wtorek, 19 stycznia 2021

Nadia Szagdaj - "Likwidacja"

Tytuł: "Likwidacja"

Autor: Nadia Szagdaj

Wydawnictwo: Dragon

Ilość stron: 320

Data wydania: 30-09-2020

Book tour: Czytam dla przyjemności

Moja ocena: 10/10

"W jej twarzy kryło się coś przerażającego. Demonicznego, upiornego... Jak z powieści fantasy. Oczy kobiety chłonęły światło, niczym powierzchnia jakiegoś niezidentyfikowanego kosmicznego statku. Tatuaż na nadgarstku doskonale się z tym łączył. Kaja zachowywała się tak, jakby przybyła z innej planety."

Kaja przyjeżdża z Wrocławia do Opola, by spotkać się z Danielem, mężczyzną, którego poznała przez aplikację randkową. Nieoczekiwanie kobieta dowiaduje się, że jej niedoszły kochanek ma żonę. Ten weekend nie okazał się jednak całkiem zmarnowany, ponieważ to wtedy poznała Monikę. Szybko nawiązały nić porozumienia. Wspólna zabawa, zwierzenia. Kaja zaoferowała Monice pomoc w pozbyciu się jej największego problemu. Ta jednak nie ma pojęcia, na co się tak naprawdę zgodziła, a kiedy dowiaduje się o tym, jest już za późno, aby się wycofać.

Jednocześnie policja prowadzi śledztwo z sprawie serii tajemniczych śmierci, wyglądających na wypadek. Jednak zmarli mieli coś wspólnego - łączyła ich pewna osoba. 

Czy których z naszych bohaterów ma z tym związek? Kim jest tajemnicza Kaja?

Książkę, którą otrzymałam w ramach book tour Czytam dla przyjemności, przeczytałam bardzo szybko, nie mogłam się od niej oderwać. Początkowa scena zdaje się niezwiązana z toczącą się dalej akcją, jednak jej znaczenie poznajemy na ostatnich stronach.

W książkach o psychopatach zazwyczaj bohaterem negatywnym jest mężczyzna, jak np w "Sprzedawcy" Krzysztofa Domaradzkiego, o którym pisałam tutaj:

http://m-czas.blogspot.com/2020/10/sprzedawca-krzysztof-domaradzki.html

W powieści Nadii Szagdaj po raz pierwszy miałam do czynienia z tego typu postacią kobiecą, co okazało się bardzo ciekawym zabiegiem.

"Likwidacja" to druga, po "To nie jest amerykański film", książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać. Tak teraz, jak i poprzednio, za sprawą akcji zorganizowanej przez Czytam dla przyjemności.

O wcześniejszym book tour możecie przeczytać tutaj:

http://m-czas.blogspot.com/2020/06/to-nie-jest-amerykanski-film-nadia.html

Dziękuję Andżelice Jaczyńskiej za możliwość poznania obu tytułów.

Z każdą kolejną książką pisarka rozwija swój warsztat, bo chociaż "Amerykański film" mi się podobał to "Likwidacja" wydaje się być jeszcze lepsza. Niejednoznaczne zakończenie powieści zapowiada "drugą rundę", więc być może powstanie kontynuacja tej historii, ale to tylko moje domysły.



Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz