wtorek, 25 marca 2025

Sylwia Markiewicz "Silna. To nie była twoja wina"

Tytuł: "Silna. To nie była twoja wina"

Autor: Sylwia Markiewicz

Wydawnictwo: Pascal

Ilość stron: 384

Data wydania: 19-06-2024

Booktour: Czytam dla przyjemności

Moja ocena: 6/10

 

 

Styl Sylwii Markiewicz polubiłam czytając "Jeszcze jeden rok" i "Poza sezonem. Nowego początki". Autorka pisze prosto, przystępnie i porusza ważne tematy. W przypadku "Silnej" jednak trudno było mi się wciągnąć w opowieść.

Początkowo poznajemy wielu bohaterów, których losy wydają się niepowiązane, co utrudnia śledzenie fabuły. Główne wątki są dwa. Pierwszy dotyczy mężczyzny, który po śmierci matki odkrywa, że jego biologiczny ojciec był żołnierzem Armii Czerwonej, a on sam jest wynikiem wojennej przemocy wobec kobiety. Autorka przytacza liczbę dzieci poczętych w podobnych okolicznościach, co działa na wyobraźnię i budzi ogrom współczucia. Drugi wątek skupia się na młodym mężczyźnie, który po rozstaniu z dziewczyną prowadzi samochód pod wpływem alkoholu i powoduje śmiertelny wypadek. Jego lekkomyślność doprowadza do tragedii dwóch rodzin – bliskich ofiary oraz jego własnej.

Jest też historia kobiety żyjącej w przemocowym związku. Przez lata znosiła agresję męża, a gdy ten podupadł na zdrowiu, zamiast się od niego uwolnić, nadal się nim zajmowała, jakby nie potrafiła funkcjonować bez poczucia winy.

Mimo że nie udało mi się nawiązać więzi z bohaterami, trzeba przyznać, że są oni autentyczni. Takie osoby można spotkać w prawdziwym życiu, a ich historie – choć trudne – wydają się realistyczne. Dialogi są pisane prostym, potocznym językiem, co sprawia, że książkę czyta się łatwo i szybko. Choć zabrakło mi większego emocjonalnego zaangażowania, doceniam naturalność postaci i sposób, w jaki autorka oddaje codzienne problemy zwykłych ludzi. Myślę, że książka spodoba się wielu osobom, więc dajcie jej szansę. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Kate Quinn "Klub Dzikiej Róży"

Tytuł: "Klub Dzikiej Róży"

Autor: Kate Quinn

Wydawnictwo: Mando

Ilość stron: 512

Data wydania: 13-11-2024

Moja ocena: 9/10

 

 

"Klub Dzikiej Róży" Kate Quinn to fascynująca opowieść o grupie kobiet dzielących jeden dom – pensjonat Pod Dziką Różą. Gdy jedna z nich wprowadza zwyczaj cotygodniowych obiadów, lokatorki zaczynają się zaprzyjaźniać. W każdym rozdziale poznajemy historię jednej z nich: Grace, Fliss, Nory, Bei, Arlene, Claire i Reki. Akcja rozgrywa się w Ameryce lat 50., w czasach zimnej wojny, gdy Amerykanie mieli obsesję na punkcie rosyjskich szpiegów, prób atomowych i baseballu. Jedna z mieszkanek skrywa jednak niebezpieczny sekret. Gdy w domu Pod Dziką Różą dochodzi do morderstwa, pojawia się pytanie: kto, kogo i dlaczego zabił?

Narracja jest wszechwiedząca, co pozwala czytelnikowi zagłębić się w myśli i emocje różnych bohaterek. Styl jest raczej opisowy, co sprawia, że książka mocno oddziałuje na wyobraźnię i pozwala szczegółowo poznać realia epoki. Autorka w mistrzowski sposób odmalowuje atmosferę lat 50., zwracając uwagę na pozycję kobiet, ich ograniczenia i walkę o niezależność. Każda z historii wiąże się z elementami obyczajowości tamtych czasów – widać, jak niewiele miały do powiedzenia w kwestiach zdrowia, płodności czy życia zawodowego. Sprawy ich ciał często były dyskutowane między lekarzami a mężami, a same zainteresowane nie miały dostępu do pełnej informacji.

Oprócz codziennych trudności bohaterek pojawia się także wątek wojny w Korei i wysyłania lekarzy na front. Jedna z kobiet samotnie wychowuje córeczkę, ponieważ jej mąż pracuje za granicą, w Japonii. Zmaga się z depresją poporodową, ale nie ma w nikim wsparcia – brak obecności męża sprawia, że jeszcze trudniej jest jej poradzić sobie z emocjami i nową rzeczywistością.

Na tle poważnych tematów rozgrywają się też ciekawe relacje między lokatorkami pensjonatu. Wspólnie łamią surowe zasady właścicielki, którą nazywają "serweciarą". Kobieta jest niezmiernie skąpa i zaniedbuje swoje dzieci – Pete’a i Linę. Chłopcu każe rzucić szkołę i iść do pracy, a córce odmawia zakupu okularów, mimo że ma poważną wadę wzroku.

Lina marzy o pieczeniu, ale jej wypieki nie nadają się do jedzenia – częściowo z powodu problemów ze wzrokiem. Pozostałe kobiety i jej brat postanawiają pomóc jej nabrać wiary w siebie i doskonalić umiejętności cukiernicze. W efekcie Leena osiąga perfekcję i bierze udział w prestiżowym programie kulinarnym.

Każda z kobiet wnosi coś unikalnego do grupy. Grace dba o to, by wszyscy byli nakarmieni, Nora – córka policjanta – spotyka się z gangsterem, Bea to była zawodniczka kobiecego baseballu, którą kontuzja wykluczyła z gry, a Reka jest artystką. Poznając ich historie, wchodzimy w świat amerykańskich lat 50., które autorka opisuje z dużą pieczołowitością i dbałością o szczegóły.

Mimo wątku kryminalnego, książka nie koncentruje się na samej zbrodni – to przede wszystkim opowieść o kobietach, ich marzeniach, ograniczeniach i walce o siebie. Na końcach rozdziałów znajdują się przepisy na dania, które jadły bohaterki, wraz z sugestiami muzyki i atmosfery, w jakiej najlepiej się nimi delektować. To niezwykła książka, na jakie rzadko się trafia – refleksyjna, wielowątkowa i pełna życia. Choć to moja pierwsza powieść Kate Quinn, już wiem, że chętnie sięgnę po kolejne tytuły tej autorki.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Soyoung Park "Snowglobe"

Tytuł: "Snowglobe"

Cykl: Snowglobe Duology, tom 1

Autor: Soyoung Park

Wydawnictwo: StoryLight

Ilość stron: 400

Data wydania: 12-03-2025

Moja ocena: 8/10

 

 

"Snow Globe" Soyoung Park to dystopijna opowieść o świecie skutym lodem. Poza bezpieczną kopułą temperatura spada do minus 45 stopni Celsjusza, a ludzie żyją w skrajnym ubóstwie, harując w elektrowniach niczym chomiki w kołowrotkach, by zapewnić energię dla zamkniętej enklawy. Tam, w ciepłych wnętrzach, reżyserzy i aktorzy tworzą programy rozrywkowe, odrywające masy od ich codziennego koszmaru.

Chobahm, nasza bohaterka, jest jednym z trybików w tej machinie. Ona i jej rodzina już dawno zwrócili uwagę, że jest łudząco podobna do idolki tłumów, Haeri. Gdy zostaje zauważona przez reżyserkę Cha, otrzymuje propozycję nie do odrzucenia: ma stać się nową Haeri. Dla Chobahm to szansa na wyrwanie się z zimna, ale jeszcze przed wejściem do kopuły dokonuje czynu, który zdradza jej prawdziwy charakter – ratuje wyklętą kobietę, którą społeczeństwo odrzuciło na podstawie odgrywanej przez nią roli. To moment, w którym Chobahm pokazuje, że potrafi kierować się sercem, nawet w świecie zbudowanym na manipulacji.

Rzeczywistość wewnątrz kopuły okazuje się zupełnie inna, niż sobie wyobrażała. Reżyserka, niczym bezwzględna "władczyni marionetek", kontroluje aktorów i kreuje ich życie. Chobahm stopniowo odkrywa kulisy tego błyszczącego świata i zaczyna rozumieć, jak głęboko sięga manipulacja. Kiedy przypadkiem trafia na jedną z tajemnic kopuły, a potem na kolejną, wie już, że nie może pozostać bierna. Ale co może zrobić jednostka wobec medialnego imperium?

Największą siłą bohaterki jest jej miłość do rodziny – i jednocześnie to jej najsłabszy punkt. To właśnie dla bliskich godzi się na grę, którą narzuca jej system. Widzimy jej przemianę: od naiwnej dziewczyny, która chce tylko przetrwać, po kogoś, kto zaczyna kwestionować rzeczywistość. Narracja pierwszoosobowa pozwala śledzić jej myśli i emocje, ukazując narastający niepokój i odkrywanie kolejnych warstw kłamstw.

Autorka umiejętnie buduje atmosferę klaustrofobicznego, kontrolowanego świata. Pokazuje, jak mechanizmy władzy nie pozwalają nikomu wyrwać się poza przypisaną rolę, a rozrywka staje się narzędziem odwracania uwagi od brutalnej rzeczywistości.

Czy da się wygrać z systemem?

Snow Globe to książka o nierównościach społecznych i manipulacji, w której medialna iluzja ma odciągnąć ludzi od ich własnej niedoli. To walka jednostki z bezdusznym systemem, ale nie jest to opowieść o łatwych zwycięstwach. Pierwszy tom pozostawia niedopowiedzenia, które mają szansę rozwinąć się w kolejnej części. Czy Chobahm znajdzie sposób, by naprawdę coś zmienić?

"Snow Globe" przypomina "Igrzyska śmierci" czy "Squid Game", gdzie reżyserowane widowiska stają się dla jednych rozrywką, a dla innych dramatyczną walką o przetrwanie. Jednak książka ma swój własny, chłodny i niepokojąco aktualny wydźwięk. To opowieść o tym, jak łatwo można sterować społeczeństwem – i jak trudno wyrwać się z tego mechanizmu. Czekam na kontynuację. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Magdalena Kozak "Renegat"

Tytuł: "Renegat"

Cykl: Wampiry w ABW, tom 2

Autor: Magdalena Kozak

Wydawnictwo: Warbook

Ilość stron: 348

Data wydania: 26-02-2025

Moja ocena: 10/10

 

 

Drugi tom serii o Vesperze to podróż w głąb mroku, zdrady i niepewności. Po wydarzeniach z finału "Nocarza", główny bohater znalazł się wśród Renegatów – wampirów, które odrzucają zasady Nocarzy i wciąż pasożytują na ludziach. Dotąd wierny idei, że wampiry mogą egzystować bez wyrządzania krzywdy, Vesper nie potrafi odnaleźć się wśród istot, które nie mają takich skrupułów. Nie wiadomo, czy jego przejście do przeciwnej frakcji było świadomą decyzją, czy wynikiem manipulacji, ale jedno jest pewne – nie ma już odwrotu. Ci, których uważał za przyjaciół, nigdy mu nie uwierzą.

Jego przewodniczką w nowej rzeczywistości staje się Aranea, tajemnicza i charyzmatyczna Pani Lord Renegatów. Jej oczy, w których szaleje sztorm, hipnotyzują go, a on jest gotów zrobić dla niej więcej, niż sam by przypuszczał. Wkrótce zostaje mianowany generałem i otrzymuje zadanie – wyszkolić chaotyczną, niezdyscyplinowaną grupę wampirzych wyrzutków. Daleko im do zasad, które pamiętał z pracy w ABW i oddziału Nocarzy. Tu każdy rozgrywa własną partię, a Vesper szybko orientuje się, że jest tylko pionkiem w cudzej grze. Jedyne miejsce, gdzie czuje kontrolę, to szkolenia – tam rządzi on. Z początku pogardza swoimi podwładnymi, ale z czasem, wbrew sobie, zaczyna ich traktować jak własny oddział.

Tymczasem do wojny między Nocarzami a Renegatami dołącza trzecia siła – Watykańscy. Każda frakcja ma swój cel, a Vesper, rozdarty między lojalnością a przetrwaniem, zaczyna rozumieć, że w tej wojnie nie chodzi już tylko o wampiry – chodzi o ludzi. Gdy odkrywa nikczemne plany Renegatów, jego wątpliwości znikają. Wie już, po której stronie powinien stanąć.

Powieść przesycona jest napięciem i rywalizacją – zarówno między frakcjami, jak i między wojownikami, dla których siła oznacza władzę, a dominacja często przybiera brutalne formy. Upokarzanie przeciwników, wymuszanie uległości, obsesja na punkcie podporządkowania innych – to elementy, które przewijają się przez całą historię. Na tym tle wyróżnia się Aranea – opanowana, budząca fascynację, choć wewnętrznie rozdarta. Tęskni za ukochanym, który stoi po przeciwnej stronie barykady, a jej obecni kochankowie są jedynie marnym substytutem. Wie, że nigdy już nie odzyska tamtej miłości, ale nie potrafi pogodzić się z jej stratą.

Finał, jak przystało na Kozak, przynosi przełomowy moment, który zostawia czytelnika w napięciu i oczekiwaniu na kolejny tom. "Renegat" to mroczna, dynamiczna opowieść o walce, manipulacji i poszukiwaniu własnej tożsamości w świecie, gdzie lojalność jest iluzją, a granica między dobrem a złem coraz bardziej się zaciera.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



David Fenne "Overthinking"

Tytuł: "Overthinking"

Cykl: Overemotional, tom 2

Autor: David Fenne

Wydawnictwo: Wielka Litera

Ilość stron: 488

Data wydania: 15-01-2025

Moja ocena: 7/10

 

 

"Overthinking" to druga część cyklu "Overemotional" i oba tytuły świetnie oddają tematykę książek. W pierwszej części Steven musiał zmierzyć się z własnymi, nieprzewidywalnymi mocami i dopiero odkrywał swoją tożsamość. W drugiej części nie ukrywa już, że jest w związku z Troyem, ale teraz problemem staje się natłok myśli i emocji, które nie dają mu spokoju.

Czwórka z Grunsby musi się rozdzielić – Marcus zostaje w rodzinnym mieście, a Freya, Steven i Troy wyjeżdżają na studia do Londynu. Freya i Marcus rozstają się mimo wciąż żywych uczuć, co oboje przeżywają na swój sposób. Marcus irytował mnie swoją zaborczością wobec Freyi, ale sama Freya też nie radzi sobie najlepiej – imprezuje niemal bez przerwy, zaniedbując naukę. Steven z kolei spodziewał się, że to Freya będzie dla niego stałym punktem oparcia, i nie szuka nowych znajomości, przez co czuje się samotny. Zamiast spróbować odnaleźć się w nowym środowisku, użala się nad sobą i oczekuje, że to inni powinni go zrozumieć. Jego ciągłe rozterki i postawa drama queen były momentami męczące. Tym bardziej że Freya również nie ma lekko, a Steven w ogóle tego nie dostrzega. Dodatkowo jest zazdrosny o nowego współlokatora Troya,szczególnie że chłopaków łączy wspólna pasja.

Tymczasem na scenę wkracza nowa postać – dziewczyna o niezwykłych zdolnościach, która potrafi manipulować umysłami innych ludzi. Powraca także bezwzględny naukowiec, którego prawdziwe zamiary pozostają niejasne aż do dramatycznego finału. Freya jako pierwsza zaczyna podejrzewać, że coś jest nie tak, ale Steven, pogrążony w swoich rozterkach, nie chce jej słuchać. Sporo tu przemyśleń i wątpliwości bohaterów – nowe miasto, nowi znajomi, początek studiów, pierwsze kroki w dorosłość, gdzie nagle trzeba zadbać o siebie samemu. Dla niektórych to szok.

Dzięki agentkom Fowler i Wren poznajemy rozszyfrowane raporty naukowca, które stopniowo odkrywają kulisy jego dawnych badań. Jednak do samego końca nie wiadomo, jaki ma ostateczny cel.

Pod koniec akcja przyspiesza i dzieje się naprawdę dużo, jednak do tego momentu trudności bohaterów, ich zagubienie i wzajemne pretensje potrafią zmęczyć. Steven nie potrafi przestać obwiniać się za każdy pechowy incydent z użyciem mocy, co sprawia, że odrzuca pomoc przyjaciół. A tak naprawdę, przynajmniej do finału, jego sytuacja wcale nie jest taka tragiczna – sam ją pogarsza swoim podejściem.

Bohaterowie wykazują się też niezwykłą odpornością fizyczną – w trakcie rozróby w muzeum latające w powietrzu przedmioty, w tym ciężki głaz, zdają się nie robić im większej krzywdy, co trochę burzy wiarygodność. Bohaterowie wykazują się też niezwykłą odpornością fizyczną – w trakcie dynamicznych starć zostają trafieni przez różne obiekty, które w normalnych warunkach powinny wyrządzić poważniejsze szkody, ale wychodzą z tego zaledwie z niegroźnymi urazami. To trochę burzy wiarygodność niektórych scen.

Ostatecznie tajemniczą manipulantką, kryjącą swoją tożsamość, okazuje się osoba, której nikt nie podejrzewał – pozory znów zmyliły bohaterów a Zachary Dent, pomimo pozornego nieogarnięcia w sprawach technicznych, sprytnie zwiódł ich na manowce.

"Overthinking" to bardziej refleksyjna i introspektywna część serii, skupiona na emocjach bohaterów i ich relacjach, choć momentami zbyt dużo tu użalania się nad sobą i nieporozumień. Akcja przyspiesza dopiero pod koniec, ale finał wynagradza wcześniejsze wątpliwości. Mimo pewnych irytujących zachowań postaci, chętnie sięgnę po kolejny tom - jeśli powstanie - by zobaczyć, jak Steven poradzi sobie w zaistniałej sytuacji i odkręci to, co narozrabiał naukowiec z obsesją na punkcie własnego geniuszu.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



David Fenne "Overemotional"

Tytuł: "Overemotional"

Cykl: Overemotional, tom 1

Autor: David Fenne

Wydawnictwo: Wielka Litera

Ilość stron: 384

Data wydania: 11-10-2023

Moja ocena: 7/10

 

 

Po tym, jak jego emocje wymknęły się spod kontroli i spowodowały tragiczny wypadek, Steven Percival ucieka z dużego miasta do sennego Grunsby-on-Sea. Plan jest prosty: zaszyć się gdzieś, gdzie nic się nie dzieje, i w końcu nauczyć się panować nad swoimi mocami. Nie zdąży jednak nacieszyć się samotnością, bo na miejsce przybywają jego przyjaciele – najlepsza kumpela Freya, jej chłopak Marcus i Amerykanin Troy. Jakby tego było mało, Steven zostaje zaczepiony przez tajemniczego młodego mężczyznę, Zachary'ego, który twierdzi, że wie o jego umiejętnościach i może pomóc mu je kontrolować.

Moc Stevena to coś więcej niż telekineza związana z emocjami – to prawdziwe przekleństwo. Jego uczucia materializują się w świecie rzeczywistym, ale w przewrotny sposób: smutek przynosi dobrą pogodę, radość prowadzi do katastrofy. Jak w takim układzie pozwolić sobie na miłość? Steven nie jest pewien swojej orientacji, ale Freya nie daje mu spokoju, wypytując go o to przy każdej okazji. W końcu jednak będzie musiał się zmierzyć z prawdą o sobie – i to w najbardziej dramatycznym momencie.

Zamiast spokojnej ucieczki dostajemy coś, co początkowo przypomina paranormalną zagadkę, a potem zmienia się w pełen akcji horror. Grunsby skrywa mroczne tajemnice: to właśnie tutaj działała agencja rządowa DEMA, prowadząca eksperymenty na osobach z mocami COE (Celów Objawiających Emocje). Przypadkowo bohaterowie trafiają do opuszczonego laboratorium rodem z taniego horroru – pełnego zapisków naukowców i śladów dziwnych badań. A także czegoś jeszcze, czegoś, co zdecydowanie nie powinno tam być. Od tego momentu fabuła przyspiesza, przechodząc od demonstracji mocy Stevena do pełnej akcji walki o przetrwanie, rodem z horrorów o zombie.

Powieść, mimo dynamicznej akcji, zawiera także elementy humorystyczne. Troy, jako Amerykanin, nieustannie porównuje życie w USA i Wielkiej Brytanii, a jego spostrzeżenia nadają historii swobodniejszy ton. Styl jest przystępny, książkę pochłania się błyskawicznie, a całość łączy w sobie wątki paranormalnego thrillera, sensacyjnej powieści akcji i opowieści o dojrzewaniu z wątkiem odkrywania tożsamości.

Choć książka zawiera elementy horroru, jak walka z hordami energetycznych pijawek, nie jest straszna – to raczej dynamiczna przygoda z paranormalnym tłem niż opowieść mająca wywoływać grozę. Nie znajdziemy tu też brutalności ani drastycznych scen. Wątek romantyczny ogranicza się do pocałunków, a bohaterowie raczej nie przeklinają – zdarzają się pojedyncze mocniejsze słowa, ale wszystko pozostaje w granicach normy. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Aleksandra Fila "Zakazana bliskość"

Tytuł: "Zakazana bliskość"

Cykl: Frekwencja 350, tom 2

Autor: Aleksandra Fila

Wydawnictwo: Spacebooks

Ilość stron: 424

Data wydania: 18-01-2025

Moja ocena: 9/10

 

 

Drugi tom serii "Frekwencja 350", łączącej wątki science fiction, psychologiczne i romantyczne, wprowadza czytelników głębiej w świat międzygwiezdnych podróży, obcych cywilizacji i emocji, które nie znają granic gatunkowych.

Korwetta wiernie czekała na powrót Roberta, który wyruszył na misję, by bronić Ziemi przed rasą Vancruso. Jednak kiedy wraca, nie jest sam. Jego życie potoczyło się inaczej, niż Korwetta oczekiwała, co staje się dla niej bolesnym ciosem. Nie mogąc znieść tej sytuacji, ucieka przed konfrontacją i dołącza do Uldryjczyków, którzy zabierają ją na swoją planetę.

Już podczas podróży Korwetta poznaje frekwencję 350 – falę czystej miłości, wykorzystywaną do leczenia ran i traum. Jeden z Uldryjczyków, Cothley, używa jej, by pomóc jej uporać się z bólem. Wkrótce okazuje się, że ona również potrafi generować te wibracje, co pozwala jej nawiązać głębszą więź z obcymi. Na Uldri odkrywa, jak bardzo różni się ich kultura od ludzkiej – to istoty pełne empatii, nieznające fizycznej bliskości w naszym rozumieniu. Korwetta wprowadza Cothleya w pojęcie dotyku i jego roli w budowaniu relacji.

Jednak czas płynie inaczej dla podróżujących w kosmosie. Kiedy Korwetta wraca na Ziemię, Robert jest już od lat w małżeństwie i ma nastoletnie dzieci. Czy mimo upływu lat i nowych doświadczeń ich uczucia mają jeszcze szansę? A może to Cothley stał się dla niej kimś ważniejszym?

W tle rozwija się także intryga akademii kosmicznej – na jaw wychodzi sekret, który przez lata pozostawał w ukryciu. Ujawnienie go mogłoby wstrząsnąć opinią publiczną, ale czy ci, którzy znają prawdę, odważą się ją wyjawić?

W tej części początkowo pojawiają się rozmowy między suwerenem Vancruso a mistrzem Elotea, jednak ich konflikt sprawia, że z czasem przestają rozmawiać. Ich miejsce zajmują inne informacje, rzucające nowe światło na wydarzenia w kosmosie.

Trzeci tom zapowiada się równie intrygująco – poznamy odpowiedzi na pytania czy Robert ujawni kulisy bitwy o Ziemię oraz jaką rolę w dalszej historii odegrają tajemnicze istoty kontrolujące iluzję na naszej planecie.

„Zakazana bliskość” to opowieść nie tylko o miłości i stracie, ale także o zderzeniu różnych kultur i postrzegania bliskości. Aleksandra Fila tworzy fascynującą wizję międzygatunkowych relacji, w której emocje mogą pokonać nawet największe różnice.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko