niedziela, 27 sierpnia 2023

Emilia Kolosa "Więzi krwi. Tom 1: Przysięga"

Tytuł: "Więzi krwi. Tom 1: Przysięga"

Cykl: Więzi krwi. Tom 1: Przysięga

Autor: Emilia Kolosa

Wydawnictwo: Empik Go

Ilość stron: 602

Data wydania: 10-07-2023

Moja ocena: 8/10

 

Ojciec Cassidy, szef gildii zabójców, właśnie miał wyznaczyć ją na swoją następczynię, gdy został zamordowany. A oskarżoną o ten czyn jest Cassidy. Teraz musi uciekać i kryć się po lasach. Za jej głowę wyznaczono nagrodę.

Cassidy pragnie odzyskać należne jej miejsce w gildii, która jest jej domem. Zostali tam wszyscy jej przyjaciele, lecz przez spisek osób z otoczenia władcy odcięto jej drogę powrotu.

Cassidy na swojej drodze spotyka rycerzy zakonu. Jeden z nich staje w jej obronie przeciw swoim towarzyszom. Kyle jest tak waleczny jak naiwny: wciąż wierzy w wartości, których najwyraźniej przestrzega tylko on.

Składa Cassidy przysięgę krwi i staje się jej obrońcą. Dziewczyna nie wie co o tym myśleć. Na przemian próbuje go odstraszyć lub się z nim droczy. Cassidy jest jak chihuahua. Mała niczym pchła, lecz ciągle podskakuje, piszczy, prowokuje, nie odpuszcza. Trudno uwierzyć, że to dzika bestia, ale można się srodze zdziwić. Wciąż chichocząca i skora do żartów dziewczynka niewielkiego wzrostu atakuje przeciwników bez pardonu. Nie mogłam się nadziwić tej dwoistości: wesoła zabójczyni. Z jednej strony urocza trzpiotka, z drugiej bezlitosna morderczyni. Chyba musi być spod znaku bliźniąt.

Trochę przypominała mi też, podobnie rudowłosą, Meridę Waleczną, krzyczącą: "Nie wyjdę za mąż!" i tupiącą nóżką.

Kyle z kolei jest oazą spokoju, aktywującą emocje tylko w bitewnym szale. Nie łatwo go sprowokować, choć nasza pchła próbuje, co omal nie kończy się źle.

W drodze Cassidy i Kyle spotykają kolejnych sprzymierzeńców. Wspólnie stawiają czoła wielu niebezpieczeństwom, przemierzając kraj, w którym za każdym krzakiem czai się łowca nagród. Spotykają też ogry i wiwerny.

Wszystko zmierza do finałowej rozgrywki: Cassidy kontra jej brat.

Na tle fantastycznych przygód pomału rozkwita uczucie pomiędzy dwójką głównych bohaterów. Cassidy z początku żartobliwie prowokuje Kyla, a on z typową dla siebie wstrzemięźliwością odrzuca te zaloty. W końcu coś się zmienia i zaczynają być sobie bliscy, ale żeby nie było zbyt pięknie na drodze tej miłości stają kolejne przeszkody: wymogi zakonu rycerzy oraz przeznaczenie Cassidy.

"Krnąbrna i arogancja zabójczyni pokochała z wzajemnością prawego i honorowego rycerza. To od samego początku nie mogło się udać".

Główne motywy w powieści to podróż, przyjaźń i misja do wykonania. Cassidy z pomocą przypadkowo poznanych postaci ma oczyścić się z zarzutów i przejąć władzę w gildii. Wszyscy bohaterowie są fantastycznie wykreowani, ich dialogi bawią i wzruszają.

Bardzo sympatyczną postacią była elfka Sorcha, empatyczna i miła, w ogóle niepasująca do gromady wojowników. Przypominała mi Mantis ze Strażników Galaktyki.

Podobało mi się zakończenie. Zaciekawiły mnie też motywy irlandzkie w powieści. Uważam, że to bardzo dobry debiut. Czekam na kolejne tomy.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz