poniedziałek, 30 października 2023

Agata Kunderman "Wróżda"

Tytuł: "Wróżda"

Autor: Agata Kunderman

Wydawnictwo: Initium

Ilość stron: 392

Data wydania: 15-09-2023

Moja ocena: 9/10

 

Nie ma nic gorszego dla matki niż utrata dziecka. Córka Joanny trzy lata wcześniej uległa wypadkowi, ona sama rozstała się z mężem, Andrzejem. Zdążyła już przeżyć żałobę, choć żal nigdy tak do końca nie minął. W chwili gdy ma wyjechać do innego miasta dostaje MMS ze zdjęciem dziewczynki łudząco podobnej do jej Tosi. To przecież niemożliwe! W pierwszej chwili alarmuje Andrzeja, lecz ten nie chce jej wierzyć. Rozmawia też ze swoim przyjacielem, Marcinem. Po otrzymaniu kolejnego zdjęcia, które potwierdza jej nadzieję, Joanna postanawia zrobić wszystko, by odnaleźć córkę. Dociera do wąsatego policjanta, który prowadził śledztwo w sprawie Tosi oraz innej dziewczynki. Trafia do wsi, w której wydarzył się ten drugi wypadek. Próbuje rozmawiać z mieszkańcami, lecz nagle wszyscy nabierają wody w usta. Nikt nic nie wie albo nie chce powiedzieć. Ktoś nawet próbował poszczuć ją psem.

Po nitce do kłębka Joanna dociera jednak do ludzi, którzy mogą mieć coś wspólnego z utratą jej córeczki. Czy Tosia żyje? Zdesperowana matka zrobi wszystko, by znaleźć zweryfikować fakty. Okazuje się, że jej mąż nie był tym, za kogo się podawał.

Z taką intrygą nie spotkałam się jeszcze w żadnej książce a czytam ich dużo. Nie da się odgadnąć rozwiązania zagadki. Podpowiedzią może być sam tytuł.

Trudno uwierzyć, że to debiut. Autorka tak podkreśla uczucia matki, że jesteśmy w stanie wczuć się w jej sytuację. Chwilami Joanna może się wydawać zbyt melodramatyczna, lecz należy pamiętać o tym, co przeżyła. Tosia, jej jedyne dziecko, jest centrum jej świata. Bez niej nie ma wokół kogo krążyć, spala się.

Książka wciąga i do końca trzyma w niepewności. Nie znamy ostatecznych losów wszystkich postaci. Autorka zostawia nas z kilkoma pytaniami, jak pod koniec dobrego horroru, gdzie potwór nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i nadal trzeba uważnie obserwować okolicę. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz