Tytuł:
Cykl: W kolorze krwi, tom 1
Autor: Katarzyna Grabowska
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 336
Data wydania: 12-01-2023
Moja ocena: 6/10
Elizabeth jest naiwną
szesnastolatką. Jak to w tym wieku bywa, dziewczyna chce chodzić swoimi drogami
i buntuje się na każdym kroku. Do tej pory żyła jak w bajce, w wielkim domu, w
otoczeniu służby, otoczona opieką kochających rodziców.
Właśnie bawi się na balu gdy
przyjeżdża jej brat i bez słowa wyjaśnienia każe jej się zbierać do domu.
Lucas jest dzielnym żołnierzem a
obecnie pełnoprawnym dziedzicem, lecz strasznie irytującym człowiekiem. Zdaje
się uważać kobiety za gorszy gatunek. Niby zależy mu na siostrze, której nie
widział od lat, ale zamiast z nią normalnie porozmawiać wydaje jej tylko nakazy
i zakazy. Nie słucha jej słów, przymyka oko na jej krzywdę. Dla mnie był
bardziej negatywną postacią niż bestia.
Elizabeth dowiaduje się o śmierci
rodziców dopiero kiedy przyjeżdża z bratem do domu. On rzuca parę słów i
zostawia ją samą, oddalając się do swoich męskich obowiązków.
W okolicy majątku grasuje
nieznany stwór, zwany bestią, który napada i brutalnie morduje wieśniaków.
Lucas najchętniej zamknąłby
siostrę w pokoju i wyrzucił klucz, lecz ona namawia służbę na samotną wycieczkę
do lasu. Tam, gdzie giną ludzie. Bo zachciało jej się odwiedzić wróżkę,
rozumiecie?
Dziewczyna zdaje się zapominać o śmierci bliskich i beztrosko biega po lesie, gdy - niespodzianka - natyka się na wilka. Ups!
Na szczęście w porę zjawia się
Roderick Robillard, który ratuje ją przed pożarciem. Momentalnie się w sobie
zakochują, lecz Lucas jest przeciwny tej miłości. Szuka dla siostry kogoś
lepszego. I znajduje jeszcze gorszego niż Roderick.
Elizabeth staje się zakładniczką
diabła. Ciągle samotna, bo ukochany postanowił oddalić się dla jej dobra a brat
po raz kolejny zignorował fakt, że dziewczyna ma własny rozum i uczucia.
Przez cały czas nie miała nic do
powiedzenia miotana między jednym nieszczęściem a drugim. Czy uda jej się
przetrwać?
Książkę czyta się szybko.
Poznałam już dobrze styl autorki w poprzednich tytułach. Zawsze kłębi się w
nich masa emocji a bohaterowie nie mają chwili spokoju. Dzieje się.
Niestety w tym przypadku nie
polubiłam głównych postaci, z wyjątkiem Caroline. Elizabeth była do bólu
naiwna. Lucas miał klapki na oczach i więcej czasu poświęcał ratowaniu
przypadkowych wieśniaków niż własnej siostry. Roderick był bardzo niezdecydowany,
raz chciał z nią spędzić wieczność a za chwilę postanawiał odejść i zapomnieć.
Na księcia Duncana w ogóle brak
słów. Obrzydliwy typ, morderca, gwałciciel, sadysta, czerpiący rozkosz z
poniżania innych.
Wiele elementów fabuły znam już z innych
książek i filmów o wampirach. Autorka zafundowała nam kilka krwawych scen, co
po początkowej sielance było dość zaskakujące, ale na plus. Pojawienie się
postaci mrocznego księcia dodało powieści smaku.
Podsumowując: polecam książki
Katarzyny Grabowskiej, choć akurat ta nie zdobyła mojego serca. 6/10
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz