wtorek, 30 kwietnia 2024

Martyna Pawłowska-Dymek "Wszyscy mamy źle w głowach. Nic z tego nie zrozumiecie. Tom 1"

Tytuł: "Wszyscy mamy źle w głowach. Nic z tego nie zrozumiecie. Tom 1"

Cykl: Wszyscy mamy źle w głowach, tom 1

Autor: Martyna Pawłowska-Dymek

Wydawnictwo: Empik Go

Data wydania: 25-04-2022

Booktour: Czytam dla przyjemności

Moja ocena: 5/10

 

Książka opowiada o życiu uczniów pewnego liceum w Krakowie. Na początku drugiej klasy dołącza do ich klasy nowa koleżanka, Kaśka Makowska. Wieść niesie, że odbiło jej na lekcji w poprzedniej szkole i zrobiła coś głupiego. Nikt nie zna szczegółów, ale gdyby to była naprawdę poważna sprawa dziewczyna trafiłaby w inne miejsce niż kolejna szkoła, jak słusznie zauważa Róża. Prowadzi ona kronikę szkolną i szybko zaprzyjaźnia się z nową.

Kaśka jest bardzo charyzmatyczna. Mobilizuje pozostałych uczniów do szybszej integracji, organizuje im różne aktywności.

Na tle klasy wybija się kilku uczniów uzdolnionych muzycznie i jeden raper. Jest też kółko fotograficzne, do którego należą domorośli fotografowie i grono modelek.

W powieści jest wielu bohaterów, w końcu klasy w większych miastach są dość liczne. Fabuła obejmuje pierwsze dwa miesiące nauki, w czasie których wiele się dzieje. Wspólne spotkania, odkrywanie nowych talentów. Cześć chłopaków przygotowuje się do występu na eliminacjach do koncertu z okazji rocznicy szkoły. Tworzą dwa zespoły, które szybko zyskują popularność.

Książka skierowana jest do młodszych czytelników. Być może dlatego nie mogłam wciągnąć się w fabułę. Jakoś do mnie nie przemówiła, co nie znaczy, że kogoś innego nie zachwyci. Po prostu to nie moja bajka.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

  

Artur Żak "Kołatanie"

Tytuł: "Kołatanie"

Autor: Artur Żak

Wydawnictwo: Dobra Literatura

Ilość stron: 352

Data wydania: 14-03-2024

Moja ocena: 9/10

 

Dziadek Piotra umiera. Chłopak, który od lat nie odwiedzał wsi, postanawia pojechać do babci. Staruszka chwilami zachowuje się jak obłąkana. Twierdzi, że słyszy dusze. Wierzy w zabobony. Rodzina oraz mieszkańcy wsi mają ją za szaloną, lecz to do niej przychodzą po pocieszenie w kłopotach. Babcia z początku robi wrażenie osoby szalonej, bo jak może słyszeć słowa nieżyjącego dziadka? Jednak zadziwiająco często jej wypowiedzi znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. Czyżby była medium?

Cześć opowieści widzimy oczami Piotra a część oczami ducha jego dziadka, który po śmierci widzi i rozumie więcej. Zjawa nie odejdzie dopóki nie załatwi wszystkich ważnych spraw.

Bardzo podoba mi się sposób narracji. Nie ma tu szybkiej akcji, duch obserwuje i czuwa nad bliskimi, oferując nam swoje przemyślenia. Świat rzeczywisty przeplata się z niematerialnym a wszystko jest połączone niewidzialnymi nićmi. Książka jest fascynująca na swój sposób, pełna życiowych mądrości.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

 

 

  

Robert F. Barkowski "Siemowit. Zagubiony"

Tytuł: "Siemowit. Zagubiony"

Cykl: Przodkowie, tom 2

Autor: Robert F. Barkowski

Wydawnictwo: Bellona

Ilość stron: 480

Data wydania: 28-02-2024

Moja ocena: 8/10

 

W drugiej części cyklu "Przodkowie" dzieje się dużo więcej niż w poprzednim. Siemowit po zyskaniu władzy bezustannie uczestniczy w bitwach. Z przyczyn politycznych bierze drugą żonę, Dobiechnę. Świętana, mówiąc oględnie, nie jest zachwycona. Kobieta, która ujęła Siemowita opieką nad warchlaczkiem, teraz odrzuca dorosłego już odyńca. Za to jej mąż w pełni akceptuje zwierzę, próbuje przyuczyć dzika do chodzenia na smyczy, przedstawia mu obu synów. Właśnie, Świętana i Dobiechna prawie jednocześnie urodziły chłopców. Siemowit musiał poszerzyć siedzibę, żeby jego dwie kobiety z dziećmi miały dość przestrzeni.

Ten tom zdominowały opisy krwawych walk. Nasz władca nie ma chwili spokoju. Jeśli się nie bije to chodzi na układy z innymi księciami czy jarlami. Podobała mi się postać Varmgudinde, kobiety jarla, córki duńskiego króla. Niestety, tak jak większość postaci w powieści, i ta jest fikcyjna.

Na ośmiu bohaterów autentycznych przypada chyba osiemdziesięciu stworzonych na potrzeby książki, ale nie obawiajcie się tej ilości. Na początku tomu znajdziecie wykaz najważniejszych osób.

Tytuł dostarcza cennej wiedzy historycznej. Niestety w tym tomie zdarzyło się kilka błędów, kłujących w oczy: "Wracamy z powrotem", "kilka dni czasu" i chyba najpoważniejszy, w ostatnim rozdziale podany został rok 983, podczas gdy w poprzednich akcja toczyła się w 883. Nie udało mi się zbyt dobrze poznać psychiki bohaterów, zostałam wciągnięta z nimi w wir walk. Książka spodoba się miłośnikom opisów takich starć.

Język powieści nie jest łatwy, wymaga skupienia uwagi.

W tym tomie zaciekawiły mnie opisy pułapek zastawianych na wrogów i osoby nieupoważnione do odwiedzania pewnego miejsca. Siemowit staje się okrutny, każąc okaleczać jeńców. Ma litość tylko dla swojej niewiernej żony, która mogłaby zostać naprawdę srodze ukarana za swój postępek.

Jestem ciekawa dalszych losów Siemowita. Czekam na kolejny tom cyklu.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

 

  

Becky Chambers "Psalm dla zbudowanych w dziczy"

Tytuł: "Psalm dla zbudowanych w dziczy"

Cykl: Mnich i robot, tom 1

Autor: Becky Chambers

Wydawnictwo: Insignis

Ilość stron: 184

Data wydania: 13-03-2024

Moja ocena: 7/10

 

Pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy w tej książce jest forma, w jakiej narrator mówi o bohaterach. O ile mogę pojąć, że robot jako maszyna nie ma płci i pasuje tu rodzaj nijaki, to nie rozumiem dlaczego mnich mówi o sobie w licznie mnogiej. Czytając wyobrażałam sobie bliźniaki syjamskie.

Siostrat Dex jest mnichem, który postanawia wyruszyć z zakonu na wędrówkę. Jego nową misją jest częstowanie ludzi herbatą i dawanie im chwili wytchnienia w codziennych obowiązkach. W jego wozie można usiąść spokojnie i każdy dostanie napar, odpowiadający jego potrzebom. Brzmi to kusząco, prawda?

W pewnym momencie Dex orientują się, że nie słyszą świerszczy. Postanawiają ruszyć w dzicz, gdzie kończą się drogi poszukać miejsca, w którym brzmi żywa przyroda.

Tam spotykają robot, przedstawiające się jako Mszaczek Nakrapiany Wspaniały, od pierwszej rzeczy, którą ujrzało po przebudzeniu. Wędrują dalej razem.

Siostrat Dex szuka celu w życiu, czego robot nie rozumie. Twierdzi, że najważniejsza jest świadomość istnienia a tak naprawdę żadne zwierzę nie podąża za konkretnym celem życiowym. Dlaczego z ludźmi miałoby być inaczej?

Tak jak Dex chciał zanurzyć się w dziczy, by odnaleźć brakującą część duszy, tak Mszaczek pragnie zwiedzić świat ludzi, co nastąpi w kolejnym tomie.

W książce jest wiele niewiadomych. Wiemy, że to roboty w jakiś sposób zyskały świadomość i odeszły z fabryk. Ludzie uszanowali ich wybór i nauczyli się żyć bez nich. Teraz roboty podziwiają świat, zachwycają się naturą. Niektóre gatunki zwierząt już wymarły lub są na wyginięciu, tak jak świerszcze, które skryły się w najdzikszej części Pangi.

Istnieje tu jakiś system religijny. Poznajemy imiona bogów, lecz nie znamy szczegółów wierzeń. Nie wiemy też jak doszło do przebudzenia maszyn.

Książka jest cienka, liczy 200 stron. Opowiada o podróży w poszukiwaniu celu i spotkaniu dwóch odmiennych istot, które omawiają sprawy egzystencjalne. Nawiązuje się między nimi nić przyjaźni, robot nawet próbuje przyrządzić herbatę, by pocieszyć mnicha, choć zupełnie się na tym nie zna.

To takie filozoficzne science-fiction. Jest to oryginalna przygoda, choć żałuję, że robot pojawia się dość późno, najciekawsze bowiem są interakcje pomiędzy Mszaczkiem a Dex.

Zaraz zabieram się za drugą część, bo jestem ciekawa jak dalej potoczy się ta przygoda.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

  

Jarosław Kukiełka "Kroczący wśród cieni"

Tytuł: "Kroczący wśród cieni"

Cykl: Kroczący wśród cieni, tom 1

Autor: Jarosław Kukiełka

Wydawnictwo: SQN

Ilość stron: 432

Data wydania: 10-04-2024

Moja ocena: 9/10

 

Powiem wam, że reklama tej książki nie była ani trochę przesadzona. Brawurowe połączenie powieści detektywistycznej i fantastyki to najlepsze jej określenie.

Już od początku wciągnęła mnie akcja. Detektyw Kavel wychodzi cało z nielichych tarapatów, a to dopiero początek.

Później trochę się pogubiłam na obradach rady królewskiej, która miała uchwalić jakiś dekret.

Następnie poznałam bohatera o innym imieniu, który został ranny w bitwie i zażył pewną substancję.

Dopiero z czasem wychodzi na jaw jak łączą się te sytuacje i osoby.

Moją największą sympatię zdobyła babcia o niewyparzonym języku. Jej rozmowy z tropicielem były niezrównane.

Wracając do fabuły: Kavel ma podwójne zadanie: odnaleźć prawdę i kobietę. Poznał ją w najbardziej niesamowitych okolicznościach, bo w innym świecie. Tam była jego wierną towarzyszką, ale zniknęła.

Główny bohater o umiejętności opętywania cieni także jest ciekawą postacią. Zaintrygował mnie sam pomysł i koniecznie chciałam się dowiedzieć czym są te zjawy.

Finał jak z "Mumii". Więcej nie mogę zdradzić, ale autor zakończył w takim momencie, że od razu chciałabym złapać za drugą część. Czekam na kontynuację.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

  

Camilla Way "Złe dziecko"

Tytuł: "Złe dziecko"

Autor: Camilla Way

Wydawnictwo: Znak Jednym Słowem

Ilość stron: 352

Data wydania: 15-04-2024

Moja ocena: 8/10

 

To historia tajemnicy, łączącej dwie rodziny. Poznajemy na przemian opowieść Beth, matki Hannah i Clary, której chłopak, Luke, właśnie zaginął. Pierwsza warstwa opowieści zaczyna się w roku 1986, druga przedstawia obecne wydarzenia. Ze wspomnień Beth dowiadujemy się jak bardzo pragnęła mieć dziecko. Hannah była jej cudem, ukochaną córeczką. Szybko się okazało, że dziewczynka przejawia niepokojące skłonności do przemocy i doskonale się z tym ukrywa. Zdołała zwieść ojca, lecz matka myśli o umówieniu wizyty u psychiatry. Coś jednak pokrzyżuje jej plany. Hannah dowiedziała się jednej rzeczy, do której wyjawienia nie można dopuścić. Beth i Doug są zdania na własne siły a dorastająca córka sprawia coraz większe problemy. Co więcej, gdy na świat przychodzi jej brat, Beth zaczyna się obawiać o jego bezpieczeństwo w obecności siostry.

Luke nie zjawił się na rozmowie w sprawie pracy, do której przygotowywał się od jakiegoś czasu. To było dla niego bardzo ważne spotkanie. Clara zaczyna się niepokoić jego przedłużającą się nieobecnością. Gdy dowiaduje się o zdradzie przy pomocy ich wspólnego przyjaciela, Maca, postanawia przejrzeć historię byłych związków swojego chłopaka. Wydaje jej się, że z jego zniknięciem może mieć związek jakaś kobieta.

Co łączy te dwie historie?

Autorka pomału odkrywa karty, trzymając czytelnika w napięciu. Wszystko składa się w całość dopiero pod koniec książki.

Z jednej strony mamy tu wątek dziedzicznej choroby psychicznej, z drugiej - chęć pomszczenia krzywdy, która napędza osobę winną całego zamieszania. Wszystko, co robi, wynika z wyborów jakich przed laty dokonał ktoś inny. Ma poczucie żalu, miota nią zawiść i myśl, że jej życie mogło wyglądać inaczej. To silne motywy, które mogą popchnąć do zbrodni.

Żeby zrozumieć jej postępowanie musimy dowiedzieć się jaki sekret wiąże dwa małżeństwa. Po drodze wychodzą na jaw liczne kłamstwa i przemilczenia. Pierwsze skrzypce grają to zawiedzione uczucia, i dotyczy to kilku osób. Poczucie zawodu życiowego lub miłosnego, jakiejś niesprawiedliwości, staje się puntem zapalnym ich postępowania.

Autorka pięknie zamyka wszystkie wątki a w finale okrywa jeszcze kilka ciekawostek z życia bohaterów. Każdy z nich ma swoje tajemnice. Nie ma tu osób całkowicie przejrzystych. Najbardziej niewinna w tym wszystkim jest Clara, długo nieświadoma historii rodzinnej Luka. Przez to łatwo ją podejść, ale ona sama jest niegłupia i potrafi wyciągać wnioski. Jej podejrzliwość przynosi owoce. Dzięki niej poznajemy rozwiązanie.

Książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Autorka potrafi dozować informacje utrzymując zainteresowanie losami bohaterów i jeszcze na sam koniec czymś zaskoczyć.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



  

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

Sabina Jakubowska "Dom na Wschodniej"

Tytuł: "Dom na Wschodniej"

Autor: Sabina Jakubowska

Wydawnictwo: Wydawnictwo Relacja

Ilość stron: 336

Data wydania: 17-05-2023

Moja ocena: 9/10

 

To książka, którą trudno opisać w paru słowach. Jest jednocześnie zwyczajna i magiczna. Spodoba się każdemu kto lubi niebanalnie opowiedziane historie oraz Muminki.

Nastoletni Doro w pogoni za psem trafia na dom na Wschodniej. Dopiero sprowadził się z matką i młodszą siostrą, Różą, do Jadownik. Wynajmują ruderę, bo na nic innego ich nie stać. Matka zatrudnia się jako położna w pobliskiej przychodni i próbuje odbudować swoje życie. Wcześniej zaznali wszyscy przemocy domowej. W końcu miała dość, zabrała dzieci i odeszła.

Róża jest dziewczynką o wielkiej wyobraźni. Jej ulubioną bajką są Muminki i każdego nowo poznanego człowieka przypisuje do jednej z kategorii postaci z książki.

Nowi sąsiedzi robią niezwykłe wrażenie. Władcza i dystyngowana starsza pani, Emma, dyryguje służbą ze swojego szezlongu. Herbatę podają pokojówki a drzwi otwiera lokaj, służący także jako szofer. Na pierwszy rzut oka trudno powiedzieć, że ten dom pełni funkcję rodziny zastępczej i pogotowia opiekuńczego.

Mieszka w nim wiele osób, które poznajemy stopniowo. Emma zdaje się surowa, lecz ma złote serce i każdemu daje szansę. Inna sprawa czy ten ją wykorzysta. W pewnym momencie starsza pani proponuje mamie Doro i Róży bliską współpracę. W domu przyda się wykwalifikowany personel medyczny, bo trafiają tam dzieci w różnym stanie. Bywają ofiarami przemocy.

Przebywanie w domu uczy wszystkich empatii i pokory. Mama Doro znajduje porzucone niemowlę. To się nie zdarza a jednak. Dzieci widzą świat przez pryzmat wyobraźni. Mała Konstancja sądzi, że jej młodszy braciszek zmienił się w jelonka i wpada w histerię kiedy widzi martwe zwierzę, które wpadło w pułapkę.

Stopniowo wszyscy się integrują. Pojawiają się nowi podopieczni, zbuntowani i pełni żalu do świata. Trzeba od nowa układać relacje w domu, wziąć pod uwagę potrzeby wszystkich. Nie jest to łatwe ani wygodne, ale Emma robi coś dobrego dla świata. To jej misja, którą chce przekazać dalej.

Doro znajduje stary klucz i szuka pasujących do niego drzwi. Czyta miejscowe legendy i kościelne kroniki. Jakie okaże się rozwiązanie i czy znajdzie skarb? Czy jego mama podejmie się wychowywania wielkiej, patchworkowej rodziny, mając własne życie osobiste w rozsypce?

Narracja przedstawiona jest z punktu widzenia dorastającego chłopca, który przeżywa pierwsze zauroczenie. Jego wybranka, Maria, boi się swojego ojca, który najchętniej przehandlowałby ją za długi. Przeżyła pożar, czego ślady nosi na ciele. Oboje są świadkami nastoletniej ciąży koleżanki z klasy, która staje się obiektem niewybrednych żartów rówieśników.

Autorka pokazała wiele problemów, z jakimi musieli mierzyć się bohaterowie, ale nigdy nie pozostawali obojętni w obliczu krzywdy. Potrafili postawić się prześladowcom. Emma zna procedury, umie postraszyć konsekwencjami kiedy trzeba i nie boi się o siebie, bo jest już stara i jej czas dobiega końca.

Uważam, że jest to książka z wielu względów wyjątkowa. Nie dziwi mnie, że otrzymała główną nagrodę w konkursie dla debiutów.

Wszyscy bohaterowie są wyjątkowi, każdy ze swoim bagażem doświadczeń. Pomimo iż jest ich tak dużo (osiemnaście osób w domu i sześć psów) nie sposób ich pomylić.

Jest to młodzieżówka, ale zachwyci wrażliwych czytelników w każdym wieku. Autorka pisze o rzeczach trudnych z wielkim wyczuciem. Pokazuje jak łatwo jest czasem pomagać - a czasem wręcz przeciwnie. Nieszczęścia dotykające bohaterów są pokazane bez jakiegoś epatowania dramatem, jak coś, co się zdarza, i czemu można zaradzić. Muminki dodały bajkowego klimatu rzeczywistości.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

  

Anna Szumacher "Słowalkiria"

Tytuł: "Słowalkiria"

Cykl: Słowotwórczyni, tom 3

Autor: Anna Szumacher

Wydawnictwo: Mięta

Ilość stron: 432

Data wydania: 28-02-2024

Moja ocena: 7/10 

 

Cyan znalazła legendarny Głos. To nie ona miała zostać królem, czy też królową. Chciała tylko poukładać sprawy w królestwie i wrócić do swojego świata.

Wszyscy, którzy rozpierzchli się wcześniej w poszukiwaniu artefaktu wracają do miasta na koronację.

Cyan podróżuje w towarzystwie "swojego" zabójcy, Hidry, który tymczasowo został jej "książkowym mężem".

Książę koronny Laal stara się trzymać z daleka od całego zamieszkania. Nie w głowie mu pełnienie obowiązków. Woli trzymać ze smokami.

Cyan z jednej strony coraz lepiej sobie radzi z wiedźmowaniem, zyskuje nawet nowiutką miotłę do latania, z drugiej często dość późno wpada na coś oczywistego. To, co zrobiła w finale, mogła zrobić dużo wcześniej, wystarczyło chwilę pomyśleć.

Ciągle jest drażliwa i lubi narzekać. Za to Hidra robi się coraz bardziej interesujący. Może doczeka się własnego fanfika. Kto podejmie wyzwanie?

Na początku cyklu "Słowotwórczyni" wpadamy w istny chaos. Nikt nie wie o co chodzi i kto jest kim a Cyan jako autorka ma tę historię uporządkować. Robi to przez kolejne trzy tomy, dostrzegając luki fabularne i zaklejając je jak umie.

Nadal napotykamy na mnóstwo odniesień do popkultury. To w końcu na znanych cytatach opiera się ta bajka. Jestem pod wrażeniem wyobraźni autorki. Jeśli podejdziecie do tej historii z przymrużeniem oka na pewno będziecie się dobrze bawić.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



  

Tomasz Kieres "Przerwana lekcja angielskiego"

Tytuł: "Przerwana lekcja angielskiego" 

Autor: Tomasz Kieres

Wydawnictwo: Wydawnictwo Flow

Ilość stron: 360

Data wydania: 27-03-2024

Moja ocena: 7/10 

 

Często wydaje nam się, że pierwsza, szczenięca miłość jest jeszcze niedojrzałym zauroczeniem. Że trzeba czasu, aby znaleźć właściwą osobę. Tomasz Kieres udowadnia, że może być inaczej.

Tomek jako nastolatek wyjechał z rodzicami na wakacje do Szwecji i został tam na dłużej. Przez wyjazd stracił kontakt ze swoją pierwszą miłością, Olą. Po latach wraca do Polski z dorastającą córką. Jest dojrzałym, rozwiedzionym mężczyzną. Teraz też przyjechał tylko na chwilę, tak jak wtedy wyjeżdżał. I odwrotnie niż przed laty, spotkał Olę ponownie. On zatrudnił się w szkole angielskiego, ona potrzebowała wprawy w konwersacjach, więc narzeczony zapisał ją na kurs. No właśnie, narzeczony. Ola jest kobietą bardzo zamkniętą w sobie. Wreszcie udało jej się zapomnieć o Tomku. Poznała mężczyznę, do którego nie pała wielkim uczuciem, lecz czuje się przy nim bezpiecznie. Tymczasem stara miłość nie zardzewiała. Romans odżywa. Trzeba przemyśleć pewne sprawy, porozmawiać z bliskimi.

Ola i Tomek należą już do dwóch różnych światów. On wrósł w klimat Szwecji, jego córka nie wyobraża sobie życia z dala od taty. Zanim zapadną jakieś decyzje wydarza się coś, co znów rozdzieli parę. On musi pilnie wyjechać, ponownie tracą kontakt. Dopiero co obiecywał, że będzie na nią czekał przed kolejną lekcją i nagle znika bez słowa. Jak zniesie to Ola?

Książka spodoba się romantyczkom, gdyż bazuje na emocjach. Tomek jest wrażliwym mężczyzną, który potrafi mówić o swoich uczuciach i robi to chętnie. Z Oli trzeba wszystko wyciągać. O ile on jest wolny, ona właśnie przyjęła oświadczyny Wojtka i poznała jego rodziców. Teraz pytanie co ma zrobić. Czy iść za głosem serca, do mężczyzny, który mógł się zmienić przez dwadzieścia lat? Czy to rozsądne? Czy Tomek wciąż jest tym chłopakiem z jej wspomnień? A może powinna się skupić na tym, co jest trwałe i nie zaprzepaszczać wspólnych lat z Wojtkiem, który ją wspiera i kocha?

Nie porwała mnie ta powieść, choć doceniam kunszt pisarski autora. Być może dlatego, że Ola nie wzbudziła we mnie jakiejś wielkiej sympatii. Tomek jawił się jako rozsądny, nienarzucajacy się człowiek, dbający o córkę. Podobało mi się jego podejście do wychowania.

"- Nie powiem ci, w co wierzyć lub nie, po prostu myśl, zadawaj pytania, to wszystko. Jesteś inteligentna i nigdy nie pozwól, żeby ludzie, którzy nie poświęcili jednej chwili na zastanowienie się nad tym, w co sami wierzą, mówili ci, co masz robić".

Tomek coś robił ze swoim życiem a Ola płynęła na fali, czekając co los jej przyniesie. Z jakiegoś powodu jej stosunki z matką są bardzo złe, lecz nie wiemy dlaczego.

Podobała mi się narracja z męskiego punktu widzenia oraz poruszenie tematu wychowania i relacji rodzic-dziecko.

Choć nie jest to w mojej opinii najlepsza książka autora, to pięknie pisze on o uczuciach, oddając rozterki i przemyślenia bohaterów. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

  

Paulina Molicka "Księgarenka na Miłosnej"

Tytuł: "Księgarenka na Miłosnej"

Autor: Paulina Molicka

Wydawnictwo: Dragon

Ilość stron: 320

Data wydania: 14-06-2023

Booktour: Czytam dla przyjemności

Moja ocena: 7/10

 

Trzydziestoletnia Ola prowadzi tytułową księgarenkę. Uwielbia swoje miejsce pracy. Pewnego dnia odwiedza ją elegancki starszy pan mówiąc, żeby nie bała się zmian. Niedługo później kobieta dowiaduje się, że lokal został sprzedany, ale ona sama ma gwarancję zatrudnienia przez kolejny rok. Nowa właścicielka robi remont a w tym czasie Ola może wykorzystać zaległy urlop. Nowa znajoma zaprasza ją nad morze. Ona się waha, bo choć zawsze kochała Bałtyk to jedno wydarzenie zmiotło wszystkie dobre wspomnienia.

Ola jest samotna, jej rodzice zginęli tragicznie. Brak jej osoby do kochania. Nagle los stawia przed nią dwóch mężczyzn do wyboru. Jeden ma bardzo bezpośredniego labradora i wydaje się ogólnie sympatyczny, ale to drugi powoduje szybsze bicie jej serca.

Ola w końcu decyduje się wyjechać nad morze, gdzie przeżywa miłe chwile i obserwuje wschód słońca przy boku kogoś, kto może okazać się nadzieją na przyszłość. Później wraca i zderza się z rzeczywistością. Coś źle usłyszała, wzięła do siebie, obraziła się i może stracić szansę na miłość. On też uniósł się dumą. Czy tak się to skończy?

Wspomniany wyżej starszy pan pojawia się jeszcze kilka razy z dobrymi radami i znika bezszelestnie, jak duch. Szybko domyśliłam się kim jest, ale podobało mi się wprowadzenie tej postaci a ostatnia scena była wzruszająca.

Bardzo przyjemnie mi się na czytało. Może nie ma większych zaskoczeń, ale to taka komfortowa lektura, bliska sercu. Polecam.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

  

Pierre Bordage "Uniwersum Metro 2033. Paryż: Lewy brzeg"

Tytuł: "Uniwersum Metro 2033. Paryż: Lewy brzeg"

Cykl: Uniwersum Metro 2033, tom 1

Autor: Pierre Bordage

Wydawnictwo: Insignis

Ilość stron: 484

Data wydania: 27-03-2024

Moja ocena: 6/10

 

Książka przedstawia świat, w którym niedobitki ludzkości zeszły do podziemi. Kolejne pokolenia dorastają w paryskim metrze, bez świadomości, że kiedyś istniało życie na powierzchni. Nie umieją czytać a zresztą ich władcom nie zależy na wykształconym społeczeństwie. Życie tu jest okrutne. Nie ma żadnych praw. Istnieje niewolnictwo. Najwyższą karą jest wyłonienie na powierzchnię. Po wystawieniu na promieniowanie z ciała pozostaje spalona skwarka.

Wewnątrz metra istnieje kilka zwalczających się frakcji politycznych. I właśnie polityka jest tutaj na pierwszym miejscu. Jest pastor, które pragnie zachowania istniejącego status quo oraz Madonna, dążąca do zmian.

Książka jest mroczna, brutalna. Niewiele w niej promyków pozytywnych emocji. Widzimy pełen wachlarz ludzkich dewiacji, wykorzystywania, torturowania, kłamstw i manipulacji. Na pewno nie jest to lektura dla każdego. Wiele scen mnie zniesmaczyło lub wręcz wywołało wstręt.

Zakończenie sprawiało wrażenie urwanego w pół zdania. Jest to pierwsza część trylogii na podstawie Metra 2033 Dimitrija Glukhovsky'ego, więc możemy spodziewać się kontynuacji.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

  

Robert F. Barkowski "Siemowit. Burzliwy"

Tytuł: "Siemowit. Burzliwy"

Cykl: Przodkowie, tom 1

Autor: Robert F. Barkowski

Wydawnictwo: Bellona

Ilość stron: 408

Data wydania: 27-09-2023

Moja ocena: 8/10

 

Tom inicjujący cykl "Przodkowie" obejmuje pierwsze dwadzieścia lat życia Siemowita, od którego wywodził się ród Mieszka I.

W prologu widzimy jak chrześcijański mnich Guidolfo przegląda zapiski, z których chce złożyć opowieść o pierwszych księciach naszego kraju. Fabuła rozpoczyna się na ziemiach, na których później powstanie Polska.

Na początku poznajemy dziadka i ojca głównego bohatera. Widać, że wszyscy byli odważni i nie wahali się sięgać po swoje. Chościsko, Bojomir i Siemowit byli samowładnymi wodzami. Zmieniali zasady, tak, by im służyły, jednocześnie oddając szacunek tradycji.

Ród Siemowita spotkał szereg nieszczęść. Bękart Chościska, Popiel, człowieka zły i ambitny, doprowadza do wygnania przyrodnich braci. Bojomir umieszcza Siemowita, będącego wtedy niemowlęciem, w rodzinie zastępczej. Nikt nie może się dowiedzieć kim jest. On sam poznaje historię przodków od ukrytego w drzewie przyjaciela Bojomira, który ma wyjawić mu sekret gdy przyjdzie czas. Jako dziecko odbierał te opowieści jako baśnie, z czasem zmienił się ich wydźwięk.

Siemowit już jako nastolatek był wielbiony przez rówieśników. Chętnie spotykał się z dziewczynami, lecz z żadną nie chciał się wiązać. Jego drużyna stała za nim murem, skandując jego imię na wiecach. Był jakby lokalnym celebrytą.

Dokonywał odważnych czynów, nie obawiając się konsekwencji. Po zamordowaniu winnych czekał siedząc pomiędzy ich głowami nabitymi na tyczki aż zostanie dostrzeżony i wtedy tłumaczył dlaczego to zrobił, nie czekając na sąd.

Siemowit szybko stał się wojownikiem. Gdy tylko dowiedział się co spotkało jego rodzinę, zapragnął odzyskać należne sobie miejsce. Swojego ojca, zwanego Piastunem, poznał dopiero w wieku dorosłym i szybko go stracił.

Zanim został księciem Polan zadbał o to, by zemsta dosięgła każdego, kto mógłby mu zaszkodzić. Kazał wymordować także żony i dzieci wrogów.

Z tego co pamiętam w szkole historia Polski zaczynała się od Mieszka, tutaj odkrywamy wcześniejszy okres w dziejach.

Opisane są czasy przez pojawieniem się na ziemiach Polan jakiejś zorganizowanej religii. Mieszkańcy Giecza nie wyznają ani wiary w słowiańskich bogów ani tym bardziej chrześcijaństwa, choć dochodzą do nich słuchy o istnieniu takich wierzeń.

Zdziwiła mnie cześć oddawana przez ówczesnych ludzi kamieniom. Uznawali je za dary bogów i nie odważali się ich używać w żaden sposób, dlatego budowali z drewna.

W powieści przeważają opisy, dotyczące głównie przebiegu walk i tradycji ludowych. Nie znajdziecie tu objaśnień psychologicznych przeżyć postaci. Ich emocje są widoczne poprzez zachowania zewnętrzne. Możemy się tylko domyślać jakie towarzyszą im myśli.

Opisane bitwy są niezwykle krwawe, odrąbane kończyny latają w powietrzu. Niejeden traci głowę.

Pod koniec Siemowit wreszcie poznaje kobietę, która zaprząta jego myśli. Może między nim a Świętaną będzie coś więcej. Dowiem się tego z następnego tomu.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

 

Anna Szumacher "Słowiedźma"

Tytuł: "Słowiedźma"

Cykl: Słowotwórczyni, tom 2

Autor: Anna Szumacher

Wydawnictwo: Mięta

Ilość stron: 336

Data wydania: 06-06-2023

Moja ocena: 7/10

 

Osoby, które miały dłuższą przerwę między tomami ucieszy fakt, że na początku "Słowiedźmy" znajduje się krótkie streszczenie "Słowodzicielki". A co się dzieje w części drugiej?

Cyan znalazła wreszcie sposób jak się uwolnić od powłoki Księcia Koronnego, ale on związał się z nią w inny sposób.

Kilka osób szuka Głosu Pana, którego odnalezienie jest warunkiem koniecznym, by zasiąść na tronie królestwa.

Pojawiają się nowi pretendenci, w tym jedna księżniczka. Czy nowy władca może być królową?

Hidra snuje zabójcze plany.

Ponownie widzimy zmiennokształtne smoki, tym razem w innej roli.

Cyan pragnie opuścić niedopracowaną fabułę nieistniejącej książki, lecz mimo świadomości, iż postaci są fikcyjne, przywiązuje się do nich. Krwawią jak żywi ludzie.

Kobieta, nazywana wiedźmą, coraz lepiej opanowuje "zaklęcia" tkając słowami kanwę opowieści. Może sobie wyczarować co chce a jednak ma trochę dość i najbardziej by chciała obudzić się we własnym łóżku.

To, czego nie stworzyła, historia dopowiada sobie sama, nie raz zaskakując swoją autorkę.

Humorystyczna opowieść toczy się swoim torem. Drogi poznanych w pierwszej części postaci wiodą w różnych kierunkach.

W tym tomie bardziej polubiłam Cyan. Ze zrzędzącej baby zmieniła się w troskliwą opiekunkę, poczuła odpowiedzialność za stworzony przez siebie świat.

Zakończenie ponownie pozostawia nas w zawieszeniu i zachęca do szybkiego sięgnięcia po finałową "Słowalkirię".


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



  

sobota, 13 kwietnia 2024

Thomas Arnold "Działanie niepożądane"

Tytuł: "Działanie niepożądane"

Autor: Thomas Arnold

Wydawnictwo: G3

Ilość stron: 640

Data wydania: 06-12-2023

Moja ocena: 7/10

 

Matka zamożnego farmaceuty, Adama Drzewickiego, przebywająca w ekskluzywnym domu opieki, przeżywa kryzys psychiczny. Maria od jakiegoś czasu ma niepokojąco realne sny. Zasypuje syna telefonami. Jej stan go niepokoi. Szukając rozwiązania natrafia na różowe tabletki w jej koszyku z lekami. Z racji zawodu wie, że specyfik o tej nazwie wygląda inaczej. Zaczyna węszyć. Każdy, z kim rozmawia, wkrótce ginie, gubią się dowody a ośrodek VIGOREI izoluje pacjentów.

Przy pomocy policjanta, Dawida Rezlera, Adam próbuje dotrzeć do prawdy. Ktoś usilnie stara mu się w tym przeszkodzić, posuwając się do próby zabójstwa.

Historia gmatwa się coraz bardziej aż do finału, w którym poznajemy zaskakującą prawdę.

Adam jako dziecko nie miał świadomości co dzieje się w jego domu i kim jest przyjaciel ojca. Nie wiedział co przeżywa matka pod maską wiecznego uśmiechu. Jej pamiętniki spisane pięknym językiem dały mu do zrozumienia, że związek rodziców nie był tak piękny jak się wydawał.

"Działanie niepożądane" to połączenie thrillera medycznego z sensacją. Są pościgi samochodowe, strzelaniny i mroczna zagadka osnuta wokół biznesu, żerującego na starszych osobach. Widzimy żywe emocje, odkrywamy ukryte niecne intencje bohaterów.

Autor pokazuje jak działa przemysł farmaceutyczno-medyczny i do czego posuwają się niektórzy, by zarobić więcej.

Napis końcowy sugeruje, że to nie jeszcze nie być koniec tej opowieści. Jestem ciekawa czy powstanie drugi tom. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Iwona Banach "Klątwa utopców"

Tytuł: "Klątwa utopców"

Autor: Iwona Banach

Wydawnictwo: Dragon

Ilość stron: 320

Data wydania: 23-08-2023

Moja ocena: 6/10

 

Wszystko tu jest od początku mętne jak woda w bagnie i poplątane jak sitowie.

Główna bohaterka, Dagmara Rogalska, zostaje wmanewrowana przez własną matkę w niechciany wyjazd na wieś do dziadka. Starszy pan, zwany Generałem, odstrasza kolejne gospodynie. Dagmara musi znaleźć mu kogoś do pomocy. Zabiera z sobą koleżankę, Kingę.

Dziadek finguje porwanie, by zwabić wnuczkę do wsi Utopce. Tam Dagmara z Kingą oraz parą osób zgarniętych po drodze i z psami trafia do ruin szpitala psychiatrycznego, w której władzę żelazną chochlą dzierży Kusiakowa. Miejscowi okazują się bardzo zabobonni a wzmiankowana gospodyni jest na pierwszym miejscu. Postać jest mocno przerysowana. Wszędzie widzi znaki złego, Hello Kitty to jej wróg. Gdy ktoś odezwie się w innym języku ma go za demona.

Dagmara szuka Generała, po drodze wpada do gnojówki a ktoś morduje przez przypadek niewłaściwą osobę. Robi się z tego niezły galimatias, bo nikt nic nie wie, w ruinach słychać dziwne dźwięki nocą i każdy się boi swojego cienia.

Dowiadujemy się, że w grę wchodzi spadek obwarowany jakimiś klauzulami. Ma to coś wspólnego ze zbliżającymi się urodzinami dziewczyny i możliwością jej zamążpójścia. Nawet najlepiej zorientowany Generał niewiele zdradza.

Narzeczony Dagmary na nikim nie robi dobrego wrażenia. Ona trzyma się go chyba tylko na przekór ogólnemu przekonaniu, że to nie jest chłopak dla niej. Poprzedni wydawał się idealny i ją porzucił, więc teraz wzięła co los dał.

Ciągle gubiłam się w akcji, bardzo dużo rzeczy zdarzało się jednocześnie, wciąż dochodziło do nieporozumień różnego rodzaju. Na szczęście pod koniec wszystko się wyjaśniło.  


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Monika Wawrzyńska "Do grobowej deski"

Tytuł: "Do grobowej deski"

Cykl: Trylogia funeralna, tom 3

Autor: Monika Wawrzyńska

Wydawnictwo: Lekkie

Ilość stron: 304

Data wydania: 14-02-2024

Moja ocena: 7/10

 

Trylogia funeralna dojrzała. Zaczynała się od śmiesznych sytuacji i czarnego humoru a zakończyła lekcją na temat tolerancji i miłości do grobowej deski.

Trzy bohaterki tworzą team nie tylko zawodowo, lecz także prywatnie.

W tym tomie poznajemy lepiej Magdę Roztocką, ambitną i odważną właścicielkę firmy cateringowej Zamieszane. Opowiada nam ona o swoich doświadczeniach zawodowych od samego początku. Zdobywała szlify w wiejskiej gospodzie, gdzie miała okazję obserwować różne - nie tylko uczciwe - zachowania pracowników. Później poszukała zatrudnienia jako koordynator żywienia zbiorowego. Tak również dokonała wielu obserwacji. Wszystko to przydało jej się po otworzeniu własnej restauracji. Widziała już co jest istotne i jak skutecznie zarządzać podobnym biznesem.

Jagna, Marta i Magda wybierają się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Planują zwiedzić kultowe miejsca i poznać smaki znane im dotąd z filmów produkcji amerykańskiej. Trafiają do niebezpieczniej dzielnicy, tańczą na lodzie i przez przypadek poznają gwiazdorów. Akcja jak w filmie.

W trzeciej części poznajemy kilka historii, których motywem przewodnim jest tolerancja. Mantibe, Hawa i Wedel musieli mierzyć się z rasizmem oraz prześladowaniem ze względów religijnych.

Jak widzicie robi się poważnie. Choć te opowieści też mi się podobały odniosłam wrażenie pewnego chaosu narracyjnego.

W finale mamy wesele z cudownym występem zespołu Dynamos. Trylogia kończy się mocnym akcentem - gwoździem do przysłowiowej trumny.

Całą serię charakteryzuje humor, co nie wyklucza podsumowania trudnych tematów. Trzy przyjaciółki trzymają się razem na dobre i na złe. Morał jaki płynie z tych książek: chwytaj życie, ciesz się chwilą, doceniaj przyjaciół.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



  

poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Natalia Kruzer "Confessio"

Tytuł: "Confessio"

Autor: Natalia Kruzer

Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona

Ilość stron: 336

Data wydania: 13-03-2024

Moja ocena: 8/10

 

Prokurator Paulina Wilczyńska zostaje wezwana do mieszkania Marioli Bogusławskiej, której dziecko umarło. Oskarżycielka dopuszcza możliwość śmierci łóżeczkowej, lecz mimo to zleca sekcję zwłok Kubusia.

Pierwszą podejrzaną jest matka, samotnie wychowująca niepełnosprawnego syna. Tego dnia musiała wyjść do lekarza i poprosiła o pomoc dochodzącą nianię. Dziewczyna musiała stawić się na uczelni i opuściła mieszkanie przed powrotem Marioli. W międzyczasie w bloku kręciło się jeszcze kilka osób, co ujawniły zeznania obu pań oraz monitoring.

Podejrzanych przybywa a prokurator ma wątpliwości. Gdy w końcu wytypowana zostaje jedna osoba, na której niekorzyść świadczą poszlaki, Paulina ma przeczucie, że to błędny trop.

Wraz ze współpracującym z nią policjantem, Markiem Targowskim, ponownie śledzi zdarzenia na osi czasu. Następnie coś całkiem niezwiązanego ze śledztwem sprawia, że wszystkie puzzle wskakują na swoje miejsce. Paulina ma już pewność, musi jeszcze zdobyć dowód.

Prokuratorka prywatnie także jest matką dziecka, które nie rozwija się prawidłowo. Podobnie jak matka Kubusia i ona musi mierzyć się samotnie z trudem wychowania autystycznego Aleksa.

Śledząc losy obu kobiet - oskarżycielki i matki ofiary - widzimy jak wygląda opieka nad dzieckiem niepełnosprawnym ruchowo lub intelektualnie. Podopieczny nie raz zachowuje się agresywnie wobec opiekunki oraz innych osób, nie umie się porozumiewać w ogólnie przyjęty sposób.

W obu przypadkach ojciec dziecka nie udźwignął odpowiedzialności. Matka Marioli odcięła się od wnuka, Paulina młodo straciła rodziców. Obie muszą radzić sobie same z poważnymi problemami.

Książka porusza trudne tematy: niepełnosprawność i śmierć dziecka, trudy samotnego wychowania, wykorzystywanie, kazirodztwo, nałogi.

Czyta się bardzo dobrze. Autorka realistycznie oddała zarówno warunki pracy prokuratura - który to zawód sama wykonuje - jak również opieki nad chorym dzieckiem. Postaci wydają się bardzo autentyczne.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas 

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko