Tytuł: "Róża Sewastopola"
Autor:
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 488
Data wydania: 20-05-2009
Moja ocena: 7/10
"Dotarłam na koniec świata i jest to koniec żałosny. Brakuje nam wszystkiego: lekarzy, bandaży, lekarstw, a mimo to przywożą nam rannych z bastionów i ostrzelanych budynków, a my nie możemy ich ani odesłać, ani nic dla nich zrobić. Szaleje cholera. Nie mam czystej wody. Jestem tylko dłonią, którą może trzymać umierający żołnierz."
"Róża Sewastopola" to opowieść o trójkącie
miłosnym oraz o syzyfowej pracy chirurgów, lekarzy i pielęgniarek w czasach,
gdy współczesna medycyna dopiero raczkowała.
Lekarze rzadko myli ręce, nieznane były im przyczyny epidemii a złamanie nogi "leczono" amputacją, której pacjent często nie przeżywał. Niby wiem, że tak było, lecz za każdym razem mnie to szokuje.
Na wojnie, na którą ochoczo pojechały pełne zapału młode
pielęgniarki, brakowało podstawowych środków opatrunkowych czy nawet łóżek.
Jedną z tych dziewczyn była Rosa a fabuła oparta jest o jej poszukiwanie.
Mariella, kuzynka i przyjaciółka Rosy, była zakochana w
Henrym, z którym też łączyło ją dalekie pokrewieństwo. Wychowywali się razem,
byli sobie bliscy.
Ella była zakochana w Henrym a on kochał ją na tyle, by się
jej oświadczyć, jednak to na punkcie Rosy miał obsesję, to ją wzywał w
gorączce. Z kolei Rosa kochała Mariellę.
Rosa była tą piękniejszą, lekkomyślną, zabawną, energiczną
dziewczyną, która marzyła o tym, by zostać pielęgniarką. Potrafiła zauroczyć
każdego. Gdy Henry wysłał narzeczoną na wojnę, by tylko ją odnalazła, ta bez
wahania, choć ze złamanym sercem, popłynęła do Sewastopola.
Rosa wyglądała na niezłą manipulatorkę, która zawsze stawia
na swoim, nie licząc się z uczuciami innych. Z kolei Mariella była dość nijaka.
Nie miała swojej pasji, planów, marzeń. Całą energię włożyła w misję
odnalezienia kuzynki.
Nie powiem, żeby powieść wciągnęła mnie od początku. Przeszkadzały mi przeskoki czasowe. Podobał mi się wątek dotyczący pracy pielęgniarek. Zakończenie mnie zezłościło. Uważam książkę za niedokończoną. Co z tą Rosą? Moim zdaniem powinna powstać druga część.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz