Tytuł: "Obrońcy"
Autor: Franciszek M. Piątkowski
Cykl: Marek Lichocki, tom 3
Wydawnictwo: -
Ilość stron: 240
Data wydania: 21-11-2020
Book tour: Czytam dla przyjemności
Moja ocena: 8/10
"Adwokat spojrzał na grobnika:
- Ja już chyba nawet nie mam siły na to, żeby być przerażonym - westchnął z rezygnacją.
- Jesteś jedynym, który może tutaj zatrzymać Trojana. Nie możesz się teraz poddać!
- Wiem. I zrobię to. Zatrzymam go.
- To skąd ten pełen zwątpienia ton?
- Po prostu godzę się ze swoim losem etatowego zbawcy świata. I nie musisz się martwić, mistrzu. Pozbyłem się już obaw przed tym, co muszę zrobić. Po prostu wykonam swoje rzemiosło. Wyrżnę plugawców, wpakuję Trojana do Pustki i zrobię tu porządek. I tyle."
Marek Lichocki bez większego entuzjazmu rusza ponownie na ratunek światom: Jawii, Prawii i Nawii. Po raz kolejny dzielny adwokat ma zdobyć magiczne artefakty, które umożliwią mu pokonanie potężnego Trojana i Biezdara. W walce wspomagają go zaprzyjaźnione stwory, tytułowi obrońcy. Marek może liczyć na Miłą, Perepłuta, Kostromę, Lela i Polela, Witka, oraz innych stworów. Wykazały się one niezwykłą pomysłowością, zapałem i poświęceniem w walce z przeciwnikiem.
"Uwielbiał idiotów zabawiających się w wywoływanie duchów. Dzięki nim mógł właściwie w dowolnym momencie pojawić się w Jawii, Wystarczyło tylko poczekać na rozpalenie ognia przez niczego nieświadomych głupców i wypowiedzenie przez nich powszechnych w takich zabawach formułek, typu "przybądź", "zjaw się", czy "wzywamy cię", o których znaczeniu i używaniu nie mieli bladego pojęcia. Wtedy uchylało się malutkie przejście między krainami, a on był stworem tak potężnym, że nawet ta wąziutka szczelina była dla niego jak otwarta na oścież brama."
Fabuła przedstawiona jest z punktu widzenia wielu postaci, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych.
W naszej rzeczywistości, Jawii, Trojan rozpętuje anomalie pogodowe oraz masowe mordy. Wygląda to jak koniec świata. Wieszczy powołuje do życia pomniejsze demony, które mu służą. Podczas gdy Marek szuka miecza Świętowita z Arkony, Miła z kompanią rusza na wędrówkę po Nawii w poszukiwaniu Czarnego Słońca. Bogowie pojawiają się parę razy na wyraźne wezwanie, choć z własnej woli nie ingerują w rozgrywkę, są raczej obserwatorami.
Po raz kolejny w powieści Franciszka Piątkowskiego mamy okazję poznać cały panteon postaci: Rybiego Króla, Babę Jagę, Leszego, Moranę oraz liczne stwory o trudnych do wymówienia nazwach, jak Myrmeleony, Bzionki czy Dobrochoczy. Pojawia się nawet Pan Twardowski.
Cykl o Marku Lichockim to skarbiec wiedzy na temat słowiańskich mitów i wierzeń.
Zakończenie pozostawia czytelnika w niepewności czy to już koniec przygód Widzącego.
Finał trylogii jest zdecydowanie najlepszą częścią cyklu. Uwydatnia charaktery poszczególnych postaci. Jest to także najbardziej krwawa odsłona perypetii lubelskiego Powiernika.
Jedynym co mi przeszkadzało był gęsty tekst w książce, przez co dość długo ją czytałam, choć jest cienka. Wolałabym chyba grubszy tom z większymi odstępami między wersami.
Dziękuję Andżelice z Czytam dla przyjemności oraz autorowi za możliwość udziału w book tour.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko/
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
Dziękuję za opinię.
OdpowiedzUsuń