niedziela, 30 października 2022

Marta Guzowska, Leszek Talko "Wróżka, która widziała za dużo"

Tytuł: "Wróżka, która widziała za dużo"

Cykl: Lucja Słotka, odcinek 4

Autor: Marta Guzowska, Leszek Talko

Wydawnictwo: Wielka Litera

Ilość stron: 144

Data wydania: 01-10-2022

Moja ocena: 8/10

 

Lucja Słotka tym razem dostała zlecenie na ogarnięcie chaosu w centrum wróżbiarskim "Magia Kowalski sp. z. o. o.", którego wszyscy pracownicy mają imię na literę E: Eulalia, Euzebiusz, Eufemia...

Stan budynku zarówno z zewnątrz, jak i od środka, przedstawia obraz nędzy i rozpaczy, chociaż właściciel jeździ nowym samochodem. Wszystkie wróżki oraz wróż zastępczy skarżą się na nadmiar pracy, w dodatku w nieodpowiednich warunkach.

Kiedy Lucja spotyka Koniecznego i Władka, czyli mężczyznę bez imienia i drugiego bez nazwiska, wiadomo, że wkrótce znajdzie się trup. I to nie jeden.

Kto miał interes w tym, żeby zabić wróżkę? W końcu to kura znosząca złote jaja a wszystkie te ZUS-y i KRUS-y same się nie zapłacą.

W trakcie wyjaśniania tajemniczego zgonu do centrum Magia Kowalski przychodzi petent poszukujący żony. Do rozwiązania są więc dwie zagadki. Po raz kolejny Lucja musi wykazać się nieprzeciętną zdolnością dedukcji i sprytnie wmówić Koniecznemu, że to on rozwiązał sprawę. Wtedy jej mandaty mogą magicznie się anulować. Ile by ich nie było.

Lucja niezawodnie mnie rozbawia i stanowi odskocznię od poważniejszych lektur. Dla tej kobiety nie ma rzeczy niemożliwych.

Morał z tej powiastki jest taki, że czasem lepiej nie znać przyszłości a jeśli już to niekoniecznie należy chwalić się swoją wiedzą.

 

Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas


piątek, 28 października 2022

Waldemar Pruss "Strażak. Życie w ciągłej akcji"

Tytuł: "Strażak. Życie w ciągłej akcji"

Autor: Waldemar Pruss

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 256

Data wydania: 28-09-2022

Moja ocena: 10/10

 

Waldemar Prus od zawsze chciał zostać strażakiem. Jako dzieciak budował remizy z klocków i zbierał modele wozów strażackich. Gdy był trochę starszy jeździł rowerem na miejsca akcji gaśniczych a kiedy osiągnął odpowiedni wiek wstąpił do OSP. Brał udział w obozie pożarniczym, gdzie poznał problematykę ratownictwa wysokościowego i medycznego oraz survivalu.

Jednymi z jego pierwszych samodzielnych akcji było uratowanie małego bociana i usunięcie gniazda os.

Kiedyś główną działalnością straży było gaszenie pożarów. Teraz często wyjeżdżają także do wypadków drogowych czy zgłoszeń o wycieku gazu, otwierają zamknięte mieszkania a nawet ratują zatrute dymem psy i koty.

Obóz pożarniczy była łatwiejsza część. Dostanie się do policealnej Szkoły Chorążych Pożarnictwa wymagało większego wysiłku. Nie tylko wyczerpujących ćwiczeń fizycznych, lecz także ogromnej wiedzy z zakresu chemii i fizyki. Wysokie wymagania sprawiają, że aby przetrwać w tym zawodzie, trzeba żywić do niego prawdziwą pasję.

Pierwsze kroki w jednostce to niekończące się ćwiczenia do późnej nocy i niska pensja. Autor opowiada nie tylko o swojej służbie, przeżytych akcjach i zdobytych doświadczeniach. Wspomina też osoby, które wiele wniosły do jego życia i pomagały tworzyć sprawną grupę.

W książce znajdziemy dużo informacji z zakresu pożarnictwa, jednak moją ulubioną częścią są opisy autentycznych akcji strażackich.

Na koniec dowiadujemy się w jaki sposób można zostać strażakiem oraz co robić w razie zagrożenia. Wewnątrz książki znajdziemy także dwie wkładki z kolorowymi zdjęciami, przedstawiającymi pracę strażaków.

To świetna publikacja dla osób, które interesują się tą tematyką lub po prostu są ciekawe jak to wszystko wygląda od środka.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

czwartek, 27 października 2022

Arkadiusz Wilczewski "Porucznicy. Czerwone zło"

Tytuł: "Porucznicy. Czerwone zło"

Cykl: Porucznicy, tom 1

Autor: Arkadiusz Wilczewski

Wydawnictwo: Novae Res

Ilość stron: 694

Data wydania: 30-09-2022

Moja ocena: 10/10

 

Do polskiego wywiadu w latach 30 XX w. trafia kolejno kilka wiadomości od nieaktywnego od lat agenta o pseudonimie Zojkas. Sprawą, zignorowaną przez przełożonych, zainteresował się kapitan Jan Woliński, który poprosił o pomoc Zygmunta Żyznego w tym samym stopniu. Ten drugi zasłynął dzięki przekręcaniu ogólnie znanych przysłów i powiedzeń. (Poza oczywistymi walorami humorystycznymi, będzie to także miało wpływ na przebieg fabuły.) Tonący w domysłach mężczyźni, po otrzymaniu niejasnych informacji, wysłali w długą i obfitującą w przygody podróż do Moskwy poruczników Fabiana i Filipa, którzy konspirowali pod samym nosem wroga.

"Porucznicy. Czerwone zło" bardziej przypomina mi powieść przygodową niż historyczną. Sposób przedstawienia fabuły trochę kojarzy mi się z "Czerwoną zemstą" Krzysztofa Golucha.

Autor opisuje sposoby działania służb polskich i rosyjskich. Każde działanie jest szczegółowo objaśnione. Bohaterowie kierują się dedukcją jak Sherlock Holmes, do tego walczą jak zawodowcy.

Książka napisana jest prostym językiem, dzięki czemu wszystkie zawiłości historyczno polityczne stają się zrozumiałe. Zaskoczyło mnie wiele zwyczajów panujących w Rosji, że nie wspomnę już o komforcie podróży tamtejszymi pociągami. Oczywiście w czasach opisanych przez autora.

To bardzo udany debiut. Za jedyny minus publikacji mogę uznać małą czcionkę, ale na to autor raczej nie ma wpływu. Trochę może też drażnić zdrabnianie imion agentów. Fabianek czy Michałek brzmi dość infantylnie. Jednak pomijając to nie mogę zarzucić autorowi żadnych błędów czy niedociągnięć a to duże osiągnięcie przy tak obszernej lekturze. Powieść ma 700 stron, lecz mimo to nie nuży. Nie wiadomo kiedy mijają kolejne rozdziały. Dobrze się bawiłam czytając i sądzę, że nauczyłam się z tej książki więcej niż ze szkolnych podręczników do historii. Arkadiusz Wilczewski potrafi przyciągnąć i utrzymać uwagę czytelnika, styl jest przystępny a tło społeczne wiernie oddaje realia przedstawionych czasów. Wysoko oceniam ten tytuł i czekam na kolejne propozycje autora.

 

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

środa, 26 października 2022

Zuza Kordel "Będę przy tobie". Zapowiedź patronacka.

M-czas ma zaszczyt i przyjemność patronować powieści Zuzy Kordel "Będę przy tobie". Łapcie opis:

Franek jest gotowy zrobić wszystko, by odbić się od finansowego dna. Potrzebuje stabilizacji, by spełniać marzenia ukochanej narzeczonej, Leny. Niespodziewanie odpowiedź na jego błagania pojawia się w formie niepozornej ulotki wrzuconej do skrzynki na listy. Franek i Lena wierzą, że szczęście w końcu się do nich uśmiechnęło. Czy jednak na pewno to los przetasował ich karty? A może ktoś mu w tym pomógł?

Wioletta osiągnęła w życiu wszystko – jest spełnioną żoną i matką, jej dzieci kroczą ścieżką sukcesu, a prowadzona wspólnie z przyjacielem firma przynosi ogromne zyski. Jednak w oczach kobiety nieustannie czai się smutek. Z jakimi demonami musi się mierzyć? Czy nowy pracownik sprawi, że uda jej się uporać z trudną przeszłością?

Pozwól się otulić tej poruszającej powieści o miłości i poszukiwaniach tego, co w życiu najważniejsze.


zdjęcie: materiały wydawcy


Naomi Klein, Rebecca Stefoff "Jak zmienić wszystko. Młodzi na ratunek planecie"

Tytuł: "Jak zmienić wszystko. Młodzi na ratunek planecie"

Autorzy: Naomi Klein, Rebecca Stefoff

Wydawnictwo: You&YA

Ilość stron: 352

Data wydania: 21-09-2022

Moja ocena: 10/10

 

Słyszeliście o Grecie Thunberg? Ta nastolatka samotnie zapoczątkowała młodzieżowy ruch przeciw zmianom klimatu. Przemawiała na konferencji ONZ i została wybrana najmłodszym w historii plebiscytu Człowiekiem Roku przez magazyn "Time".

Jej osiągnięcia są tym bardziej imponujące, że dziewczynka cierpi na autyzm. Z choroby uczyniła swoją supermoc, która pomaga jej skupić się w pełni na jednym zagadnieniu.

Idąc za jej przykładem tysiące dzieci zabrały głos, organizując w marcu 2019 pierwszy światowy Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Młodzi ludzie domagają się prawa do życia w czystym środowisku.

Dzieci oskarżają kraje takie jak Argentyna, Brazylia, Turcja, Francja i Niemcy o brak działań przeciwko zmianie klimatu.

Większość zmian klimatu spowodowana jest przez działalność człowieka od połowy XX w.

Nawet niewielkie ocieplenie klimatu niesie ryzyko powstania śmiertelnie niebezpiecznych zjawisk pogodowych oraz wymierania kolejnych gatunków.

Z tej książki dowiecie się co podgrzewa świat i co możemy zrobić, żeby chronić nasz dom, który już płonie, jak woła młodzież. Jeszcze możemy swoimi działaniami zmienić przyszłość i zapobiec katastrofie.

Napisana przystępnym językiem książka przytacza wiele faktów naukowych, ale też podaje przykłady z życia, która pomagają zrozumieć zagadnienie. Możemy też przeczytać o tym czego nauczyła nas pandemia koronawirusa.

Książka jest warta polecenia młodzieży. To w ich rękach jest przyszłość naszej planety.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

poniedziałek, 24 października 2022

Magdalena Winnicka "Gehenna. Grzechy krwi"

Tytuł: "Gehenna. Grzechy krwi"

Autor: Magdalena Winnicka

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 352

Data wydania: 12-10-2022

Moja ocena: 10/10

 

To już piąty tytuł, w którym spotykamy rodzinę Tirony. Zżyłam się z bohaterami i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec.

Powraca wróg albańskiego klanu, Akshay Malank Khan, który pragnie rozbić rodzinę. Amiya zostaje ponownie porwana i wracają do niej okropne wspomnienia sprzed dwunastu lat. Na szczęście ma przy sobie Olafa.

Makiaweliczny plan Khana zakłada złamanie paru serc. Wydaje mu się, że to wystarczy, by zniszczyć Tironów.

Główną bohaterką tej części jest Amiya, zmuszona wybierać między dwoma mężczyznami. Kobieta urodziła się w kraju, w którym nie miała prawa głosu. Teraz ma rodzinę, która ją kocha i o nią dba, lecz z troski o jej bezpieczeństwo zamknęła Amę w złotej klatce. Ukrywają przed nią nawet istotne informacje na temat jej córek. To, co wyjdzie na jaw, dla wielu będzie szokujące

Powieść czytałam z zapartym tchem od początku do końca. Należy do tych nieodkładalnych. Ewenementem jest sam klan Tirony. Zwykle w opowieściach mafijnych poznajemy mężczyznę i kobietę, którzy zakochują się w sobie i po wielu dramatycznych zwrotach akcji "żyją długo i szczęśliwie".

W książkach Magdaleny Winnickiej możemy śledzić ich dalsze losy, patrzeć jak dorastają ich dzieci a oni sami się starzeją i wstrzykują sobie botoks.

Kolejne tomy trzymają poziom. Bohaterowie z pazurem i z poczuciem humoru. Nieprzewidziane zwroty akcji i zakończenie.

Z serca polecam całą tę serię.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas




  

niedziela, 23 października 2022

Marcus Emerson "Dziennik youtubera. Nie ma innej opcji". Recenzja przedpremierowa.

Tytuł: "Nie ma innej opcji"

Cykl: Dziennik youtubera, tom 4

Autor: Marcus Emerson

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 192

Data wydania: 26-10-2022

Moja ocena: 10/10

 

W tym sezonie zdesperowany Davy Spencer wpada na kolejny "genialny" pomysł na zwiększenie ilości wyświetleń swojego kanału. Postanawia skopiować pomysł siostry. Skoro jej przez przypadek udało się zyskać nieśmiertelną sławę dzięki nagraniu herbatki z jej niewidomym pieskiem, Davy zrobi to samo i odniesie spektakularny sukces! Zamiast pieska zatrudni szkolną maskotkę - kurę Pomponiarę.

Pomysł był dobry, a wykonanie... jak zwykle wymknęło się spod kontroli. Kura zwiała a Davy zamiast szacunku i podziwu kolegów zyskał ogólne potępienie. Jest jeden sposób, żeby uratować akcję. Należy odnaleźć Pomponiarę. Przecież kura nie mogła daleko odlecieć, a już na pewno nie potrafi otwierać drzwi. Prawda? 

Autor videobloga dostał karę od dyrektora Hawkinsa, lecz jak to on spróbuje wykorzystać sytuację i obrócić ją na swoją korzyść.

Davy w dalszym ciągu realizuje szalone pomysły na filmiki nadesłane przez swoich widzów. Już nie mogę się doczekać jego kolejnych przygód.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas




 

  

Marcel Moss "Furia"

Tytuł: "Furia"

Cykl: Komisarz Kondrad Tajner, tom 1

Autor: Marcel Moss

Wydawnictwo: W.A.B.

Ilość stron: 352

Data wydania: 07-09-2022

Moja ocena: 8/10

 

We wtorek o godzinie 11:45 pracownica warszawskiej korporacji podrywa się nagle od stolika, przy którym siedziała z przyjaciółką, i atakuje przypadkową kobietę. Wszyscy są w szoku.

Na policję napływają zgłoszenia o trzech podobnych zbrodniach dokonanych w tym samym czasie w innych rejonach Polski.

Co łączy morderców: księdza, nauczycielkę i lekarza? Dlaczego zabili? Wyjaśnienie sprawy jest tak niezwykłe i zawiłe, że nie da się go odgadnąć przed finałem.

Zostaną w nią wciągnięci policjanci prowadzący śledztwo. Stopniowo poznajemy historie czwórki przypadkowych zabójców i motyw, który nimi kierował. W tym czasie zostają popełnione kolejne zbrodnie.

Od książki trudno się oderwać. Fabuła trzyma w napięciu do samego końca. Choć takie skomplikowanie sprawy wydaje mi się niewiarygodne, na świecie nie brakuje szaleńców.

Na początku każdego rozdziału autor podaje dane statystyczne na temat wypalenia zawodowego. Porusza także tematy mobbingu w pracy, alkoholizmu i nietolerancji.

"Furia" to mocna powieść o nieprzewidzianych zwrotach akcji. Polecam.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

K. A. Figaro "Zakazany owoc"

Tytuł: "Zakazany owoc"

Autor: K. A. Figaro

Wydawnictwo: Lipstick Books

Ilość stron: 320

Data wydania: 13-07-2022

Moja ocena: 7/10

 

Zuzanna Potocka jest córką bogatych rodziców. Jej ojciec, Kazimierz, przedsiębiorczy człowiek o silnym charakterze, trzęsie całą rodziną. Posiada sieć stacji paliw, więc o pieniądze nie musi się martwić. Zależy mu na dobru córek. Marlena, siostra Zuzy, spotyka się z pilotem a Zu romansuje z Fabianem, którego Kazimierz nie akceptuje. Matka sióstr, Aldona, ma własną siłownię.

Podczas świętowania trzydziestolecia małżeństwa państwa Potockich w eleganckiej willi dochodzi do nieprzyjemnego incydentu z udziałem rodziców Zuzy i Fabiana. Dziewczyna po kłótni z ojcem roztrzęsiona wsiada w samochód. Dochodzi do wypadku. Druga osoba, która w nim uczestniczyła to mężczyzna podający się za księdza.

Zuzanna po uderzeniu w głowę tymczasowo traci pamięć. Dziewczyna wydaje się bardzo samotna, nie widać wokół niej przyjaciół, niewiele osób odwiedza ją w szpitalu. Zuza zaprzyjaźnia się z księdzem Arturem. Ta dwójka zaczyna czuć do siebie coś więcej, choć dla niego związek z kobietą jest zabroniony.

Wokół rodziny Potockich dzieje się coś niepokojącego. Kazimierz obawia się o bezpieczeństwo córek. Wychodzą na jaw fakty na temat Fabiana i jego ojca. Pojawia się także tajemnicza postać zwana kapłanem. Co wspólnego ma z nim Artur i czy wypadek naprawdę był kwestią przypadku?

Podoba mi się, że wokół romansu autorka zbudowała intrygę kryminalną. Trochę domyślałam się zakończenia. Szybko się czyta.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

czwartek, 20 października 2022

Christie Golden "World of Warcraft: Sylwana"

Tytuł: "World of Warcraft: Sylwana"

Cykl: World of Warcraft

Autor: Christie Golden

Wydawnictwo: Insignis

Ilość stron: 552

Data wydania: 27-07-2022

Moja ocena: 7/10


Książka opowiada o kolejnej postaci ze świata Warcrafta: Generał Tropicieli elfów, a później Królowej Banshee, Sylwanie. Elfka snuje historię swojego klanu, by przeciągnąć na swoją stronę Anduina.

Sylwana straciła rodzinę, miłość i życie, lecz nie mogła odejść. Wbrew swojej woli mordowała na rozkaz nekromanty Arthasa,zwanego Królem Liszem.

W pewnym momencie jego moc zaczęła słabnąć i banshee zyskała szansę na odzyskanie niezależności. Za życia była dumną, arogancką wojowniczką i nie zmieniło się to po jej śmierci. Nie była stworzona, by służyć. Musiała patrzeć na swoje ziemie zniszczone przez Plagę. Teraz pragnie zemsty.

Historia mnie wciągnęła od początku, od młodzieńczych lat Sylwany i jej rodzeństwa, przez przeżytą przez nią stratę po moment gdy stała się nieumarłą pod wodzą dowódcy Hordy. Im dłużej czytałam tym bardziej akcja przyspieszała. Pod koniec tempo było zawrotne. Padały zwroty i nazwy z pewnością czytelne dla graczy, ale ja się trochę gubiłam.

Wskoczyłam w środek tej opowieści, nie znając uniwersum Warcraft. Sądziłam, że autorka wszystko objaśni, tymczasem najwyraźniej wyszła z założenia, że wiele faktów jest już znanych czytelnikom i nie trzeba do nich wracać.

Postać Sylwany jest ciekawa, choć fabuła w pewnym momencie staje się dość chaotyczna. Styl jest przystępny i czyta się szybko. Myślę, że książka spodoba się osobom zaznajomionym ze światem gry.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

środa, 19 października 2022

Nina Majewska-Brown "Ocalona z Auschwitz. Pójdę za tobą na koniec świata"

Tytuł: "Ocalona z Auschwitz. Pójdę za tobą na koniec świata"

Autor: Nina Majewska-Brown

Wydawnictwo: Świat Książki

Ilość stron: 480

Data wydania: 28-09-2022

Moja ocena: 10/10

 

Prawdziwe wojenne opowieści rzadko kończą się szczęśliwie, jednak są to historie o wielkiej miłości, patriotyzmie i odwadze.

Przyjęcie pod swój dach ściganego więźnia obozu koncentracyjnego sprowadzało zagrożenie na całą rodzinę, mimo to Franciszka i Wawrzyniec Kulig zdecydowali się udzielić schronienia i pomocy w ucieczce nieznanemu mężczyźnie.

Jan Nowaczek podawał się za młynarza, choć fakty wskazują na inną jego profesję. Był człowiekiem w opałach, który potrzebował pomocy, lecz okazał się także bezwzględnym bydlakiem. Za okazane serce odwdzięczył się wskazaniem Kuligów esesmanom. W efekcie Franciszka w wysokiej ciąży trafiła do obozu. Władze Auschwitz zaoferowały, że ją wypuszczą w zamian za męża. Wawrzyniec musiał podjąć najtrudniejszą decyzję.

Powieść powstała na kanwie prawdziwej historii. Poznajemy fabułę z punktu widzenia Franciszki, Wawrzyńca i Jana, którzy opowiadają w pierwszej osobie. Dowiadujemy się jak wyglądało ówczesne codzienne życie na polskiej wsi. Rodzina Kuligów była biedna, rodzice z trójką dzieci spali na jednym łóżku i od rana do nocy pracowali w polu. Mimo że sami mieli niewiele organizowali pomoc dla głodujących więźniów. To, co ich spotkało, było bardzo niesprawiedliwe.

Ciekawym akcentem było dodanie do opowieści kilku przepisów na dania z tamtego okresu.

Książka wydaje się gruba, liczy 480 stron, ale właściwa powieść to zaledwie 280. W części drugiej dostajemy obszerny aneks zawierający relacje bohaterów i informacje o obozach.

To wzruszająca historia z życia zwykłych ludzi w nieprzyjaznych czasach. Jak wszystkie powieści obozowe łamie serce.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas




 

  

Agata Majewska "Jak wspierać dzieci wysoko wrażliwe". Recenzja premierowa.

Tytuł: "Jak wspierać dzieci wysoko wrażliwe"

Autor: Agata Majewska

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 288

Data wydania: 19-10-2022

Moja ocena: 8/10

 

Po przeczytaniu tej książki mogę mówić, że byłam dzieckiem wysoko wrażliwym a nie trudnym. Niby to samo a lepiej brzmi.

Byłam dojrzalsza niż rówieśnicy, miałam swój świat, jedną przyjaciółkę na raz, w głowie zawsze idealną wizję tego co chciałam osiągnąć i byłam bardzo zawiedziona kiedy efekt był daleki od ideału. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że z tego się nie wyrasta, ale nie jest to choroba ani zaburzenie.

Aż 30% osób w społeczeństwie jest wysoko wrażliwych. Sporo. Warto wiedzieć jak wspierać naszych wrażliwych podopiecznych, bo ich wychowanie stanowi wyzwanie. To dzieci - orchidee, tak jak te kwiaty wymagające odpowiedniego środowiska do właściwego rozwoju. Masz storczyki? Jak idzie?

Wysoka wrażliwość jest cechą uwarunkowaną genetycznie. Istniała od zawsze, lecz dopiero niedawno zyskała nazwę. Osoby wysoko wrażliwe cechuje głębia przetwarzania, łatwość przestymulowania, reaktywność emocjonalna i duża empatia. Dostrzegają one drobne szczegóły, mają bogaty świat wewnętrzny, rozwiniętą wyobraźnię i trudno im opowiadać o własnych uczuciach, bo tyle się w nich dzieje.

Jakie wskazówki dla rodziców daje autorka bloga Mama Sowa? Po pierwsze należy zaakceptować wyjątkowość naszego dziecka i wspierać je. Warto rozmawiać z pociechą, w miarę możliwości usuwać stresory z otoczenia a w razie potrzeby porozmawiać z psychologiem dziecięcym, który posiada większą wiedzę o etapach rozwoju dziecka.

Najtrudniej jest odpowiadać na potrzeby wymagającego niemowlęcia. Zdecydowanie łatwiej jest kiedy maluch umie już komunikować werbalnie swoje pragnienia. Autorka opisuje na co zwracać uwagę na każdym etapie rozwoju. Wrażliwe dzieci o wiele mocniej przeżywają duże zmiany w otoczeniu, jak np. pojawienie się rodzeństwa czy zmiana nauczyciela. Nie należy bagatelizować leków dzieci, bo w ten sposób paradoksalnie je wzmacniamy. Unikanie tematu nie pomoże go oswoić.

Czy znasz określenie "rodzicielstwo bliskości"? Za jego istotę uważane jest budowanie silnej więzi z dzieckiem, zwracanie uwagi na jego emocje i nauka empatii. "Bycia rodzicem uczymy się przez całe życie". Myślę, że warto czasem sięgnąć po takie poradniki, by lepiej zrozumieć swoje dzieci i relacje w rodzinie. Na końcu publikacji autorka przytoczyła list Oli. Przedstawia on sposób myślenia i odczuwania osoby wysoko wrażliwej.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

  

niedziela, 16 października 2022

Joanna Parasiewicz "Dziewczyna z sierocińca"

Tytuł: "Dziewczyna z sierocińca"

Autor: Joanna Parasiewicz

Wydawnictwo: Mando

Ilość stron: 432

Data wydania: 15-06-2022

Moja ocena: 9/10

 

Ernestine August wychowuje się w niemieckim sierocińcu we Wrocławiu, później przeniesionego do Duszników Zdroju. Akcja powieści rozpoczyna się w 1944 roku. Po wojnie tereny te znowu stały się polskie a niemieckie podrzutki były niemile widziane. Dzieci wywieziono do Niemiec, tylko Erna została adoptowana przez polską lekarkę, Wandę.

Od początku czytamy naprzemiennie o Ernie, której imię zmieniono później na Nina, oraz o Eryku. Zastanawiałam się co łączy tę dwójkę. Odpowiedź nie jest prosta. To nie jest typowy w takich przypadkach wątek romansowy.

Eryk jest lekarzem z Warszawy. Jako student poznaje Wandę, z którą się żeni. Jest bardzo stanowczy, pedantyczny, niezmordowany. Jest świetnym fachowcem. Docenia swoją żonę, choć drażnią go jej porozstawiane wszędzie drobiazgi.

Właściwa akcja rozpozna się z chwilą, w której Eryk zobaczył Ninę. Dziewczyna przypomina mu jego pierwszą, młodzieńczą miłość. Zakochuje się a z czasem wpada w obsesję na punkcie pasierbicy.

Cała książka jest ciekawa, lecz naprawdę mrocznie zaczyna się robić gdzieś w dwóch trzecich treści, gdy Wandy już nie ma a opiekunem prawnym Niny zostaje Eryk.

Dziewczyna jest córką wariatki, tymczasem to jej ojczym zdaje się mieć nie po kolei pod sufitem. Znany, poważany lekarz ma przewagę nad sierotą znikąd. Czy Ninie uda się wyrwać z jego łap?

"Dziewczyna... " jest świetnie napisana. Choć dużo w niej opisów, autorka umie przykuć uwagę czytelnika. Każdy szczegół ma znaczenie. Wszystkie wątki zostają z czasem wyjaśnione. Na uwagę zasługuje też autentyczny sposób oddania powojennej Polski. Warto przeczytać.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

Małgorzata Kulczyk "Igła w stogu siana"

Tytuł: "Igła w stogu siana"

Autor: Małgorzata Kulczyk

Wydawnictwo: Alternatywne

Ilość stron: 42

Data wydania: 19-08-2022

Moja ocena: 7/10

 

To w zasadzie bardziej krótkie opowiadanie. Tomik liczy zaledwie 40 stron. Główna bohaterka, Diva, bogata piosenkarka u szczytu sławy, ginie przez jeden fałszywy ruch i trafia w zaświaty.

Zwiedza niebo i piekło, gdzie szuka przysłowiowej igły w stogu siana. Poznaje inne dusze, nie tylko ludzkie. Niewiele mogę tu napisać, żeby nie zdradzić fabuły. 

Opowieść czyta się dobrze, autorka pisze ciekawie. Historia jest bardzo krótka. Nie mamy czasu poznać zbyt dobrze Divy. Wiemy z opisu, że ma o sobie wysokie mniemanie, choć wydaje się całkiem sympatyczna.

Przez fabułę mknie się bardzo szybko. Dużo się dzieje jak na tak cienką książeczkę. Szkoda, że nowelka jest taka krótka. Chętnie przeczytałabym dłuższą opowieść Małgorzaty Kulczyk, bo ma dobry styl. 




Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

Jolanta Bartoś "Śpij, dziecinko, śpij"

Tytuł: "Śpij, dziecinko, śpij"

Autor: Jolanta Bartoś

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Ilość stron: 320

Data wydania: 05-05-2022

Booktour: Magdalena Hupało

Moja ocena: 10/10

 

Natalia na kilka miesięcy przed porodem wprowadza się do pięknej kamienicy, o jakiej zawsze marzyła. Szybko zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Kobieta słyszy wyraźnie płacz dziecka, ale w tym domu mieszkają sami starzy ludzie. Nawet jeśli były tu jakieś dzieci to szybko zaczynały chorować i umierać.

Mąż Natalii, Marek, tak jak i ona jest prawnikiem. Spędza większość czasu w kancelarii, zostawiając żonę samą. Dość niechętnie się do niej odnosi i ta niechęć eskaluje. Podobnie zachowują się jego rodzice, którzy od początku nie trawią synowej. Nie należy do ich klasy, o ile w dzisiejszych czasach ma to jakieś znaczenie. Dla nich miało. Uważali się za lepszych od wszystkich, bo byli daleko spokrewnieni z którymś królem.

Natalia ma koszmarne sny, w których widzi starszą kobietę, która miała być opiekunką a tymczasem mordowała powierzone jej niemowlęta.

Dom zdaje się nawiedzony. W jednym z pokoi jest nienaturalnie zimno, za oknem kwitną krzewy róż, które zachowują się jak żywa istota.

Natalia zwraca się o pomoc do księdza, wzywa też pogromców duchów. Obawia się o bezpieczeństwo swojego dziecka.

Dawno nie czytałam tak niepokojącej książki. Lepiej nie zaczynać jej wieczorem, bo można poczuć się nieswojo. Autorka umiejętnie wprowadziła klimat horroru. Pozornie niewinne otoczenie staje się areną zmagań z dybukiem.

Główna bohaterka musi stawić mu czoła samotnie, nie może liczyć na wsparcie męża. Prócz ducha zagraża jej ktoś jeszcze.

Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Autorka umiejętnie buduje klimat grozy. Zakończenie wywołuje ciarki. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas




Klaudia Max "Mrok duszy"

Tytuł: "Mrok duszy"

Cykl: Mrok duszy, część 1

Autor: Klaudia Max

Wydawnictwo: Spark

Ilość stron: 325

Data wydania: 27-04-2022

Moja ocena: 7/10

 

Po zakończeniu "Czerni rubinu" miałam takiego kaca książkowego, że długo nie byłam w stanie sięgnąć po kontynuację. Obraziłam się na tę książkę kiedy zginął mój ulubiony bohater.

Luiza jest w rozpaczy po śmierci Dawida. Wspomina dobre chwile i marzy o zemście. Cała książka to studium żałoby. Minione dni wracają do dziewczyny na przemian z koszmarami, wszystko miesza się z sobą jak we śnie wariata. Gubiłam się ciągle. Przydałoby się jakoś rozgraniczyć czas obecny i retrospekcje, chociażby wyszczególniając je pochyłą czcionką.

W tej części nie ma zbyt wiele akcji. Luiza cierpi, przyjaciele nie są w stanie do niej dotrzeć. Jedynym promykiem światła jest Luke Soldato. Jak to facet najpierw zwraca uwagę na zgrabną pupę kobiety a dopiero później zauważa, że jest nie tyle szczupła co wychudzona, bo z rozpaczy nie jest w stanie jeść. Postanawia się nią zaopiekować.

Tylko jemu Luiza jest w stanie zaufać. Kiedy tylko wydobywa się z dna smutku spotyka się z zarzutem, "ty chyba go nie kochałaś, tak się nie zachowuje osoba w żałobie". Wiele osób ma do niej żal, że przyczyniła się do śmierci Dawida, ale najbardziej obwinia się ona sama.

Powieść jest bardzo smutna. Teraz chyba dla odmiany będę musiała sięgnąć po jakąś komedię, bo przejmuję takie nastroje jak uczuciowy barometr i trochę się zdołowałam.

Zakończenie jest zapowiedzią kolejnej części. Jestem ciekawa co tam będzie się działo. Oceniam na 7/10, bo dla mnie ta część blado wypadła w porównaniu do "Czerni rubinu".

Mimo to mam nadzieję, że sięgniecie po książki autorki, bo warto.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas





  

środa, 12 października 2022

Robin Sharma "Kto zapłacze nad twoim grobem"

Tytuł: "Kto zapłacze nad twoim grobem"

Autor: Robin Sharma

Wydawnictwo: Kompania Mediowa

Ilość stron: 232

Data wydania: 28-09-2022

Moja ocena: 6/10

 

"Kto nie realizuje swoich marzeń, ten wzmacnia własne ograniczenia."


"101 lekcji o życiu" to lekka książeczka, którą można przeczytać w podróży. Nie wymaga dużego skupienia. Teoretycznie liczy 230 stron, ale lekcje często kończą się w połowie strony, więc realnie odjęłabym jedną trzecią.

To zbiór anegdotek i haseł motywacyjnych, które gdzieś już widziałam, jak choćby słynne:

"Bądź zmianą, którą najbardziej chciałbyś zobaczyć w świecie."

Zaproponowane życiowe porady same w sobie są słuszne, lecz nie ma w tym tomiku niczego specjalnie odkrywczego.

Robin Sharma radzi, by wstawać wcześnie, doceniać małe radości, spędzać czas z bliskimi, skupiać się na tym, co dla nas ważne. Są to rzeczy oczywiste.

Sugeruje też wykształcenie nowych nawyków, które pomogą nam przestać się zamartwiać i tracić czas na sprawy nieistotne.

Autor zdradza tytuły swoich ulubionych książek, informuje kogo z podziwianych przez siebie ludzi chciałby mieć za sąsiadów oraz jakie osoby widziałby w roli swoich prywatnych doradców, "osobistej rady dyrektorów".

Jest to ciekawe podejście, choć z tymi sąsiadami może być różnie. Gdybym miała za ścianą ulubioną piosenkarkę, która dzień w dzień ćwiczyłaby arie szybko mogłabym przestać darzyć ją sympatią, podobnie jak kobietę, która zaczyna niedzielę o ósmej rano tłukąc mięso na schabowe i budzi dom łupaniem. Nie znamy osobistych zwyczajów naszych idoli 😉

Jeśli chodzi o grono doradców to jasne, że każdemu czasem przydaje się rozmowa z kimś bardziej doświadczonym i chętnie skorzystałabym z takiej możliwości.

Publikację oceniam na 6/10, bo nie zmieniła znacząco mojego światopoglądu, nie wniosła nic nowego. Nie czuję się bardziej oświecona, jak ten mnich, który sprzedał swoje ferrari.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

wtorek, 11 października 2022

Aleksandra Borowiec "Empatajzer"

Tytuł: "Empatajzer"

Autor: Aleksandra Borowiec

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Ilość stron: 500

Data wydania: 15-02-2022

Booktour: Kryminał na talerzu

Moja ocena: 6/10


Miasto umierające z braku wody i empatii...


Gdybym miała zdefiniować tę książkę jednym słowem powiedziałabym, że jest ciężka. Autorka miała oryginalny pomysł, stworzyła postapokaliptyczny świat zamknięty w jednym mieście. Nie wiadomo co spowodowało katastrofę, nie wiadomo co kryje się poza granicami osady. Trafiamy w sam środek dziwnego, nowego porządku. 

Pattium jest podzielone na strefy, różniące się znacznie poziomem życia. Najzamożniejszą dzielnicą jest Mersja, później Korde i Suffre a na końcu mizerna jak jej nazwa - Mizeria.

Wprowadzono restrykcyjne limity zużycia wody, picie alkoholu jest zakazane, każdy dostaje paprotkę z przydziału i musi o nią dbać. Moja pewnie by padła i musiałabym płacić karę, bo wiecznie zapominam o podlewaniu roślin.

Bogatsi mieszkańcy poza ogólnodostępną kofeiną i koką z rządowego przydziału narkotyzują się przeżyciami wgranymi na empatajzery. Bransoletki rozpowszechnione przez firmę Empathy, trzęsącą miastem, której mottem jest "By się zrozumieć". To czysta ironia, biorąc pod uwagę, że poszczególne dzielnice oddzielone są murem a ich mieszkańcy niewiele o sobie wiedzą.

Gdy na policję trafiają szokujące nagrania osoby biorącej - o zgrozo! - długi prysznic a następnie pijącej zakazane wino, Sara Schwartz podejmuje śledztwo.

Kolejne nagranie przedstawia śmierć z pragnienia. To protest biedoty z mizerii. Ci ludzie z własnej woli skazują na nią siebie i swoje dzieci. Czekamy na zburzenie muru, lecz zanim do tego dojdzie może nie być kogo ratować. 

***

Książka jest pisana w nietypowy sposób. W czasie teraźniejszym, ale z punktu widzenia osoby trzeciej. Tak jakby ktoś chodził za bohaterami i raportował nam co aktualnie robią. Ich życie przesycone jest uczuciem beznadziei, pewnością, że lepiej już było.

To upadła cywilizacja, w której brak podstawowych środków. Zwykły papier jest na wagę złota a dostęp do wody i świeżych owoców bardzo ograniczony. Kawa jest artykułem luksusowym, dostępnym dla nielicznych. Tylko siedziba Empathy stanowi zieloną oazę, wolną od ograniczeń. Jeden człowiek rządzi miastem i rozdaje przydziały według swojego uznania. Istnieje policja, lecz nie słychać o innych przedstawicielach władzy czy administracji państwowej. Zresztą, nie wiemy nawet w jakim kraju toczy się akcja. 

W całej tej nędzy zabrakło mi żywszych emocji, wściekłości, prób zmiany. Nie widać też więzi rodzinnych, przyjaźni. Tak jakby każdy z bohaterów żył w próżni. Nawet kiedy łączą się w pary przeważa zimne wyrachowanie, każdy dąży do własnego celu po trupach.

Przebrnęłam przez tę książkę, zajęło mi to tydzień. Poznałam jakąś nową wizję świata po upadku cywilizacji. Doceniam starania autorki, ale powieść nie  przypadła mi do gustu. Ta wizja dołuje, przytłacza. Brak w niej chociaż promyka nadziei na lepszą przyszłość. 

Zapisałam się na booktour Kryminał na talerzu, bo bardzo podobała mi się poprzednia książka Aleksandry Borowiec, "Gwiazda szeryfa". Do końca miałam nadzieję, że poczuję jakąś więź z bohaterami, nagle zrozumiem całość. Niestety tak się nie stało. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

poniedziałek, 10 października 2022

Olga Daliga "Jak rozumieć, nazywać i regulować swoje emocje"

 Tytuł: "Jak rozumieć, nazywać i regulować swoje emocje" 

Autor: Olga Daliga

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 256

Data wydania: 21-09-2022

Moja ocena: 10/10

 

Książek o emocjach powstało multum, może więc zacznę od tego czym wyróżnia się akurat ta publikacja:

- W jasny, klarowny sposób tłumaczy czym są uczucia, jak powstają i jak sobie z nimi radzić

- Powtarza, że inni też tak mają, inni też tego doświadczają, podając przykłady z życia

- Dzięki wielu praktycznym ćwiczeniom pozwala nam uporać się z własnymi uczuciami

- Ważne informacje zaznaczono wytłuszczonym drukiem, więc nie pominiesz istotnych szczegółów

- Uczy jak rozmawiać o uczuciach z innymi osobami.


Autorka podkreśla jak ważna jest komunikacja. Emocje ustanawiają priorytet działań, skupiając na sobie całą naszą uwagę. Są uniwersalne i subiektywne. Można odczuwać kilka naraz.

Nasze uczucia mają tendencję do narastania zanim przeminą. Trudno nad nimi zapanować, ale jest to łatwiejsze gdy o nich rozmawiamy. Trudniej zapanować nad tłumionymi emocjami.

Jeśli mimo wszystko sobie z nimi nie radzimy zawsze możemy zwrócić się o pomoc do lekarza lub psychoterapeuty.

Poradnik uświadamia, że nie da się uciec od przeżywania tych stanów a większość zaburzeń emocjonalnych ma źródło w naszym dzieciństwie. Warto wrócić myślami do tego okresu, by zrozumieć co stoi za naszymi obecnymi problemami.

Człowiek rozwija się przez całe życie i nigdy nie jest za późno, żeby zmienić coś w życiu.


"Jeśli kiedykolwiek znajdziesz się w niewłaściwej historii, odejdź. Masz prawo odejść z każdej historii, w której się nie odnajdujesz."


Dzieci najwięcej uczą się o swoich emocjach bawiąc się. Dorosłym pomagają zajęcia zajmujące dłonie. Sztuka pozwala skupić się tylko na sobie. Ważny jest także ruch.

Myślę, że ten praktyczny poradnik może pomóc wielu osobom.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

J. Harrow "Piękna i gniewny". Recenzja patronacka.

Tytuł: "Piękna i gniewny"

Cykl: Wbrew pozorom, tom 1

Autor: J. Harrow

Wydawnictwo: Amare

Ilość stron: 328

Data wydania: 05-10-2022

Moja ocena: 8/10

 

34- letnia Larissa jest szczęśliwą żoną znanego biznesmena, Matthiasa Radke. Niczego jej nie brakuje do szczęścia. Mąż zapewnia jej życie na wysokim poziomie, piękny dom, luksusowe stroje...

Kiedy wybiera się do jego biura z niespodzianką w dziesiątą rocznicę ślubu, zastaje go w niedwuznacznej sytuacji z jedną z pracownic.

Jej złudzenia w jednej chwili runęły. Lara postanawia odejść od niewiernego małżonka, lecz on nie chce jej wypuścić z rąk. Grozi, że zabierze jej wszystko.

Larissa poznaje Ivo Sorokina, który oferuje jej pracę i proponuje pomoc w zemście na Matthiasie.

Lara nie wie kim naprawdę jest właściciel nocnego klubu. Ivo przedstawia jej swojego brata, Nikolaia, który stracił pamięć w wypadku.

Nikolai nie może sobie przypomnieć kim był wcześniej, lecz obecnie stara się po prostu żyć szczęśliwie z ukochaną kobietą u boku. Choć on się domyśla, że nie był kryształowym człowiekiem, robi wszystko, żeby teraz było lepiej. Marzy mu się nowy start.

Larze wystarczy skromne życie z bliskim jej sercu mężczyzną. Myśli o własnej restauracji na rajskiej wyspie. Być może także o dziecku.

Los pokrzyżuje ich plany.

Ta książka cię zaskoczy. Czytasz sobie spokojnie i nie spodziewasz się skąd padnie cios. W powieści nie brakuje emocji i niespodziewanych zwrotów akcji.

"Piękna i gniewny" to pierwszy tom cyklu "Wbrew pozorom". Zakończenie łamie serce. Czekam na kontynuację i posklejanie mojego.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

  

Michaeleen Doucleff "Jak bez napięć wychować pewne siebie dziecko"

Tytuł: "Jak bez napięć wychować pewne siebie dziecko"

Autor: Michaeleen Doucleff

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 400

Data wydania: 21-09-2022

Moja ocena: 8/10

 

Michaeleen Doucleff opowiada o tym jakie błędy popełniają rodzice Zachodu: Stanów Zjednoczonych i Europy i czym nasze podejście do wychowania dzieci różni się od metod stosowanych przez inne narody.

Nauczyliśmy się organizować czas wokół dziecka, jak jego asystenci. Zabieramy je w miejsca dostosowane do jego potrzeb i nudzimy się jak mopsy a będąc w domu wykonujemy samotnie nieprzyjemne obowiązki, podczas gdy ono się bawi. Tymczasem w innych krajach rodzice włączają już najmłodsze pociechy w prace, które sami wykonują, oczywiście z pominięciem zajęć niebezpiecznych dla maluchów.

Autorka zbadała trzy społeczności spoza naszego kręgu kulturowego: Majów, Hadzabe i Inuitów. Odwiedziła tamtejsze rodziny w towarzystwie swojej niesfornej córki, Rosy. Podpatrywała jak radzą sobie z najbardziej stresującymi zadaniami. Kluczem okazała się współpraca.

Tym co wyróżnia naszą kulturę jest obecnie brak wielkich, wielopokoleniowych rodzin, mieszkających pod jednym dachem. Jeśli w twoim przypadku jest inaczej to masz szczęście.

Kiedyś dziecko było wychowywane przez wiele osób, obecnie wszystkie obowiązki spadły na ojca i matkę. Jednocześnie starając się zapewnić naszym pociechom jak najlepsze możliwości rozwoju zasypujemy je setkami zabawek i oferujemy wiele godzin zajęć dodatkowych, wozimy do ich przyjaciół na zabawę lub w miejsca stworzone specjalnie dla dzieci.

Wymienione wcześniej nacje po prostu zaprzęgają dzieciaki do prac domowych. Okazuje się, że maluchy nie odróżniają pracy od zabawy. Ucząc się uczestniczenia we wspólnych zajęciach od najmłodszych lat są później bardziej skłonne do pomocy, nawet bez proszenia.

To innowacyjne podejście wcale nie jest nowe. Było ono stosowane na całym świecie przez setki lat. To w ostatnim stuleciu nastąpiły zmiany w sposobie wychowywania.

Autorka proponuje powrót do metod naszych przodków, co pomoże przekształcić małych złośników w ugodowe, dobrze wychowane dzieci. Na efekty trochę poczekamy, ale warto.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas