Tytuł: "Weź to serce"
Autor: Iwona Żytkowiak
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 336
Data wydania: 07-02-2023
Moja ocena: 9/10
To historia dwóch małżeństw:
Sławy i Piotra oraz Matyldy i Konrada. Poznajemy ich całe biografie, przy
okazji pojawia się dużo postaci pobocznych. W pierwszej chwili miałam wrażenie,
że jest tych osób tak dużo, że się pogubię. Dopiero z czasem okazuje się, w
jaki sposób wszyscy są ze sobą powiązani.
Nie jest to prosta opowieść, i
nie tylko w tym rzecz, że jeden musiał umrzeć, żeby drugi mógł żyć. Każda z
przedstawionych postaci ma własną historię, własne problemy.
Jest kobieta, która oddała
dziecko do adopcji, z czym nie może się pogodzić jej matka.
Mężczyzna, który długo ukrywa
przed rodziną, że jest gejem. Gdy sprawa wychodzi na jaw jego ojciec wykazuje
się nietolerancją.
Jest kobieta, która dowiaduje się
już jako dorosła, że została adoptowana.
Inna, która po stracie męża
pomaga wszystkim naokoło, zaniedbując własne zdrowie.
Każdy ma dzieci, rodziców,
partnerów, przyjaciół, jak to w życiu. Bardzo mi się podobała ta szczegółowość,
jak i język, którym operuje autorka, przystępny, pełen zwrotów potocznych,
które znam z domu.
Z drugiej strony jest to książka,
na której należy się mocno skoncentrować. Po odłożeniu na kilka dni wracając do
niej trzeba przewertować wcześniejsze rozdziały, żeby sobie wszystkich
przypomnieć. Wysoki poziom skomplikowania.
Czyta się bardzo dobrze. Jedyną
wadą jest to, że pewne wątki nie zostały zakończone. Piszę tu bardzo ogólnie,
żeby nie zdradzać kto jest kim, bo podanie imion bohaterów popsułoby wam
zabawę.
Dwójka bohaterów odnalazła się i
nie wiadomo co z nimi dalej. Inna dwójka jest na dobrej drodze do wzajemnego
rozpoznania, już już można się spodziewać, że odkryją kim są dla siebie, ale
książka się kończy. Mam nadzieję na drugi tom.
Powieść jest mądra, życiowa,
bardzo autentyczna. Takie historie zdarzają się naprawdę. Trochę szkoda, że
wątek transplantacji pojawił się tak naprawdę pod koniec powieści. Przez długi
czas poznajemy wcześniejsze życie bohaterów. Według mnie książka skończyła się
zbyt szybko.
Na pewno będę chciała przeczytać
także inne tytuły autorki.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas