poniedziałek, 8 stycznia 2024

Marcin Pełka "Spłycenie oddechu"

Tytuł: "Spłycenie oddechu"

Autor: Marcin Pełka

Wydawnictwo: Novae Res

Ilość stron: 262

Data wydania: 20-11-2023

Moja ocena: 7/10

 

"Spłycenie oddechu" Marcina Pełki to antologia zawierająca dwadzieścia opowiadań. Łączy je motyw fantastyki naukowej w przeróżnych odsłonach. Mamy tu pisarza, tworzącego opowiadanie fantasy, żołnierzy walczących w międzygalaktycznych wojnach i odkrywców kosmosu. Utwory te łączy coś jeszcze - brak happy endu. Choć ich zakończenia są dobrane odpowiednio do treści i wydają się prawdopodobne, to nie pozostawiają nadziei, może z jednym wyjątkiem: rozbawionego kosmity, choć i tak nie wiemy co z tego ostatecznie wyniknie.

Najbardziej podobały mi się opowiadania "Niezmącony spokój trupa", "Punkt zwrotny", "Zmienność genów", "Inwazja", "Hymn", "Dywersja" i "Dialog".

"Inwazja" i "Dialog" opierały się na próbach porozumienia z obcą cywilizacją, z różnych skutkiem. Są to utwory komediowe. Cała reszta jest pisana na poważnie.

W "Niezmąconym spokoju trupa" spotykamy dwóch bohaterów, którzy finalnie lądują na jednym statku. Obaj uwielbiają te monstra, międzygalaktyczne pancerniki. Gdy dochodzi do tragicznej w skutkach pomyłki, postanawiają wybrać się w ostatnią międzygwiezdną podróż.

W "Punkcie zwrotnym" poznajemy małżonków, z których żadne nie wie o prawdziwym zawodzie tego drugiego. Zwodzą się jak pan i pani Smith. Gdy prawda wychodzi na jaw z kochanków w jednej chwili stają się wrogami. Kto wygra ten pojedynek?

"Zmienność genów" opowiada o przypadkowej mutacji genetycznej, przez którą bohater popada w tarapaty, lecz ta sama cecha pozwala mu się z nich wydostać.

Końcówka "Hymnu" znowu mnie rozbawiła. Ziemiańskie wojska, od dłuższego czasu przegrywające wojnę z obcą cywilizacją, odkrywają nietypowy sposób na pokonanie przeciwnika. W "Dywersji" z kolei pomysł był dobry, lecz coś nie wypaliło w realizacji. Czy raczej - wypaliło, lecz w niewłaściwym momencie.

Nieodmiennie podziwiam wyobraźnię autora. Jego pierwszymi książkami jakie czytałam były "Pogięte bajki", tytuły pełne absurdalnego humoru, bawiące do łez. W niniejszej antologii miałam okazję poznać inną odsłonę twórczości pisarza. Lubię powieści science-fiction. Wydaje mi się, że niektóre z tych opowiadań można by rozbudować w całkiem przyjemną opowieść. Szczególnie podobały mi się te dotyczące walk. Myślę, że fani fantastyki naukowej będą zadowoleni przedstawionymi konceptami. Mnie się podobało.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz