Tytuł: "A kiedy nadejdzie dzień"
Cykl: Cud nad Oziornoje, tom 1
Autor:
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 496
Data wydania: 16-07-2024
Booktour: Czytam dla przyjemności
Moja ocena: 7/10
Książka prowadzona jest w dwóch
przestrzeniach czasowych. Między rozdziałami osadzonymi we współczesności pojawiają
się dramatyczne relacje z wywózki rodziny na Sybir. W teraźniejszości poznajemy
Ludmiłę i January’ego – już same imiona bohaterów wydają się nietypowe jak na
młodych ludzi.
Ludka przyjeżdża do Zakopanego
jako całodobowa opiekunka, sądząc, że jej podopieczny to starszy człowiek.
Tymczasem January (dla znajomych: Jari) jest przed czterdziestką, bardzo
atrakcyjny, choć zmaga się z problemami zdrowotnymi – ma uszkodzone biodro i
niedowidzi. Na pierwszy rzut oka trudno to jednak dostrzec, bo świetnie sobie
radzi. Towarzyszy mu wierna suczka Nina, owczarek niemiecki.
Jari niechętnie odnosi się do
pomysłu zatrudnienia opiekunki. Pragnie być samodzielny i z początku zamierza
odprawić dziewczynę. Sytuacja zmienia się, gdy dostaje telefon z informacją o
śmierci kuzynki – musi pojechać na pogrzeb, a sam nie może prowadzić. Razem z
Ludką i Niną wyruszają w drogę do jego rodziny.
Wątek romansowy rozwija się
szybko – początkowa niechęć między bohaterami stopniowo przeradza się w coś
więcej. Ludka z natury jest serdeczna i łatwo zdobywa sympatię otoczenia.
Większość członków rodziny Zatorskich ją akceptuje, choć matka Jariego
pozostaje podejrzliwa. Okazuje się, że rodzina prowadzi świetnie prosperujący
hotel, a okoliczności śmierci Marty – kuzynki – są niejasne. Marta pisała
książkę, w której ujawniała rodzinne sekrety – komuś bardzo zależało, by te
informacje nie ujrzały światła dziennego.
Wstawki dotyczące wojennej
historii prawdopodobnie pochodzą z pisanej przez Martę książki. Podejrzewam
już, co może się za tym wszystkim kryć, ale na potwierdzenie będę musiała
poczekać do drugiego tomu.
Bardzo polubiłam bohaterów.
Książka napisana jest lekko, z dużą ilością dialogów, co sprawia, że czyta się
ją szybko, mimo sporej objętości. Jestem bardzo ciekawa dalszego ciągu tej
historii.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz