Tytuł:
Cykl: Grzechy krwi, tom 3
Autor:
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 350
Data wydania: 18-01-2023
Moja ocena: 9/10
"Kiedy emocje biorą górę, nikt nie jest w stanie przewidzieć rozwoju wydarzeń".
Filomena Nastyńska musiała być
niespełna rozumu albo pod wpływem wielkiego wzburzenia, kiedy zaatakowała syna
mafiosa na balu, pełnym jego ludzi.
Kobieta obudziła się nagle po
piętnastu latach z myślą, że zaatakuje zabójcę swojego byłego. Nie przemyślała tego
dobrze. Może wydawało jej się, że ochroni ją pakt pomiędzy ojcami rodzin. Może
nie wiedziała, że Tirona nie daruje gróźb wobec swojej rodziny.
W każdym razie zdesperowana
rzuciła się na Jespera i została od razu schwytana. Młody Tirona nie szczędził sił
i środków, żeby wydobyć od niej nazwisko zleceniodawcy. W końcu postanowił ją
zabić, ale zakochał się.
Na przemian obiecywał kobiecie
ochronę i straszył ją śmiercią. Biedna nabawiła się wrzodów żołądka z tego
stresu.
Jak to w romansach bywa od nienawiści,
przez namiętność dość płynnie przeszli do miłości. Jesper ciągle nie znał
nazwiska ojca syna Filomeny. Czy jego odkrycie coś zmieni?
Autorka stworzyła bardzo silne,
charakterystyczne postacie. Trudno będzie się pożegnać z Kostandinem.
Zastanawiam się co się dzieje z Olafem i czy ułoży sobie życie z Amą.
W powieści nie brak scen erotycznych. Szczególnie jedna mnie zaskoczyła. Nawet nie wiem czy jest to fizycznie możliwe w trakcie... nie powiem.
Fabuła skręca w zaskakujących
kierunkach i autorka znowu pozostawia czytelnika z wielkim znakiem zapytania w
głowie. Na rozwiązanie trzeba będzie czekać do następnego tomu. Wtedy się
przekonamy czy wrażliwa, emocjonalna Filomena da sobie radę w mafijnym światku,
bo odejść już jej nie pozwolą. Za dużo widziała.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz