Tytuł: "Sweetbitter"
Autor: Stephanie Danler
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 408
Książka "Sweetbitter" trafiła do mnie poprzez book tour Kamili Buckiej na Facebooku. Dziękuję za możliwość wzięcia udziału.
Opis z okładki: Wyobraź sobie, że tak jak Tess masz dwadzieścia dwa lata i właśnie zamieszkałaś w Nowym Jorku. Dostałaś pracę w jednej z renomowanych restauracji. I zaczynasz wyjątkową, pobudzającą wszystkie zmysły pracę życia.
Najlepsze wina, ostrygi i koka. Mięsiste figi i trufle. Słodycz miłości i pożądania. Gorycz porażki i poniżenia. Wyrafinowany smak i żądza.
Ta powieść pozostawi cię bez tchu, ale zaostrzy twój apetyt.
Recenzja: "Sweetbitter" to opowieść o dziewczynie przyjeżdżającej do wielkiego miasta, by wyrwać się z prowincji i zakosztować wystawnego życia. Tess zostaje zatrudniona w renomowanej restauracji jako pomoc kuchenna. W dzień ciężko pracuje, w nocy baluje z nowo poznanymi współpracownikami. Próbuje nawiązać przyjaźnie, szuka romansu, przygody - z różnym skutkiem. Nie raz zostaje zraniona, nie raz ma dość tej roboty a mimo to wytrzymuje. Dla ostryg, win i tych paru osób, do których zaczyna pałać sympatią. "Sweetbitter" to "Seks w wielkim mieście" a wersji dla smakoszy, połączony z Hell's Kitchen. Nie brak tu wyrafinowanych opisów dań i alkoholi z wyższej półki a kucharze i kelnerzy uwijają się jak w ukropie.
Większość akcji toczy się w lokalach: miejscu pracy Tess oraz barach, które odwiedza z grupką znajomych. Pomimo, iż dziewczyna przeprowadza się do Nowego Jorku, niewiele miejsca autorka poświęca samemu miastu a byłoby o czym pisać.
O ile świat wykreowany w powieści Stephanie Danler jest dość ciekawy o tyle główna bohaterka jest postacią dość mdłą. Stara się nadążać za nowojorskimi przyjaciółmi, lecz sama ma niewiele do powiedzenia. Praca staje się jej całym światem. Akcję spowalniają melancholijne wywody Tess, która budzi raczej współczucie niż wielką sympatię.
To słodko-gorzka opowieść o dziewczynie aspirującej do świata, o którym nie ma pojęcia. Tess za dużo pije, bierze narkotyki i biega za nieodpowiednimi ludźmi. Czy da sobie radę czy ją to zniszczy?
Jak dla mnie powieść raczej średnia. Ciekawie przedstawia realia pracy w restauracji i można się o niej dowiedzieć czegoś na temat ostryg, trufli i win. Najbardziej zaciekawiła mnie dziwna relacja pomiędzy Jakiem i Simone i chętnie dowiedziałabym się o nich czegoś więcej. Tess mnie nie urzekła. Na jej miejscu mógłby być każdy. Można przeczytać, lecz nie jest to pozycja obowiązkowa.
Na plus - projekt okładki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz