środa, 1 czerwca 2022

Jolanta Maria Kaleta "Tron we krwi. Kłamstwo". Recenzja premierowa.

Tytuł: "Tron we krwi. Kłamstwo" 

Cykl: Tron we krwi

Autor: Jolanta Maria Kaleta

Wydawnictwo: Otwarte

Ilość stron: 530

Data wydania: 01-06-2022

Moja ocena: 10/10


"Kiedy walczysz o tron masz tylko dwie drogi. Albo wygrywasz, albo... giniesz."


W drugiej części sagi o polskich książętach następuje ciąg dalszy walki o władzę w państwie.

Książę Bolesław, zwany od teraz Krzywoustym, od kłamstwa, którego się dopuścił, rusza na pielgrzymkę pokutną na Węgry, aby zadośćuczynić za śmierć Zbigniewa. Podróż ma służyć także odnowieniu sojuszu z Kolomanem.

Młody Lestek ukrywa się pod opieką Sambora, który przedstawia go w domu rodzinnym jako swojego syna, osieroconego przez matkę. Chłopiec zmienia imię na Jaczemir.

Po śmierci Borzysławy Bolesław poślubia Salomeę. Radomir obiecuje zaopiekować się synem ukochanej.

Sambor zakochuje się w narzeczonej przyjaciela, której odbicie ujrzał wcześniej w wodzie.

Bolesław spisuje testament, wprowadzając nowe prawo dotyczące dziedziczenia tronu.

Historia przedstawiona przez Marię Kaletę jest żywa. Postacie stają się bliskie czytelnikowi. Powieść czyta się jak dobrą książkę przygodową. Na tle krwawej walki o władzę rozwija się wątek miłosny oraz ścierają się dwie religie. Rodzanice muszą ustąpić przez Aniołem Stróżem, lecz prosty lud dalej wierzy w baśnie o demonach i pomniejszych bóstwach.

Kłamstwo stanowi dominujący wątek w powieści. Wiele osób dopuszcza się tu zdrady i krzywoprzysięstwa.

Bolesław przez całe życie toczył walki, jako książę wspierał rozwój chrześcijaństwa na swoich ziemiach, wydając majątek na budowę klasztoru, zabezpieczył państwo przez zawarcie wielu sojuszy i zapewnił przyszłość każdemu z synów. Mimo tylu zasług zapamiętany został jako Krzywousty. Z jednej strony z powodu deformacji twarzy, z drugiej przez złamanie obietnicy.

Podobało mi się zakończenie: przedstawienie rządów Bolesława przez konfrontację z poprzednim władcą. Porównanie ich dokonań.

Ten cykl wciąga. Czekam na kolejny tom.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz