Tytuł: "Mój drugi brzeg"
Autor: Janusz Muzyczyszyn
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 226
Rok wydania: 2019
Book tour: Zaczytana Ewelka
Opis z okładki:
"Osiemdziesięcioletni. a więc solidnie doświadczony życiem Jan Marczak - po nieszczęśliwym wypadku trafia do szpitala, a prosto stamtąd do domu opieki: to dla niego przykre, choć konieczne rozwiązanie... Jan nie wie wprawdzie, ile czasu w tym ośrodku spędzi, ale rozumie bez pudła, że właśnie zyskał dziwny czas na przemyślenie swojego dotychczasowego życia... Różne relacje z kobietami, z którymi był związany w przeszłości - związki i wspaniałe, i trudne - cisną się do pamięci Jana tak intensywnie, jakby przeżywał je znowu. W międzyczasie starszy pan martwi się, czy jego dorosły syn zacznie wreszcie - pod gwałtowną nieobecność ojca - układać sobie życie... Namiętne wspomnienia i pragmatyczny czas teraźniejszy puchną w czaszce Jana, splatając się w poruszającą podróż przez arkana pamięci, samotności, tęsknoty do drugiego człowieka, ale też witalności, nadziei, humoru i głodu nowego jutra... Czy Jan wybaczy sobie i innym? Zaleczy stare rany w sercu? Odnajdzie się w domu opieki, nawiązując świeże przyjaźnie i wesoło plotkując z personelem? Czy raczej wycofa w głąb własnego wnętrza i da za wygraną? Czym okaże się jego drugi brzeg...?"
Recenzja:
Debiutancką powieść Janusza Muzyczyszyna zdecydowanie wyróżnia postać głównego bohatera: starszego pana. Jan budzi się w szpitalu zdezorientowany. Początkowo nie pamięta co się wydarzyło, ma też problemy w komunikacji z otoczeniem. Stopniowo przeszłe zdarzenia wracają do niego a on sam musi się odnaleźć w nowej rzeczywistości.
Na samym początku książki mamy więc tajemnicę: co się stało z Janem, jak trafił do szpitala? Już samo to zaciekawia. Bohater okazuje się przy tym inteligentnym i ciekawym człowiekiem, z rozsądnym podejściem do życia. Odnosi się serdecznie i wyrozumiale do napotkanych w ośrodku ludzi, czym budzi sympatię. Nie raz podczas pobytu w domu opieki mężczyzna wraca myślami w przeszłość, do dawno minionych związków.
Obecna sytuacja Jana przeplata się z duchowymi rozmowami z kobietami jego życia.
Powieść jest bardzo nostalgiczna, życiowa, choć niepozbawiona humoru. Z pewnością przedstawienie przeciwności, z jakimi musi się mierzyć starszy człowiek uczy czytelnika empatii. Niewiele jest takich bohaterów we współczesnej literaturze.
Myśl o nieuchronnym końcu tej przygody budzi także smutek. Wiadomo od początku, że ta historia nie może skończyć się typowym happy endem a Jan nie będzie żył długo i szczęśliwie. To końcówka jego egzystencji. Teraz może tylko zastanowić się nad rozwiązaniem swoich spraw i przejściem na "drugi brzeg".
Powieść bardzo mi się podobała. Jest napisana ciekawie, przystępnym językiem a przy tym bez błędów, co często bardzo mi przeszkadza w odbiorze, szczególnie jeśli chodzi o debiuty.
Dziękuję Zaczytanej Ewelce oraz autorowi za możliwość udziału w book tour z tą książką. Chętnie sięgnę również po inne tytuły pióra Janusza Myzyczyszyna.
Polecam!
Dziękuję za zainteresowanie moją powieścią i tyle miłych słów.
OdpowiedzUsuń