Tytuł: "Żółty motyl. O znakach z zaświatów i miłości, która nie umiera"
Autor:
Wydawnictwo: Self-publishing
Ilość stron: 100
Data wydania: 04-06-2025
Moja ocena: 10/10
Książka Coliel stylem przypomina
mi nowelki Aleksandry Dąbrowskiej. To ten sam poetycki język, zdolny uchwycić
sens w kilku starannie dobranych słowach. Krótkie, pełne emocji zdania, które
niosą w sobie moc. Czuć w nich wewnętrzny ogień i mam graniczące z pewnością
przekonanie, że obie autorki są wojowniczkami światła. Kim jest taka osoba
możecie przeczytać u Agnieszki Matuszak
„Żółty motyl” na zaledwie stu
stronach snuje opowieść o niezwykłych doświadczeniach bohaterki. Gdy była
dzieckiem, jej babcia obiecała, że po śmierci będzie powracać w postaci żółtego
motyla. Brzmi jak bajka, ale ten motyl rzeczywiście pojawiał się w
najważniejszych i najtrudniejszych chwilach jej życia. A później robi się
jeszcze bardziej tajemniczo: pojawiają się niewytłumaczalne zdarzenia,
niespodziewani sojusznicy i słowa, które nie powinny być znane temu, który je
wypowiadał z taką pewnością.
To książka, która zaskakuje. Można ją włożyć między bajki albo pozwolić sobie uwierzyć i zapytać: „Co, jeśli istnieje coś więcej? Co, jeśli świat, który znamy, jest tylko cieniem rzeczywistości, a po drugiej stronie kryje się coś, co można poczuć, lecz nie zobaczyć?”
Odpowiedź każdy musi odnaleźć sam. Jedno jest pewne: ta lektura wciąga i porusza. Czyta się ją jednym tchem.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz