sobota, 14 grudnia 2019

"Deja vu" Jolanta Kosowska

Tytuł: "Deja vu"
Autor: Jolanta Kosowska
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 304

Książka "Deja vu" trafiła do mnie dzięki book tour organizowanemu przez Jolantę Kosowską. Dziękuję za możliwość wzięcia udziału.

Opis wydawcy: Rafał wraca po paru latach emigracji do Polski i próbuje na nowo odnaleźć się w obcej mu rzeczywistości. Wynajmuje mieszkanie, które miało być azylem, a stało się przekleństwem. Stopniowo, dzień po dniu, w życiu mężczyzny dokonuje się przewrót. Najpierw odnosi wrażenie, że kiedyś już spotkał poprzednich mieszkańców tego domu, później narasta w nim przekonanie, że ich życie stale się przeplata, a na końcu jest pewien, że tworzą jedność. Zaczyna żyć, równolegle, swoim i ich życiem... Pamięta wydarzenia, w których nigdy nie brał udziału, miejsca, w których nigdy nie był, ludzi, których nigdy nie znał. Zaczynają rządzić nim emocje niemające uzasadnienia, pragnie dziewczyny, o której istnieniu do niedawna nie miał pojęcia...
Tak oto mocno stąpający po ziemi lekarz, nauczyciel etyki zawodowej wkroczył w świat weneckiej legendy, zmieniającej jego życie w koszmar...

Recenzja: Ania i Marco to para zakochanych ludzi. Są szczęśliwi, mają siebie i swoją Wenecję. Nagle Marco umiera. Ania się wyprowadza a mieszkanie wynajmuje powracającemu właśnie z emigracji zarobkowej Rafałowi. Chłopak początkowo jest zachwycony pięknym, z pietyzmem urządzonym wnętrzem. Z czasem jednak zaczynają nawiedzać go wspomnienia, nie należące do niego. Dniem i nocą, na jawie i we śnie doświadcza deja vu. Przeszłość Marco i Ani przeplata się z obecnym życiem Rafała, dominując je jednak coraz bardziej. Zdaje się, że duch poprzedniego lokatora nie opuścił mieszkania a jego miłość do partnerki jest silniejsza niż śmierć.

W powieści po kilkakroć powraca stwierdzenie: "Nie wierz temu co widzisz i słyszysz. Najważniejsze jest to, co się czuje." Czy to dobra życiowa porada czy przepis na szaleństwo?

W co ma wierzyć Rafał? Czy to zwykłe przemęczenie i stres, początek choroby psychicznej czy też - najbardziej szalony pomysł - opętanie przez ducha, zakochanego bez pamięci? Mężczyzna stara się logicznie wytłumaczyć swój stan a kiedy to się nie udaje rusza w podróż. Czy znajdzie rozwiązanie zagadki?

Jedną z ważniejszych bohaterek powieści jest Wenecja, tak pięknie opisana przez Jolantę Kosowską:

"Miasto jakby wyjęte ze snu albo z bajki, wymarzone i wyśnione, tak nierzeczywiste i nierealne, że aż trudno uwierzyć, że ono istnieje naprawdę, że gdzieś obok naszej pędzącej wciąż do przodu, hałaśliwej rzeczywistości jest tamto miasto, jakby tajemną siłą przeniesione z przeszłości - Wenecja, dziwnie cicha, spokojna i tajemnicza."

"W pierwszej chwili zobaczyłam Pałac Dożów, którego fasady z lekko różowego marmuru opierają się o balkon biegnący wzdłuż całych murów, wsparty o arkady z białego kamienia, z tej odległości tak lekki, jakby był koronkowy. Obok strzelająca w górę i królująca ponad wszystkim ceglasta kampanila, z zielonym dachem w kształcie piramidy, zwieńczonym złotą postacią archanioła. Tuż obok okrągłe kopuły bazyliki Świętego Marka, wznoszące się ponad mury Pałacu Dożów."

Czytając te opisy można poczuć się jakby widziało się miasto nad laguną na własne oczy. W tekście da się wyczuć miłość, jaką autorka darzy Włochy. To nie jedyna książka Jolanty Kosowskiej, w której barwnie opisany jest ten kraj. Wcześniej pisałam o powieści "Wróć do Triory", której akcja dzieje się w miasteczku w regionie Ligurii:
http://m-czas.blogspot.com/2019/09/wroc-do-triory-jolanta-kosowska.html

Większość powieści zdominowana jest przez opowieść o dwójce zakochanych, obecnego życia Rafała jest w niej niewiele, tak jakby nie miało znaczenia. To wspomnienia Marca i wpisy z pamiętnika Ani dominujące w całej historii prowadzą do refleksji, że
"Nic w naszym życiu nie jest proste i jednoznaczne. Pod jedną maską kryje się druga, a pod nią może trzecia i jeszcze kolejne. Życie jest tylko grą pozorów, ma pierwsze, drugie, trzecie, czwarte dno..."
Nic tu nie jest pewne. Jak mówił Adam Mickiewicz "Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko". Pomimo, iż książka jest historią o nawiedzeniu, nie jest ani trochę przerażająca, to raczej romantyczna baśń, sławiąca uroki Wenecji i potęgę miłości. W końcu i Rafał poszedł za głosem serca.

"Deja vu" to powieść dla romantyków, wielbicieli "Uwierz w ducha" i książek podróżniczych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz