sobota, 5 lipca 2025

Paula Uzarek "Dom lalkarki"

Tytuł: "Dom lalkarki"

Autor: Paula Uzarek

Wydawnictwo: Wydawnictow HM

Ilość stron: 304

Data wydania: 29-05-2025

Moja ocena: 9/10

 

Rany, Julek! Ale to było dobre!

Czarownik Julian zostaje poproszony przez przyjaciela o odprowadzenie duszy jego dawno zmarłej kuzynki Hanki, która z niewyjaśnionych przyczyn nie może zaznać spokoju. W zadaniu towarzyszy mu wiedźma zielna Mika. Ich celem jest wyludnione miasteczko o nazwie Dom, miejsce, w którym niegdyś mieszkała Hanka wraz z rodziną. Już na pierwszy rzut mocy Juliusz wyczuwa niepokojącą aurę, która spowija całą okolicę. Obecnie w miasteczku żyje zaledwie garstka osób, które właścicielka lokalnego sklepu potrafi wymienić jednym tchem, co samo w sobie budzi niepokój.

Wkrótce pojawia się także legenda o bogini zwanej Lalkarką. Jest to istota tajemnicza, być może groźna, a może w ogóle nierzeczywista. Mika i Juliusz zaczynają prowadzić własne śledztwo, co wyraźnie nie podoba się miejscowym. Ich misja okazuje się znacznie bardziej ryzykowna, niż się spodziewali. Muszą odkryć prawdę o śmierci Hanki, losie jej bliskich oraz naturze samej Lalkarki. To, z czym się mierzą, wymyka się znanym im ramom magii.

Lokalna energia ma silny wpływ na Mikę, drenuje jej energię. W miasteczku pojawia się również dwójka innych specjalistów, których intencje nie są od razu jasne. Nie wiadomo, czy okażą się wsparciem, czy przeszkodą w realizacji zadania.

Od samego początku między Miką a Juliuszem iskrzy. Ich wzajemne erotyczne przyciąganie niemal uniemożliwia im skupienie się na zadaniu. Czarownicy i wiedźmy w tym świecie nie ograniczają się do jednej płci. Pociągają ich po prostu osoby, które uważają za atrakcyjne. Magia, którą się posługują, wzmacnia nie tylko ich emocje, ale również podkręca libido. To wyjaśnienie jak dla mnie jest przekonujące. Choć w książce pojawiają się sceny miłosne, są one opisane ogólnie i nie dominują nad fabułą.

Lalkarka to postać, z którą trzeba się liczyć. Potrafi manipulować ludzkimi umysłami, co sprawia, że walka o dusze nie będzie ani łatwa, ani przewidywalna.

Autorka świetnie buduje klimat i wciąga czytelnika w świat magii, w którym manipulacja przybiera różne formy. Szczególnie spodobało mi się nieoczywiste zakończenie.

Podczas lektury przypomniała mi się jedna z serialowych wersji „Gęsiej skórki”, ta ze złowrogą marionetką. Choć narracja w „Domu lalkarki” jest zupełnie inna, podobne było to uczucie niepokoju i zagrożenia.

Historia przedstawiona jest z perspektywy kilku bohaterów. Choć doceniam ten zabieg, żałuję, że narracja nie była pierwszoosobowa. Dzięki niej łatwiej byłoby mi wejść w świat postaci i poczuć ich emocje jeszcze głębiej.

Z przyjemnością sięgnęłabym po kolejne książki o przygodach czarowników. Fascynuje mnie ich nietypowa praca, relacje i to, w jaki sposób posługują się magią. To naprawdę świeże i bardzo ciekawe podejście do duchowej strony fantastyki.

Oceniam książkę na 8 na 10, ale za zakończenie dodaję dodatkową gwiazdkę. Moja ostateczna ocena to 9 na 10. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko

https://linking.billin.app/profile?userId=83a47882-90f1-7000-fba0-459c38e08307&userLabel=User&userName=miedzyczas



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz