piątek, 17 maja 2024

Mateusz Glen "Boże, Beata!"

Tytuł: "Boże, Beata!"

Autor: Mateusz Glen

Wydawnictwo: Znak JednymSłowem

Ilość stron: 320

Data wydania: 15-05-2024

Moja ocena: 7/10

 

Ta jedna ciotka wyjeżdża do Ciechocinka. Już w pociągu zawiera nowe znajomości. Ocenia ludzi od pierwszego spojrzenia, nadając im ksywki. Jej otyłe koleżanki zyskują miano żab. Do żab przyczepia się ta ruda, która chwali się efektami odchudzania. Poleca im rewolucyjne tabletki o nieznanym składzie, których nie ma w aptekach.

Ta jedna ciotka na wszystko ma dobrą radę i zachowuje się jakby zjadła wszystkie rozumy. Wierzy w zabójczą moc skórki od pomidora i inne ludowe przesądy. Chce zabłysnąć mądrością, lecz ciągle myli słowa. Jak w tym starym dowcipie:

 

- Słuchaj, fama głosi, że używasz słów, których znaczenia nie rozumiesz.

- Powiedz famie, że jest głupia i vice versa.

 

Ta jedna ciotka zaczyna każdy rozdział słowami "Boże, Beata!", po których następuje sprawozdanie z pobytu.

Jak łatwo się domyślić cudowne tabletki rudej nie były substancją legalną ani bezpieczną. Jedna z zażywających je kobiet trafiła do szpitala a ciotka na komisariat policji jako współwinna.

Z początku nie przepadałam za bohaterką, zarozumiałą i niezbyt mądrą, lecz przed końcem powieści dała się poznać jako osoba o wielkim sercu, skłonna do pomocy. Szukała sposobu zdemaskowania handlarzy i sama w końcu polubiła osoby, którym tak szybko przypięła łatki, nawet Tadeusza, który zwinął jej sprzed nosa taksówkę.

W postaci tytułowej ciotki możecie odnaleźć cechy znajomej osoby. Książka pełni głównie funkcję rozrywkową, choć można powiedzieć, że jest to kabaret z morałem. A może raczej stand up, bo narrację prowadzi jedna osoba.

Widzimy z jednej strony, że nie należy oceniać po pozorach a z drugiej, że warto zachować ograniczone zaufanie do nowo poznanych osób i ich ofert.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

Sean Adams "To coś w śniegu"

Tytuł: "To coś w śniegu"

Autor: Sean Adams

Wydawnictwo: Harper Collins Polska

Ilość stron: 256

Data wydania: 24-01-2024

Moja ocena: 6/10

 

Jesteś szefem zespołu zatrudnionego w Instytucie Północnym. Podlegają ci dwie osoby: Gibbs i Cline. W budynku znajduje się także naukowiec Gilroy, prowadzący badania nad istotą zimna. Zimno jest tam cały czas, bo termostat został przykręcony. Ziąb i pustka za oknami, chłód i nuda wewnątrz. W trójkę wykonujecie powierzone wam przez Kay zadania. Raz w tygodniu otwierasz kopertę i sprawdzasz w jaki sposób będziecie tym razem zabijać czas. Sprawdzać stabilność krzeseł, gładkość blatów stołów czy działanie żaluzji?

Siedzisz w Instytucie tak długo, że tracisz poczucie czasu i nie wiesz kiedy przypadają święta a kiedy twoje urodziny. Nigdy nie zmienia się pogoda, nie widać słońca.

Nagle na bezkresnej połaci śniegu pojawia się ta rzecz. Ciemny punkt. Wszyscy spekulujecie co to może być, próbujecie ją opisać możliwie dokładnie. Problem polega na tym, że nie wolno wam wychodzić na zewnątrz.

Obserwujecie "intruza" z zaniepokojeniem, nie wiedząc, że prawdziwy nieproszony gość jest wewnątrz budynku.

Spodziewałam się po tej książce więcej emocji, tymczasem mogłaby być przepisywana jako środek nasenny. Dominują w niej rozważania głównego bohatera, Harta, na temat rzeczy w śniegu oraz jego własnej roli w zespole. Opowiada o fabule czytanej serii książek, którą zabrał z sobą dla zabicia czasu. Pomimo niewielkiej objętości powieści jej przeczytanie zajęło mi sporo czasu. Nie otrzymałam zapowiadanego w opisie humoru. Miałam wrażenie, że postaci popadają pomału w obłęd, tak absurdalne były ich rozmowy. Żyli w ekstremalnych warunkach, bez żadnych wygód, bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Raz w tygodniu mogli odebrać zapasy i przekazać list do Kay - przedstawicielki firmy, która ich zatrudniła. Raz na pół roku odwiedzał ich lekarz, by ocenić ich stan zdrowia psychicznego i fizycznego, lecz pani doktor sama wydawała się szalona. Pracodawca grupy Harta nie wykupił pakietu premium a w standardzie nie zaoferowano im nawet niezbędnego minimum. Brak dokładności badań podważał całkowicie ich sens.

Ta książka to studium absurdu. Porównywana jest do stylu Monty Pythona, więc może spodoba się jego fanom. Na mnie nie zrobiła wielkiego wrażenia.

Jedynym istotnym punktem był przylot Kay, która wyjaśniła wiele spraw, ale to dopiero pod sam koniec.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



  

Anna Sakowicz "Kamienica Schopenhauerów"

Tytuł: "Kamienica Schopenhauerów"

Autor: Anna Sakowicz

Wydawnictwo: Flow

Ilość stron: 400

Data wydania: 17-04-2024

Moja ocena: 8/10 

 

To gratka dla miłośników historii Gdańska. Autorka z wielką szczegółowością opisuje życie codzienne w Danzig w XVIII wieku. Możemy przenieść się w wyobraźni na ulice miasta, w którym urodził się Artur Schopenhauer a nawet do wnętrza jego domu.

Szesnastoletnia Frida właśnie została najęta jako pomoc kucharki Anny. Niewiele jeszcze umie, ale broni się entuzjazmem i ambicją. Choć jest uboga marzy o sławie kuchmistrzyni i własnej karczmie. Jest trzeźwo myślącą kobietą, która nie pozwoli się zaślepić porywom serca.

Dwaj młodzi złodzieje, Ben i Robert, właśnie dotarli do Gdańska. Zatrzymują się w domu wuja jednego z nich. Henryk jest wyjątkowo odpychającym typem, który bije swoją żonę a dzieci wysyła na żebry. Liczy się dla niego tylko pełna flaszka. Szybko się okazuje, że przyjaciele nie mogą liczyć na jego pomoc. Wręcz przeciwnie, przykłada on rękę do wtrącenia Bena do więzienia.

Kucharka z kamienicy Schopenhauerów została zgwałcona i zamordowana w drodze na targ. Mieszkańcy miasta szepczą między sobą, że sprawcami jest trzech synów zamożnych kupców. Wiedzą jednocześnie, że to biedni płacą za grzechy bogatych.

Robert i Frida niezależnie od siebie postanawiają wszcząć bunt wśród gminu. Ich działania rozpalają serca ludzi domagających się sprawiedliwości.

Czy Ben zostanie stracony czy też sąd przyjrzy się sprawie i osądzi bananową młodzież?

Końcówka książki przypada na czas pruskiej okupacji. Rodzina Schopenhauerów wyjeżdża z miasta. Co będzie dalej z ich służbą oraz dwójką złodziei? Dowiemy się z kolejnej części cyklu.

Duża część akcji toczy się w kuchni. Gdy Anna i Frida przygotowują posiłki prawie czuje się ich zapach.

Także klimat epoki jest wręcz wyczuwalny. Widzimy każdy drobiazg, od sprzętów używanych w kuchni i strojów noszonych przez bohaterów po zdobienia kamienic i bruk rynku. Słyszymy krzyki obnośnych sprzedawców. Nazwy ulic są zapisane w języku niemieckim, lecz w przypisach otrzymujemy tłumaczenie.

Kto zna Gdańsk ten odnajdzie na myślowej mapie trasy naszych postaci. Książka rozbudza wyobraźnię i emocje, gdy trzymamy kciuki za pozytywne zakończenie.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



  

wtorek, 14 maja 2024

Becky Chambers "Modlitwa za nieśmiałe korony drzew"

Tytuł: "Modlitwa za nieśmiałe korony drzew"

Cykl: Mnich i robot, tom 2

Autor: Becky Chambers

Wydawnictwo: Insignis

Ilość stron: 160

Data wydania: 27-03-2024

Moja ocena: 7/10

 

W drugiej części serii Mnich i Robot wspomniani bohaterowie wyjeżdżają z dziczy. Wcześniej Dex poznawał świat natury, teraz wyrusza z Mszaczkiem do cywilizacji.

Gdy ludzie dowiadują się o robocie, który chce nawiązać z nimi kontakt, większość jest bardzo podekscytowana. Na komputer Dexa przychodzą liczne zaproszenia. Mszaczek zadaje napotkanym ludziom jedno pytanie: Czego potrzebujesz? Odpowiedzi plasują się w dwóch kategoriach. Cześć wymienia konkretną przysługę, np. naprawę roweru, część odpowiada bardzo ogólnie, wymieniając "cel", "przygodę" lub "towarzystwo". Mszaczkowi, który pragnie poznawać różne gatunki, trudno zrozumieć ludzi.

Robot za wykonane prace otrzymuje wynagrodzenie. Przy tej okazji autorka przedstawia społeczeństwo żyjące na podstawie wzajemnej wymiany przysług i towarów. Nie ma kary za długi a jeśli ktoś je ma pozostali uznają, że potrzebuje pomocy. To bardzo utopijna wizja.

Gdy jedna z części Mszaczka ulega uszkodzeniu, ten początkowo nie chce się naprawiać. Po zyskaniu świadomości maszyny postanowiły, że w razie awarii pozwolą sobie się rozpaść, by ich części mogły być wykorzystywane do budowy następnych pokoleń a gdy te się skończą ich gatunek wymrze, jak wszystko w przyrodzie. W końcu robot i mnich wypracowują kompromis.

Mszaczka cechuje wielka uważając i Dex mogą się od niego uczyć. Maszyna wykazuje wielką wrażliwość. Wskazując na nieśmiałe korony drzew, odkrywa przed siostratem aspekt rzeczywistości, na który ten nie zwracał wcześniej uwagi.

Celowo przedłużają drogę do Miasta, bo co będzie gdy osiągną cel? Czas będzie się rozstać a żaden z nich nie chce o tym myśleć.

Choć robot wydaje się pod wieloma względami naiwny jak dziecko to jego spojrzenie na świat jest świeże i pełne zachwytu. Maszyna skłania siostrata Dexa do przemyśleń i zmienia jego spojrzenie na sens życia. W finale obaj odnajdują zwykłe, codzienne radości.

Zakończenie dylogii jest piękne jak zorza polarna albo świecący fitoplankton. To coś, co rozświetla noc i zapiera dech swoją urodą.

Książka niesie otuchę jak filiżanka dobrej herbaty w chłodny dzień.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko





 

 

 

 

Agata Kunderman "Wody czerwone"

Tytuł: "Wody czerwone"

Autor: Agata Kunderman

Wydawnictwo: Initium

Ilość stron: 464

Data wydania: 22-03-2024

Moja ocena: 7/10

 

Wiosną 2022 roku w okolicy Lądka Zdroju zostają znalezione beczki, w jakich często składowane są odpady. W jednej z nich policja odkrywa ciało kobiety. Nieznana jest tożsamość ofiary.

Śledztwo prowadzi prokurator Feliks Niemiłko przy wsparciu policjantki Anity Starskiej.

W międzyczasie poznajemy kobietę doznającą mobbingu w firmie. Z powodu działań jej szefa Arleta cierpi na nerwicę i bierze coraz większe ilości środków przeciwbólowych.

To dwa główne tematy poruszone w tej książce, poza samą aferą kryminalną. Tak jak we "Wróżdzie", i tu mamy sprawę śmierci dziecka. Wypadek opisany we wstępie będzie miał znaczący wpływ na fabułę.

Mała miejscowość ma swoje tajemnice i lokalnych dziwaków. Przyjezdnemu ludzie niechętnie będą się zwierzać a prokurator został tu zesłany za karę za zawaloną sprawę. Jego arogancja skończyła się czyjąś śmiercią.

Anita marzy o jakiejś trudnej, wymagającej sprawie, ma nadzieję znaleźć trupa i przeżywa zawód, gdy wychłodzone ciało okazuje się jeszcze żywe. Jej życzenie spełnia się jakiś czas później.

Policjantka woli herbatę od kawy i nie lubi rodzynek w serniku, więc mamy całkowicie przeciwny gust kulinarny.

Dwie przeplatające się sprawy - śmierci kobiety i nielegalnego składowania pozostałości po produkcji trotylu - przeplatają się z losami postaci. Mija trochę czasu zanim wszystko połączy się w całość. Zanim to nastąpi musimy cofnąć się w przeszłość i poznać historie lokalnych mieszkańców.

Autorka stworzyła wielowątkową fabułę, obejmującą wiele lat. Do rozwiązania trzeba się dokopać, analizując każdy aspekt minionych wydarzeń a zakończenie nie jest oczywiste.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

  

Sandra Cicha "Deprawacja"

Tytuł: "Deprawacja"

Autor: Sandra Cicha

Wydawnictwo: NovaeRes

Ilość stron: 366

Data wydania: 16-02-2024

Moja ocena: 7/10

 

W niewielkim Czersku sensację budzi zaginięcie dwóch nastolatek. Nieopodal powstaje "ośrodek dla bestii", który wywołuje niepokój mieszkańców. Gdy jedna z dziewcząt zostaje znaleziona martwa, zamieszki nasilają się.

W sprawę zaangażowana jest kuratorka z opieki społecznej, Gosia Drobińska, oraz policjant, Robert Grubicki. Historię poznajemy naprzemiennie z dwóch punktów widzenia. Pomiędzy rozdziały wplecione zostały także rozmowy na czacie niejakiego "Patrona" z nastolatkami, które najwyraźniej uwodził. Kim jest ich internetowy przyjaciel i czy ma coś wspólnego z ich zniknięciem?

Obserwujemy pracę funkcjonariuszy policji oraz kuratorki. Kobieta sprawuje nadzór także nad młodą matką, która na pozór dobrze sobie radzi, lecz gdyby nie przeczucie Gosi jej synek mógłby źle skończyć. Widzimy też liczne interwencje, do których wzywany jest Robert.

To nie jest łatwa lektura. Porusza tematy tytułowej deprawacji młodzieży, depresji, zaniedbania dziecka, różnego rodzaju patologii. W porównaniu do wcześniejszych powieści autorki jest bardziej skomplikowana. Ilość wątków może chwilami wydać się przytłaczająca. Zakończenie może zaskoczyć. Sama podejrzewałam o zbrodnię inną osobę.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

Adrian Markowski "Słomianie"

Tytuł: "Słomianie"

Autor: Adrian Markowski

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Ilość stron: 312

Data wydania: 16-04-2024

Moja ocena: 7/10

 

Dwaj błędziwoje, Przebóg i Psichwost - słowiański, przepraszam, słomiański, pierwowzór błędnych rycerzy, przemierzają trakty pomiędzy wioskami w poszukiwaniu przygód. Pierwsza pojawia się dość szybko w postaci głupkowatych rozbójników, "łupieży", o imionach Opiło i Objadło. Wypisz wymaluj jak tych dwóch z "Kevina samego w domu". Równie łatwo ich przechytrzyć.

Dagon, dowódca najemników z północy, z zamiłowania piroman, porywa urodziwą słomiankę Dziwną.

Lokalny książę Popił, chytry i chciwy jak Sknerus McKwacz, lubuje się w podnoszeniu podatków i tylko nie wie jak się dzieli i mnoży te oddawane w żywym inwentarzu. Wpada na pomysł postawienia we wszystkich podległych mu grodach posągów - skarbonek.

Jest też bard Listek, walczący z rymami i szukający dobrego tworzywa na lirę.

W książce można doszukać się odwołań do utworów Sienkiewicza: "Janka Muzykanta" oraz Longinusa Podbipięty z "Ogniem i Mieczem".

Kto zna choć trochę historię Słowian z łatwością połączy użyte przez autora nazwy i imiona z ich odpowiednikami. Popił - Popiel, Giezło - Gniezno, Giecz - Gicz czy Truso - Trusio. Uśmiałam się ze skojarzenia tego ostatniego z króliczym bóstwem.

Drogi bohaterów przecinają się. Przebóg i Psichwost chcą uratować dziewicę przed Wikingiem i gród przed spaleniem. Opiło i Objadło wciąż ustalają czy lepiej łupić podróżnych w drodze do grodu czy z grodu. Dziewica nie jest bynajmniej bezbronna a rozumu ma więcej niż niejeden woj. Na koniec zresztą bierze swoje przeznaczenie we własne ręce.

Żałuję, że tak mało miejsca w tekście otrzymał Słomian, od którego nazwy pochodzi tytułowe plemię. Był on ciekawą postacią o niewykorzystanym potencjale.

Ubawiłam się czytając tę książkę. Oferuje ona nieskomplikowaną rozrywkę. Szybko się czyta.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



  

Marcin Modrzewski "Strach"

Tytuł: "Strach"

Autor: Marcin Modrzewski

Wydawnictwo: Warbook

Ilość stron: 256

Data wydania: 23-08-2023

Moja ocena: 7/10

 

Polski pilot F-16, kapitan Stanisław Ortman, zostaje zestrzelony nad terytorium Syrii. Musi się katapultować i pechowo trafia w ręce arabskich bojówek. Jest przetrzymywany i torturowany w celu wyciągnięcia informacji o operacji wojskowej, w której uczestniczy. Jego przyjaciele organizują akcję odbicia go w trakcie przekazywania Rosjanom, którzy współpracują z bojownikami ISIS.

Od początku do końca książki jest dynamiczna akcja, nie ma przestojów. Wbrew pozorom nie ma tu wielu drastycznych scen, z wyjątkiem jednej, gdy zostaje zabity nauczyciel innego wyznania.

Czytanie ułatwia dość duża czcionka. Nie znam się na lotnictwie, ale opisy dotyczące lotów wydawały mi się wiarygodne.

Ta książka ma w sobie coś takiego, że nie chce się jej odkładać dopóki się nie skończy. Sytuacja, w której znalazł się pilot zdaje się beznadziejna a jednak do końca strach walczy z nadzieją, że jeszcze zobaczy rodzinę.

Kibicujemy ekipie ratunkowej z zaciśniętymi kciukami.

Polecam nie tylko fanom lotnictwa.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



  

poniedziałek, 6 maja 2024

Magdalena Kordel "Schody do lata"

Tytuł: "Schody do lata" 

Cykl: Przystań Śpiących Wiatrów, tom 2

Autor: Magdalena Kordel

Wydawnictwo: W.A.B.

Ilość stron: 416

Data wydania: 28-02-2024

Moja ocena: 8/10

 

Jak pamiętacie z "Wiosny cudów" Stella wierzy, że domy mają dusze. W przypadku Przystani Śpiących Wiatrów może mieć rację. Rezydencję od lat nawiedza duch, który nie lubi elektryczności i w jednym z pokoi nie pozwala palić światła. Rodzeństwo, które postanowiło na spółkę kupić posiadłość, musi jeszcze zdać egzamin praktyczny. Konkretnie to Stella ma spędzić noc w nawiedzonym pokoju, jednak w rozmowie ze swoją siostrą, Melą, twierdzi inaczej. Bezbłędnie wyczuła, że siostrze dzieje się krzywda i za wszelką cenę chce ją ściągnąć do Kotkowa, w swoją intrygę wplątując starszego pana, właściciela Przystani.

Melania jest w złym związku z Jackiem, który stosuje wobec niej przemoc - póki co psychiczną, lecz wszystko wskazuje na to, że może dojść w końcu do rękoczynów. Już zadbał o to, żeby odebrać swojej partnerce pewność siebie, teraz chce zmusić ją do rezygnacji z pracy i z wyjazdów w góry, które Mela kocha. Tam odpoczywa i rozkwita, spotykając się ze swoim przyjacielem, Jurkiem. Nie zauważa rodzącego się między nimi uczucia. Zepchnęła go do friendzone, a stamtąd trudno się wydostać.

Przyjeżdża do Kotkowa pod pretekstem spisania miejscowych legend. Odkrywając pamiętniki dawnej mieszkanki Przystani czuje jakby przeniosła się w przeszłość. Mnie również wciągnęła historia tego miejsca, bardzo obrazowo przedstawiona.

Trudne losy kobiet z różnych pokoleń równoważą wypowiedzi synka Stelli, który widzi więcej niż przypuszczają dorośli i potrafi ich zawsze rozbawić swoimi pytaniami.

Czy Mela w końcu dostrzeże co najbardziej ciągnie ją w Bieszczady? Czy kolejna z rodzeństwa znajdzie swoje miejsce na ziemi w Kotkowie? Czy duch domu zaakceptuje potencjalnych nabywców?

Na te pytania odpowie finał opowieści. Oprócz Stelli i Meli jest jeszcze ich opiekuńczy brat, Beniamin. Czekam na trzecią część, opowiadającą jak on ułoży sobie życie.

To bardzo zgrana rodzina, wspierająca się nawzajem. Podobnie jest z mieszkańcami miasteczka, których poznaliśmy w pierwszej części. Siostry Kazimierczakówny są jedyne w swoim rodzaju.

Jacek, który chciał zniszczyć opinię Meli w oczach jej znajomych, może się zdziwić ich przenikliwością.

Autorka kreuje obraz dobrze zintegrowanej społeczności, która nie da się zwieść grze pozorów. Każdy wie jak odegrać swoją rolę, by chronić jedną z nich.

"Schody do lata" to piękna powieść obyczajowa. Znaczenie jej tytułu poznajemy na sam koniec. Przyznam, że czekałam na ten moment.

Polecam.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

  

Robin Sharma "Tego nie kupisz za pieniądze. 8 nawyków, które wzbogacą twoje życie"

Tytuł: "Tego nie kupisz za pieniądze. 8 nawyków, które wzbogacą twoje życie"

Autor: Robin Sharma

Wydawnictwo: Komapania Mediowa

Ilość stron: 422

Data wydania: 10-04-2024

Moja ocena: 7/10

 

Robin Sharma w swojej książce wyróżnia osiem postaci bogactwa: rozwój, dobrostan, rodzina, rzemiosło, pieniądze, społeczność, przygoda, służba.

Rozwój to wykorzystywanie swojego potencjału w codziennym życiu. Warto się rozwijać, bo zmiana wewnętrzna pociąga za sobą zewnętrzną. Na naszą tożsamość wpływają rodzice, otoczenie, kraj, w którym żyjemy, atmosfera, którą tworzą ludzie wokół nas i media. Mając tego świadomość otaczajmy się życzliwymi ludźmi.

W dziedzinie dobrostanu autor wymienia takie dobroczynne nawyki jak leśna kąpiel - oznaczająca po prostu spacery wśród przyrody - oraz praktykowanie wdzięczności, medytacje i - co najbardziej oczywiste - ćwiczenia fizyczne. Wspomina też o detoksie cukrowym, dopaminowym - wyłączenie ekranów - ćwiczeniach oddechowych, śpiewie i poście przerywanym.

Podstawą szczęśliwego życia są dobre relacje z rodziną. Ważne jest znalezienie takiego partnera, z którym będziemy przyjemnie spędzać czas i który będzie nas motywował do działania. Istotne jest też wspieranie innych ludzi i umiejętność słuchania z naszej strony.

W dziale "rzemiosło" autor radzi jak znaleźć radość z pracy. Proponuje zastąpić listę rzeczy do zrobienia listą tych, które chcemy przestać robić. Uważa naszą umiejętność uczenia się za super moc i pochwala osoby, które dużo czytają. Autor podaje algorytm wirtuozerii a później rozwija znaczenie jego składowych. Aby osiągnąć biegłość w swojej pracy należy starać się za każdym razem wykonywać ją coraz lepiej. Ważna jest też życzliwość i cierpliwość.

W sprawach finansowych najważniejsza rada finansowa brzmi: nie bierz pożyczek i wydawaj mniej niż zarabiasz. Autor przytacza też dziewięć nawyków charakteryzujących bogatych ludzi. To najmniej praktyczny dział, który więcej ma wspólnego z filozofią pozytywnego myślenia niż realnym sposobem zarabiania pieniędzy.

W dziale traktującym o społeczności czytamy, że wielki wpływ ma na nas sieć kontaktów nasza i naszych znajomych. Autor podpowiada jak zyskać wiarygodność w oczach ludzi i budować charyzmę.

Mój ulubiony rodzaj "bogactwa" to przygoda. Chodzi o to, by zachwycać się światem i wciąż szukać nowych dróg, by unikać rutyny. Entuzjazm rodzi magię. Autor daje takie rady jak "załóż ogród", "zostań poetą" czy "rób wszystko wolniej". Autor podaje listę książek, które wprawiają w zachwyt nad życiem. Znam z niej tylko "Małego Księcia".

W sekcji "służba" podkreśla, że życie jest krótkie i warto pomagać innym. Ostatecznie liczy się to jak zostaniemy zapamiętani a nie ile pieniędzy mieliśmy na koncie.

Książkę charakteryzują krótkie rozdziały. Robin Sharma ilustruje swoje tezy przykładami znanych mu osób, anegdotami, przypowieściami i cytatami sławnych ludzi.

Tytuł ma za zadanie poprawić samopoczucie osobom, które nie czują się wyjątkowe, mają jakieś problemy. Ma uświadomić czytelnikom, że prawdziwy życiowy sukces to nie tylko pieniądze i duży dom. Spodoba się wielbicielom przekazów motywacyjnych.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

  

Lia Riley "Mister Hockey"

Tytuł: "Mister Hockey"

Autor: Lia Riley

Wydawnictwo: Harper Collins

Ilość stron: 208

Data wydania: 27-03-2024

Moja ocena: 7/10

 

To była absolutnie urocza baśń o spełnionych marzeniach - z happy endem. Jeśli szukacie czegoś lekkiego na poprawę humoru to będzie trafiony wybór.

Breezy Angel jest młodą bibliotekarką, prowadzącą dział dziecięcy. Jest bardzo zaangażowana w swoją pracę. Gdy pewnego dnia wykrusza jej się gość programu jej siostra Neve ratuje sytuację, przyprowadzając do biblioteki kapitana drużyny hokejowej, z którym właśnie przeprowadzała wywiad.

Jed West uwielbia hokej. Niestety doznana ostatnio kontuzja może pokrzyżować jego plany zawodowe. Jego brat parę lat wcześniej wycofał się z gry z podobnego powodu i bardzo źle to zniósł.

Westy jest nieświadomy, że poznał swoją największą fankę. Kobiety z rodziny Angel kochają hokej a Breezy ma całą masę gadżetów z wizerunkiem Jeda, który jak dotąd występował tylko w jej miłosnych fantazjach.

Dziewczyna jest pełna kompleksów, podsycanych przez jej rodzinę. Nieustannie porównują ją z siostrą, która świetnie sobie radzi na lodzie, podczas gdy niezgrabna i trochę grubsza Breezy już dawno odpuściła popisy sportowe.

To nierówne traktowanie jest bardzo krzywdzące, nawet stojący z boku Jed to widzi. Bliscy Breezy nie są w stanie uwierzyć, że on - gwiazda sportu - mógłby się zainteresować taką szarą myszką. Dobrze, że nie wiedzą, co ona trzyma pod materacem. Zdziwiliby się.

Może Jed trochę zbyt szybko się zakochał, ale Breezy była dla niego powiewem normalności w świecie celebrytów. I oboje lubią gotować.

Podczas przerwy w rozgrywkach ich romans ma szansę się rozwinąć, ale nie może być zbyt różowo. Gdy do mediów wycieka pewna poufna informacja Jed z miejsca traci zaufanie do Breezy. Dopiero co ją poznał. Czy w obliczu kłopotów finansowych mogła zdecydować się na nieczyste zagranie?

Wbrew słodkiej i niewinnej okładce powieść zawiera treści zdecydowanie dla dorosłych czytelniczek. Breezy spełnia swoje marzenia, także te zakładające udział Jeda. Jest gorąco, romantycznie i chwilami zabawnie. Dobrze się bawiłam przy tej książce.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko