piątek, 31 marca 2023

Katja Dembska "Spowiedź kochanki"

Tytuł: "Spowiedź kochanki"

Autor: Katja Dembska

Wydawnictwo: Novae Res

Ilość stron: 186

Data wydania: 23-02-2023

Moja ocena: 10/10

 

"Spowiedź kochanki" to powieść złożona z fragmentów wywiadów, listów, poezji i wspomnień. Jej niezwykła forma sprawia, że fabułę musimy sobie poskładać z elementów, dopasować jak puzzle. Opowieść snuje na przemian Anna, kochanka Jerzego, i jej terapeutka, Ewa. Od początku widzimy silną więź między tymi dwoma kobietami. Dlaczego Ewa angażuje się w znajomość z pacjentką aż tak, że myśli o niej nawet w trakcie miłosnych uniesień? Odpowiedź poznamy dopiero pod koniec tej przejmującej i smutnej historii.

Książka szokuje, lecz nie przez miłosne zwierzenia, jak mógłby sugerować tytuł a przez uczynek Anny, dyktowany desperacją umysłu, który nie zniósł przeciążenia i cofnął się w czasie wobec nieuniknionego. Ona pokochała tak mocno, miłością zabronioną, bo do żonatego mężczyzny, że nie była w stanie unieść ciężaru życia bez niego. Postanowiła więc stworzyć substytut. Jej umysł przez kolejne trzydzieści lat plecie iluzję i miesza ją z migawkami z ich byłego życia. Jego sensem stał się on.

Poznajemy opowieść kochanki przez pryzmat samotnych świąt, których przez niego nie znosiła. Opowiada o wykradzionych tej drugiej chwilach. Oboje zbyt wcześnie zaangażowali się w małżeństwa z innymi i zbyt późno trafili na siebie. Z jej strony to jest miłość bez granic, z jego - grzeszna przyjemność, ponad którą przedkłada obowiązek wobec żony i dzieci. Nie odejdzie od niej, choć ich relacja ochłodła przez lata.

Ewa i Anna poznały się w szpitalu psychiatrycznym. Później Ewa odwiedzała swoją przyjaciółkę, próbując zgłębić tajemnicę jej przypadku z zawodowego punktu widzenia. Annie trzeba przyznać jedno: umiała pięknie pisać i opowiadać o swoich uczuciach. Autorka pokazuje jak można przedstawić miłość, także fizyczną, bez wulgaryzmów czy dokładnego określania zewnętrznych narządów płciowych, bez wyśmiewania i sprowadzania do samego aktu. Pisze pięknie, jak niegdyś pisali poeci. Każdy wers się chłonie jak gąbka wodę. Ta książka mnie porwała, najpierw w głąb relacji pomiędzy dwójką kochających się ludzi, później w otchłań szaleństwa pacjentki oddziału paliatywnego, której obsesja wykasowała bliskich z jej drogi. Do samego końca myślała tylko o nim.

Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

  

wtorek, 28 marca 2023

K. C. Hiddenstorm "Gangsterzy 4. Nowa krew". Recenzja przedpremierowa.

Tytuł: "Gangsterzy 4. Nowa krew"

Cykl: Gangsterzy, tom 4

Autor: K. C. Hiddenstorm

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 320

Data premiery: 29-03-2023

Moja ocena: 10/10

 

Henry spokojnie handlował bimbrem i świerszczykami spod lady w swoim lokalu, podrywając stereotypową blondynkę, kiedy do środka wparowała furia z ziemią we włosach. Wyrzuciła biedną dziewczynę, choć ta tańczyła nie gorzej niż Wednesday, i zażądała pomocy.

Furia przedstawiła się jako Alexandria (nie mylić z Alexą) - zabójczyni na usługach Maxa Volkova.

Z jakiegoś powodu odmówiła wykonania kolejnej egzekucji a jej szef wziął na zakładnika bliską jej osobę. Teraz Alexandria potrzebuje Henry'ego, by ochronić ją a także Ryana i Evę.

Następuje spotkanie czterech silnych charakterów. Bracia mają jakieś nierozwiązane sprawy, Eva podejrzewa, że Ryana coś łączyło w przeszłości z mroczną walkirią, Alexandria dyszy żądzą zemsty i zniszczenia.

Ryan i Alexandria są wyszkolonymi żołnierzami, podczas gdy ich towarzysze to zwykli ludzie. Próbują ich ochronić, odcinając od całej akcji, czym tylko działają im na nerwy i budzą podejrzenia co też ci faktycznie mogą kombinować.

Trudno prowadzić spójną akcję przy tarciach wewnątrz zespołu a tam iskrzy przez cały czas.

Największą determinacją wykazuje się pani zabójczyni. W drugiej części powieści dominują wybuchy strzelaniny, destrukcja i trup ścielący się gęsto.

Do końca nie wiemy czy wszyscy bohaterowie przeżyją. I... to nie może być koniec. Nie po wprowadzeniu dwóch tak charyzmatycznych osobowości. Książkę oceniam na 10/10 i trzymam kciuki za powrót ekipy w powiększonym składzie.

Chciałabym zobaczyć ekranizację tej serii.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

Magda Knedler "Narzeczona z powstania"

Tytuł: "Narzeczona z powstania"

Autor: Magda Knedler

Wydawnictwo: Mando

Ilość stron: 544

Data wydania: 07-09-2022

Moja ocena: 9/10

 

To książka, którą czytałam bardzo długo i z przerwami, dobre kilka tygodni. Jest pięknie napisana, choć małym drukiem i przeważają w niej opisy.

To powieść obyczajowa, złożona ze wspomnień rodziny autorki. Poznajemy Marysię i Rudolfa w czasach przedwojennych, obserwujemy ich późniejsze losy w bombardowanej Warszawie i później, po "wyzwoleniu" przez bolszewików. Nie wiadomo co było gorsze - wojna czy czas po jej zakończeniu, kiedy wszyscy chcieli odetchnąć i wrócić do normalności a nowa władza ścigała i mordowała byłych powstańców.

Powieść czyta się powoli, przez większość czasu nie ma dynamicznej akcji. Jest tu pokazane życie zwykłych ludzi, w najdrobniejszych szczegółach. Wiemy jaką zupę gotowała Julja i jakim ściegiem dziergała sweter Marysia. Przeżywamy wraz z bohaterami ich straty. W czasie wojny kocha się szybko, bo nie wiadomo ile czasu da los.

Trudno oceniać książkę, która powstała na bazie wspomnień. W każdym zdaniu widać solidne przygotowanie autorki do pracy. Fakt, że czytelnik chwilami może się pogubić w fabule. Przeskakujemy od Rudolfa do Marysi, na przemian obserwując oba wątki.

Autorka odtworzyła język z tamtej epoki, pokazała realia życia. Stratę najbliższych i walkę o przetrwanie nowego pokolenia.

Uważam, że to cenna, choć trudna pozycja. Należy poświęcić jej dużo czasu i cierpliwości, ale warto.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

sobota, 25 marca 2023

Katarzyna Grabowska "W kolorze krwi. Mężczyzna z przepowiedni"

Tytuł: "W kolorze krwi. Mężczyzna z przepowiedni"

Cykl: W kolorze krwi, tom 1

Autor: Katarzyna Grabowska

Wydawnictwo: Videograf

Ilość stron: 336

Data wydania: 12-01-2023

Moja ocena: 6/10

 

Elizabeth jest naiwną szesnastolatką. Jak to w tym wieku bywa, dziewczyna chce chodzić swoimi drogami i buntuje się na każdym kroku. Do tej pory żyła jak w bajce, w wielkim domu, w otoczeniu służby, otoczona opieką kochających rodziców.

Właśnie bawi się na balu gdy przyjeżdża jej brat i bez słowa wyjaśnienia każe jej się zbierać do domu.

Lucas jest dzielnym żołnierzem a obecnie pełnoprawnym dziedzicem, lecz strasznie irytującym człowiekiem. Zdaje się uważać kobiety za gorszy gatunek. Niby zależy mu na siostrze, której nie widział od lat, ale zamiast z nią normalnie porozmawiać wydaje jej tylko nakazy i zakazy. Nie słucha jej słów, przymyka oko na jej krzywdę. Dla mnie był bardziej negatywną postacią niż bestia.

Elizabeth dowiaduje się o śmierci rodziców dopiero kiedy przyjeżdża z bratem do domu. On rzuca parę słów i zostawia ją samą, oddalając się do swoich męskich obowiązków.

W okolicy majątku grasuje nieznany stwór, zwany bestią, który napada i brutalnie morduje wieśniaków.

Lucas najchętniej zamknąłby siostrę w pokoju i wyrzucił klucz, lecz ona namawia służbę na samotną wycieczkę do lasu. Tam, gdzie giną ludzie. Bo zachciało jej się odwiedzić wróżkę, rozumiecie?

Dziewczyna zdaje się zapominać o śmierci bliskich i beztrosko biega po lesie, gdy - niespodzianka - natyka się na wilka. Ups!

Na szczęście w porę zjawia się Roderick Robillard, który ratuje ją przed pożarciem. Momentalnie się w sobie zakochują, lecz Lucas jest przeciwny tej miłości. Szuka dla siostry kogoś lepszego. I znajduje jeszcze gorszego niż Roderick.

Elizabeth staje się zakładniczką diabła. Ciągle samotna, bo ukochany postanowił oddalić się dla jej dobra a brat po raz kolejny zignorował fakt, że dziewczyna ma własny rozum i uczucia.

Przez cały czas nie miała nic do powiedzenia miotana między jednym nieszczęściem a drugim. Czy uda jej się przetrwać?

Książkę czyta się szybko. Poznałam już dobrze styl autorki w poprzednich tytułach. Zawsze kłębi się w nich masa emocji a bohaterowie nie mają chwili spokoju. Dzieje się.

Niestety w tym przypadku nie polubiłam głównych postaci, z wyjątkiem Caroline. Elizabeth była do bólu naiwna. Lucas miał klapki na oczach i więcej czasu poświęcał ratowaniu przypadkowych wieśniaków niż własnej siostry. Roderick był bardzo niezdecydowany, raz chciał z nią spędzić wieczność a za chwilę postanawiał odejść i zapomnieć.

Na księcia Duncana w ogóle brak słów. Obrzydliwy typ, morderca, gwałciciel, sadysta, czerpiący rozkosz z poniżania innych.

Wiele elementów fabuły znam już z innych książek i filmów o wampirach. Autorka zafundowała nam kilka krwawych scen, co po początkowej sielance było dość zaskakujące, ale na plus. Pojawienie się postaci mrocznego księcia dodało powieści smaku.

Podsumowując: polecam książki Katarzyny Grabowskiej, choć akurat ta nie zdobyła mojego serca. 6/10


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

piątek, 24 marca 2023

Ilona Gołębiewska "Zaufaj swojemu sercu"

Tytuł: "Zaufaj swojemu sercu"

Autor: Ilona Gołębiewska

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 320

Data wydania: 01-03-2023

Moja ocena: 7/10

 

Marta, po przeżyciu osobistej tragedii, na cztery lata zaszyła się w zakonie. Ale zaraz, przecież u Ilony Gołębiewskiej zawsze jest jakiś wątek romansowy, więc jak to?

Już wyjaśniam. Marta nie jest zakonnicą, lecz cywilnym pracownikiem przy sierocińcu prowadzonym przez siostry. Kocha pracę z dziećmi.

Pomimo iż jest dobrym pracownikiem jej przełożona uważa, że przyszedł czas na zmianę i przedstawia jej inne oferty. Marta wybiera posadę nauczycielki w edukacji domowej w małym mieście na Mazurach.

Kiedy dojeżdża na miejsce jest zaskoczona wielkością domu, w którym mieszka jej nowa szefowa.

Zostaje zatrudniona przez Oliwię Bardo do opieki nad jej wnuczką, Alicją. W domu mieszka też ojciec małej, Wiktor, oraz liczna służba.

Spodziewamy się, że sztampowo młoda kobieta zawróci w głowie majętnemu wdowcowi, tymczasem serce Marty zabiło szybciej dla innego. Oliwia chyba też się tego obawia, bo już szuka powodu, żeby oddalić nauczycielkę. Twierdzi, że dziewczynka za mocno się do niej przywiązała.

Alicja jest uroczą, rezolutną ośmiolatką, której brak do szczęścia tylko towarzystwa innych dzieci. Marta zwraca uwagę nadopiekuńczej rodziny na osamotnienie Alicji.

Na wsi gadają, że nad domem ciąży klątwa i radzą Marcie jak najszybciej się stamtąd wynosić. Ile jest w tym prawdy? Z jakiego powodu Bardo tak się izolują? Co przeżyła Marta? Skąd się wziął jej dziwny sen? I z kim ostatecznie się zwiąże?

W książce jest kilka tajemnic do odkrycia. Tak jak inne powieści autorki, i tę czyta się lekko i przyjemnie.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

środa, 22 marca 2023

Agnieszka Peszek "Zasada wzajemności"

Tytuł: "Zasada wzajemności"

Autor: Agnieszka Peszek

Wydawnictwo: 110 procent

Ilość stron: 364

Data wydania: 03-11-2022

Moja ocena: 9/10

 

Gdy miał zaledwie kilka dni Szymon Trojanowski zaginął. Sprawa dość szybko się wyjaśniła, noworodek cały i zdrowy wrócił do domu. Niestety to wydarzenia naznaczyło całe jego życie. Jego matka, Aneta, stała się po tym incydencie wyjątkowo zaborcza i nadopiekuńcza. Wychowywała syna pod kloszem, oddzielając go od rówieśników, zabraniając dosłownie wszystkiego co mogłoby spowodować jakiś uszczerbek na zdrowiu jedynaka. Trojanowscy długo starali się o dziecko i od chwili pojawienia się potomka w ich życiu świeżo upieczona, choć nie tak młoda już matka drżała o niego, skupiając na dziecku wszystkie swoje myśli.

Dorosły już Szymon żyje zdominowany przez dwie toksyczne kobiety: kontrolującą całe jego życie matkę, która nawet pracuje w jego gabinecie, oraz żonę, uważającą go za nieudacznika i wypominającą każdy błąd. Obie się serdecznie nie znoszą.

Szymon pracuje jako psychoterapeuta i tylko ta praca daje mu radość. Szczerze stara się pomóc swoim pacjentom.

Słuchając ich zwierzeń dowiadujemy się co zrobili i o co mają żal do innych osób. Gdy dochodzi do kilku zagadkowych śmierci, możemy się zorientować, że ofiary są w jakiś sposób związane z pacjentami Szymona.

Ktoś oferuje tym ostatnim sposób na pozbycie się ich największego wroga, w zamian za inną przysługę. Otrzymują listy z instrukcjami. Łańcuch wzajemnych zależności, kierowany przez kogoś z zewnątrz, skojarzył mi się z powieścią Adriana McKinty'ego o tym samym tytule. Jest to jeden z moich ulubionych thrillerów. Ktoś rozgrywa pacjentów, wykorzystując ich słabości do zrealizowania swojej chorej gry.

Większość osób wybranych ma cel ma coś na sumieniu, lecz jedna jest niewinna i jej kibicujemy od początku. Kobieta jest siostrą policjanta, który do tej pory nie przykładał się zbytnio do swojej roboty, ale teraz zyskał osobistą motywację.

Dość szybko domyśliłam się kto może być zleceniodawcą zabójstw, ale i tak czytałam książkę z zainteresowaniem. Spodobała mi się koncepcja wzajemności, zaproponowana przez autorkę. Dzięki takiemu rozwiązaniu trudno znaleźć winnego.



Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

  

Jakub Pawełek "Cena pamięci"

Tytuł: "Cena pamięci"

Cykl: Cena milczenia, tom 2

Autor: Jakub Pawełek

Wydawnictwo: Warbook

Ilość stron: 528

Data wydania: 27-07-2022

Moja ocena: 9/10

 

Powracamy do bohaterów znanych z "Ceny milczenia". W siedmiu opowiadaniach będziemy towarzyszyć Maeidzie, Wernarowi i Hakardowi w ich przygodach. I w tej części nie spotkają się, choć mam nadzieję na kontynuację serii, która by to zmieniła. To cykl fantasy, ale nie zobaczycie tu magii. Idzie nowe. Świat się rozwija. Czarowników wyparli inżynierowie. Budują fabryki, stawiają na szybkość produkcji. W księgach wszystko musi się zgadzać. Nieistotny jest czynnik ludzki. Straty są wliczone w biznes.

W książce najwięcej jest walk, knowań i brudnej polityki. Bohaterowie poruszają się w morzu zawiści, chciwości i nieuczciwych praktyk, z trudem torując sobie drogę do prawdy. Zbyt wielu ludziom zależy, by nie ujrzała światła dziennego. Pewne odkrycie w Tanagrogu może zmienić spojrzenie na historię krainy.

Świat przedstawiony jest szczegółowo opisany, z tyłu książki mamy przejrzystą mapkę, która pomaga nam zorientować się w terenie. Postaci są bardzo charakterystyczne, nie są krystalicznie czyste, lecz starają się kierować własnym poczuciem sprawiedliwości. Ten fantastyczny świat bardzo przypomina nasz, realny. Tak samo panoszy się tam chciwość i żądza władzy a im wyżej w strukturach społecznych, tym głębsze bagno intryg i spisków.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

czwartek, 16 marca 2023

Janina Scarlet "Jak nauczyć się akceptować to, czego nie można zmienić"

Tytuł: "Jak nauczyć się akceptować to, czego nie można zmienić"

Autor: Janina Scarlet

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 224

Data wydania: 01-03-2023

Moja ocena: 7/10

 

"Nikt nigdy nie powinien być zastraszany lub zawstydzany za to, kim jest albo przez co przechodzi"

 

Janina Scarlet jest licencjonowaną psycholożką kliniczną. Od wielu lat pomaga swoim pacjentom uporać się z bólem emocjonalnym, depresją, lękami i zespołem stresu pourazowego. Według niej kluczem do wyzdrowienia jest zaakceptowanie swojego stanu.

 

"Jedyną drogą wyjścia jest przejście"

 

Akceptacja swojej sytuacji pomaga wyjść z kryzysu psychicznego, sprzyja także walce z uzależnieniami.

Należy dać sobie czas na przetrawienie bólu, nie tłumić uczuć, bo to prowadzi do pogorszenia się stanu emocjonalnego chorego.

 

"Wszystkie nasze emocje są ważne i potrzebne" 
Należy je poznać i zrozumieć co chcą nam przekazać.

 

Autorka przywołuje w książce historie swoich pacjentów. Na ich przykładach pokazuje różne sytuacje. Mówi o tym jak przetrwać trudne wydarzenia w naszym życiu, takie jak rozstanie, rozwód, śmierć bliskiej osoby, znaczące pogorszenie stanu zdrowia w wyniku choroby lub niepełnosprawności. To są rzeczy, o których nie lubimy myśleć, ale zdarzają się.

Często nie pozwalamy sobie na słabość lub słuchamy otoczenia, które mówi "Weź się w garść", " Przesadzasz, inni mają gorzej", "Zapomnij już o tym". W ten sposób, promując toksyczną pozytywność, ludzie nie dają nam zgody na przeżycie naszego bólu.

Tymczasem Janina, która sama była ofiarą prześladowań, pracuje z ludźmi cierpiącymi i proponuje im wykonanie ćwiczeń, które znajdziecie też na kartach tego poradnika.

Książkę można studiować samodzielnie lub z pomocą psychologa. Autorka pisze w jasny, przystępny sposób. Myślę, że ten tytuł może być przydatny dla wielu osób.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

  

Travis Baldree "Legendy i latte". Recenzja przedpremierowa.

Tytuł: "Legendy i latte"

Autor: Travis Baldree

Wydawnictwo: Insignis

Ilość stron: 336

Data premiery: 22-03-2023

Moja ocena: 8/10

 

Większość książek o przygodach bohaterów kończy się tam gdzie ci się starzeją. Co może zrobić legenda na emeryturze?

Wyjechać w Bieszczady i założyć pensjonat? A może otworzyć kawiarnię?

Viv po latach walk postanowiła odwiesić miecz na półkę i zainwestować oszczędności w coś, czego mieszkańcy Thune jeszcze nie znają. Będzie podawać kawę. Najpierw jednak musi przekonać mieszczan do spróbowania tej nowej wody z nieznanych ziaren.

Orczycy udaje się zgromadzić zgraną ekipę: baristkę Tandri, piekarza Naparstka, barda Pendry'ego. Viv i Tandri tworzą uroczą parę. Klimatyczny lokal przerobiony ze starej stajni przyciąga coraz więcej klientów. Wszystko idzie gładko, interes się rozwija i wtedy pojawiają się miejscowe oprychy z żądaniem haraczu. Ktoś dybie także na skarb, który Viv ukryła w kawiarni.

Sprawy się komplikują, ale orczyca może liczyć na pomoc przyjaciół.

"Legendy i latte" to piękna, ciepła opowieść pełna humoru. Na końcu autor umieścił niespodziankę dla czytelników.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

  

Catherine Barr, Jenni Desmond "Czternaście wilków"

Tytuł: "Czternaście wilków"

Autor: Catherine Barr, Jenni Desmond

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Ilość stron: 48

Data wydania: 25-01-2023

Moja ocena: 10/10

 

Dwie kobiety stworzyły piękną ilustrację działania ekosystemu na przykładzie stada wilków, które wróciły do Yellowstone. To ten park od misia Yogi. Zresztą dzięki wilkom wróciły także niedźwiedzie, ptaki, chrząszcze i owady a także mnóstwo innej zwierzyny.

Miejscowym ranczerom nie podobały się wilki kradnące osobniki z ich stąd, dlatego polowali na te zwierzęta.

Po wytępieniu wilków w parku nastąpił rozrost stad jednego gatunku jeleni, przez co to piękne otoczenie zmieniło się w martwą ziemię.

Jak się okazało znienawidzone przez hodowców bydła drapieżniki były siłą napędową całego ekosystemu.

W książce pokazano krok po kroku jak doszło do degradacji natury i w jaki sposób udało się przywrócić jej naturalny ład.

Na całym świecie ekolodzy pracują nad ponownym wprowadzaniem do środowiska wytępionych gatunków szczytowych. Yellowstone to tylko jedno z takich miejsc.

Na końcu książeczki przedstawiono sylwetki wszystkich wypuszczonych w parku wilków wraz z ich historią.

Wiele z nich zostało zastrzelonych przez myśliwych i kłusowników, lecz zdążyły dać początek nowym stadom.

Książka jest przepięknie ilustrowana a temat w niej poruszony został przedstawiony w prosty sposób. Treść została spisana przez Catherine Barr a rysunki stworzyła Jenni Desmond. Jedno i drugie tworzy harmonijną całość. Myślę, że ta książka spodoba się dzieciom.

Tytuł przeznaczony dla czytelników w wieku 9-12 lat.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

wtorek, 14 marca 2023

Dr Bill Howatt "Pułapki samotności. Jak wychodzić z mentalnej izolacji i tworzyć relacje"

Tytuł: "Pułapki samotności. Jak wychodzić z mentalnej izolacji i tworzyć relacje"

Autor: Dr Bill Howatt

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 254

Data wydania: 01-02-2023

Moja ocena: 7/10

 

Jak dowiodły liczne badania długotrwała samotność może wpłynąć na nasze zdrowie fizyczne a także skrócić życie. Z tej książki dowiemy się jak tworzyć i odbudowywać więzi z innymi.

Autor jest behawiorystą z ponad trzydziestoletnim doświadczeniem w zawodzie. Duże możliwości badań na temat samotności w społeczeństwie dała mu pandemia Covid-19. Przymusowa izolacja sprawiła, że stała się ona prawdziwą epidemią.

Dr Howatt pisze o mentalnych pułapkach, w które dajemy się złapać. Jednak kiedy staniemy się świadomi ich istnienia i mechanizmów działania, możemy z nimi walczyć. Pracę należy zacząć od siebie. Pomogą w tym proste ćwiczenia zamieszczone w książce.

Przyczyną mentalnych pułapek są negatywne myśli jakie mamy na temat samych siebie. Złe doświadczenia z przeszłości zakorzeniają się w podświadomości, uniemożliwiając nam tworzenie więzi z innymi.

To przede wszystkim obawa przed odrzuceniem. Aby się jej pozbyć należy wyobrazić sobie inne scenariusze i zwracać większą uwagę na mowę ciała drugiej osoby niż własne myśli. W ten sposób rozwijamy empatię i inteligencję emocjonalną.

Jednym słowem nie możemy dać się zdominować odruchowi walki lub ucieczki.

Otwieranie mentalnych pułapek wymaga motywacji i regularnie powtarzanych ćwiczeń odporności psychicznej. Autor zaleca między innymi uważność, medytację i wizualizacje.

Autentyczne więzi społeczne wspierają nasze zdrowie psychiczne. Na pewno warto popracować nad rozwojem kompetencji w tym kierunku a ten poradnik może nam w tym pomóc.

Znajdziemy w nim:

- jasno objaśnioną teorię,

- przykłady z życia,

- dużo ćwiczeń do samodzielnego wykonania,

- sprawdzian na końcu każdego rozdziału,

- cytaty sławnych ludzi.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

  

Mathie Rocks "Książę mafii"

Tytuł: "Książę mafii"

Cykl: High School Tales, tom 1 

Autor: Mathie Rocks

Wydawnictwo: Znak

Ilość stron: 512

Data wydania: 07-09-2022

Moja ocena: 9/10

 

Samuel Weston uważa się na pępek świata. Zachowuje się tak jakby szkoła była jego własnością a wszyscy uczniowie i personel - poddanymi.

Ava Goldberg przeniosła się do nowego liceum z myślą, że teraz nie będzie się przed nikim płaszczyć. Nie będzie na siłę się dostosowywać. Będzie po prostu sobą.

Na samym początku popełniła kardynalny błąd: postawiła samochód na miejscu Westona. Niby niewiele, ale wystarczyło, żeby zwrócić na siebie niechcianą uwagę.

Samuel nie chce odpuścić. Krążą o nim plotki sugerujące, że lepiej z nim nie zadzierać, bo jego ojciec jest mafijnym bossem a on sam osobą pozbawioną skrupułów.

Ava chce mieć spokój. Stara się pozbyć chłopaka ze swojego otoczenia, unika go, ale na próżno. On sobie ją wybrał, uczynił z niej Nietykalną a z jej życia piekło. Z początku dziwi dlaczego chłopak tak się uparł akurat na tę dziewczynę, jakby nie miał wokół innych. Tym bardziej, że ona jest mu niechętna. Z czasem dowiadujemy się jakie były powody takiego postępowania.


"Samuel to taki chłopak, przy którym dziewczyna czuje, że żyje - umie skutecznie podnieść ciśnienie".


Przez długi czas nastolatek wydaje się najczarniejszym charakterem w tej opowieści. Dopóki nie dowiadujemy się kto faktycznie jest odpowiedzialny za uwikłanie Avy w tej matni.


"Dostałam lekcję, że " kochać to niszczyć, a być kochanym, to zostać zniszczonym".

 

Powieść jest wyjątkowa pod kilkoma względami: nie ma wulgaryzmów, bohaterka nie cierpi na syndrom sztokholmski a jej prześladowca jednak ma pewne zasady. Pomimo iż wywiera nacisk psychiczny i z początku traktuje dziewczynę jak wroga to szanuje jej granice. Nie ma scen erotycznych, w końcu to powieść młodzieżowa. Westonów charakteryzuje spokój i wyrachowanie, nie rzucają się na przeciwników z pięściami, od tego mają ludzi. Samuel, pomimo młodego wieku, jest doskonałym strategiem. Planuje zemstę na zimno.

Z początku od książki odstraszył mnie dość drobny druk, który męczy oczy, jednak ledwie zaczęłam czytać wiedziałam, że mi się spodoba. Autorka ma przyjemny styl pisania. Choć książka skierowana jest do młodszych odbiorców, trafiła także w mój gust. Podobało mi się, że nie jest schematyczna oraz praktycznie nie ma w niej wulgaryzmów. Trochę długo czekałam na ujawnienie tajemnicy Avy, ale było warto.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas




  

środa, 8 marca 2023

"Znaki życia" Tom 1 i 2. Wioletta Milewska

Tytuł: "Znaki życia"

Cykl: Znaki życia, tom 1 i 2

Autor: Wioletta Milewska

Wydawnictwo: Psychoskok

Ilość stron: 344, 334

Data wydania: 15-05-2017

Moja ocena: 8/10, 9/10

 

Tom 1

To opowieść o trzech kobietach, które są samotne, pomimo, iż mają mężów, rodziny. Z wszystkimi przeciwnościami losu muszą radzić sobie w pojedynkę.

Trzy kobiety.

Wiktoria, która wszystko w gospodarstwie robi sama. Nie mogąc liczyć na męża obiboka wykształciła sobie mięśnie, których nie powstydziłby się sama Papaye, i to bez siłowni. Kobieta każdemu pomaga, każdego usprawiedliwia a sama nie może liczyć na wsparcie.

Malwina, która przyłapuje męża na przeglądaniu świerszczyków w stodole. Mimo jej próśb on nie wykazuje chęci do porzucenia pornografii. Co gorsza o dalszych jego postępkach żona dowiaduje się w najgorszy możliwy sposób.

Sylwia, której mąż pracuje za granicą. Kobieta nie może zajść w ciążę, czego Marian nie rozumie. Dla niego taka żona nie jest prawdziwą kobietą. Kiedy Sylwia podejrzewa u siebie poważną chorobę, on nie raczy nawet odpisać na SMS.

Wszystkie przedkładają dobro innych nad swoje własne. Tego zostały nauczone.

"Popłakała sobie rzewnie od czasu do czasu z wieczora tyle, ile potrzebowała, żeby do rana wszelkie ślady jej słabości stały się niewidoczne dla osób drugich, czyli niewtajemniczonych, i zdążyły, w stopniu co najmniej satysfakcjonującym, się cofnąć".

Wiktoria zyskuje sublokatorów, Tomka i Agatę, którzy czują się w jej domu jak u siebie i zamiast pomóc w obowiązkach rozsiadają się wygodnie, traktując gospodynię jak bezpłatną pomoc domową.

Kobiety o wielkich sercach w kłopocie zostają same. Walczą o swoje rodziny, ale żeby je utrzymać potrzeba dwojga chętnych.

"Wymagała od siebie coraz więcej i więcej, a tym kolejnym wymaganiom musiała zawsze sprostać".

To życiowa powieść, którą świetnie się czyta. Opowiada o losach zwykłych ludzi. Takich jak oni możemy znaleźć wokół. Szczególnie dotyczy to żon i partnerek, które się poddają, rezygnując z siebie na rzecz utrzymania związku. Bo innym jest ciężej.

W drugim tomie poznamy dalsze koleje losów Wiktorii, Malwiny i Sylwii. Czy uda im się znaleźć szczęście?


Tom 2

Malwina pomału odzyskuje szacunek do siebie widząc, że to Błażej ją go pozbawił. Dostrzega coraz więcej i zaczyna się buntować przeciw wykorzystywaniu. Oboje pracują w polu, ale on po skończonej pracy odpoczywa a ona ma iść do kuchni. Postrzeganie kobiecej roli wpoił synowi tatuś a Błażej, pomimo że sam doznał od niego krzywd, powiela schemat: wszystkiemu winna jest kobieta.

Sylwia postanawia niespodziewanie odwiedzić Mariana. Dzięki temu dowiaduje się co jej mąż porabia za granicą i poznaje swoją imienniczkę. Kobieta dostaje też wreszcie diagnozę, która nie pozostawia jej złudzeń.

Wiktoria odkrywa ślady obuwia wśród rabatek i tak dowiaduje się, że ktoś ją okrada, korzystając z owoców jej pracy. Chcąc nie chcąc zostaje też opiekunką pięcioletniego Krzysia, którego podrzuca jej Agata, chętnie pozbywając się i tego obowiązku. Bezczelność dziewczyny przechodzi wszelkie pojęcie.

Najwyraźniej zaznaczony został wątek Malwiny. Kobieta, skrzywdzona przez męża, domaga się sprawiedliwości. Spotyka się z lekceważeniem, przekręcaniem jej słów, zamiataniem sprawy pod dywan. Autorka porównała postępowanie organów w tej sprawie do metod inkwizycji, i nie bez racji.

Wszystkie bohaterki na którymś etapie doznają wizji, przeczuć, snów, co upodabnia ich do wiedźm, czyli tych, które wiedzą.

Druga część jest bardzo mocna. Gdy czytałam o Malwinie targały mną emocje. To, co się z nią działo, i brak udzielonej jej pomocy, było wstrząsające. W zasadzie większej reakcji się doczekała od internetowego znajomego niż od własnych sąsiadów.

W obu powieściach wszystkie postaci męskie są uosobieniem różnych wad a kobiety są oszukiwane. Wydaje mi się, że służyło to przedstawieniu tezy objaśnionej w epilogu.

Książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas







 

 

  

Adam Dzierżek "Padlina"

Tytuł: "Padlina"

Autor: Adam Dzierżek

Wydawnictwo: Initium

Ilość stron: 400

Data wydania: 17-02-2023

Moja ocena: 8/10

 

Mocna, brutalna, nieprzewidywalna fabuła. Autentyczni bohaterowie. Szybka akcja, która cały czas przyspiesza.

Powieść wciąga od samego początku. Marek Taran wychodzi przedwcześnie z więzienia, gdyż poszedł na współpracę z policją. Na odchodnym słyszy, że krąży nad nim Sęp. Wie, co to oznacza. Wydano na niego wyrok. Od samego początku chce oszukać śmierć, lecz zabójca idzie jego tropem, mordując wszystkich po drodze. Świadkiem jednej ze zbrodni jest siedmioletni Maciek. Marek chce chronić chłopca, uciekają razem a Sęp depcze im po piętach. Policja o wszystkie morderstwa podejrzewa Tarana. Wcześniej karany mężczyzna jest zagrożony ze wszystkich stron. Czy może zrobić coś, żeby się z tego wywinąć? Nawet dla iluzjonisty byłoby to trudne zadanie.

Książka wciąga czytelnika w swój mroczny klimat. Cały czas trzymamy kciuki za przetrwanie Maćka. Szczerze mówiąc Marka jakoś nie było mi żal. Nie zdobył mojej sympatii. Sęp jest przerażający, jak każdy, kto zabija dla zabawy. To chory człowiek, bez sumienia. Jest mu obojętne kogo morduje: kobiety, mężczyzn, staruszki czy dzieci. Liczy się tylko satysfakcja z pracy i kasa na koncie.

Motyw niesłusznie oskarżonego, który chce oczyścić się z zarzutów jest powszechnie znany z filmów sensacyjnych, ale i tak wpadłam w tę powieść jak śliwka w ciasto. Jeśli planujecie ją przeczytać zarezerwujcie sobie wolny dzień, bo nie odłożycie jej do końca.

Powieść dla ludzi o mocnych nerwach.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

  

Nele Neuhaus "Elena. Tajemnica stadniny"

Tytuł: "Elena. Tajemnica stadniny"

Cykl: Elena, tom 4

Autor: Nele Neuhaus

Wydawnictwo: Must Read

Ilość stron: 304

Data wydania: 28-09-2022

Moja ocena: 8/10

 

Elena na zaproszenie jednej z klientek stadniny "Kosy" jedzie na lato do Ameryki. Może wziąć z sobą przyjaciółkę i wybiera Melike. Dziewczyna jest bardzo podekscytowana wyjazdem, lecz w miarę jak zbliża się termin wylotu zaczyna się denerwować i wątpić czy to ma sens. Na szczęście może liczyć na wsparcie Melike, która w przeciwieństwie do niej już nie raz leciała samolotem.

Nastolatki zwiedzają Nowy Jork, miasto robi na nich wielkie wrażenie a Elena ma szansę wykazać się przed babcią Barbarą.

W stadninie Oaktree dziewczyny mają okazję zobaczyć jak wygląda jazda w stylu western i próbują swoich sił w tej konkurencji. Okazuje się to sporym wyzwaniem, bo ten styl jazdy jest bardzo odmienny od angielskiego.

W Ameryce wszystko jest inne. Wymyślne imiona koni, styl jazdy, ciężar siodła. A także podejście do zdrowia zwierząt, które mają przede wszystkim przynosić zyski.

Tim i Niklas robią dziewczynom niespodziankę.

Młodzi jeźdźcy, z pomocą dzieci właścicielki Quintano, Joany i niepełnosprawnego Luke'a, postanawiają zdemaskować hodowcę, który stosuje drastyczne metody treningu koni.

Elena i Melike nie umieją patrzeć bezczynnie kiedy zwierzętom dzieje się krzywda. Po raz kolejny przez dobre intencje wpadną w kłopoty, ale rodzice za oceanem nie muszą o tym wiedzieć, prawda?

Nadchodzą cowgirls!


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

  

Marcus Emerson "Dziennik wojownika ninja. Pierwsze wyzwanie"

Tytuł: "Dziennik wojownika ninja. Pierwsze wyzwanie"

Cykl: Dziennik wojownika ninja, tom 1

Autor: Marcus Emerson

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 112

Data wydania: 22-02-2023

Moja ocena: 8/10

 

Chase Cooper trafia do nowej szkoły. Chłopcu bardzo zależy na akceptacji otoczenia i znalezieniu nowych przyjaciół. U Buchanana zna tylko swoją kuzynkę, Zoe.

Na pierwszej, wspólnej lekcji w-fu dostrzegają w krzakach za szkolnym boiskiem jakieś oczy.

Chase nie byłby sobą gdyby nie sprawdził do kogo należą. Tak trafił na gang ninja. Szef wojowników zgodził się przyjąć go do swojego grona, o ile Cooper wykona zadanie.


"Ninja to najfajniejsza rzecz od czasu, wynalezienia bezprzewodowych kontrolerów do gier. Oczywiście, że chcę zostać ninja!"


Zoe od początku twierdziła, że ninja są źli, w co jej kuzyn nie chciał uwierzyć. Zgodził się podjąć wyzwanie, ale już niedługo może tego pożałować.

Chłopiec przekona się czy warto za wszelką cenę należeć do jakiejś grupy. A może lepiej posłuchać własnego głosu rozsądku?

Z książeczki dowiecie się jakie zadanie ma wykonać Cooper i jak daleko się posunie, by sprostać oczekiwaniom rówieśników. Dzieci mogą wyciągnąć własne wnioski z tej opowieści.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas





  

sobota, 4 marca 2023

Annie Jackson "Russell"

Tytuł: "Russell"

Autor: Annie Jackson

Wydawnictwo: Oficynka

Ilość stron: 300

Data wydania: 28-01-2022

Booktour Annie Jackson

Moja ocena: 9/10

 

"- Chciałem pokazać ci niebo, ale to było lepsze niż tysiąc gwiazd"

 

Imienniczka autorki, Annie, jest asystentką na planie filmowym. Już miejsce akcji mnie zaciekawiło, bo nie miałam okazji czytać wielu podobnych książek.

Annie towarzyszy Russellowi. Aktor słynie z trudnego usposobienia, podobnie jak postać, w którą się wciela: Jan Kalwin. Tutaj osobowość została idealnie dobrana do roli.

Russell jest wielkim, silnym facetem a przy tym łatwo wpada w złość. Zdarza mu się kogoś uderzyć. Annie się go boi a w wyniku eksperymentu reżysera zostali zakwaterowani w jednym, ciasnym baraku.

Jak nieśmiała dziewczyna, marząca o karierze aktorskiej, poradzi sobie z chimerycznym gwiazdorem?

On od początku ją przytłacza. Ignoruje lub robi cierpkie uwagi, źle ocenia jej pracę. Miała na to wpływ sytuacja z pierwszego rozdziału, która zresztą wróci później echem.

"Russell" to romans pomiędzy piękną i bestią. Jest między nimi duża różnica wieku, on w dodatku ma nadwagę, co bardzo przeszkadza przyjaciółce Annie, Hanie, choć sama nie jest święta. Nie polubiłam tej dziewczyny. Na szczęście Annie wbrew pozorom potrafi postawić na swoim. Dużo dają jej rozmowy z pastorem. Ten duchowny o tyle różni się od księdza, że nie musi przestrzegać celibatu, może założyć rodzinę. Dzięki temu lepiej rozumie problemy i uczucia przeciętnego człowieka.

Autorka przybliża fakty na temat historii kalwinizmu, to też nietypowy zabieg jak na romans. Z powieści dowiedziałam się, że w Żychlinie koło Konina działa Parafia Ewangelicko-Reformowana.

Lubię powieści, w których mogę obserwować zmianę charakteru postaci i tu taką transformację dostałam. Połączenie w parę osób o tak odmiennych temperamentach wydaje się ryzykownym zabiegiem w pracy, choć częstym w literaturze. Annie i Russell chcąc nie chcąc musieli się dotrzeć, jeśli zależało im na zatrudnieniu. To trudne zadanie wymagało od nich wielkiej siły wewnętrznej. Wiele osób krzywo patrzyło na ich rodzący się związek. Mamy tu relację hate-love i friends to lovers.

Dużą rolę w fabule gra muzyka. Słowa utworów angielskich i włoskich przytoczone w treści przetłumaczone są od razu na język polski, nie musimy więc przerywać czytania, by sprawdzić przypisy. Na początku książki zamieszczona została instrukcja czytania oraz playlista, odpowiadająca treści. To było wyjątkowo ujmujące.

Podsumowując: 

Autorka stworzyła charakterystyczne postaci o przeciwstawnych charakterach, Każde z nich nosi w sobie pewne obawy, które nasilają się przy braku szczerej komunikacji. Ich relacja zmienia się z czasem, nie jest to gwałtowny zryw. Powoli zaczynają lepiej się rozumieć. 

Prócz wątku miłosnego znajdziemy tu garść ciekawostek obyczajowo-religijnych. Ciekawą postacią jest pastor, który pełni taką rolę jak świerszcz w Pinokiu: nakierowuje na właściwą drogę, aczkolwiek nienachalnie. Wydaje się przyjazny i wyluzowany. 

Podoba mi się także umieszczenie akcji na planie filmowym.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

  

Bartłomiej Kowaliński "Potwór z Podhala"

Tytuł: "Potwór z Podhala"

Cykl: Paweł Wolski, tom 3

Autor: Bartłomiej Kowaliński

Wydawnictwo: Dreams

Ilość stron: 376

Data wydania: 13-10-2022

Moja ocena: 7/10

 

Myślę, że dziennikarz śledczy musi mieć charakter bulteriera. Jak złapie temat to nie puści dopóki nie wyciśnie z niego wszystkiego. Z przedstawicielem tego zawodu, Pawłem Wolskim, próbuje się skontaktować pomocnik dziennikarski, Marcin Ratajczak. Kiedy nie stawił się na umówione spotkanie okazało się, że nie żyje. Wolski za wszelką cenę chce się dowiedzieć co jest tego przyczyną. Rusza na Podhale, gdzie rozpoczyna własne śledztwo. Nie raz odbija się od ściany, gdy jego rozmówcy odmawiają współpracy. Mozolnie, krok po kroku, brnie przez kolejne hipotezy.

Dociera do zdjęcia, przedstawiającego matkę z dzieckiem, do nagrania niejasnego urywku rozmowy, starej, złotej monety...

Próbuje odnaleźć zamieszanych w intrygę ludzi, ale kolejne osoby giną. Zastaje tylko zgliszcza.

Trzeba mieć wiele cierpliwości, żeby się nie poddać w takiej chwili. Paweł Wolski jest wytrwały i pracowity. Prawie nie bywa w domu, jego partnerka, Paulina, wykazuje się dużą wyrozumiałością względem niego.

Każda kolejna informacja zmienia obraz całości. Z początku zdaje się, że starania Wolskiego nie przynoszą rezultatów, lecz w końcu udaje mu się zdobyć zaufanie paru osób. Śledztwo się rozwija.

Dziennikarz zabrał się za tę sprawę w obawie, że i jemu może grozić niebezpieczeństwo i paradoksalnie przez to sam je na siebie sprowadził. Czy było warto?

Autor w całości skupił się na wątku morderstwa, ignorując życie prywatne bohatera. Paweł aż do końca myśli tylko o swojej pracy, niewiele uwagi poświęcając Paulinie. Późno do niego dociera, że narażając siebie na niebezpieczeństwo, pozostawiłby ją samą z dzieckiem. Ta praca to dla niego prawdziwa obsesja, wykluczająca wszelkie inne obszary życia.

Akcja w powieści z początku snuje się powoli, by stopniowo przyspieszać. Finał rozgrywa się na końcowych pięciu stronach.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas