wtorek, 25 marca 2025

Adam Dzierżek "Kliner"

Tytuł: "Kliner" 

Autor: Adam Dzierżek

Wydawnictwo: Initium

Ilość stron: 336

Data wydania: 17-02-2025

Moja ocena: 8/10

 

"Kliner" Adama Dzierżka to książka, która pozostawia po sobie ciężkie wrażenie. Tytułowy bohater to młody mężczyzna zajmujący się sprzątaniem. W dzień czyści biurowce, a po godzinach zajmuje się oczyszczaniem miejsc zbrodni. Wykonuje tę pracę, choć każdy kolejny dzień wciąga go coraz głębiej w otchłań. Jest samotny, nie ma nikogo bliskiego, nie może porozmawiać o tym, co przeżywa.

Nie trafił tu przypadkiem – po śmierci matki został sam i potrzebował pieniędzy. Teraz, po latach, jest na granicy wytrzymałości. Marzy o ucieczce, o normalnej pracy. Kupuje garnitur, liczy na nowy początek, ale w świecie, w którym żyje, wyjście nie jest takie proste.

Historię poznajemy z jego perspektywy – nie tylko obserwujemy brutalność jego pracy, ale też wnikamy w jego myśli. Styl autora jest surowy i oszczędny, ale jednocześnie pełen emocji. Myśli Klinera są krótkie, urywane, często powtarzające schemat jego życia – ucieczkę, zaczynanie od nowa, niemożność zbudowania czegoś trwałego. Nie ma tu długich opisów czy rozbudowanych metafor, ale każde zdanie niesie ciężar jego doświadczeń. Autor w prostych słowach oddaje samotność bohatera, jego zmęczenie i poczucie beznadziei.

Jednym z najciekawszych motywów w książce jest zapach – powracający wielokrotnie, niemal obsesyjnie. „Nosa nie oszukasz tak łatwo jak oczu” – to zdanie doskonale oddaje jego znaczenie. Zapach przywołuje wspomnienia, jest nośnikiem emocji. Kliner czuje zapach miejsc zbrodni, który wnika w jego skórę i ubrania. Czuje zapach domu, który już nie istnieje, zapach obcych ludzi, a nawet swój własny. To element, którego nie da się od siebie oddzielić, specyficzny dla każdego człowieka.

W opisach przemocy dominuje chłodna precyzja – nie znajdziemy tu epatowania brutalnością, lecz wyważone, niemal mechaniczne przedstawienie tego, co Kliner widzi. Z kolei jego przemyślenia o życiu i samotności są bardziej refleksyjne, ale zawsze podszyte rezygnacją. Styl doskonale współgra z klimatem książki – to opowieść o człowieku, który już nie wierzy w lepsze jutro, bo za każdym razem, gdy próbuje coś zmienić, świat brutalnie sprowadza go na ziemię.

Mimo wszystko szuka normalności – przez chwilę daje mu ją sąsiadka, ale okazuje się, że i ona jest związana z jego światem. Najbliżej prawdziwego życia jest w momencie, gdy Sandra zaprasza go na obiad – drobna scena, która uświadamia, jak bardzo brakuje mu ciepła i bliskości. Gdy jednak ktoś, na kim mu zależało, zostaje zabity, wszystko traci sens. To wydarzenie popycha go na ścieżkę, z której nie ma powrotu.

Na jego drodze wciąż staje brat szefa – budzący niepokój, niebezpieczny człowiek, przy którym Kliner nigdy nie może czuć się bezpiecznie. Sam szef prowadzi nielegalne interesy, w tym przybytek uciech, do którego kolejne wizytówki otwierają różne drzwi, jedne z nich szczególnie niepokojące.

Kliner najpierw sprząta po zbrodniach, a później zaczyna likwidować ich sprawców. Chce się wycofać, ale nikt nie pozwoli mu odejść. Samotność, śmierć i poczucie beznadziei doprowadzają go do granic wytrzymałości.

To książka, która uderza swoim ciężarem emocjonalnym. Zanurzamy się w brudzie miejskiej dżungli, poznajemy świat moralnej zgnilizny, gdzie nikt nie ogląda się na konsekwencje realizacji swoich żądz. Widzimy rozpad psychiki człowieka, który próbował znaleźć wyjście, ale dla niego nie było drogi ucieczki. Trudno będzie zapomnieć obrazy, które ta powieść pozostawia w głowie.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz