poniedziałek, 9 października 2023

Olga Bartnik "Ceremoniał pustyni"

Tytuł: "Ceremoniał pustyni"

Autor: Olga Bartnik

Wydawnictwo: Oficynka

Ilość stron: 204

Data wydania: 15-05-2022

Moja ocena: 8/10

 

Ten zbiór opowiadań nie jest łatwy w odbiorze. Zgodnie z opisem z okładki:


"Historie inspirowane autentycznym światem mieszają się tu z poetyką czystej fikcji, a nastroje złożone z kolorowych plam światła pulsują hipnotycznie. Spotkasz tutaj zarówno ludzi rzeczywistych, jak i wykreowanych - każdy z nich tak samo prawdziwie ożył w wyobraźni autorki, pragnąc zabrać swój "autonomiczny" głos w sprawach, które dotyczą nas wszystkich."


Antologię rozpoczyna opowieść o starych ludziach i drozdach, którzy dobierają się w pary pod koniec życia. Następnie przechodzimy do "Tryptyku", obrazu przedstawiającego stan duszy malarki, która czuje się porzucona przez ojca. Wielka sztuka rodzi się z bólu artysty. W kolejnym tekście spotykamy trębaczkę, która czuje się samotna w związku. Jednym z moich ulubionych opowiadań jest "Pasterka". Ksiądz przyjeżdża objąć nowy urząd, lecz okazuje się, że jedna z pań już skutecznie wszystkim zarządza. Pani  Ludmiła jest kobietą z charakterem, która dyryguje wszystkimi wokół. Jej mąż stoi za nią jak cień i nie odważa się wychylić. Ta sytuacja była komiczna.

W "Ikonach" spotykamy dwie kobiety, przeciwstawne sobie. Jedna, skromna zakonnica, druga znana modelka. Rozmawiają o zmarłej matce. Jedna z nich czuła się niedostrzegana przez rodzicielkę i miała do niej żal. Pewne znalezisko może sprawić, że zmieni zdanie.

"Rezonans" opowiada znów o tęsknocie po rozstaniu z kochankiem.

Drugie opowiadanie, które mnie zaskoczyło, to "Shenzhen 3021". Z początku poznajemy dziwne zwyczaje rodzin, w których dzieci po osiągnięciu dojrzałości zrywają kontakt z rodzicami. Wydaje się to takie bezduszne. Starzy są już niepotrzebni i nikogo nie obchodzi ich los. Swoje zadanie wykonali, mogą odejść. Dopiero na końcu okazuje się kim jest główny bohater i to rzuca światło na wcześniejszy tekst.

"Ściany jak dinozaury" było po prostu cudowne. Dwoje młodych ludzi, para, różniąca się poglądami, rozmawia o swoich planach. Można łatwo domyślić się o co chodzi, ale ani jedno słowo nie mówi tego wprost.

W "Odszczepionej gałęzi" pojawia się Weronka, kobieta idealna, która samym swoim widokiem tak zawraca w głowie mężczyzn, że ci ustawiają się do niej w kolejce a ich żony nie mają nic do powiedzenia. Jakby wpadli w trans na głos syreny. Dziwna jest akceptacja sytuacji przez większość partnerek. Świadkiem całej afery staje się przypadkowa turystka.

W "Dowodzie" poznajemy małżeństwo. Ona porzuciła pracę zawodową, by walczyć o życie córki, której trzeba pilnować na każdym kroku. On realizuje się w firmie i mało czasu ma dla rodziny. Kochają się, lecz ich drogi zaczynają się rozchodzić.

W "Skutkach ubocznych" otrzymujemy dyskretny romans w Kamieniu Pomorskim. Pierwszy raz trafiłam na opowiadanie osadzone w moim mieście.

"Ceremoniał pustyni" opowiada o czystej miłości. Dwójka starych ludzi. Ona, już niedołężna, i on, opiekujący się nią do końca i wspominający to jak się poznali.

Jak widzicie, nie są to łatwe tematy. Każde z opowiadań porusza inną strunę w sercu czy też budzi inny rezonans uczuć. W tle niektórych tekstów obecna jest muzyka. Większość dotyczy zwykłych ludzi i ich codziennych spraw. Nic nie jest oczywiste, łatwe i proste, tak jak skomplikowane są nieraz nasze uczucia, które trudno określić jednym słowem.

Znajdujemy tu aluzje literackie do dzieł wielkich pisarzy jak Antoine de Saint Exupery czy Ernest Hemingway.



Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz