Tytuł:
Autorzy:
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 304
Data wydania: 22-03-2023
Moja ocena: 5/10
Przebrnęłam. O ile z początku
książka była nawet wciągająca to im dalej tym gorzej a końcówka to wyimaginowany
plan filmu science-fiction.
Poznajemy Jimma Carreya jako
sfrustrowanego aktora, którego sława przygasa. On sam przez całe dnie ogląda
dołujące filmy o katastrofach a psy zlizują mu łzy. W domu otoczonym przez
ogrodzenie z drutem kolczastym, pod napięciem, siedzi sam i trzęsie się ze strachu,
że ktoś może się włamać. Okropnie smutny los jak na aktora komediowego. Jak na
każdego. Stany depresyjne to nic zabawnego.
W przebłyskach wspomnień Jim
odtwarza spotkania z duchowym guru, który przeprowadza grono aktorów przez
proces odzyskiwania wspomnień z wcześniejszych wcieleń.
Aktor dostaje propozycję zagrania
w filmie o chińskim przywódcy Mao. Przygotowując się do roli robi wszystko by
poczuć się jak jego postać aż w końcu realne życie miesza mu się z fikcją.
Następnie bierze udział w kręceniu
animacji o hipopotamach w towarzystwie dawno zmarłego aktora. Teraz wszystko da
się zrobić komputerowo.
"Nic tu nie jest prawdą i
wszystko tu jest prawdą"
Patrząc na zdjęcie autorów na
skrzydełku tylnej okładki można odnieść wrażenie, że robią sobie z czytelnika
jaja a cała ta książka to jeden wielki żart.
W internecie ciężko znaleźć
potwierdzenie jakichkolwiek informacji zawartych w publikacji i można tylko się
domyślać co jest faktem a co iluzją.
Czyta się bardzo ciężko. Nie
przekazuje rzetelnej wiedzy z życia aktora, prócz kilku wzmianek.
"Wspomnienia i dezinformacja" to trafny tytuł, z przewagą tego
drugiego. Większość treści brzmi jak opis snu wariata. Mnie nie zachwyciła.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz