środa, 13 marca 2024

Jacek Ostrowski "Śmierć na bogato"

Tytuł: "Śmierć na bogato"

Autor: Jacek Ostrowski

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Ilość stron: 368

Data wydania: 14-02-2024

Moja ocena: 7/10

 

We wstępie pewien ksiądz przypływa na owianą złą sławą wyspę, by spotkać się z mieszkającym tam człowiekiem. Mówi, że szuka swojej córki.

To weteranka wojenna Agata. Kobieta założyła biuro detektywistyczne w Hiszpanii, ale nie dostaje lukratywnych zleceń. Głównie zajmuje się szukaniem zaginionych pupili.

Agata potrzebuje pieniędzy na operację, dlatego przyjmuje ofertę księdza. Ma odnaleźć pozostałą dwójkę jego dzieci i wspólnie z nimi prowadzić firmę "Pomocna dłoń". Jej misją jest przeprowadzanie bogatych klientów na tamten świat w przyjemny sposób.

Agata to ciekawa postać. Silna kobieta z przeszłością. Pali cygara i podróżuje w towarzystwie rottweilera. To ona trzyma cały biznes w kupie. Dwójka "bękartów", których kobieta ma pod swoją opieką, to zdemoralizowani, uzależnieni ludzie. Nie można im ufać. Są jak dzieci, które szukają sposobu, by się wyrwać spod skrzydeł opiekunów i zaszaleć.

Kobieta zastanawia się jak to się dzieje, że klienci umierają akurat w wybranym momencie. Czy kapłan faktycznie jest jej ojcem? A jeśli nie to dlaczego chciał zatrudnić właśnie ją?

Dała się wmieszać w brudne interesy, teraz musi uciekać a po piętach depczą jej organy ścigania.

Agata, na stałe zamieszkała za granicą, podczas wizyty w kraju zderza się z polską mentalnością, której nie rozumie. Wykorzystuje moment, by odkryć prawdę o swoich przodkach, choć ten przystanek może sprowadzić na nią niebezpieczeństwo.

Pomysł na fabułę był ciekawy. Manipulacje przy wizji ostatnich chwil, kuszenie wyimaginowanym rajem. Jak zwykle bogaci mogą sobie pozwolić na więcej, ale czy na pewno otrzymają to, za co płacą? Taki biznes tworzy przestrzeń do nadużyć. W końcu klient nie przyjdzie z reklamacją.

Główna bohaterka jest pyskata, wygadana, łączy ją silna więź z psem, który stoi za nią murem. To chyba jej jedyny przyjaciel, choć jest ten pewna osoba, która może pomóc jej wydostać się z matni.

Nie powiedziałabym, że trzyma w napięciu, ale czyta się przyjemnie.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz