Tytuł: "Boso po rosie"
Autor:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Ilość stron: 458
Data wydania: 15-01-2025
Booktour: Czytam dla przyjemności
Moja ocena: 6/10
Justyna, nauczycielka mieszkająca
w Warszawie, pochodzi z Konstancina. Jest zaręczona z Karolem, mężczyzną ze wsi
Drzymlin, którego rodzina wciąż żyje zgodnie z wiejskimi tradycjami. Główna
bohaterka przyjeżdża na wieś, by lepiej poznać przyszłych teściów. Szybko
jednak okazuje się, że Karol większość czasu spędza poza domem, tłumacząc się
obowiązkami i ciężką pracą. Zostawia Justynę samą z krewnymi, z którymi
dziewczyna szybko się zaprzyjaźnia. Szczególną sympatią darzy miejscowe dzieci.
Pod warstwą sielskiego obrazu wsi
kryją się jednak trudne tematy. Justyna obserwuje życie mieszkańców i dostrzega
fałsz w ich relacjach. Jedna z kobiet, Klaudia, otwarcie deklaruje miłość do
męża, a jednocześnie, gdy tylko ten znika z pola widzenia, spotyka się z
kochankiem. Zdrada towarzyszy niemal każdemu w tej powieści i dotyczy nie tylko
mieszkańców Drzymlina, lecz także rodziny Justyny. Dziewczyna odkrywa, że jej
ojciec zdradzał matkę, a ta, mimo upokorzenia, nie zdecydowała się na
rozstanie, chcąc utrzymać pozory pełnej rodziny.
Akcja powieści rozgrywa się w
latach 60., w czasach, gdy dominował tradycyjny podział ról. Kobiety są
przedstawione jako strażniczki domowego ogniska, zajmują się gotowaniem,
wychowywaniem dzieci i przymykają oko na niewierność mężczyzn. Wiele z nich
godzi się na takie życie, nie chcąc zostać same. W tej atmosferze Justyna
zaczyna dostrzegać, że Karol nie jest tym, za kogo go miała. Choć mówił o
miłości i planował ślub, unikał bliskości i otwartości. Kiedy Justyna poznaje
Adama, pełniącego podwójną rolę lekarza i weterynarza, zaczyna zastanawiać się,
czy los kobiet w jej rodzinie musi być także jej losem. Może nadszedł czas, by
przerwać krąg zgody na zdradę i poniżenie.
Autorka bardzo szczegółowo
opisuje codzienność - sposób spędzania czasu przez dzieci, prace w
gospodarstwie, gotowanie. Bohaterowie nieustannie coś jedzą, przygotowują
posiłki, rozmawiają o jedzeniu. Klimat wsi został oddany z dużą
autentycznością. Język, którym posługują się postacie, zawiera wiejską gwarę,
pojawiają się regionalne potrawy o nietypowych nazwach oraz ludowe wierzenia i
zabobony, jak choćby przekonanie, że dziecko mogło zostać zauroczone. Ludzie na
wsi mają ograniczoną wiedzę, więc informacja o tym, że kleszcz może być groźny,
okazuje się dla nich nowością.
Głównym motywem powieści są
relacje rodzinne, skrzętnie ukrywane sekrety oraz prowincjonalna mentalność.
Kobiety, choć niektóre pracują zawodowo, najczęściej są pokazywane w kuchni lub
przy dzieciach. Mężczyźni z kolei często „udają” pracę, podczas gdy w
rzeczywistości spędzają czas u kochanek. Widać wszechobecne zakłamanie w tych
związkach, zarówno na wsi, jak i w mieście.
Choć powieść ma swoje mocne
strony - szczególnie w warstwie obyczajowej i językowej - nie porwała mnie.
Akcja toczy się powoli, a dominują w niej opisy codziennych czynności, rozmów
przy stole i lokalnych plotek. Dla mnie była bardzo monotonna, ale pamiętajcie,
że to moja subiektywna opinia. Kogoś może zachwycić.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
https://linking.billin.app/profile?userId=83a47882-90f1-7000-fba0-459c38e08307&userLabel=User&userName=miedzyczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz