Tytuł: "Niech żyje zło"
Autor:
Wydawnictwo: StoryLight
Ilość stron: 560
Data wydania: 27-11-2024
Moja ocena: 8/10
Rae cierpi na nieuleczalną
chorobę. Pewnego dnia przy jej szpitalnym łóżku pojawia się tajemnicza postać i
składa jej propozycję nie do odrzucenia: Rae może przenieść się do świata
swojej ulubionej powieści fantasy, a jeśli uda jej się zdobyć magiczny
artefakt, powróci do zdrowia w rzeczywistym świecie. Dziewczyna zgadza się - nie
ma przecież nic do stracenia.
Budzi się w książkowej
rzeczywistości i natychmiast trafia w niebezpieczną sytuację. Musi działać
szybko, by przeżyć. Otaczają ją znane z powieści postacie — ale teraz są realne,
z żywymi emocjami i własną wolą. Rae wciela się w postać lady Raheli,
zdradzieckiej łotrzycy, i próbuje przypomnieć sobie wszystko, co wie o
bohaterach: najpiękniejszej kobiecie świata i jej przyrodniej siostrze lady
Lii, królu Oktawianie, służącej-toporniczce Emer, zabójczym ochroniarzu Kluczu,
Złotym Kobrze i Białej Nadziei.
Każda z postaci ma swoje imię,
funkcję i pseudonim, co bywa mylące. Przydałby się spis bohaterów z
wyjaśnieniami. Rae uzupełnia luki w pamięci domysłami, które nie zawsze są trafne.
Szybko też odkrywa, że fabuła książki nie jest ustalona raz na zawsze i można
ją zmienić. Świat Eyam, który niegdyś był fikcją, stał się rzeczywistością,
niezależną od zamysłu autora. Co więcej, Rae odkrywa, że nie jest jedyną osobą
spoza tego uniwersum, która się tu znalazła.
Historia toczy się w tle, na
pierwszym planie pozostaje Rae i jej przemyślenia. Zwracają uwagę błyskotliwe
dialogi i barwny, kwiecisty język narracji. Nie brakuje też humoru. Gdy padają
słowa „Netflix” czy „Mapa Google”, ale w zupełnie innym kontekście, możemy czuć
się oszołomieni. Jednych to rozbawi, innych wprawi w konsternację.
Rae stara się odnaleźć w tym
świecie, zdobyć sojuszników i wykonać misję. Z czasem jednak zaczyna się
przywiązywać do tych ludzi. Chce ich uratować, a to może całkowicie odmienić
bieg opowieści. Jej dystans do tej rzeczywistości, wynikający z wiedzy, że to
tylko książka, stopniowo się zaciera. Jak zwykle uczucia wszystko komplikują.
To była fantastyczna przygoda!
Moją ulubioną postacią był Klucz, lojalny i niebezpieczny. Wszyscy bohaterowie
są barwni i niejednoznaczni, często wykraczają poza schematy, np Emer, choć
jest służącą, potrafi walczyć toporem i w niczym nie przypomina uległej
pokojówki.
Książka zaskakuje, wciąga i
zachwyca swoją oryginalnością. Serdecznie polecam!
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
https://linking.billin.app/profile?userId=83a47882-90f1-7000-fba0-459c38e08307&userLabel=User&userName=miedzyczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz