Tytuł: "Tilda"
Autor: Katarzyna Szeligowska
Wydawnictwo: Brats
Ilość stron: 352
Data wydania: 18-02-2025
Moja ocena: 7/10
Sprawa jak z serialu Szkoła.
Chłopak z klasy maturalnej, Oskar Roztocki, zakłada się z kolegą, że do końca
roku szkolnego zdobędzie względy nowej nauczycielki, Matyldy Koniecznej.
Matylda jest młoda i atrakcyjna, wyróżnia się stylem ubierania. Oskar jest
przekonany o swoim uroku i pewny, że żadna kobieta mu się nie oprze. Zakład
motywuje go jeszcze bardziej, bo w grę wchodzą pieniądze.
Nieświadomą sytuacji Matyldę
dziwi zachowanie Oskara, który prowokuje ją, starając się zwrócić na siebie
uwagę. Nauczycielka długo trzyma dystans i zachowuje profesjonalizm. Sytuacja
się zmienia, kiedy razem angażują się w wolontariat. Wspólna praca na rzecz
innych sprawia, że zaczynają nawzajem dostrzegać swoje wewnętrzne ciepło.
Spędzają ze sobą coraz więcej czasu, a napięcie pomiędzy nimi systematycznie
rośnie.
Różnica wieku jest znaczna –
Oskar ma 18 lat, a Matylda 32 – są na różnych etapach życia, więc trudno
planować wspólną przyszłość. Matylda zdaje sobie sprawę z kruchości tej
relacji. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Oskar ma dziewczynę – Hanię,
koleżankę z klasy. Autorka nie unika pokazania, jak tego typu relacje mogą być
odbierane przez otoczenie i jakie niosą za sobą ryzyko dla obu stron. Matylda
długo stara się zachować dystans, ale emocje biorą górę. Gdy wreszcie daje się
ponieść chwili, po jakimś czasie pojawia się też refleksja i próba wycofania.
Dla niej to może być luźna relacja bez zobowiązań, ale zauroczony chłopak
mógłby chcieć czegoś więcej a ona nie chce złamać mu serca.
Sceny miłosne opisane są dość
ogólnie, co nadaje im subtelności i nie odciąga uwagi od emocjonalnego wymiaru
relacji.
Książka może wywoływać u
czytelników różne emocje, zwłaszcza wśród młodszych odbiorców, którzy łatwiej
angażują się w tego typu historie. Osobiście jednak, ze względu na różnicę
wieku i perspektywę, nie odczułam szczególnie silnego emocjonalnego
zaangażowania. Fabuła wydaje się przewidywalna, natomiast bohaterowie są dobrze
skonstruowani, ale ich losy nie wywołały u mnie głębszych refleksji.
Myślę, że książka bardziej
zainteresuje młodszych czytelników, zwłaszcza fanów literatury young adult.
Brats wydaje głównie młodzieżówki – i gdybym sięgnęła po nią jako nastolatka,
pewnie przeżywałabym ją mocniej. Teraz historia wydaje mi się przeciętna, choć
muszę przyznać, że postacie i ich środowisko zostały przedstawione wiarygodnie.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
https://linking.billin.app/profile?userId=83a47882-90f1-7000-fba0-459c38e08307&userLabel=User&userName=miedzyczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz