Tytuł: "Nora, tego nie ma w scenariuszu"
Autor:
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 280
Data wydania: 26-07-2023
Moja ocena: 7/10
Nora Hamilton była autorką
przecietnych scenariuszy romansów dla stacji filmowej, do czasu aż opuścił ją
mąż. Ben stał się jej inspiracją do napisania dołującego - zdaniem odtwórczyni
głównej roli, pięknej Naomi - dramatu. Zdjęcia odbywają się na posesji Nory.
Grający Bena Leo Vance okazuje się sympatycznym facetem, czego nikt się nie
spodziewał po gwieździe filmowej. Postanawia spać w domku dla gości i zakochuje
się we wschodach słońca, które najlepiej widać z ganku Nory. Zaprzyjaźnia się z
jej dziećmi, Arthurem i Bernadette. Przez kilka tygodni pobytu zjednuje sobie
sąsiadów i reżyseruje szkolne przedstawienie. Nawiązuje romans z Norą.
Niestety tuż przed premierą, tak
ważną dla Arthura, i meczem, w którym gra Bernadette, wzywa go wielki świat.
Nora wbrew sobie zdążyła zakochać się w Leo a teraz on wyjeżdża. Ma wrócić, ale
coś się zmienia. Aktor zrywa kontakt. Tymczasem film na podstawie scenariusza
Nory zostaje doceniony przez znawców. Kobieta ma szansę finansowo stanąć na
nogi i wyremontować stary dom. Nie wie co się między nimi zepsuło, cierpi w
ciszy. Pisze kolejny scenariusz. Jak się okazuje najlepiej sprzedają się te
oparte na jej zawodach miłosnych. Czy Nora i Leo mają szansę na happy end, jak w
klasycznym romansie filmowym?
Książka jest ciepła i lekko
napisana, przyjemnie się czyta. Wydawało mi się, że wiem dlaczego Leo nie
wrócił do Nory pomimo swoich obietnic, ale autorka mnie zaskoczyła. Powieść dla
każdego kto potrzebuje uroczego romansu z romantycznymi wschodami słońca.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz