poniedziałek, 19 lutego 2024

Antologia opowiadań "Zbrodnia w operze"

Tytuł: "Zbrodnia w operze"

Autorzy: Alek Rogoziński, Maciej Siembieda, Anna Rozenberg, Bartosz Szczygielski, Joanna Jodełka, Robert Ostaszewski, Katarzyna Gacek, Grzegorz Skorupski, Gaja Grzegorzewska, Janusz Onufrowicz

Wydawnictwo: Harde

Ilość stron: 288

Data wydania: 23-08-2023

Moja ocena: 7/10

 

Dziesięć opowiadań łączy motyw opery. Czasem bohaterowie w niej pracują, innym razem są tylko wielbicielami połączenia muzyki poważnej i wybitnych głosów śpiewaków. Każde z opowiadań jest inne. Mi najbardziej przypadło do gustu ostatnie, "Wysokie C (C trzykreślne)" Janusza Onufrowicza. W gmachu opery ginie tenor. Oczywisty podejrzany zdaje się być niewinny, chociaż jest dowód jego działań. Dwójka policjantów szuka możliwego rozwiązania. Jeden z nich do końca jest przekonany, że "to nie działa" choć finał pokazuje coś zupełnie innego. To zdecydowanie najlepszy tekst w zbiorze, choć na uwagę zasługuje też kilka innych.

W "Zabłąkanej" Joanny Jodełki poznajemy całkiem współczesną celebrytkę, Wiolettę V, która nawiązuje romans z młodszym mężczyzną, szczerze w niej zakochanym. Oczywiście każde jej pojawienie się jest żywo komentowane przez publikę. Zarówno fani jak i hejterzy snują teorie na temat życia kobiety, o której nic nie wiedzą. Bardzo podobało mi się zawarte przez autorkę w finale objaśnienie i porównanie Wioletty do bohaterki Traviaty.

Ciekawa była też opowieść Katarzyny Gacek o "Carmen", czarnej wdowie, pozbywającej się kolejnych mężów. Zakończenie dało zwrot fabuły o sto osiemdziesiąt stopni.

Intrygujące było też "Niebo pod naszymi stopami" Gai Grzegorzewskiej. Najpierw jesteśmy świadkami rozmowy dwóch mężczyzn w latach 50-tych o jakimś tajemniczym projekcie. Dużo później ze snu budzi się kobieta, rozmyślająca o wyścigu z czasem. Widzimy, że jej praca może mieć negatywny wpływ na jej zdrowie, lecz jest bardzo ważna. Kobieta testuje się przy pomocy rozmowy ze sztuczną inteligencją o imieniu Ziutek. Komputer recytuje wierszyk o dawnych pisarzach, którzy niegdyś zgubili się w potężnym gmachu. Następnie wracamy do roku '62 i otrzymujemy wskazówkę czym w istocie jest ta budowla. To totalnie zakręcona historia, budząca wiele pytań. Żałuję , że jest tak krótka. Chętnie przeczytałabym jej rozwinięcie.

Myślę, że każdemu przypadnie do gustu inne opowiadanie. Jeśli lubicie sprawy kryminalne to warto zajrzeć za kulisy Opery Narodowej i odkryć jej tajemnice.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz