Tytuł: "Madeira"
Autor:
Wydawnictwo: Zaczytani
Ilość stron: 288
Data wydania: 08-06-2023
Booktour: Czytam dla przyjemności
Moja ocena: 7/10
Jolanta Kosowska leci utartym
schematem, znanym mi z wcześniejszych jej książek. Jest osoba zaginiona,
rozpacz i rozterki miłosne tej, która została opuszczona. Są piękne, malownicze
krajobrazy portugalskiej wyspy i nieuniknione komplikacje rodzinne oraz
problemy medyczne. W końcu autorka jest z zawodu lekarzem, więc potrafi dobrze
i przekonująco o tym pisać.
Nie jest to bynajmniej zarzut,
lecz nieuniknione skojarzenie. Czytając przypominałam sobie inne tytuły pisarki
i porównania nasuwały się same.
Pomimo tych wszystkich
podobieństw akcja każdej z tych książek osadzona jest w innym kraju a czytanie
o miejscowych zwyczajach, kulturze i kuchni za każdym razem sprawia mi
przyjemność. Prawie można poczuć zapach zupy pomidorowo cebulowej i zobaczyć
zachód słońca nad wyspą.
Zaręczona z Filipem Julia
wspomina ukochanego z takim bólem, iż z początku założyłam, że jej ukochany nie
żyje. Dziewczyna jest bliska rzucenia się z klifu, gdy dostrzega ją Alberto.
Odciąga turystkę od przepaści i zabiera ją do swojej rodzinnej restauracji.
Dokładnie tej, którą Filip koniecznie chciał jej pokazać podczas ich wspólnego
pobytu na wyspie jakiś czas wcześniej.
Zakochani młodzi ludzie planowali
wesele. Jeszcze tylko wieczór panieński, kawalerski... Filip wybrał się z
kumplami w Tatry. Zdjęcie wysłane ze szczytu było ostatnim kontaktem z
narzeczoną. Później miał wyjechać na kilka dni coś sobie poukładać a po
powrocie wyjaśnić Julii o co chodziło. Nie wrócił.
Ludzie, na których trafiła Julia
okazali się blisko związani z Filipem. Może się to wydawać niezwykłym zbiegiem
okoliczności, ale to mała wyspa a ona dotarła w znane mu miejsce. Zwierzyła się
właściciele restauracji, Anie, która szybko skojarzyła fakty. Jej syn, Alberto,
poprosił o pomoc w poszukiwaniach swojego przyjaciela, z zawodu policjanta.
Dzięki jego staraniom mogliśmy poznać zakończenie tej historii i dowiedzieć się
co spotkało Filipa. Jest to mało prawdopodobne, aczkolwiek możliwe. Dziwniejsze
rzeczy się na świecie zdarzały.
Zanim dojdziemy do rozwiązania
zagadki poznajemy bohaterów z różnych stron, gdyż w książce mamy kilku
narratorów. Poznajemy trzy pokolenia jednej rodziny i ich perypetie życiowe.
Dzięki dzielonym opowieściom losy bohaterów splatają się w mocną sieć, a
wzajemne powiązania różnych osób naprowadzają ich na właściwy trop. Zakończenie
pozostawia nadzieję na happy end.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz