niedziela, 20 sierpnia 2023

Krzysztof Ilnicki "Czakrament"

Tytuł: "Czakrament"

Autor: Krzysztof Ilnicki

Wydawnictwo: Krzysztof Ilnicki

Ilość stron: 294

Data wydania: 01-03-2023

Moja ocena: 8/10

 

Piętnastoletni Krystian Błachowicz cierpi na rzadką, niezdiagnozowaną chorobę oczu, przez co cały czas musi je zasłaniać przed światłem. Nosi też ochronne rękawiczki. Mieszka z mamą i siostrą w Anglii. Ojciec chłopaka odszedł przed laty, teraz on pomaga mamie w opiece nad swoją młodszą siostrą. Elia jest jak mały promyczek słońca. Taka mogłaby być Enid Sinclair w dzieciństwie, wyłączając te wilkołacze skłonności.

Gołym okiem widać jak silna łączy ich więź. Krystian uwielbiam swoją małą księżniczkę. Biada temu kto chciałby ją skrzywdzić.

Nastolatek ma koszmarne sny, w których widzi starą Cygankę. To wiedźma, która poluje na jego rodzinę. Ma w tym swój cel, okazuje się bowiem, że chłopak ma pewien dar, który rozwinie się w pełni w jego szesnaste urodziny. Póki co stanowi zagrożenie dla niego i jego bliskich. Krystian kompletnie nie umie się bronić. W chwilach zwątpienia ucieka w nałogi. Ma przyjaciela, który jednak znika w chwili ostatecznej rozgrywki. Wtedy, kiedy akurat przydałoby się wsparcie. Tego nie rozumiem. Co to za kumpel, który podzieli się papierosem, ale nie pomoże zwalczyć demona?

Dowiadujemy się czym jest moc czakr, na której opiera się cała intryga. Są ciemne siły, pragnące pozyskać ich energię a jeśli ktoś przy tym zginie to trudno. Krystian walczy o przetrwanie swojej rodziny z pomocą chamskiego w obejściu Cygana o całkiem niepasującym imieniu Romeo.

Największym atutem książki, poza samym pomysłem na umieszczenie czakr w powieści fantasy, jest pokazanie więzi między rodzeństwem oraz dziećmi i matką. Drażnić może odstawienie rodzicielki na boczny tor w najważniejszych momentach. Mama poda obiad, podwiezie gdzie trzeba i może odejść. Z jednej strony syn dba o jej uczucia, z drugiej chwilami zdaje się całkiem o niej zapominać, pochłonięty swoimi problemami, co źle się kończy. Dialogi chwilami były dość prymitywne, szczególnie kwestie Romeo, ale może to po prostu taki typ. Książka jest mimo wszystko wciągająca, nie wiadomo co wydarzy się za chwilę. Czekamy na rozwiązanie zagadki, podczas gdy przyjaciele okazują się wrogami i odwrotnie. Nastolatek został wrzucony w mroczny świat wiedźm i demonów, jednocześnie próbując sobie poradzić z opieką nad siostrą i przeżywanie pierwszej miłości. Nic dziwnego, że na naukę nie starczyło już czasu. Szkoła mało go widziała.

Po zakończeniu mam nadzieję na kontynuację. Książka warta uwagi.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz