Tytuł: "Anathema"
Autor: Piotr Podgórski
Wydawnictwo: WasPos
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 396
Opis z okładki: "Każdy z nas nosi w sobie przekleństwo, które jest sumą naszych zranień i złych doświadczeń. Anathema towarzyszy każdemu z nas.
Marek to dziecko niechciane i nieakceptowane przez rodziców. Historia jego dzieciństwa i dorastania z jednej strony jest gehenną, z drugiej - naznacza ją wielka miłość babci. Kiedy w końcu udaje mu się spełnić marzenia i osiągnąć sukces w Stanach Zjednoczonych - właśnie wtedy pojawia się upiór z przeszłości: ten realny i ten wyimaginowany...
Los nie pozostawia Markowi wyboru: musi wrócić do źródeł i stawić czoła osobistym demonom, aby te nie wyrządziły krzywdy jego córeczce.
Czy ten powrót do ojczyzny zrzuci z Marka klątwę i pomoże mu ostatecznie uporać się z koszmarami z dzieciństwa, czy jednak zetknięcie twarzą w twarz z ponurą przeszłością okaże się zbyt trudne?"
Recenzja: Marek Makowski jest dzieckiem niekochanym. Wychowuje się w patologicznej rodzinie, w biedzie. Pomimo niekorzystnych okoliczności i tragedii, która go spotyka, udaje mu się wyjechać z kraju i osiągnąć sukces. Zmienia nazwisko, znajduje ciekawy zawód, zakłada własną rodzinę. Powinien być szczęśliwy, lecz ciągle wraca myślami do przeszłości. Anathema to suma jego lęków i zranień, o których nie potrafi zapomnieć. Marek wraca do Polski by zakończyć stare sprawy, rozprawić się ostatecznie z dręczącymi go demonami a jednocześnie ochronić bliskich przed niesprecyzowanym niebezpieczeństwem.
Powieść przekonująco opisuje realia życia na wsi w latach 70-tych. Zachowania i język postaci są wiarygodne. Autor prowadzi czytelnika przez trudne emocje, przewijające się przez całą książkę: od problemu samotności dziecka i rodziny alkoholika po wybaczenie i zrozumienie.
Czytelnik towarzyszy bohaterowi od momentu narodzin, poprzez dzieciństwo i młodość, wyjazd do USA aż do powrotu do ojczyzny, gdzie ostatecznie rozprawia się on z przeszłością. Marek przebywa długą drogę nie tylko w sensie geograficznym, lecz także emocjonalnym. "Anathema" aż kipi od skomplikowanych relacji rodzinnych, okraszonych odpowiednią dawką burzliwych uczuć i doznań, często nieprzyjemnych.
Mroczna okładka w ciemnych barwach oraz tytuł oznaczający klątwę sugerowały horror pełen niesamowitych, niewytłumaczalnych zjawisk. Tych tymczasem pojawiło się niewiele. "Anathema" to przede wszystkim dramat rodzinny.
Książkę opatrzono doskonałym posłowiem dr n. hum. Łukasza Fidosa, który tłumaczy wiele zagadnień poruszonych przez Piotra Podgórskiego.
Pomimo, iż nie jest to łatwa lektura, powieść czytało mi się bardzo dobrze. Autor pisze lekkim w odbiorze stylem. Chętnie sięgnę po inne jego książki. Polecam.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu WasPos.