Tytuł: "Rodzinny interes"
Cykl: Bezimienny, tom 4
Autor: Wojciech Chmielarz
Wydawnictwo: Marginesy
Ilość stron: 456
Data wydania: 23-10-2024
Moja ocena: 10/10
Akcja czwartej części cyklu o
Bezimiennym przenosi nas na malowniczą wyspę Wolin, co było dla mnie miłą
niespodzianką. Znając ten region, z przyjemnością śledziłam historię, która
idealnie łączy lokalny koloryt z dynamiczną, sensacyjną fabułą. Wojciech
Chmielarz po raz kolejny udowadnia, że potrafi w mistrzowski sposób budować
napięcie, kreować wielowymiarowe postacie i splatać różnorodne wątki w spójną,
wciągającą całość.
Mimo że "Rodzinny
interes" jest czwartym tomem serii, można go czytać bez znajomości
wcześniejszych części, co będzie dużym atutem dla nowych czytelników.
Bezimienny, prywatny detektyw o
tajemniczej przeszłości, zostaje wynajęty, by odnaleźć chłopaka zaginionego
przed pięcioma laty. Poszukiwania prowadzą go na Wolin, gdzie wpada w sam
środek lokalnych konfliktów i mrocznych intryg.
Historia koncentruje się na kilku
kluczowych postaciach. Ojciec Barabasz, były ksiądz prowadzący "ośrodek
odwykowy", okazuje się liderem sekty, która nie cofnie się przed niczym,
by chronić swoje interesy. Sis, młoda dziewczyna uwięziona w tym miejscu, marzy
o ucieczce, choć jej przeszłość i rodzinne powiązania komplikują sytuację. Na
scenie pojawia się także Ptasznik, ornitolog amator, który dla ukochanych ptaków
potrafi zrobić naprawdę wiele, oraz Barszczewski, były lokalny "król
życia", którego przeszłość wciąż kładzie się cieniem na teraźniejszości i
jego partnerka, piękna Helena, która ma własną tajemnicę.
Chmielarz znakomicie portretuje
bohaterów – każdy z nich ma wyrazistą osobowość, motywacje i swoją własną
historię, co sprawia, że łatwo ich odróżnić. Nie ma tu miejsca na przypadkowe
postacie, a każda z nich wnosi coś istotnego do fabuły. Mimo skomplikowanego
układu wątków, autor prowadzi narrację w sposób klarowny i przemyślany,
unikając chaosu, który czasem pojawia się w wielowątkowych kryminałach.
Sama fabuła pełna jest napięcia i
zaskakujących zwrotów akcji. Autor doskonale oddaje również lokalny klimat –
opisy Wolińskiego Parku Narodowego, pustych plaż i małych miasteczek tworzą
tło, które jednocześnie zachwyca i budzi niepokój. Dzięki temu książka jest nie
tylko sensacyjną opowieścią, ale także czymś w rodzaju mrocznej pocztówki z
polskiego wybrzeża.
Zakończenie satysfakcjonująco
domyka większość wątków, ale pozostawia jeden otwarty, co sugeruje, że
Bezimienny nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Byłam pod wrażeniem
spójności fabuły i faktu, że żadne pytanie nie pozostało bez odpowiedzi.
Dla fanów kryminałów i powieści
sensacyjnych "Rodzinny interes" to lektura obowiązkowa – wciąga,
intryguje i długo nie pozwala o sobie zapomnieć.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz