poniedziałek, 23 października 2023

Iwona Mejza "Sprawy rodzinne"

Tytuł: "Sprawy rodzinne"

Autor: Iwona Mejza

Wydawnictwo: Dragon

Ilość stron: 320

Data wydania: 09-08-2023

Moja ocena: 8/10

 

Monika Olszewska jest bardzo silną kobietą, bo wybaczanie osobom, które nas skrzywdziły, wymaga siły. Jej mąż wyprowadza się po cichu, nic jej nie mówiąc. Dowiaduje się o tym przypadkiem od sąsiada. Jednocześnie gdzieś znika jej współpracownica, Joanka. Jak się później okazuje, szuka jej także niewierny mąż, Olek. Zanim Monika zdąży się wkurzyć, że zdradził ją z dość bliską koleżanką, już wychodzi na jaw, że zdradza też kochankę. Po prostu ma "zbyt pojemne serce", jak stwierdza Monia. Kobieta nie tonie we łzach i nie zamartwia się. Ma pracę i dach nad głową, choć wspólny dom będzie musiała sprzedać. Chyba ta ich miłość nie była zbyt gorąca, od jakiegoś czasu nadciągało ochłodzenie.

O dziwo, już prawie była teściowa Moniki nadal dba o ich relacje. Nie zapomina o wkrótce byłej żonie syna, pomaga jej we wszystkim.

Monika rozmawia bez żalu z obydwoma znanymi kochankami Olka. Ewa stara się zabezpieczyć przyszłość wszystkich kobiet skrzywdzonych przez jej syna. Panie solidaryzują się, tworząc wielką patchworkową rodzinę.

Ich relacje są co najmniej niezwykłe, bez żalu, złości, wyrzutów. Może dlatego, że każda została w jakiś sposób oszukana.

Jest coś, czego Ewa do końca nie zdradza synowi ani mężowi. Ona sama nie była szczęśliwa w małżeństwie, zawiodła się na nich obu i nie zamierza dzielić z nimi swojego sekretu.

W życiu Moniki pojawia się pewien mężczyzna, ale jej nie spieszy się do kolejnego związku i nie wiadomo czy się zdecyduje na wspólną przyszłość. Jest bardzo rozsądną osobą, trzeźwo patrzącą na świat i ludzi. Potrafi wzbudzić w sobie współczucie wobec tych, których powinna nienawidzić. Teraz myśli tylko o swojej przyszłości.

Iwona Mejza ma dar opowiadania historii w leki i przyjemny sposób. Książkę czyta się tak jakby słuchało się zwierzeń przyjaciółki. Zawirowania losu rodziny Olszewskich były nietypowe, choć mogłyby rozegrać się w rzeczywistości. Życzyłabym każdemu takiej teściowej jak Ewa.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz