Tytuł: "Same dobre wróżby"
Autor: Sasza Hady
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Ilość stron: 432
Data wydania: 14-08-2024
Moja ocena: 8/10
„Same dobre wróżby” to książka, którą czytałam
długo, głównie ze względu na jej podział na dwie części. Pierwsza połowa,
skupiona na przygotowaniach do wyjazdu, trochę się dłużyła. Fabuła opiera się
na tym, że Eliza zaprasza trójkę swoich internetowych przyjaciół na wakacje do
domku swojej ciotki w górach. Bohaterowie znają się tylko z rozmów na
Discordzie i nigdy wcześniej nie spotkali się osobiście. W obliczu obaw
rodziców muszą zgodzić się na towarzystwo dorosłego opiekuna podczas tej
wyprawy. W pierwszej części poznajemy rodzinę Elizy, złożoną z jej mamy i
babci. Jednak to nagłe pojawienie się kuzynki Sary, starszej od Elizy,
wprowadza zamieszanie. Wydaje się, że Sara może być w spektrum autyzmu, co
objawia się jej nietypowym zachowaniem i noszeniem tylko koszulek w paski. Jej
rodzice nie dostrzegają tego, zakładając, że jest po prostu "dziwna",
ale przy tym inteligentna i życzliwa, choć podczas wizyty wydaje się bardzo
powściągliwa. Dopiero później dowiadujemy się, co kryje się za jej zachowaniem.
Prawdziwa zabawa zaczyna się w
momencie, gdy „ludzie Elizy” w końcu się spotykają – najpierw w pociągu, a
później na miejscu. To wtedy możemy poznać ich prawdziwe osobowości, a nie
tylko te znane z rozmów online. Autorka świetnie ukazała różnorodność tej
grupy. Choć wszyscy są introwertykami, każdy ma inny charakter. Eliza jest
liderką grupy, mimo że bycie w centrum uwagi kosztuje ją sporo stresu – po
interakcjach społecznych zdarza jej się nawet wymiotować. Jest bardzo szczupła
i prawie nic nie je, co może sugerować, że cierpi na zaburzenia odżywiania,
choć nie jest to wyraźnie podkreślone w tekście. Być może to tylko skutek
stresu. Chira to zabawna zodiakara, która stawia wszystkim „wsteczne wróżby”, a
Fearis, który w internecie błyszczy jako jednorożec, w rzeczywistości ubiera
się statecznie i elegancko, jak młody lord, ale cierpi na stany lękowe i paniczny
strach przed owadami.
Ostatni z grupy, Marek (Nyle), to
chłopak, w którym Eliza skrycie się kocha, licząc na to, że te wakacje zbliżą
ich do siebie.
Druga część powieści koncentruje
się na ich relacjach i wspólnych przygodach. To tutaj odkrywamy skrywany sekret
Marka oraz obserwujemy, jak Sara również dostaje szansę na romans z osobą,
która jej się podoba. Autorka z dużą wrażliwością ukazuje charaktery postaci i
ich zmagania, przedstawiając świat introwertyków, którzy na co dzień najlepiej
czują się w sieci, ale są gotowi podjąć wyzwanie, jakim jest spotkanie w realu.
W zamkniętym, małym domku, bez zasięgu internetu, bohaterowie muszą stawić
czoła wielu wyzwaniom, ale to właśnie te trudności prowadzą do zacieśnienia
więzi i lepszego zrozumienia siebie nawzajem.
Książka ma bardzo pozytywny
wydźwięk, a dialogi są odpowiednie dla młodszych czytelników, pełne
współczesnych wyrażeń i zabawnych gier słownych. Chociaż początek nie wciągnął
mnie od razu, druga połowa to już pełna przygód, sympatyczna opowieść o
przyjaźni i wychodzeniu ze swojej strefy komfortu. To lekka, przyjemna lektura,
która z pewnością spodoba się młodym czytelnikom.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz