poniedziałek, 30 listopada 2020

Joanna Szarańska - "Popołudnia na Miodowej 2"

Tytuł: "Popołudnia na Miodowej 2"

Cykl: Na Miodowej, tom 2

Autor: Joanna Szarańska

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Ilość stron: 400

Data premiery: 15-07-2020

Book tour: @wez_przeczytaj

Moja ocena: 10/10


"- Mamo - zagadnęłam pewnego dnia, kiedy podczas przedpołudniowej przechadzki zawędrowałyśmy do mieszkania mojej matki. - Nie wydaje ci się, że z Nelą jest coś nie tak?

Nie pierwszy raz formułowałam to pytanie, zawsze jednak pozostawało ono w mojej głowie. Teraz się odważyłam i wypuściłam je na zewnątrz. Uwolniłam je. Poczułam wielką ulgę, a równocześnie potworny strach. Wstrzymałam oddech, oczekując na odpowiedź. Matka zmarszczyła brwi i spojrzała, najpierw czule na ulokowaną na jej kolanach Nelę, później z dezaprobatą na mnie.

- Co też ci chodzi po tej głowie? - prychnęła, kręcąc głową.

- Nie wiem - przyznałam. - Myślisz, że rozwija się prawidłowo?

- Kochanie, każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Mam nadzieję, że nie wpadłaś na idiotyczny pomysł porównywania Anielki z dziećmi koleżanek?

- Nie - zaprzeczyłam. - Nie porównuję jej z nikim. Po prostu wiem, że są jakieś tam widełki, w których dziecko powinno się zmieścić... I czasami się zastanawiam, czy Nela... - Nagle opadłam z sił, poczułam ogromne zmęczenie. Przyjrzałam się mamie. Zauważyłam, że przybyło jej siwych nitek we włosach."

 

Klara jest szczęśliwa w małżeństwie dopóki nie okazuje się, że jej córeczka jest dzieckiem szczególnej troski. Mąż kobiety, Tomek, nie chce uwierzyć w diagnozę. Ma żonie za złe wizyty u dziecięcego psychologia. Kiedy dociera do niego prawda, odchodzi.

Klara zostaje sama z córeczką, która wymaga szczególnej opieki. Zaspokojenie potrzeb dziecka wymaga wiele czasu i środków. Matka robi co może, by wybrnąć z trudnej sytuacji. Na szczęście może liczyć na wsparcie rodziny.

Jej życie staje się trudne, lecz za wszelką cenę stara się zapewnić Neli spokój i bezpieczeństwo.


"Nienawidzę pędzących dni, ale lubię dni na Miodowej. Szczególnie popołudnia, gdy Nela wraca już z przedszkola, a piekarnia pustoszeje i mogę długie minuty tkwić w bezruchu, z brodą opartą o ramiona splecione na ladzie, patrząc na moją małą córeczkę."

 

O ile "Poranki na Miodowej 1" nie zachwyciły mnie jakoś specjalnie o tyle "Popołudnia  na Miodowej 2" od pierwszych chwil skradły moje serce. Kolejny raz przekonuję się, że warto dawać autorom drugą szansę. Kolejne części cyklu niejednokrotnie są lepsze od pierwszych. 

Joanna Szarańska pisze o pięknie matczynej miłości. Ojciec dziecka chorego czasem nie jest w stanie udźwignąć odpowiedzialności i ucieka a matka jest osobą, która trwa przy nim do końca, wbrew wszelkim przeciwnościom. 

To wartościowa książka a lekkie pióro pisarki sprawia, że powieść czyta się sama. Ciężko się od niej oderwać. Polecam i czekam na "Wieczory na Miodowej" z Justyną, jeśli dobrze zgaduję.

Dziękuję Romie za możliwość udziału w book tour.





niedziela, 22 listopada 2020

Premiera "Miłość czyni dobrym" - Katarzyna Bonda

Już za 3 dni, 25 listopada odbędzie się premiera najnowszej książki Katarzyny Bondy - "Miłość czyni dobrym".

Opis wydawcy:

"Zło, którego się dopuszczają, niewiele różni się od krwawych zbrodni. Wywołuje cierpienie, bezpowrotnie łamie ludzkie życie. Jednak w oszustach jest też coś, co nas intryguje, przyciąga jak magnes. To właśnie bezwzględnego, ale i doskonałego w swoim fachu oszusta Daniela Skalskiego zdecydowała się opisać Katarzyna Bonda w swojej najnowszej powieści „Miłość czyni dobrym”. Mężczyzna bez najmniejszych skrupułów manipuluje każdym, kto stanie na jego drodze. Począwszy od zakochanych w nim kobiet, po specjalistów od finansów.

 

Akta sądowe jednego z największych oszustów III RP liczą ponad sto dwadzieścia tomów. Zapoznałam się z każdą włączoną do tego materiału kartą. To, co Państwu przedstawiam w postaci fabularnej opowieści, jest ledwie kroplą w morzu niegodziwości i krętactw, które miały miejsce w rzeczywistości. Dla mnie praca ze zgromadzonym materiałem była równie dotkliwa, jak obcowanie z diabłem, i taki też archetyp obrałam dla bohatera tak najpopularniejsza autorka kryminałów w Polsce wspomina pracę nad najnowszą książką „Miłość czyni dobrym”.

 

Główny bohater powieści, Daniel Skalski, szybko zdaje sobie sprawę, że pracując legalnie, nie będzie w stanie wieść luksusowego życia, o jakim marzy. W poszukiwaniu łatwego zarobku schodzi więc na drogę przestępczą. Pierwsza okazja nadarza się, gdy jego urokowi ulega Gabrysia pracownica banku. To ona zdradza mu, że czeki są weryfikowane tylko raz na pół roku. Dzięki niej poznaje też słabe elementy zabezpieczania papierów wartościowych.

 

Oferując instrumenty finansowe, pozwalające na szybkie pomnożenie kapitału, Skalski najpierw okrada przedstawicieli firm handlowych w Polsce, a potem rozpoczyna działania na skalę międzynarodową, obracając milionami dolarów. Przenosi się do Londynu, gdzie konsekwentnie buduje swoją markę finansisty i maklera od funduszy hedgingowych. W otoczeniu Skalskiego, który zaczyna przedstawiać się jako spadkobierca rodziny Hochbergów, pojawiają się liczni oszuści i fałszerze. Odtąd jego życie to nakręcająca się spirala kłamstw i intryg, które zniszczą niejedno życie…

 

Katarzyna Bonda w „Miłość czyni dobrym” pisze niemal obrazami. Zabiera czytelnika do niezwykle prawdziwego, ale też brutalnego świata, w którym wartość człowieka wyznaczają pieniądze. Czytelnik nieustannie cofa się i wybiega naprzód, obserwując bohaterów, przyglądając się ich losom i decyzjom, często wiedząc, jakie przyniosły one skutki.

 

„Miłość czyni dobrym” to druga (po „Miłość leczy rany”) część kryminalnej trylogii „Wiara. Nadzieja. Miłość”."



„Miłość czyni dobrym”
Autorka: Katarzyna Bonda
Premiera: 25.11.2020
Cena: 49,90 zł
Wydawnictwo: MUZA SA

źródło: informacja prasowa



Katarzyna Bonda - "Lampiony"

 Tytuł: "Lampiony"

Cykl: Żywioły Saszy, część 3

Autor: Katarzyna Bonda

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 640

Rok wydania: 2020 (wydanie IV)

Moja ocena: 8/10


W międzyczasie wpadła mi w ręce książka Katarzyny Bondy "Lampiony" w wydaniu filmowym. Powieść miałam okazję przeczytać już parę lat temu, lecz przyjemnie było odświeżyć jej znajomość. Niby nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody, a w tym przypadku w ogień, lecz tym razem warto. "Miasto meneli" płonie. 


"Załuska zawsze sądziła, że Łódź jest szara. Tak zresztą zapamiętała ją z wycieczki szkolnej. Taka zdawała się jej na zdjęciach w książkach. I tak ją też pokazywano w telewizji. Może to przez wszechobecny dym wydobywający się z fabrycznych kominów, który przez całe wieki przysłaniał urodę tego miasta w czasach jego świetności. Dziś, kiedy Załuska widziała Łódź bez ozdób, opustoszałą i wciąż ospałą, patrzyła na morze czerwieni."


Polubiłam Saszę czytając wcześniejsze tomy przygód profilerki. Jest ona postacią nieidealną, ma swoje wady i słabości, z którymi dzielnie walczy. To czyni ją prawdziwą.

Sasza, pracując w CBŚ, wpadła w alkoholizm. Udało jej się wygrać z nałogiem gdy zaszła w ciążę. Jest troskliwą matką, bardzo kocha Karolinę. Jest również ambitną pracownicą, zorientowaną na wygrywanie. Ze swoimi przeciwnikami oraz z samą sobą. Jest impulsywna i bardzo emocjonalna. Zdarza jej się kłamać, by osiągnąć cel.

Tym razem kobieta musi stawić czoło żywiołowi, który najbardziej ją przeraża. Załuska została oddelegowana służbowo do Łodzi. Pożary wybuchają niespodziewanie w różnych częściach miasta. Nasza bohaterka we współpracy z miejscową policją szuka podpalacza.

Bonda jest z wykształcenia dziennikarką i w każdej jej powieści da się odczuć rzetelne przygotowanie tematu. Autorka rozpoczyna wiele wątków, które z początku się nie łączą, lecz pod koniec ładnie się splatają.

Powieść jest obszerna - ponad 600 stron - lecz dzięki lekkiemu stylowi pisarki przyjemnie się ją czyta. Ze względu na mnogość szczegółów i bogactwo postaci zalecałabym lekturę z notesem i długopisem. 


"Mnożą się napady na bezdomnych i cudzoziemców, jawne akty homofobii i antysemityzmu. Działają bezwzględni czyściciele kamienic i szajki wyłudzające majątek od naiwnych staruszków, handlarze narkotyków, nieuczciwi prawnicy, podejrzani detektywi i fałszerze. Jakby tego było mało, pojawia się także podejrzenie, że Łódź jest zapleczem islamskich terrorystów."

 

Zgodnie z opisem wydawcy znajdziemy tu cały przegląd społeczeństwa Łodzi. Na tym tle trochę ginie sama Sasza a poszczególne sprawy łączą się niejako bez jej udziału.

"Lampiony" nie są stricte kryminałem. To wielowątkowa opowieść o mieście i jego mieszkańcach. Z pewnością spodoba się łodzianom, którzy będą mieli okazję przejść się wraz z Saszą znanymi sobie ulicami i odwiedzić popularne miejsca.

Dziękuję wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki. Na uwagę zasługuje przyciągająca wzrok okładka tego wydania. Po lekturze powieści czas na obejrzenie serialu dostępnego na platformie Player.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



czwartek, 19 listopada 2020

Piotr Wójcik - "Chemik"

Tytuł: "Chemik"

Cykl: Metropolia, tom 2

Autor: Piotr Wójcik

Wydawnictwo: Dragon

Ilość stron: 320

Data premiery: 26.05.2020

Book tour: Czytam dla przyjemności.

Moja ocena: 7/10


"- Nie zamierzasz pracować z gangsterami? - zapytał powoli Friedrich. - A my to niby kim jesteśmy?

- My jesteśmy dilerami, to jest zasadnicza różnica - wyjaśnił Kwiek, jakby to była oczywistość. - Zarabiamy pieniądze, uczciwie sprzedając narkotyki. Bandyci zarabiają je kosztem innych."

 

Młody student chemii w niewyjaśnionych okolicznościach wypada z balkonu wieżowca. Policjanci Sabina Trzmiel i Andrzej Świerczewski prowadzą dochodzenie, w toku którego próbują ustalić czy było to samobójstwo. Tropy prowadzą do miejscowego półświatka i nowych tabletek na rynku.

W sprzedaży pojawił się rewolucyjny narkotyk. Producentów pragną odnaleźć ludzie z obu stron barykady: zarówno konkurencja w tym biznesie, jak i stróże prawa.


Narracja rozgrywana jest wielowątkowo. Jednocześnie śledzimy drogi policjantów, dilerów, dziewczyny i przyjaciela zmarłego Łukasza oraz pani wiceprezydent.

Autor porusza wiele tematów społecznych jak prześladowanie przez rówieśników, walka o władzę, manipulacje. 

Sprawy splatają się ze sobą w zaskakujący sposób.


"Chemika" miałam okazję przeczytać w ramach book tour Czytam dla przyjemności. Dziękuję za możliwość udziału.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



wtorek, 17 listopada 2020

Sylwia Kubik - "Miłość pod naszym niebem"

Tytuł: "Miłość pod naszym niebem"

Cykl: Opowieści z wiary

Autor: Sylwia Kubik

Wydawnictwo: eSPe

Ilość stron: 354

Data premiery: 26.06.2020

Book tour: Dominika Hubert

Moja ocena: 8/10


"Uspokojona, upiła łyk przygotowanej przez księdza herbaty. Teraz dopiero poczuła pełnię jej smaku i aromatu. Ta herbata skojarzyła się jej z tym, co przeżywa od miesiąca w Brzozówce. Życie tu od początku zapowiadało się na wypełnione nieznanym jej smakiem i zapachem, ale dopiero po czasie, gdy poznała tutejszych mieszkańców, była w stanie doświadczyć jego prawdziwej głębi."

 

W "Miłości pod naszym niebem" miałam okazję odwiedzić mieszkańców wsi, poznanych w pierwszym tomie.

W spokojnej Brzozówce szykują się rewolucyjne zmiany: doktor Maciej decyduje się na otworzenie domu spokojnej starości oraz ośrodka opieki nad osobami niepełnosprawnymi. 

Hanię zaskakuje nieoczekiwana odmiana losu.

Do osady przyjeżdża wnuczka Józka, Margarethe. 

Tymczasem w parafii, przygotowującej się do uczczenia pamięci ofiar wojny, dokonano pewnego odkrycia.


Powieść jest pełna ciepła i optymizmu, lecz lekko naiwna, tak jak dziewczyna wsiadająca do samochodu obcego człowieka z przekonaniem, że nic jej nie grozi. Tutaj jakimś cudem wszystko się udaje i na każdy problem znajduje się odpowiedź. Trudno uwierzyć, że istnieje miejsce, gdzie największym zagrożeniem dla ludzi są ostre języki i nieprzychylne spojrzenia sąsiadów. Jest uroczo, ale aż za sielsko.

Bajkę przerywa jedynie pojawienie się Weroniki - upiornej teściowej Hani. Nieznośna kobieta we wszystko się wtrąca i zawsze wie lepiej co dla kogo dobre. Autorka odsłoniła jednak także jej ludzkie uczucia. Czyżby była szansa na zmianę?

Najbardziej irytowała mnie wścibska sołtyska Krystyna i Kaśka, matka Wiktorii.

Mimo wszystko książkę przeczytałam z prawdziwą przyjemnością. Sylwia Kubik ma lekkie pióro, jej styl przypomina mi trochę mój ulubiony cykl Karoliny Wilczyńskiej o Jagodnie. Lubię wracać do znanych mi postaci, które zdążyłam obdarzyć sympatią. To jak włączenie dobrego serialu, przy którym wypoczywam.

Zakończenie opowieści zapowiada pojawienie się w części trzeciej nowego bohatera.

Dziękuję Dominice za możliwość udziału w book tour.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



poniedziałek, 16 listopada 2020

Alex North - "W cieniu zła"

Tytuł: "W cieniu zła"

Autor: Alex North

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 416

Data premiery: 28.10.2020

Book tour: @monia.mo

Moja ocena: 9/10


"Inkubacja.

To słowo brzmiało dość złowieszczo, ale tak naprawdę chodziło o coś bardzo prostego: nasze sny są kształtowane przez to, co dzieje się na jawie. Podświadomość zbiera codzienne doświadczenia i rozbija je jak wazon z kruchego szkła. Potem wybiera kilka kawałków na chybił trafił i tworzy z nich nową całość, nie do końca dopasowaną i pełną pęknięć. Sny to coś w rodzaju patchworku uszytego ze ścinków wydarzeń z naszego życia.

Jednak czasami zachodzi odwrotny proces."

 

Paul Adams po ćwierćwieczu wraca do miasteczka, w którym dorastał. Wraca, by spotkać się z umierająca matką. W czasie jego pobytu w Gritten Wood zdarza się tu makabryczna zbrodnia, podobna do czynu sprzed lat. 

Jeden z ówczesnych sprawców, Charlie Crabtree, zniknął wówczas bez śladu. Czy miało to coś wspólnego z szaloną teorią świadomych snów? Tematem tym fascynowali się chłopcy wplątani w zbrodnię sprzed lat. Czy nasze sny mogą wpływać na rzeczywistość?

Alex North zasiewa ziarno wątpliwości w głowach czytelników. Intryga komplikuje się coraz bardziej. Koszmar powraca a Paul stara się znaleźć rozwiązanie zagadki. Jednak może ono wywrócić jego świat do góry nogami, zmienić postrzeganie osób - zdawałoby się - dobrze mu znanych.

Autor stworzył w powieści tajemniczy, mroczny klimat, w którym sny mieszają się z rzeczywistością. Książkę czyta się bardzo szybko, trudno się od niej oderwać. Z tym thrillerem zarwiecie noc.

Dziękuję Monice za możliwość udziału w book tour z Cieniem.

Jak napisała Małgorzata Tinc:

"Stephen King dorobił się godnego rywala."

Zgadzam się z tym stwierdzeniem i z przyjemnością przeczytam każdy kolejny tytuł Northa. Polecam!


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



Alicja Sinicka - "Służąca"

Tytuł: "Służąca"

Autor: Alicja Sinicka

Wydawnictwo: Kobiece

Ilość stron: 368

Data premiery: 14.10.2020

Book tour: @marlon.080

Moja ocena: 8/10


"Ból pod pachami to pierwsze, co czuję. Wkrótce dochodzi do niego pieczenie na piętach. Powoli rozchylam powieki, widzę skąpany w mroku samochód. Jego ciemny lakier mieni się w bladym świetle księżyca. Tylne drzwi są szeroko otwarte. Z każdą chwilą oddalam się od nich, stopniowo, z krótkimi przestojami. Ktoś ciągnie mnie po wyboistej ścieżce pokrytej kałużami, moje stopy co raz się w nich zanurzają. Czuję wówczas lekką ulgę - zimna woda koi zdrapane pięty - a potem znowu piecze jak diabli. Pełno tu wystających kamieni i patyków. Wydaję z siebie cichy jęk.

- Zabiję cię - słyszę gdzieś nad sobą."

 

Już wstrząsający początek książki przykuwa uwagę. Zastanawiamy się jak doszło do takiej sytuacji. Po dramatycznym wstępie poznajemy historię Julii.

To dziewczyna kochająca porządek. Ze sprzątaniem wiąże swoją karierę zawodową. Zatrudnia się w kilku bogatych domach i zawzięcie pucuje wnętrza. O ile w samym tym zajęciu nie ma nic szczególnie interesującego - chyba, że ktoś jest fanem "Perfekcyjnej pani domu" - o tyle ciekawi są właściciele jednej z posesji, którymi zajmuje się Julia.

Głową rodziny Borewskich jest wzięty adwokat a prywatnie amator zabawy w średniowiecze - Mikołaj. Pozostali domownicy to jego żona Maria i syn - Kacper.

Borewski nalega, by nowa służąca wprowadziła się do domu. Może dobrze zapłacić za nietypowe usługi. Julia ma odgrywać rolę służki rodem z XV wieku. Okazuje się, że Mikołaj ma obsesję na tym punkcie.

Rozpoczyna się chora gra, w której stawką jest życie dziewczyny. Julia dowiaduje się, że lata wcześniej była już w tej rezydencji  inna pomoc domowa. Z przerażeniem odkrywa prawdziwe oblicze właścicieli.


"Dałabym wiele, żeby móc cofnąć czas do dnia, w którym pierwszy raz przestąpiłam próg tego pięknego domu. To właśnie wtedy wznieciłam falę zmian w swoim życiu, która przywiodła mnie do tego cuchnącego śmiercią ogrodu." 

 

Książka okazała się wciągająca, choć zdarzyły się pewne nieścisłości. Nie ma tutaj bohaterów w 100% pozytywnych. Każdy ma coś na sumieniu i do końca nie wiadomo komu można zaufać. To dobry thriller, w którym narasta nastrój grozy i paranoi.

"Służąca" to pierwsza powieść Alicji Sinickiej, którą miałam okazję przeczytać. Mam w planie sięgnąć także po "Stażystkę". Zdaje mi się, że ostatnie słowa powieści odnoszą się właśnie do tego tytułu.

Dziękuję Marlenie za możliwość udziału w book tour z tą książką. Ciekawie było poznać nową autorkę.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko




niedziela, 15 listopada 2020

Małgorzata Lis - "Kocham Cię mimo wszystko"

Tytuł: "Kocham Cię mimo wszystko"

Seria: Opowieści z wiary

Autor: Małgorzata Lis

Wydawnictwo: eSPe

Ilość stron: 416

Data premiery: 19.11.2019

Book tour: Zaczytana Ewelka

Moja ocena: 7/10


Ania, pomimo młodego wieku, jest osobą głęboko wierzącą, wychowaną w katolickiej, konserwatywnej rodzinie. Zawsze wyobrażała sobie, że jej przyszły chłopak a później mąż, będzie dzielił z nią wiarę w Boga. Tymczasem, o ironio, zakochuje się w Marcinie, który jest przeciwieństwem jej wymarzonego ukochanego.

Chłopak pije, pali i podrywa panienki. Dopóki nie pozna Ani. Dla niej rzuca palenie i stara się zmienić, nawet wbrew sobie. To nie jest łatwa miłość, bo żadne z nich nie chce pójść na kompromis. Marcin ani myśli chodzić na nudne msze, tymczasem dla jego dziewczyny religia jest bardzo ważna.

Parze grozi rozstanie, zdarza się jednak wypadek, który wszystko zmienia. Miłość młodych ludzi zostaje wystawiona na poważną próbę. Tym razem chodzi nie tylko o światopogląd. Czy podołają wyzwaniu?


Książkę Małgorzaty Lis czytało mi się dość lekko, pomimo, że często poruszany jest w niej temat Boga. To przede wszystkim opowieść o miłości mimo wszystko. Mimo odmiennych poglądów na życie i wiarę, mimo krytyki otoczenia.

Ania jest dość naiwną dziewczyną, nie znającą życia. Nigdy nie miała poważniejszych problemów. Żyje głównie pracą i spotkaniami duszpasterskimi. Jest bardzo wymagającą osobą, chętnie narzuca innym swój punkt widzenia i dziwi ją, że ktoś może myśleć inaczej.

Marcin jest przeciętnym, lecz dość sympatycznym chłopakiem. Zaznał w życiu dużo zła, wcześnie stracił najbliższych. Pech prześladuje go na każdym kroku. 

Bohaterowie wychowali się w odmiennych środowiskach, ukształtowały ich inne doświadczenia. Zderzenie się przeciwstawnych światopoglądów wystawia ich uczucie na próbę. 

Dalsze losy zakochanych możemy poznać w drugiej części cyklu. Książka "Wybaczam ci" miała premierę w zeszłym miesiącu. Jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy Ani i Marcina oraz ich przyjaciół, Patrycji i Mikołaja.


Za możliwość udziału w book tour dziękuję Ewelinie.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



piątek, 13 listopada 2020

Zbiór opowiadań "Grzeszne święta"

Tytuł: "Grzeszne święta"

Autorki:

Paulina Świst

K. N. Haner

Anna Wolf

Kinga Litkowiec

Agata Suchocka

Anna Szafrańska

Marta W. Staniszewska

J. B. Grajda

Agnieszka Siepielska

Anna Bellon

Wydawnictwo: Akurat

Ilość stron: 416

Data premiery: 28.10.2020

Moja ocena: 10/10


"Nie spodziewałam się, że będzie stał aż tak blisko. Nie byłam niska, a mimo wszystko praktycznie skuliłam się przy górującym nade mną mężczyźnie. Patrzył na mnie. Jego uważny wzrok sunął po moim ciele i zatrzymał się gdzieś w okolicach skrawka odsłoniętego karku wystającego zza wysokiego kołnierza bluzy. Ciepły oddech owiał fragment mojej nagiej skóry, powodując dreszcz, który pobiegł w dół kręgosłupa. Wokół mnie roztoczył się nieznajomy, nęcący zapach. Był intensywny, a jednocześnie naturalny, przywodził na myśl mieszankę bergamotki, pieprzu syczuańskiego i drewna. Całkowicie zdominował moje wyczulone zmysły, wyparł wszystkie inne aromaty, którymi przesiąknięta była kuchnia za naszymi plecami. Upojona nim wzdrygnęłam się, gdy nieoczekiwanie chłodnymi, długimi palcami objął moją dłoń."

Anna Szafrańska "Uwiedzeni smakiem"

"Jason nacisnął rękaw i chlup! Lukier wystrzelił prosto w blond włosy Rose. Nie mogła uwierzyć, że ten dureń to zrobił! Sięgnęła ręką do głowy i w tym momencie poczuła kolejną porcję lukru na sobie, tym razem trafił perfekcyjnie. Biała maź spłynęła jej prosto między cycki."

Anna Wolf "Świąteczne przepychanki"

"Grzeszne święta" to opowiadania uwodzące czytelnika. Gorące romanse, budzące się pośród kuchennych woni. Czułe spotkania w górskich chatkach, trzaskający ogień w kominku i musujące bąbelki w jacuzzi. Świąteczny likier pity z rodziną lub gotowanie dla zgrai wesołych staruszków.

Autorki przywołały wszystko co miłe i ciepłe w przedświątecznej atmosferze. Prawie czuć zapach pierniczków w powietrzu a przy tym jest gorąco nie tylko w kuchni.

To erotyczne opowieści ze szczyptą humoru, od których trudno się oderwać.

W tym przypadku nie mam jednej ulubionej, gdyż wszystkie są fantastyczne, każda na swój sposób.

Pod koniec historii Ki przeżyłam zaskoczenie odkrywając kim jest tytułowa postać. "Świąteczne przepychanki" wywołały uśmiech na mojej twarzy. W opowieści Marty W. Staniszewskiej porwała mnie świąteczna magia. Byłam z bohaterami na wyjeździe integracyjnym, chodziłam z nimi po górach, podglądałam ich w windzie i w restauracyjnej kuchni. U Kingi Litkowiec i Pauliny Świst zrobiło się niebezpiecznie a pewien kurier pukał razy kilka.

Dodatkowym smaczkiem w zbiorze są świąteczne przepisy ukryte na końcu każdego opowiadania i życzenia od autorek.

Książka jest dopracowana w każdym szczególe, od kuszącej okładki po wyśmienitą treść. To doskonały prezent dla wielbicielki romansów. 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu.

Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



czwartek, 12 listopada 2020

Paulina Świst - "Paprocany". Recenzja premierowa.

Tytuł: "Paprocany"

Autor: Paulina Świst

Wydawnictwo: Akurat

Ilość stron: 320

Data premiery: 12.11.2020

Moja ocena: 10/10


"Zdążyłam wcześniej wpaść do domu, żeby się przebrać, więc zamiast adwokackiej, grzecznej sukienki miałam na sobie różowe spodenki ledwo zasłaniające tyłek i czarny top na ramiączkach. Koleś jadący na rowerze tak się na mnie zagapił, że prawie przywalił w ogrodzenie. Posłałam mu pełen ciepła uśmiech. Uwielbiałam, jak ludzie reagowali na moje ciuchy. To była pierwsza selekcja. Jeśli ktoś oceniał mnie przez ich pryzmat, to już wiedziałam, że nie warto tracić na niego czasu."

"Weszłam na drewniany pomost, usiadłam w urokliwym ogródku piwnym i zamówiłam browara u przemiłej kelnerki. (...) Za chwilę miał się tu pojawić Krzysztof Strzelecki."

"- Pani Zofia Bojarska? - usłyszałam z boku i podniosłam wzrok.

O żesz kurwa mać. Miał co najmniej metr osiemdziesiąt pięć wzrostu, jasne, gęste włosy amerykańskiego surfera, nienaganną sylwetkę, piękne błękitne ślepia i tak wkurwiony wyraz twarzy, że gdybym nie była w pracy, momentalnie oddałabym mu serce, cnotę i wypłatę. Gdybym nadal była w posiadaniu którejkolwiek z tych rzeczy."

 

Zofia jest zgrabną, wygadaną, wręcz bezczelną kobietą. A do tego świetnym adwokatem. Właśnie zaginęła jej nastoletnia bratanica.

Krzysztof, policjant z Tych, po niesłusznym oskarżeniu o zgwałcenie prostytutki, został chwilowo zawieszony w obowiązkach służbowych. Zgadza się podjąć poszukiwań Karoliny.

Ta para stanowi mieszankę wybuchową. Z pozoru stanowią całkowite przeciwieństwa, lecz coś ich do siebie przyciąga. Ona - otwarta, towarzyska, rozrywkowa. On - poważny, podejrzliwy, porządny. Początkowe pyskówki i przekomarzania kończą się w łóżku. 

Pomiędzy kolejnymi stosunkami i przepychankami słownymi Krzysztof i Zofia starają się wpaść na ślad prawdopodobnie uprowadzonej dziewczyny. Nie jest to łatwe zadanie. W międzyczasie na ich drodze pojawiają się kolejne postaci. Byli partnerzy i współpracownicy niekoniecznie pomagają. W pewnym momencie nie wiadomo kto jest przyjacielem a kto wrogiem. Nasi bohaterowie muszą umiejętnie się poruszać w trudnym środowisku. 

Sprawa zaczyna się i kończy nad tytułowym jeziorem Paprocany.

Powieść jest napisana lekkim, potocznym językiem. Na przemian narrację prowadzą Zofia i Krzysztof. Książkę czyta się ją szybko i z wielką przyjemnością. Z początku po prostu dobrze się bawiłam śledząc perypetie dobranej pary. W pewnym momencie intryga stała się poważna i zaczęłam się niepokoić o bezpieczeństwo Zosi. "Paprocany" wciągnęły mnie kompletnie, czego się zresztą spodziewałam znając wcześniejsze tytuły Pauliny Świst. Teksty jej autorstwa biorę w ciemno i nigdy się nie zawiodłam. 

Humor, gorące sceny i inteligentni bohaterowie. Polecam!

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



Zbiór opowiadań "PS I życzę Ci dużo miłości"

Tytuł: "PS I życzę Ci dużo miłości"

Autorki: 

Magdalena Witkiewicz

 Agnieszka Krawczyk

 Agnieszka Lingas-Łoniewska

 Natasza Socha

 Ilona Gołębiewska

Magda Knedler

Małgorzata Warda

Katarzyna Misiołek

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 352

Data premiery: 28.10.2020

Moja ocena: 10/10


"Nagle zgasły światła. Potem rozbłysnął tylko jeden reflektor, tworząc na scenie jeden jasny punkt. Po chwili dostrzegła, że stoi tam Stanisław. Poprosił, by do niego dołączyła. Miała pewne opory, ale wreszcie to zrobiła. Chwyciła w dłonie rąbek swojej długiej, szeleszczącej sukni i weszła po schodkach. Nie spodziewała się tego, co miało za chwilę się wydarzyć.

Stanisław wziął ją za rękę i ukląkł na jedno kolano.

- Tamaro, czy zostaniesz moją żoną? - zapytał lekko łamiącym się głosem."

 

Lubimy romantyczne historie z happy endem. Przypadkiem znaleziona wiadomość, wydobyta ze skrytki pod podłogą czy starego mebla. Doręczona po latach kartka pocztowa. List oczekujący w nieprzeczytanej książce. To tajemnice domagające się rozwiązania. Pobudzają wyobraźnię i ciekawość: co było dalej, jak to się skończyło?

Bohaterki i bohaterowie świątecznych opowiadań zawartych w zbiorze "PS I życzę Ci dużo miłości" mają okazję powrócić do przeszłości, powiązać przerwane losy swoje lub czyjeś. Miłość odnaleziona po latach ma szansę na nowy start.

W zbiorze znalazły się opowiadania moich ulubionych autorek. Wszystkie są wspaniałe i godne polecenia. Moją uwagę zwróciły szczególnie dwa: "Strzał w serce" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, którego narratorem jest - wyjątkowo - mężczyzna, oraz wzruszające "Zgubione życzenie" Małgorzaty Wardy o marzeniu samotnego dziecka.

Opowiadania te napawają optymizmem. Przerwane romanse mogą potoczyć się dalej, bliscy odnajdują się po latach, życzenia się spełniają.

Jeśli szukacie lekkiej lektury, która wprowadzi was w świąteczny nastrój, "PS I życzę Ci dużo miłości" będzie dobrym wyborem.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Muza.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



wtorek, 10 listopada 2020

Darek W. Tokarski - "Cena nieśmiertelności"

 Tytuł: "Cena nieśmiertelności. Bursztynowa zagadka"

Autor: Darek W. Tokarski

Wydawnictwo: Novae Res

Ilość stron: 698

Rok wydania: 2019

Book tour: Czytam dla przyjemności

Moja ocena: 7/10


"W dniach takich jak dziś, gdy smutek mnie dopada, jedno tylko miejsce znajduję w całym Siole, tu na wschodniej ścianie jantarnej zawsze rozwiązania mych problemów przychodzą same. Cóż to za moc kryje się w tych płaskorzeźbach, że rozum mój zawsze olśnienia tu doznaje?"


W tej książce jest wszystko. Cała historia świata, od egipskich piramid, przez masonerię i zakon Templariuszy, po drugą wojnę światową i czasy współczesne. Ilość teorii i powiązań nie do ogarnięcia. Spodziewałam się opowieści o bursztynowej komnacie, lecz zasięg poruszonych tematów mnie zaskoczył.

Żołnierze Henryk Sandomierski i Adam Szefler oraz projektantka mody Iwona i posłanka Marzena zostają wplątani w międzynarodową intrygę. Ich perypetie przypominają połączenie przygód Indiany Jonesa i Jamesa Bonda.

Są tu siatki szpiegowskie różnych krajów i wielka polityka na równi z historycznymi ciekawostkami przedstawianymi przez kilku profesorów oraz szalona hrabina pragnąca nieśmiertelności i władzy nad światem.

Odczuwałam lekki przesyt tych wszystkich faktów. O ile sama akcja była ciekawa to mnożące się teorie historyczne trochę mnie przytłoczyły. Książkę czytałam bardzo długo, nie tylko ze względu na jej objętość, ale także drobny druk, szybko męczący wzrok. Ogromnie irytowało mnie także nagminne używanie formy "rozglądnął", "przeglądnął", "oglądnął". Według słownika języka polskiego nie jest to błąd, lecz forma regionalizmów, jednak nie pasująca do tekstu literackiego i przeszkadzająca w odbiorze.

Jak na debiut powieść jest bardzo dobra, ale za dużo w niej wszystkiego. Tą tematyką dałoby się obdzielić kilka krótszych książek. 

Spodobało mi się zaskakujące i wzruszające zakończenie.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Andżelice z Czytam dla przyjemności.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



poniedziałek, 9 listopada 2020

Anna Ficner-Ogonowska - "Jeśli zatęsknię"

 Tytuł: "Jeśli zatęsknię"

Autor: Anna Ficner-Ogonowska

Wydawnictwo: Znak

Ilość stron: 656

Rok wydania: 2020

Book tour: @oblicza_baby_agi

Moja ocena: 8/10

"Czuła na sobie wzrok przyjaciółki, ale nawet nie zerknęła w jej stronę. Obserwowała krople deszczu spływające po szybie. Krople, które w grudniu powinny być raczej płatkami śniegu. Patrzyła i wyjątkowo nie udzielał jej się optymizm Mańki. Czegoś się bała. Nie potrafiła, niestety, nazwać ani zlokalizować źródła swego lęku. Czekała. Podświadomie czekała na Filipa. Na jego młodość i na energię, którą wnosił do jej odmienionego życia. Jednak wciąż nie potrafiła nazwać tego czekania tęsknotą. Nie wiedziała, dlaczego tak się działo. Nie wiedziała nawet, czy chciałaby to wiedzieć. Po prostu na niego czekała. I tyle."

 

Grupka przyjaciół, obecnie dojrzałych ludzi, trzymających się razem jeszcze od czasów szkolnych, wyjeżdża na wymarzony rejs katamaranem wokół Chorwacji. Do stałej załogi: Anki, Mańki, Rafała, Kasi i Baśki dołącza nowy - Filip. 

Filip zakochuje się w Ance od pierwszego spojrzenia. Niestety, ona jest zajęta opłakiwaniem najnowszego zawodu miłosnego. Jej były kochanek zabrał jej kilka lat życia, po czym wrócił do żony.

Cała załoga wspaniale się bawiła, pływając i racząc się miejscowymi przysmakami.

Wspaniała wakacyjna przygoda dobiegła jednak końca i nastał czas powrotu do zwykłej rzeczywistości. W wyniku nieoczekiwanego splotu okoliczności Anka uległa wypadkowi, który całkowicie zmienił jej życie. Dziewczyna stanęła przed wyzwaniem, przy którym złamane serce jest niczym. Nagle musi się przystosować do całkiem innego życia. Na szczęście może liczyć na wsparcie przyjaciół, ale czy to wystarczy? 

Anka nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Jest bardzo niezdecydowaną osobą i choć zawodowo zajmuje się doradztwem, sama nie potrafi się ogarnąć. Wszędzie szuka przeszkód, nawet gdy dobrze jej się układa.

Najciekawszą bohaterką powieści jest Mańka. Kobieta - petarda. Doskonale zorganizowana i energiczna, ustawia całe towarzystwo. Łączy samotne macierzyństwo z pracą a pomimo to znajduje zawsze czas dla przyjaciół. Jej powiedzonka na długo zapadają w pamięć.


"- Uspokój się! - Mańka od razu zgromiła chorą. - Ciesz się, że z głową wszystko dobrze! Przecież nogami na życie nie zarabiasz. Primadonną w balecie nie jesteś ani łyżwiarką, ani sprinterką, tancerką na rurze też nie. Osobiście uważam, że akurat w twoim zawodzie to w obecnej sytuacji twoje akcje wzrosły tak, że ho ho! Ty wiesz, , jaka teraz będziesz przekonująca w tych swoich gadkach motywacyjnych? Wszyscy ci uwierzą, gdy będziesz mówiła, że trzeba być silnym, że trzeba walczyć z problemami choćby nie wiem, co się działo, że trzeba skupiać się na najmniejszych powodach do radości. Mówię ci, Anka, teraz to dopiero będziesz mogła rozwinąć zawodowe skrzydła."

 

Mańka i Filip są bardzo empatycznymi osobami, nie wahającymi się ruszyć znajomym na pomoc, odkładając na bok własne zajęcia i problemy. Anka miała wiele szczęścia trafiając na tak wspaniałe osoby, jednak nie mogę odmówić racji Sasance, która od pierwszej chwili poznała się na dziewczynie i dała wyraz swoim odczuciom. Dzięki niej akcja ruszyła z kopyta. Właściwie bohaterka tego dramatu jest jej winna soczystą kość, bo sama nigdy by się nie zdecydowała na jakiekolwiek działanie.


"- Jesteś niepoprawnym idealistą - wtrąciła bez namysłu.

- I wcale się tego nie wstydzę. Czuję, że tu jestem (...), żeby ci pomóc. (...) Jestem tu, żebyś zrozumiała... - Filip zamyślił się na chwilę - a raczej pokonała w sobie tyranię tej codzienności, do której przywykłaś. Tej sprzed wypadku. Oboje wiemy, że tamta codzienność nie wróci. Patrzę na ciebie i widzę, że ta wiedza cię przytłacza. Po prostu miażdży, ale nie pokazujesz najbliższym tego, co się z tobą dzieje, żeby nikogo nie obarczać własnym dramatem, choć i tak wiesz, że wszyscy przeżywamy to, co ci się przydarzyło. Teraz posłuchaj - Filip był coraz poważniejszy - musisz wiedzieć, że kiedy pozwalasz sobie pomóc, to twój dramat się dzieli, a skoro dzieli się na kilka osób, to jest mniejszy. Jeśli jest mniejszy, to wszystkim żyje się lepiej. Łatwiej. Mam nadzieję, że tobie też. Uwierz mi, nie musisz się bać okazywać słabości, bo myślisz, że wszyscy wokół będą się o ciebie martwić. My i tak się o ciebie martwimy. Nawet wtedy, kiedy widzimy, jak świetnie sobie radzisz, to i tak się martwimy. I kto wie, czy nie martwilibyśmy się mniej, gdybyś płakała i histeryzowała, mając żal do losu. Zastanów się nad tym. Może tego nam właśnie trzeba. Zwykłego podzielenia się dramatem."

 

Anna Ficner-Ogonowska ma lekki, wciągający styl i choć książka swoje waży to czyta się ją dość szybko. Nie brak tu mądrych przemyśleń i chwytających za serce emocji. Optymistyczna powieść wprawiająca w dobry nastrój. Czytając ją możemy docenić to, co mamy: rodzinę, przyjaciół i przede wszystkim zdrowie.

Książkę miałam okazję przeczytać dzięki book tour Agi Fister. Dziękuję za możliwość udziału.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



niedziela, 8 listopada 2020

Małgorzata Manelska - "Zapach Mazur"

 Tytuł: "Zapach Mazur"

Autor: Małgorzata Manelska

Wydawnictwo: Was Pos

Ilość stron: 416

Rok wydania:

Book tour: Zaczytana Ewelka

Moja ocena: 6/10

"- Moje Mazury - szeptała Julka w takich chwilach, kiedy wszystko się układało, kiedy była szczęśliwa, kiedy jej serce wypełniała radość.

Uświadomiła sobie, że urodziła się hen, daleko, ale nigdy nie czuła się związana tak z tamtym regionem, jak teraz z Mazurami, mimo, że tak naprawdę wcale ich nie znała."

Mąż Julki, Artur, wyjechał do pracy do Holandii a kobieta pozostała w Polsce z synem Maćkiem. Tata przysyłał pieniądze na dziecko do czasu, gdy poznał nową kobietę. Wtedy ściągnął Maciusia do siebie a Julka została sama. 

Pewnego dnia odebrała dziwny telefon. Okazało się, że jest jedyną krewną babci Artura - Gertrudy. Wnuczek nie interesował się losami starszej pani, więc jego była już żona postanowiła odwiedzić Trudę na Mazurach.

Kobiety szybko znalazły wspólny język i już po paru dniach żałowały, że muszą się rozstać, lecz Julka musiała wracać do pracy. Nieoczekiwany zbieg okoliczności sprawił, że ponownie wylądowała na Mazurach i zakochała się w tym miejscu.

Codzienne życie Julki i Gertrudy przeplatane jest wojennymi opowieściami babci, i to jest zdecydowanie najciekawsza część książki. Czekałam na każdą kolejną część historii Trudy. Wspominała ona jak wyglądała rzeczywistość niemieckich rodzin w czasie II wojny światowej.

Z powieści możemy się dowiedzieć czym są występujące na Warmii i Mazurach Pofajdoki oraz poznać nazwy regionalnych potraw, takie jak: fafernuchy, plińce i rejbaki.

Książka, z wyjątkiem wątku historycznego, nie wciągnęła mnie jednak jakoś szczególnie.

Najciekawszymi bohaterkami powieści są babcie: Gertruda, Elza i Anna. Około 90-letnie żwawe staruszki, nie narzekające na zdrowie.

Panowie się w tej historii nie spisali. Co jeden to gorszy: były mąż głównej bohaterki, jej syn czy nawet uganiający się za nią dwaj panowie nie budzą sympatii.

Dziękuję za możliwość udziału w book tour.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko




środa, 4 listopada 2020

Ewa Przydryga - "Miała umrzeć"

 Tytuł: "Miała umrzeć"

Autor: Ewa Przydryga

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 320

Rok wydania: 2020

Moja ocena: 10/10

"Chodzi głównie o nie, o wyzwania, jakie stawiamy sobie z Iggy, Łukim i Kamilem.

Działają na mnie jak narkotyk, są pobudzające i ożywcze. Poza treningami na pływalni to jedne z tych nielicznych chwil, w których czuję się naprawdę żywa. Jest w tym chyba nawet coś więcej. Na ten ulotny moment staję się nieśmiertelna. Gdzieś z tyłu głowy jednak, zawsze wtedy, kiedy losujemy kartkę z nowym wyzwaniem, czai się czarna myśl, że może tym razem nadejdzie koniec. Tak po prostu, bez ostrzeżenia. Że ta ampułka mocy w końcu się wyczerpie, a my przesuniemy się nad samą krawędź i zrobimy o jeden krok za dużo."

Państwo Słowikowscy nie interesują się swoimi dziećmi. Ojciec robi lewe interesy i zdradza matkę, która zalewa smutki procentami i wypłakuje się przyjaciółkom w słuchawkę. W takiej atmosferze dorasta 17-nastoletnia Ada, zajmująca się w zastępstwie matki 4-letnią Leną.

Dziewczyna bardzo dba o młodszą siostrę, jest niezwykle opiekuńcza i odpowiedzialna w stosunku do niej. Domowe piekiełko odreagowuje na szalonych eskapadach z trójką przyjaciół. Wraz z Igą, Łukaszem i Kamilem realizują niebezpieczne wyzwania. Bezwzględna gra doprowadza do momentu, który nieodwołalnie zmienia ich życie.

Fabuła toczy się dwutorowo. Poznajemy na zmianę rzeczywistość Ady z roku 1998 i Leny z 2019.

"- Nie znasz nas - wzdycham - My naprawdę nie jesteśmy radosną rodzinką z okładki pisma dla kobiet. Mama, tata, dwie urocze córeczki. Obrazek przewiązany różową wstążeczką. Nigdy tak nie było."

Po dwudziestu latach Lena stopniowo odkrywa swoją przeszłość i tragiczną historię rodziny. Nawarstwiają się tajemnice, giną zamieszani w sprawę ludzie. Cała intryga nabiera impetu toczącej się śnieżnej kuli. 

Powieść Ewy Przydrygi wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie mogłam odłożyć książki dopóki nie przewróciłam ostatniej kartki. Bardzo spodobał mi się styl pisania autorki i koniecznie muszę nadrobić jej wcześniejsze książki.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Muza.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



Paulina Świst - "Paprocany"

 Już 12 listopada będzie mieć premierę nowa powieść Pauliny Świst, znanej czytelnikom bestsellerowego cyklu "Prokurator". Pisząca pod pseudonimem autorka jest z wykształcenia prawniczką, prowadzi kancelarię adwokacką we Wrocławiu.


Od czasu głośnego debiutu w 2017 roku Paulina Świst na stałe zagościła nie tylko w sercach czytelników, ale i na podium list sprzedaży. Jej znakiem rozpoznawczym są rasowe kryminały – pełne tajemnic z prawniczego świata i śmiałej erotyki. W najnowszej książce autorka zabierze miłośników mocnych wrażeń do przestępczego półświatka, w którym nawet ludzkie życie można odpowiednio wycenić...


W Komendzie Miejskiej Policji w Tychach wybuchła afera. Kilku policjantów miało zgwałcić prostytutkę. Pokrzywdzona jako głównego sprawcę wskazuje Krzysztofa Strzeleckiego – wzorowego funkcjonariusza i obywatela. Strzelecki, choć stanowczo twierdzi, że jest niewinny, zostaje odesłany na przymusowy urlop. Jedyną osobą, która bez cienia wątpliwości wierzy w jego niewinność jest jego przełożony – Franciszek Próchnicki. Ten ma jednak własne kłopoty. Zaginęła 18-letnia bratanica Zosi Bojarskiej, jego przybranej córki. Choć nastolatka już wcześniej znikała z domu, tym razem wszystko wskazuje na to, że mogła zostać uprowadzona.

 

Próchnicki prosi odsuniętego od służbowych obowiązków policjanta o pomoc. Strzelecki i Zośka rozpoczynają prywatne śledztwo. Tropy prowadzą nad Paprocany – jezioro w Tychach, popularne na Śląsku miejsce wypoczynku…

 

Autorka: Paulina Świst

Tytuł: „Paprocany”

Data premiery: 12.11.2020

Cena: 39,90 zł

Wydawnictwo: Akurat



źródło: informacja prasowa

wtorek, 3 listopada 2020

Roland Schulz - "Jak umieramy"

 Tytuł: "Jak umieramy"

Autor: Roland Schulz

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 304

Rok wydania: 2020

Moja ocena: 7/10


"Mówienie o umieraniu jest trudne. Ale warto o nim mówić, jak twierdzą specjaliści mający bliski kontakt ze śmiercią. Początkowo podchodzili sceptycznie do pomysłu napisania tej książki: o umieraniu, krok po kroku?"

Umierasz - mówi autor, zwracając się bezpośrednio do czytelnika. Taka narracja w pierwszej chwili wydaje się szokująca. Pojawia się oczywiste i natychmiastowe zaprzeczenie: Kto? Ja? O czym ty mówisz, człowieku? Nigdy w życiu! 

A jednak kiedyś każdego z nas to spotka.

Trochę obawiałam się tej książki, bo porusza tak trudny temat. O tym się nie mówi a nawet myśleć ciężko. Roland Schulz jednak podjął wyzwanie i napisał poradnik, podzielony na trzy części, zatytułowane: Umieranie, Śmierć i Żałoba.

Z pierwszej części dowiadujemy się co czuje osoba, która odchodzi oraz jej bliscy, jak uszanować wolę umierającego, jak z nim rozmawiać.

Druga, najbardziej obszerna, opowiada o tym co się dzieje ze zwłokami człowieka po śmierci. Opisuje zarówno ich zmiany fizyczne jak i drogę urzędową, którą muszą przebyć.

Trzecia część dotyczy przeżywania żałoby przez osoby, które pozostały oraz pamięci o zmarłym, ponieważ tak długo istniejemy w jakiejś formie jak długo żyją osoby, które nas pamiętają.

Książka, pomimo iż napisana w dość pogodny - jak na poruszany temat - sposób, jest przygnębiająca. Zmusza do myślenia o niewyobrażalnym - końcu istnienia.

To opowieść o śmierci. O jej skutkach fizycznych i psychicznych, o drodze jaką przebywa ciało zanim spocznie na cmentarzu oraz o całym sztabie ludzi, którzy pracują w tym biznesie: od lekarzy ostatniego kontaktu po grabarzy. Co ciekawe zapytani o to jak przygotowali się na ewentualność własnego odejścia zazwyczaj zachowują się jakby śmierć ich nie dotyczyła, choć na co dzień mają z nią do czynienia.

"Naukowcy porównują tę stratę z książką: gdyby historia twojego życia była spisywana, to nagle jej narracja się urywa

w środku strony,

w środku zda..."

Autor pominął kwestie religijne, co warto docenić. Wiara jest prywatną sprawą każdego człowieka. "Jak umieramy" to książka o śmierci, nie o hipotetycznych możliwościach dalszego istnienia duszy.

Lektura wzbudziła we mnie mieszane uczucia: z jednej strony ciekawość, z drugiej dreszczyk grozy. To trudna, lecz wartościowa pozycja. Myślę, że taka lektura będzie przydatna dla osób ciężko chorych oraz przeżywających żałobę. Być może zawarta w niej wiedza złagodzi ich strach i ból.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Muza.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, M-czas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko/

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko



poniedziałek, 2 listopada 2020

Ilona Gołębiewska - "Pragnienia"

 Tytuł: "Pragnienia"

Autor: Ilona Gołębiewska

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 480

Rok wydania: 2020

Moja ocena: 8/10

"- Zobacz, tam po prawej, spadająca gwiazda. Pomyśl szybko życzenia.

- Ostatnio spełniło się ich więcej, niż mógłbym sobie wyobrazić - przyznał Janek, czule głaszcząc ją po włosach. Uniosła głowę i spojrzała mu prosto w oczy. Uśmiechnęła się. Ten widok zawsze go rozczulał.

- Jakie są twoje pragnienia? - zapytała poważnie.

- Wszystkie są związane z tobą."

Wiktoria i Janek spotykają się przypadkiem w klubie Hades 66. Spędzają razem romantyczną chwilę i tracą ze sobą kontakt.

Wiele ich dzieli. Ona męczy się z toksycznym ojcem. Ciągle mieszka z rodzicami i pracuje w ich firmie.

On - robi zawrotną karierę w drużynie koszykarskiej Red Shadows. Kiedy od spełnienia życiowego marzenia dzielą go zaledwie dni zdarza się tragiczny w skutkach wypadek.

Oboje zmagają się ze swoimi demonami, muszą walczyć o zmianę, znaleźć nowy pomysł na życie.

Ponownie spotykają się w nieoczekiwanych okolicznościach. Powoli zakochują się w sobie, choć okoliczności im nie sprzyjają. Oboje potrzebują wiele siły, by podnieść się po ciosach zadanych przez los. Nie jest im łatwo zaufać drugiemu człowiekowi ani uwierzyć w siebie na tyle, by zacząć coś budować od nowa. Potrzebują czasu by sobie zaufać. Ich relacja jest bardzo dojrzała a wzajemne wsparcie - bezcenne.

Powieść czytałam dość długo. Naprawdę emocjonujące momenty jak sceny miłosne czy wspomniany wyżej wypadek przeplatały się z nieco przydługimi opisami. Bardzo spodobał mi się wątek sensacyjny - nielegalne działania firmy Rubin. Ciekawi byli także bohaterowie poboczni: Czarny i Sikora.

To książka wzorowana na prawdziwym życiu ze swoimi wzlotami i upadkami. Raz jest romantycznie, raz śmiesznie lub strasznie. Chwile nudy przeplatają się z burzami uczuć, momenty tragiczne i smutne z pełnymi ciepła i wzajemnej bliskości.

Autorka dobitnie pokazuje, że los bywa przewrotny a przyszłość - nieprzewidywalna. Życie może się zmienić w jednej chwili, dlatego warto walczyć o siebie oraz dbać o tych, których kochamy.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Muza.

tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas



Dominika Caddick - "Jednak". Recenzja patronacka.

 Tytuł: "Jednak"

Autor: Dominika Caddick

Ilość stron: 126

Rok wydania: 2020


Aga wie jak żyć: szybko i mocno. Taka właśnie jest ta książka.

Dominika Caddick w niewielkiej nowelce zmieściła całe mnóstwo emocji i wiele istotnych tematów: od przemocowego ojca pijaka, przez różne oblicza miłości, po wymagającą wielkiej odwagi decyzję o zakończeniu życia.

Aga przyjeżdża z Anglii na zjazd absolwentów swojej szkoły. Cała akcja dzieje się w ciągu zaledwie dwóch dni, w trakcie których nasza bohaterka zdąża odnowić kontakty z dawnymi przyjaciółmi, odwiedzić kumpli, wypić z nimi parę drinków i co najważniejsze - szczerze porozmawiać.

To prawdziwy wir emocji i zdarzeń. Poznajemy najważniejsze fakty z życia Agi i jej matki, wracamy do historii przyjaciół, z którymi kobieta utraciła kontakt.

Aga pokazuje nam jak ważne jest zakończenie rozpoczętych spraw, podopinanie guzików w naszym życiu, bo nigdy nie wiadomo ile go jeszcze zostało. Może za rzadko mówimy pewne słowa, za rzadko wyrażamy wdzięczność i miłość, tak jak zrobiła to Aga:

"Chciałabym podziękować ci za to, że byłeś w moim życiu... za wszystkie dobre i złe chwile, za radość, za ból. Dzięki Tobie stałam się tym, kim zawsze chciałam i miałam być... Ludzie pojawiają się w naszych życiach na dłuższe czy krótsze chwile i zostawiają po sobie mały ślad... mam nadzieję, że mi też się udało jakiś w Twoim zostawić..."

Lektura "Jednak" z pewnością pozostawiła ślad w moim sercu. Gratuluję autorce tej wspaniałej powieści i dziękuję za możliwość zostania jej patronką.

Pomimo poważnej tematyki nowelkę czyta się lekko i przyjemnie a przekazane w niej treści robią ogromne wrażenie. Zakończenie opowieści zaskakuje, wzrusza i skłania do uronienia paru łez.

Warto sięgnąć po tę książkę i poświęcić jej parę chwil. Polecam!


tekst: Anna Dyczko, Międzyczas
zdjęcie: Dominika Caddick