sobota, 5 lipca 2025

Joanna J. Pawłowska "Boso po rosie"

Tytuł: "Boso po rosie"

Autor: Joanna J. Pawłowska

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro

Ilość stron: 458

Data wydania: 15-01-2025

Booktour: Czytam dla przyjemności

Moja ocena: 6/10

 

Justyna, nauczycielka mieszkająca w Warszawie, pochodzi z Konstancina. Jest zaręczona z Karolem, mężczyzną ze wsi Drzymlin, którego rodzina wciąż żyje zgodnie z wiejskimi tradycjami. Główna bohaterka przyjeżdża na wieś, by lepiej poznać przyszłych teściów. Szybko jednak okazuje się, że Karol większość czasu spędza poza domem, tłumacząc się obowiązkami i ciężką pracą. Zostawia Justynę samą z krewnymi, z którymi dziewczyna szybko się zaprzyjaźnia. Szczególną sympatią darzy miejscowe dzieci.

Pod warstwą sielskiego obrazu wsi kryją się jednak trudne tematy. Justyna obserwuje życie mieszkańców i dostrzega fałsz w ich relacjach. Jedna z kobiet, Klaudia, otwarcie deklaruje miłość do męża, a jednocześnie, gdy tylko ten znika z pola widzenia, spotyka się z kochankiem. Zdrada towarzyszy niemal każdemu w tej powieści i dotyczy nie tylko mieszkańców Drzymlina, lecz także rodziny Justyny. Dziewczyna odkrywa, że jej ojciec zdradzał matkę, a ta, mimo upokorzenia, nie zdecydowała się na rozstanie, chcąc utrzymać pozory pełnej rodziny.

Akcja powieści rozgrywa się w latach 60., w czasach, gdy dominował tradycyjny podział ról. Kobiety są przedstawione jako strażniczki domowego ogniska, zajmują się gotowaniem, wychowywaniem dzieci i przymykają oko na niewierność mężczyzn. Wiele z nich godzi się na takie życie, nie chcąc zostać same. W tej atmosferze Justyna zaczyna dostrzegać, że Karol nie jest tym, za kogo go miała. Choć mówił o miłości i planował ślub, unikał bliskości i otwartości. Kiedy Justyna poznaje Adama, pełniącego podwójną rolę lekarza i weterynarza, zaczyna zastanawiać się, czy los kobiet w jej rodzinie musi być także jej losem. Może nadszedł czas, by przerwać krąg zgody na zdradę i poniżenie.

Autorka bardzo szczegółowo opisuje codzienność - sposób spędzania czasu przez dzieci, prace w gospodarstwie, gotowanie. Bohaterowie nieustannie coś jedzą, przygotowują posiłki, rozmawiają o jedzeniu. Klimat wsi został oddany z dużą autentycznością. Język, którym posługują się postacie, zawiera wiejską gwarę, pojawiają się regionalne potrawy o nietypowych nazwach oraz ludowe wierzenia i zabobony, jak choćby przekonanie, że dziecko mogło zostać zauroczone. Ludzie na wsi mają ograniczoną wiedzę, więc informacja o tym, że kleszcz może być groźny, okazuje się dla nich nowością.

Głównym motywem powieści są relacje rodzinne, skrzętnie ukrywane sekrety oraz prowincjonalna mentalność. Kobiety, choć niektóre pracują zawodowo, najczęściej są pokazywane w kuchni lub przy dzieciach. Mężczyźni z kolei często „udają” pracę, podczas gdy w rzeczywistości spędzają czas u kochanek. Widać wszechobecne zakłamanie w tych związkach, zarówno na wsi, jak i w mieście.

Choć powieść ma swoje mocne strony - szczególnie w warstwie obyczajowej i językowej - nie porwała mnie. Akcja toczy się powoli, a dominują w niej opisy codziennych czynności, rozmów przy stole i lokalnych plotek. Dla mnie była bardzo monotonna, ale pamiętajcie, że to moja subiektywna opinia. Kogoś może zachwycić.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko

https://linking.billin.app/profile?userId=83a47882-90f1-7000-fba0-459c38e08307&userLabel=User&userName=miedzyczas



 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz