Tytuł: "Ustrzelić marzenia"
Autor: Anna Goszczyńska
Wydawnictwo: Ridero
Ilość stron: e-book
Data wydania: 02-06-2022
Moja ocena: 9/10
Wyobrażasz sobie kobietę w składzie reprezentacji Polski w piłce nożnej? Książkowi zawodnicy sobie nie wyobrażali. Podobnie jak matka Klary i jej brat. Dziewczyna samotnie rozwijała swoją pasję, mając wsparcie tylko w dziadku i kumpeli Idze.
Kiedy dostała się do reprezentacji sama nie mogła uwierzyć w
swoje szczęście. Wywalczyła swoje marzenia ciężką pracą i niesłabnącą motywacją
do działania, wbrew woli rodziny. Jej matka była dumna z syna kardiologa, lecz
dla córki nie miała ciepłego słowa. Odpychała ją od czasu śmierci męża. Brak
słów na zachowanie takich rodziców.
Klara pojechała do Warszawy, gdzie musiała zmierzyć się z
rzeczywistością. Luksusowy hotel, nowe ciuchy i kosmetyczka w gratisie z jednej
strony, z drugiej - niechęć środowiska, obleśny obmacywacz, reżim dietetyczny.
Droga do spełnienia marzeń nie jest prosta. Klara Czerń
trafiła do swojej wymarzonej bajki, lecz czy nie zje jej trema, gdy będzie
występować przed ogromną widownią i udzielać wywiadów?
"Przyjeżdżając tutaj obiecałam sobie, że jedyne, co będę kochać, to piłkę i nic więcej."
Mimo tego postanowienia z jednym z zawodników zaczyna łączyć
ją uczucie. Klara ma kompleksy z powodu swojej rodziny. Obawia się, że nie
będzie odpowiednią towarzyszką dla gwiazdy sportu. Jej wybranek okazuje się
jednak całkiem normalnym chłopakiem. Czy Klara da tej miłości szansę? Prócz
zwykłych wyzwań czekają ich komplikacje związane zbyciem rozpoznawalnymi
osobami.
Podziwiam bohaterkę za determinację i odwagę. Ze wszystkim
musiała radzić sobie sama, lecz znalazła w sobie siłę, by ustrzelić marzenia.
Zakończenie sprawiło, że chciałam krzyczeć. Jak można skończyć w takim
momencie? Teraz muszę czekać na
drugi tom.
Powieść jest rewelacyjna. Zdarzyło się parę literówek, ale to szczegół. Bardzo płynnie się czyta, kolejne strony mijają nie wiadomo kiedy. Nie jestem fanką piłki nożnej i nie oglądam meczy, ale wszystkie opisy związane z życiem sportowców i z rozgrywkami wydają mi się realistyczne. Od początku lektury myślałam, że chętnie obejrzałabym film na podstawie tej książki.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz