wtorek, 29 sierpnia 2023

Ilona Gołębiewska "Zakochaj się jeszcze raz"

Tytuł: "Zakochaj się jeszcze raz"

Autor: Ilona Gołębiewska

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 320

Data wydania: 17-05-2023

Moja ocena: 8/10

 

Julia wcześnie wyfruwa z gniazda. Po tym jak jej chłopak zniknął bez słowa postanawia wyjechać z kraju. Z matką nigdy nie była w dobrych stosunkach. Otylia wiecznie ją przestrzegała przed mężczyznami, którzy mogą zniszczyć jej życie. Wiele wymagała, nie okazując czułości.

Córka odcięła się od niej, zostawiając za sobą dom rodzinny w Budlewicach, brata i siostrę. Ułożyła sobie życie w Danii. Tu skończyła studia, wyszła za mąż i rozwiodła się. Na co dzień wspiera ją przyjaciółka, Jagoda. Po małżeństwie z Adamem zostały złe wspomnienia, mieszkanie i kot.

Przyjaciółka namawia Julię, by wróciła na rynek pracy i wykorzystała swoje umiejętności dekoratorki wnętrz. Ledwie zatrudniła się w pracowni witraży, dostała wiadomość o ciężkim stanie matki. Musiała zdecydować czy wraca do Polski. Kobieta ma mieszane uczucia. Nie chce stracić szansy na pożegnanie, a z drugiej strony obawia się konfrontacji z matką, jeśli ta jednak stanie na nogi. Na dwoje babka wróżyła.

Julia postanawia odwiedzić brata i zobaczyć się z matką. Wspiera Wiktora w opiece nad rodzicielką. Przypadkiem odkrywa tajemnicę Otylii, która może tłumaczyć jej oschłość w stosunku do córek.

Choroba weryfikuje wiele rzeczy. Starsza pani ma szansę pogodzić się z córką. Jednocześnie w życie Julki chce ponownie wkroczyć Piotr, lecz ona nie wie czy może mu wybaczyć.

Powieść porusza temat dawania drugich szans, zarówno na polu romantycznym jak i rodzinnym. Bohaterka wiele przeżyła, straciła lata przy niewłaściwej osobie. Zawiodła się na niejednym. Osłodą jej życia jest kot, Cukierek.

Czy Julka zdecyduje się na powrót i rozmowę z tymi, którzy zdradzili jej zaufanie?

Bohaterki Ilony Gołębiewskiej są silnymi kobietami, które mimo wielu problemów uparcie brną do przodu i robią to, co konieczne, by przetrwać i zrealizować swoje marzenia.

I tym razem nie było inaczej. Julię zawiedli najbliżsi, otrzymuje wsparcie od osób spoza rodziny: kumpeli, szefowej i psycholożki. Duże oparcie daje jej też możliwość praktykowania swojego zawodu i hobby jednocześnie.

Książka daje nadzieję, pokazując, że można wyjść z dołka i poukładać relacje, przez rozmowę poznając nowe fakty.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

  

Adam Dzierżek "Spóźnione pożegnanie"

Tytuł: "Spóźnione pożegnanie"

Autor: Adam Dzierżek

Wydawnictwo: Initium

Ilość stron: 336

Data wydania: 26-07-2023

Moja ocena: 10/10

 

Tej książki nie polecam kobietom w ciąży, ponieważ ofiarami zbrodni są tu właśnie panie w odmiennym stanie.

Autor szokuje od początku do końca.

Maks Mejza, dawniej policjant a teraz początkujący detektyw, otrzymuje pierwszą sprawę. Ma odnaleźć wnuczkę swojego klienta, którego córka uciekła z domu będąc w ciąży. O dziecku słuch zaginął.

Idąc tropem Natalii Maks trafia do sekty antynatalistów, prowadzonej przez byłego psychiatrę. Otoczył się on zwolennikami, którym złożył pewną obietnicę, muszą jednak zasłużyć sobie na jej spełnienie, działając w imię chorej "misji".

Maks cierpi na mordercze migreny spowodowane koszmarnym wspomnieniem z przeszłości. Obwinia się o to, co się wtedy stało tak bardzo, że rozważa samobójstwo.

Śledztwo, które miało być banalnie proste, okazuje się najtrudniejszym w jego karierze. Po drodze natrafia na wiele przeszkód: od osiłka, który wyrzuca go z posesji po kuszące używki, przez które traci poczucie czasu. W Stawirowie rozmawia z księdzem, dziennikarzem, policjantką, taksówkarzem, hotelowym recepcjonistą i właścicielem baru. Nikt z nich nie wie wiele o członkach zgromadzenia. W pobliskiej szkole rodzenia zdarza się incydent, który policja stara się zamieść pod dywan, nazywając wypadkiem. Jak było naprawdę?

Ciemne chmury gromadzą się nad miasteczkiem, Maks kilka razy gubi drogę. Gdy w końcu dociera do przerażającej prawdy, może stracić kogoś, kto jest mu bliski.

Autor porusza tematy depresji, alkoholizmu, zaniedbywania dzieci. Przedstawia człowieka, który miał pomagać ludziom stanąć na nogi a zamiast tego łamał ich wolę, namawiając do najgorszego wyboru.

Książka zawiera wiele mocnych scen, świetną analizę psychologiczną postaci oraz nietypowe zakończenie. Czyta się z zapartym tchem.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

niedziela, 27 sierpnia 2023

Emilia Kolosa "Więzi krwi. Tom 1: Przysięga"

Tytuł: "Więzi krwi. Tom 1: Przysięga"

Cykl: Więzi krwi. Tom 1: Przysięga

Autor: Emilia Kolosa

Wydawnictwo: Empik Go

Ilość stron: 602

Data wydania: 10-07-2023

Moja ocena: 8/10

 

Ojciec Cassidy, szef gildii zabójców, właśnie miał wyznaczyć ją na swoją następczynię, gdy został zamordowany. A oskarżoną o ten czyn jest Cassidy. Teraz musi uciekać i kryć się po lasach. Za jej głowę wyznaczono nagrodę.

Cassidy pragnie odzyskać należne jej miejsce w gildii, która jest jej domem. Zostali tam wszyscy jej przyjaciele, lecz przez spisek osób z otoczenia władcy odcięto jej drogę powrotu.

Cassidy na swojej drodze spotyka rycerzy zakonu. Jeden z nich staje w jej obronie przeciw swoim towarzyszom. Kyle jest tak waleczny jak naiwny: wciąż wierzy w wartości, których najwyraźniej przestrzega tylko on.

Składa Cassidy przysięgę krwi i staje się jej obrońcą. Dziewczyna nie wie co o tym myśleć. Na przemian próbuje go odstraszyć lub się z nim droczy. Cassidy jest jak chihuahua. Mała niczym pchła, lecz ciągle podskakuje, piszczy, prowokuje, nie odpuszcza. Trudno uwierzyć, że to dzika bestia, ale można się srodze zdziwić. Wciąż chichocząca i skora do żartów dziewczynka niewielkiego wzrostu atakuje przeciwników bez pardonu. Nie mogłam się nadziwić tej dwoistości: wesoła zabójczyni. Z jednej strony urocza trzpiotka, z drugiej bezlitosna morderczyni. Chyba musi być spod znaku bliźniąt.

Trochę przypominała mi też, podobnie rudowłosą, Meridę Waleczną, krzyczącą: "Nie wyjdę za mąż!" i tupiącą nóżką.

Kyle z kolei jest oazą spokoju, aktywującą emocje tylko w bitewnym szale. Nie łatwo go sprowokować, choć nasza pchła próbuje, co omal nie kończy się źle.

W drodze Cassidy i Kyle spotykają kolejnych sprzymierzeńców. Wspólnie stawiają czoła wielu niebezpieczeństwom, przemierzając kraj, w którym za każdym krzakiem czai się łowca nagród. Spotykają też ogry i wiwerny.

Wszystko zmierza do finałowej rozgrywki: Cassidy kontra jej brat.

Na tle fantastycznych przygód pomału rozkwita uczucie pomiędzy dwójką głównych bohaterów. Cassidy z początku żartobliwie prowokuje Kyla, a on z typową dla siebie wstrzemięźliwością odrzuca te zaloty. W końcu coś się zmienia i zaczynają być sobie bliscy, ale żeby nie było zbyt pięknie na drodze tej miłości stają kolejne przeszkody: wymogi zakonu rycerzy oraz przeznaczenie Cassidy.

"Krnąbrna i arogancja zabójczyni pokochała z wzajemnością prawego i honorowego rycerza. To od samego początku nie mogło się udać".

Główne motywy w powieści to podróż, przyjaźń i misja do wykonania. Cassidy z pomocą przypadkowo poznanych postaci ma oczyścić się z zarzutów i przejąć władzę w gildii. Wszyscy bohaterowie są fantastycznie wykreowani, ich dialogi bawią i wzruszają.

Bardzo sympatyczną postacią była elfka Sorcha, empatyczna i miła, w ogóle niepasująca do gromady wojowników. Przypominała mi Mantis ze Strażników Galaktyki.

Podobało mi się zakończenie. Zaciekawiły mnie też motywy irlandzkie w powieści. Uważam, że to bardzo dobry debiut. Czekam na kolejne tomy.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

sobota, 26 sierpnia 2023

Rebelia White "Chelsea. Początek"

Tytuł: "Chelsea. Początek"

Autor: Rebelia White

Wydawnictwo: Arkana

Ilość stron: 414

Data wydania: 28-02-2023

Moja ocena: 10/10

 

Wow! Co to była za książka! Wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie wypuściła aż do końca, po drodze fundując wiele zaskoczeń.

Na wstępie bohaterka trafia do jakiegoś magazynu, w którym dokonuje makabrycznego odkrycia. Później podejmuje ucieczkę, jest ścigana. Dzieje się.

Później poznajemy Holly, której siostra popełniła samobójstwo. Podczas ich ostatniej rozmowy Chelsea próbowała przekazać jej wiadomość, licząc na domyślność siostry. Dzięki temu Holly dociera do kolejnych wskazówek.

W Westford następują kolejne zaginięcia nastolatków. Holly z przyjaciółmi próbuje rozwikłać zagadkę śmierci siostry. Czy to na pewno było samobójstwo? Co ją do tego skłoniło. Chelsea była ekstrawertyczną imprezowiczką, pełną życia i energii. Co musiało się stać, że doprowadziło ją do takiego kroku?

W przeciwieństwie do siostry Holly jest nieśmiała i wycofana, woli świat książek od spotkań towarzyskich. Nie spodziewa się co może odkryć, a są to wstrząsające informacje.

Grupa nastolatków natyka się na sprawy, których nigdy nie powinni poznać. W dodatku nie wiedzą komu z dorosłych mogą zaufać.

W domach Holly i Thomasa źle się dzieje. Matka chłopaka pije zaniedbując jego oraz córkę, Kitty. Ojciec Holly dopuszcza się przemocy wobec żony. Dzieciaki nie mają znikąd wsparcia.

Wychodzą na jaw coraz bardziej szokujące fakty, giną kolejne osoby. Do końca nie wiadomo czy główni bohaterowie przeżyją. Nie mówię nawet o happy endzie, bo zbyt wiele osób zginęło.

Ze względu na sceny przemocy to zdecydowanie książka dla dorosłych czytelników, zgodnie z oznaczeniem na okładce. Dużo się w niej dzieje, młodzi ludzie muszą mierzyć się z poważną przestępczością, co silnie wpływa na ich emocje. Morderstwa, gwałty, porwania, okaleczenia - nastolatki z pewnością nie powinny być świadkami takich zbrodni. Zaskoczyła mnie postać Jade. Była tak opanowana w obliczu tych wszystkich okropności, że podejrzewam ją o gen psychopaty. W dodatku zachowywała się jak doświadczony policjant. Na pewno mieli na to wpływ jej rodzice.

Wiele osób w trakcie fabuły zmienia swoje oblicze. Inni według różnych ludzi są całkiem odmiennymi postaciami. Chelsea była ogólnie znienawidzona, lecz między nią a Holly istniała siostrzana więź.

Powiązania pomiędzy przyjaciółmi i rodziną bohaterów, wszystkie ich uczucia są świetnie oddane.

Każda scena przykuwa wzrok. Ilość zwrotów fabuły sprawia, że nie można się oderwać od książki w oczekiwaniu na to, co jeszcze nie wydarzy i jak to się zakończy. Rewelacyjny debiut.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

Anna Wolf "Słodkie pragnienie"

Tytuł: "Słodkie pragnienie"

Autor: Anna Wolf

Wydawnictwo: Lipstick Books

Ilość stron: 320

Data wydania: 25-01-2023

Moja ocena: 7/10

 

Hunter był licealną miłością Susan. Pod koniec szkoły rzucił ją pod byle powodem, łamiąc dziewczynie serce. Ona wyjechała, jak sądziła, na zawsze. Przeniosła się z Arizony do San Diego, tam znalazła pracę. I wszystko byłoby dobrze, gdyby Hunter nie pojawił się ponownie, wyskakując jak diabeł z pudełka. Szef Susan postanowił przedstawić jej swojego znajomego i jakoś tak się stało, że Hunter i Su wylądowali w łóżku. On, taki odpowiedzialny na co dzień, tym razem się zapomniał i ups! Kilka lat później wpadł na Susan z czteroletnim Samem.

Hunter z miejsca postanowił, że zajmie się dzieckiem, za zgodą jego matki lub bez. Postawił Su ultimatum: ślub i przeprowadzka na jego ranczo lub utrata praw rodzicielskich. Po jego stronie stało prawo i majątek.

Żadna matka nie oddałaby swojego dziecka bez walki i Susan nie jest wyjątkiem. Przyjęła propozycję, która bardziej przypominała szantaż, lecz postanowiła "umilić" Hunterowi życie.

Po powrocie do Marany co krok wpadała na starych znajomych z liceum a on pilnował jej na każdym kroku, dostając piany na ustach gdy tylko jego przyszła żona rozmawiała z innym mężczyzną.

Cechą Huntera numer jeden jest zaborczość posunięta do przesady. Potrafi rzucić się z pięściami na każdego, kogo uznaje za konkurenta.

Dla Su najważniejsze jest dobro Sama, dlatego godzi się na wiele, ale też nie pozwala sobą rządzić. Nie raz doprowadzi męża do szału.

Romans bez większych zaskoczeń, ale czyta się bardzo przyjemnie. Bohaterowie są sympatyczni. Poznajemy ich w gronie najbliższych. W tle toczą się batalie pomiędzy kolejną czwórką i widać, że choć pozornie się nie znoszą Hailey i Harper oraz Mara i Nick mają się ku sobie. To jest romans jaki lubię, bardziej słodki i chwilami zabawny niż pikantny. Są gorące momenty, ale napisane ze smakiem. Nie ma wulgaryzmów.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

czwartek, 24 sierpnia 2023

Martyna Szkołyk "Chmury sztormowe"

Tytuł: "Chmury sztormowe"

Cykl: Wilcy, tom 2

Autor: Martyna Szkołyk

Wydawnictwo: Self Publishing

Ilość stron: 306

Data wydania: 20-10-2022

Booktour: Czytania Czas

Moja ocena: 8/10

 

Wilki pokazują kły, a raczej noże, miecze i toporek. Burzowy Gniew, Sztorm, Ostatni Szept i Misza zwana Puentą przez większość czasu, niestety, przebywają w ludzkiej postaci. Zamiast pazurów używają broni białej, lecz przeciwników zabijają bez skrupułów.

Pierwszy tom był bardziej sentymentalną podróżą do początków tworzenia stada. Główną rolę grały wspomnienia Burego. W tym ma szansę na zemstę, z której skwapliwie korzysta.

Po wydobyciu przez kompanów z lochu inkwizycji Bury wciąż jest słabego zdrowia. Osłabiają go wyrzuty sumienia z powodu bezsensownej śmierci Akwareli. Sztorm też ma do niego pretensje. Jeśli nastawienie psychiczne na wpływ na tempo zdrowienia człowieka, u wilkołaków widać to podwójnie.

Gdy Klan Nocy po szczerej rozmowie dochodzi do porozumienia, staje się groźnym przeciwnikiem. Nocni obmyślają plan zdobycia księgi, z, której mogą się dowiedzieć jak zerwać pakt z diabłem. Egzorcysta wysyła za nimi pościg a sam demon pojawia się kilkakrotnie. Akcja mknie z watahą.

Wilcy okrutnie mordują każdego kto wejdzie im w drogę, bez sumienia i honoru. Jeśli wcześniej można było się zachwycać ich lojalnością wobec stada, teraz robią wrażenie siejąc grozę. Alfą jest Bury, lecz Misha ciągle próbuje wchodzić w jego kompetencje. Dziewczyna wszystko chce robić po swojemu.

Bury odkrywa źródło swojego gniewu, Sztorm rozprawia się z przeszłością. Wilki nie zawsze są silne, można je schwytać, osłabić. Szczególnie po szamanie widać skutki używania mocy. Szarpią nimi całkiem ludzkie emocje. Misha traci całą butę w konfrontacji z człowiekiem, który ją skrzywdził.

W epilogu pojawia się nowa postać, która zapowiada kolejną osobę, związaną z Burym. Czekam na trzeci tom. 

Książkę przeczytałam w booktour Oli Zaryckiej z książkami Martyny Szkołyk. W wydarzeniu biorą udział oba dotychczas wydane tomy. O pierwszym pisałam tutaj: https://m-czas.blogspot.com/2020/03/czarna-czarna-ton-martyna-szkoyk.html


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko




 

 

 


Marta Kisiel "Zawsze coś"

Tytuł: "Zawsze coś"

Cykl: Tereska Trawna, tom 3

Autor: Marta Kisiel

Wydawnictwo: Mięta

Ilość stron: 368

Data wydania: 17-05-2023

Moja ocena: 8/10

 

Gdy odwiedzacie dawno niewidzianą rodzinę możecie mieć pewność, że znajdzie się ktoś, kto pod płaszczykiem humoru przemyci złośliwe uwagi odnośnie waszego wyglądu, charakteru lub stanu konta. Zawsze coś.

Tereska najchętniej dalszą rodzinę oglądałaby na zdjęciach, ale nie wypada się nie zjawić na urodzinach nestorki rodu, szczególnie w przeddzień wigilii.

Tym razem Andrzej z Pindzią został w domu z powodu nagłej i niespodziewanej choroby. Zoja wyfrunęła już z gniazda, matce został więc Maciejka, który ku zdziwieniu rodziny zaczął się porozumiewać za pomocą zdań złożonych.

Gdy dojechali okazało się, że zmieniła się okazja, bowiem babcia w międzyczasie zmarła.

Tereska planowała wyjechać tuż po pogrzebie, ale złośliwy los w postaci kota Bigosa podstawił jej nogę. Ze skręconą kostką była zmuszona zostać w starym domu na święta, ponieważ Maciejka nie miał prawa jazdy.

Stare domy trzeszczą, szczególnie te zbudowane w dużej mierze z boazerii. Nocą da się w nich słyszeć dziwne odgłosy. Czy to drewno pracuje, czy to czyjeś kroki?

Po odczytaniu testamentu dziadka co rusz coś się łamie, coś spada, w dodatku zaginął kot.

Temperament Tereski cierpi, gdyż właścicielka nie może go w pełni rozwinąć. Zdominowała ją apodyktyczna ciotka, która narzuca swoje zdanie w każdej kwestii, od składu sernika po wychowanie dzieci.

Gdy ginie notariusz a na progu domu pojawia się policja, Tereska Trawna może użyć nabytych przy poprzednich sprawach umiejętności.

Funkcjonariusze prowadzą swoje śledztwo a rodzina musi wykryć kto piłuje deski i czyni zamachy na życie pozostałych.

Jakby samej przedświątecznej gorączki było mało. Gdy kończą się kasztanki Tereska wybucha od lat skrywanymi pretensjami, przez co dowiaduje się kilku rzeczy. Zawsze coś.

Ta część pomimo wszechobecnego humoru poruszała też trudne tematy. Jak zwykle pogubiłam się w zawiłościach rodzinnych, pomimo przedstawienia postaci na samym początku, ale i tak dobrze się bawiłam czytając o perypetiach Teresy.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

 

  

Jakub Szamałek "Stacja"

Tytuł: "Stacja"

Autor: Jakub Szamałek

Wydawnictwo: W.A.B.

Ilość stron: 352

Data wydania: 31-05-2023

Moja ocena: 7/10

 

Tym razem autor bestsellerowej trylogii "Ukryta sieć" zabiera nas na kosmiczny spacer. W małej przestrzeni Międzynarodowej Stacji Kosmicznej kotłują się ludzkie emocje, konflikty i problemy przeniesione z Ziemi. Ciasnota, brud, fizyczne ograniczenia narzucone przez brak grawitacji, doskwierająca tęsknota za bliskimi (mama wylatuje na pół roku i nie wiadomo czy wróci) oraz ambicjonalno polityczne przepychanki w powiązaniu z ciągłą presją - to musi w końcu wybuchnąć. Teoretycznie kosmonauci przechodzą rygorystyczny przesiew, lecz wciąż są ludźmi, podatnymi na kryzysy różnego rodzaju.

Potencjalnie niegroźny wyciek na statku powoduje eskalację konfliktów na skalę międzynarodową. Teoretycznie dialog i kompromis między przedstawicielami USA i Rosji, obligatoryjny w przestrzeni kosmicznej, zmienia się w niezdrową rywalizację.

Autor przedstawił realia życia na stacji kosmicznej. Nie jest tak romantycznie jak mogłoby się wydawać. Opisana sytuacja mogłaby wydarzyć się w rzeczywistości, wszak w sytuacji zagrożenia górę biorą ludzkie emocje. Na wyjaśnienie trzeba poczekać do samego końca, czytelnik nie ma szans samodzielnie dojść do właściwych wniosków.

Czyta się dobrze, wielbicielom audiobooków polecam produkcję Empik Go. Można przenieść się z bohaterami na pokład stacji. Nie powiedziałabym, że książka trzyma w napięciu. Jest dużo praktycznych informacji, są zgrzyty między członkami załogi, jest dobrze przedstawiona polityka NASA. Zdarzają się bardziej emocjonujące momenty, jak wydarzenia podczas spaceru kosmicznego i to, co działo się potem, ale to dopiero pod koniec powieści. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani, kapitanka misji to kobieta z charakterem, dla której podejmowanie szybkich decyzji pod presją to chleb powszedni, choć wciąż jest obserwowana i oceniana nie jako dowódca, lecz jako kobieta.

Wyszedłby z tego ciekawy film w amerykańskim stylu.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

wtorek, 22 sierpnia 2023

Juan Gomez-Jurado "Rey blanco. Biały król". Recenzja przedpremierowa.

Tytuł: "Rey blanco. Biały król"

Cykl: Antonia Scott, tom 3

Autor: Juan Gomez-Jurado

Wydawnictwo: SQN

Ilość stron: 528

Data premiery: 23-08-2023

Moja ocena: 10/10

 

Wzmianki o enigmatycznym panu White przewijają się przez wszystkie części. To on spowodował nieszczęście Antonii. Teraz powraca i wciąga Czerwoną Królową do ostatecznej rozgrywki. Na szali leży życie Jona. Pojawiają się postacie z poprzednich dwóch tomów, poznajemy także nowe fakty o przeszłości Antonii. Okazuje się, że nie była jedyną kandydatką w wyścigu o fotel królowej. Ta druga była równie genialna co psychopatyczna.

Pan White ze swoimi pomocnikami jest zawsze o krok przed drużyną Antonii. Zdaje się, że jego umysł łączy kropki jeszcze szybciej. Czy to jest możliwe?

Antonia musi dokonać pewnego ostatecznego wyboru, po którym będzie jeszcze bardziej samotna. Robi wszystko, żeby chronić rodzinę, tymczasem wróg uderza w jej zawodowego partnera i przyjaciela. Ona i Jon dostają limit czasu na rozwiązanie trzech, połączonych z sobą, zagadek.

Antonia Scott lubi precyzję językową, podobnie jak autor. Ponownie szokująca scena zbrodni zostaje oddana z wielką dbałością o szczegóły, co z jednej strony zachwyca dokładnością, z drugiej przeraża brutalnością samego aktu. Nie wiem jak nazwać to uczucie, ale Antonia z pewnością znalazłaby na nie odpowiednie słowo. To była jej wspólna gra z mężem: znajdowanie rzadkich słów, którymi może się posługiwać na przykład kilka milionów Afrykanów, lecz my nigdy ich nie słyszeliśmy, choć najlepiej oddają daną sytuację.

W tym tomie konsultantka policyjna uczy się przeklinać, choć bardzo tego nie lubi, i żyć bez czerwonych tabletek, choć jest to trudne. Musi zmobilizować całą silną wolę. Trudno jest się skupić w sytuacji zagrożenia, jednocześnie walcząc z chęcią sięgnięcia po narkotyk.

W trzecim tomie autor odkrywa karty i kończy wszystkie wątki. Świetnie się bawiłam z tą serią i mam nadzieję, że bohaterowie jeszcze powrócą.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

Juan Gomez-Jurado "Loba negra. Czarna wilczyca"

Tytuł: "Loba negra. Czarna wilczyca"

Cykl: Antonia Scott, tom 2

Autor: Juan Gomez-Jurado

Wydawnictwo: SQN

Ilość stron: 528

Data wydania: 28-06-2023

Moja ocena: 10/10

 

Antonia i Jon powracają.

W duecie Scott-Gutierrez kobieta dysponuje większą inteligencją a mężczyzna imponującą siłą fizyczną. Ich umiejętności się uzupełniają, czyniąc z nich silną drużynę, nie spodziewajcie się jednak romansu. Jon jest policjantem, gejem oraz kulturystą o tułowiu przypominającym beczułkę. W dobre dni jest w stanie podnieść 300 kg. Swoją krzepą wymusza respekt, co ułatwia mu życie. Jest dużym człowiekiem, ale nie żeby był gruby.

Kobieta nie chce podjąć się kolejnej sprawy, bo zafiksowała się na poprzedniej nierozwiązanej. Próbuje dogadać się z synem i frustruje ją brak umiejętności rodzicielskich. Musi być ciężko geniuszowi, który zauważy, że nie we wszystkim jest dobry.

Żona skarbnika mafii, Lola, ucieka przed bezwzględnymi mordercami, którzy zabili jej męża. Urocza trophy wife wydaje się krucha i bezbronna, lecz jakimś cudem udaje jej się uciec. Kobieta jest w ciąży i cierpi na cukrzycę - fatalne połączenie. Brak leku może ją zabić podczas gdy ona musi się ukrywać.

W Madrycie wypływają zwłoki kobiet a Jon i Antonia dokonują makabrycznego odkrycia. Detektywka coraz bardziej uzależnia się od tabletek, mających okiełznać szalejące małpy.

Fabuła trzyma w napięciu. Opis przebiegu i skutków wypadku jednocześnie zachwyca szczegółowością wiedzy, jak i przeraża. Trochę kojarzy mi się z serialem "Sherlock" z Benedictem Cumberbatchem. Widzimy dokładnie, sekunda po sekundzie, co i jak się dzieje. W tomie pierwszym tak pokazany był przebieg wybuchu.

Bohaterowie często wypowiadają kwestie, które przed chwilą mieli na myśli, co jest dość zabawne.

Cieszę się, że mam pod ręką ostatni tom trylogii, bo chyba nie wytrzymałabym tego napięcia po finale Loby.


Zdjęcie: screen z Empik Go

Tekst: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

niedziela, 20 sierpnia 2023

Juan Gomez-Jurado "Reina roja. Czerwona królowa"

Tytuł:  "Reina roja. Czerwona królowa"

Cykl: Antonia Scott, tom 1

Autor: Juan Gomez-Jurado

Wydawnictwo: SQN

Ilość stron: 543

Data wydania: 26-04-2023

Moja ocena: 10/10

 

W pierwszym tomie serii Antonia Scott poznajemy bohaterkę niezwykłą. Antonia jest najbardziej inteligentną kobietą na świecie. Jej cudowny umysł umożliwia jej rozwiązywanie szczególnie trudnych zagadek. Prowadzona przez Mentora doprowadziła go na szczyt możliwości. Zanim do tego doszło musiała przejść morderczy trening, ale było warto.

Antonia, która rozwiązała już kilka trudnych spraw kryminalnych, od jakiegoś czasu nie pracuje. Zatopiona w rozpaczy spędza dnie przy łóżku pogrążonego w śpiączce po postrzale męża i pozwala sobie myśleć o samobójstwie przez trzy minuty dziennie.

Inspektor Jon Gutierrez po zawodowej wpadce dostaje propozycję nie do odrzucenia. Jeśli namówi Antonię do współpracy przy nowej sprawie będzie mógł wrócić do pracy w policji.

W Madrycie ginie syn prezeski banku a córka potentata odzieżowego zostaje porwana. Sprawca nie chce pieniędzy, lecz żąda od zrozpaczonych rodziców pewnej rzeczy. To, o co ich prosi, wzbudza wątpliwości czy ratować życie dziecka. Co może być od tego ważniejsze?

Porywacz atakuje dzieci z bogatych rodzin, chce w ten sposób coś udowodnić. Wdziera się na najlepiej strzeżone osiedle w Hiszpanii. Jest nieuchwytny. Tylko Antonia Scott może go odnaleźć.

Z miejsca polubiłam genialną kobietę. Sceny pościgów i wybuchów miałam przed oczami jak żywe, jakbym oglądała film. Postać sprawcy nie do odgadnięcia dla czytelnika. To zdecydowanie jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałam.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



  

Agata Suchocka "Tydzień z życia Adeli"

Tytuł: "Tydzień z życia Adeli"

Autor: Agata Suchocka

Wydawnictwo: Silver Oficyna Wydawnicza

Ilość stron: 320

Data wydania: 08-03-2023

Moja ocena: 7/10

 

Nie wiem z jakiego powodu, chyba przez tego kota w paprociach, spodziewałam się wesołego utworu. Tymczasem Adela jest smutną starszą panią, która zmarnowała trzydzieści lat na chlanie i z własnej winy straciła rodzinę. Jej mąż zrobił wszystko, co w jego mocy, by wyciągnąć ją ze szponów nałogu, ale jeśli ona nie chciała się z nich wydostać to nikt nie mógł jej pomóc.

Teraz, na stare lata, wspomina przeszłość i podlewa paprotkę o imieniu Zygmunt wódką. Odprawia rytuały niepicia w restauracjach i sądzi, że nic jej już w życiu nie czeka.

Pewnego dnia zauważa śledzącego ją młodego człowieka. Zachodzi w głowę kto to może być. Później poznaje sąsiada z naprzeciwka, tego, co ma kota, bez roweru.

Cała książka jest inspirowana piosenką Martyny Jakubowicz "W domach z betonu nie ma wolnej miłości". Tekst utworu przewija się co chwilę między kartkami.

Adela, która na zlocie klasowym odnowiła znajomość z Zytą i Mirką, ma wreszcie komu się zwierzyć, poza biedną paprotką, która już ledwie żyje. Jedna z koleżanek sugeruje jej, żeby mówiła do roślinki i zdaje się, że to działa, bo Zygmunt po zmianie diety na virgin zaczyna odrastać.

Adela musi zmierzyć się z przeszłością, która puka do jej drzwi. Siostra, z którą straciła kontakt na własne życzenie, potrzebuje teraz pomocy. Ktoś jeszcze chce ją poznać. Kobieta musi zastanowić się czy zdradzić prawdę czy też ubarwić wspomnienia jak bestsellerową powieść.

Książkę czyta się dobrze, tym bardziej, że ma duże litery. Jest bardziej nostalgiczna niż wesoła, choć parę razy może wywołać uśmiech na twarzy.

Od tej strony jeszcze nie znałam Agaty Suchockiej. Jej twórczość kojarzyła mi się bardziej z fantastyką a tu powieść obyczajowa. Bez momentów.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

  

Catherine Reiss "Farma złych dusz"

Tytuł: "Farma złych dusz"

Cykl: Fetor, tom 2

Autor: Catherine Reiss

Wydawnictwo: WasPos

Ilość stron: 278

Data wydania: 20-04-2023

Moja ocena: 9/10

 

W drugiej części serii "Fetor" poznajemy poczytną pisarkę, Korynę Dylewską oraz Celestynę Ozimę. Obie zostały porwane i trafiły do zakonu, czy raczej sekty. Na ich przykładzie autorka pokazała jak działają takie organizacje, z jednej strony oferujące współczucie i wsparcie, z drugiej okrutnie znęcające się nad swoimi ofiarami. Kobiety, które trafiły za mury po jakimś czasie same nie wiedzą kim są ani co jest prawdą a co fikcją. Z pewnością ma to coś wspólnego z "witaminami", które dostają. Nie mają już siły ani ochoty się bronić.

Aleks, Maks i Laura zostają uratowani przez kłusownika mieszkającego w lesie nieopodal zakonu. Mężczyzna stanowczo zabrania chłopcom zaglądać do skrzyń, które trzyma w chacie. Oni zastanawiają się czy starzec może mieć coś wspólnego z siostrzyczkami.

Na przemian obserwujemy obecną egzystencję Koryny, poznajemy jej zafałszowane wspomnienia oraz widzimy jak radzą sobie mali uciekinierzy.

Ścieżki wszystkich przecinają się w jednym momencie, gdy pada STRZAŁ.

Co się stało, kto strzelał i do kogo?

Policjant, który prowadzi poszukiwania zaginionych kobiet dostaje dziwny telefon.

Odpowiedzi poznamy w kolejnej części. Książka jest bardzo mroczna i niejednoznaczna. Koryna z początku robi wrażenie ofiary tego, co wydarzyło się w lesie, lecz w końcu poznajemy także jej grzech. Zrobiła coś, co sprawia, że nie jest tak całkiem niewinna.

Tom drugi jest zdecydowanie lepszy od pierwszego, trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony i pozostawia uczucie niedosytu. Ciągle są wątki, których zakończenia nie znamy. Wierzę, że trzecia część będzie jeszcze lepsza.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

  

Weronika Tomala "Powrót wroga"

Tytuł: "Powrót wroga"

Cykl: Niebezpieczna miłość, tom 2

Autor: Weronika Tomala

Wydawnictwo: LoveBook

Ilość stron: 368

Data wydania: 12-07-2023

Moja ocena: 9/10

 

Akcja zaczyna się zimą, w trakcie śnieżycy, którą trudno sobie dziś wyobrazić. Franco na przystanku autobusowym znajduje rodzącą Giulię i postanawia jej pomóc. Odbiera poród w swoim porche, wzywa karetkę i wydaje mu się, że to już koniec tej krótkiej znajomości. Tymczasem okazuje się, że kobieta przed kimś ucieka, przekonana, że wróg czycha na nią i jej córeczkę.

Zjawia się z Eleną na progu domu Franco, nie wiedząc, kim on jest. Po prostu nie ma dokąd się udać. Mężczyzna oferuje jej wsparcie, o nic w zamian nie prosząc. W końcu stać go na wszystko.

Gdy Giulia odkrywa prawdę o nim, ucieka, lecz człowiek, przed którym się ukrywała, już na nią czeka...

"Powrót wroga" to kolejna książka autorki pisana emocjami, od której nie sposób się oderwać. Przyciąganie między bohaterami, ich niebezpieczna przeszłość, sekrety i ciągłe poczucie zagrożenia tworzą uzależniający klimat.

Dzięki powieści poznałam kilka ciekawostek na temat Włoch. Dziesięciostopniowa skala oceniania w szkole?

Pojawili się także Sofia i Fabio, znani z poprzedniego tomu cyklu. Lubię takie powroty.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

Weronika Tomala "Contandina. W sieci kłamstw"

Tytuł: "Contandina. W sieci kłamstw"

Cykl: Niebezpieczna miłość, tom 1

Autor: Weronika Tomala

Wydawnictwo: LoveBook

Ilość stron: 368

Data wydania: 11-01-2023

Moja ocena: 9/10

 

Powieść wciąga od samego początku. Zaczyna się w dramatycznych okolicznościach i później przez cały czas się zastanawiamy jak doszło do tej sytuacji.

Sofia i Fabio poznają się w szkole. Czternastolatka właśnie sprowadziła się z ojcem do miasta, po śmierci matki. Od początku spotkała się z niechęcią, przez nowe koleżanki była przezywana wieśniaczką, bo nie było stać jej na markowe rzeczy. Fabio stanął w jej obronie. Dziewczyna jeszcze nie wiedziała kim on jest, ale zauważyła, jakim cieszy się szacunkiem. Nikt nie podważał jego zdania.

Z czasem dwójka nastolatków, pochodząca z odmiennych środowisk, znalazła nić porozumienia. Zaprzyjaźnili się a później pokochali. Aż przyszedł dzień, gdy rodzina Fabia musiała uciekać. Stracili kontakt na wiele lat.

Gdy familia Trovato wraca wreszcie do miasta Fabio jest już donem, szefem mafii. Przejął stanowisko po swoim ojcu, którego pokonała choroba.

Kiedy spotyka Sofię, ona ucieka. Przez cały ten czas nie udało jej się wyrzucić z serca swojej pierwszej miłości, ale teraz jest już w związku z innym. Fabio zresztą też ma narzeczoną, a połączenie ich rodów ma pomóc rozbudować biznes.

Co zrobią w tej sytuacji? Czy jest możliwe pozytywne rozwiązanie?

Przez książkę się płynie na fali emocji. Bohaterowie dają się lubić. Pierwszoosobowa naprzemienna narracja sprawia, że łatwo wczuć się w ich sytuację. Autorka ma niezwykle lekkie pióro. Ja jestem zachwycona tą książką.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

  

Julia Czarnecka "Masculino"

Tytuł: "Masculino"

Autor: Julia Czarnecka

Wydawnictwo: Akurat

Ilość stron: 384

Data wydania: 22-02-2023

Moja ocena: 7/10

 

Tamara poznaje Włocha, przedstawiającego się jako Masculino, podczas spotkania biznesowego. Niestety, w tym samym hotelu mężczyzna załatwia także inne interesy i Tami staje się mimowolnym świadkiem jednego z nich. Zobaczyła więcej niż powinna.

Masculino, a tak naprawdę Adriano, który nie lubi swojego imienia, porywa dziewczynę do swojej rezydencji. Ona ma być jego ozdobą i towarzyszyć mu na ważnym balu w Rosji. Tam natrafiają na jego wroga numer jeden.

Tamara jest wyszczekana i odważna. Buntuje się na każdym kroku, ale nie brak jej odrobiny rozwagi. Potrafi ocenić sytuację i zamilknąć kiedy trzeba. Wyjątkiem jesr sytuacja gdy zagrożone jest życie kogoś, kto jest jej bliski. Wtedy rzuca się do akcji bez zastanowienia i może nieźle namieszać.

Masculino od początku pociąga Tamarę, choć dziewczyna czuje, że to bez sensu i sama się przed tym broni.

Przeciągają się i odpychają jednocześnie. Adriano jest dla Tami dość oschły i nieprzyjemny, z wyjątkiem momentów gdy próbuje się do niej zbliżyć. Bawią go jej groźby.

Po pewnym czasie dziewczyna już nie wie czy chce uciekać czy zostać.

Próbuje wrócić do starego życia, ale ciągle ma w pamięci Włocha. Wtedy dostaje wiadomość, która może zmienić bieg wydarzeń.

"Masculino" to typowy romans mafijny. Nie ma tu jakichś większych zaskoczeń, ale czyta się lekko i przyjemnie. Polubiłam Josie, Sylvię i Gerdę, należące do rodziny Masculo. Niewymagająca lektura na wieczór.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

Hazel Prior "Veronica i pingwiny"

Tytuł: "Veronica i pingwiny"

Cykl: Veronica McCreedy, tom 1

Autor: Hazel Prior

Wydawnictwo: W. A. B.

Ilość stron: 384

Data wydania: 08-02-2023

Moja ocena: 7/10

 

Osiemdziesięciosześcioletnia Veronica McCreedy nudzi się w swojej wielkiej posiadłości. Na co dzień towarzyszy jej jedynie pani sprzątająca, Eileen.

Staruszka zleca pracownicy odnalezienie ewentualnych członków jej rodziny, którym mogłaby zostawić swój majątek. Odnajduje swojego wnuka, Patricka, ale ten nie spełnia jej oczekiwań. Pracuje tylko przez jeden dzień w tygodniu w sklepie rowerowym kumpla, rachunki opłaca z zasiłku a co najgorsze pali trawę. Zdecydowanie nie jest godnym następcą rodu.

Veronica jest wyjątkowo zrzędliwa i lubi mieć ostatnie słowo. Po skreśleniu wnuka jedynym co ją jeszcze interesuje jest blog o pingwinach. Starsza pani postanawia uszczęśliwić swoją obecnością kadrę stacji badawczej i nikt nie jest w stanie odwieść ją od celu.

Patrick z początku nie wydaje się ciekawym osobnikiem. Rozpacza po rozstaniu z dziewczyną i pociesza się narkotykami. Nie polubił też wymagającej babci. Jednak kiedy dowiaduje się o nagłym pogorszeniu stanu jej zdrowia postanawia ją odwiedzić i nawet nie ze względu na majątek. Dzięki temu poznaje dziewczynę, z którą może połączyć go coś więcej.

Poznajemy niełatwy życiorys Veroniki, zawarty na kartach jej pamiętnika. Dowiadujemy się, do kogo należą cztery pukle włosów, które przechowuje kobieta. Odkrywając wydarzenia, które ukształtowały jej charakter zaczynamy ją rozumieć.

Na pingwiny trzeba trochę poczekać, ale gdy już się pojawią, okazują się naprawdę urocze. No, może nie wszystkie, bo te ptaki też mają charakter. Podobnie jak Veronica muszą być twarde, by przetrwać w trudnych warunkach. Znajdują miejsce w sercu starszej pani, która pragnie wesprzeć ochronę tego gatunku.

Szalona decyzja pani McCreedy, by wyruszyć na Arktykę, może zmienić życie kilku osób oraz jednego pingwinka.

Czyta się przyjemnie, gdy zmieniamy nastawienie do bohaterów, którzy z początku nie rokują nadziei.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

Krzysztof Ilnicki "Czakrament"

Tytuł: "Czakrament"

Autor: Krzysztof Ilnicki

Wydawnictwo: Krzysztof Ilnicki

Ilość stron: 294

Data wydania: 01-03-2023

Moja ocena: 8/10

 

Piętnastoletni Krystian Błachowicz cierpi na rzadką, niezdiagnozowaną chorobę oczu, przez co cały czas musi je zasłaniać przed światłem. Nosi też ochronne rękawiczki. Mieszka z mamą i siostrą w Anglii. Ojciec chłopaka odszedł przed laty, teraz on pomaga mamie w opiece nad swoją młodszą siostrą. Elia jest jak mały promyczek słońca. Taka mogłaby być Enid Sinclair w dzieciństwie, wyłączając te wilkołacze skłonności.

Gołym okiem widać jak silna łączy ich więź. Krystian uwielbiam swoją małą księżniczkę. Biada temu kto chciałby ją skrzywdzić.

Nastolatek ma koszmarne sny, w których widzi starą Cygankę. To wiedźma, która poluje na jego rodzinę. Ma w tym swój cel, okazuje się bowiem, że chłopak ma pewien dar, który rozwinie się w pełni w jego szesnaste urodziny. Póki co stanowi zagrożenie dla niego i jego bliskich. Krystian kompletnie nie umie się bronić. W chwilach zwątpienia ucieka w nałogi. Ma przyjaciela, który jednak znika w chwili ostatecznej rozgrywki. Wtedy, kiedy akurat przydałoby się wsparcie. Tego nie rozumiem. Co to za kumpel, który podzieli się papierosem, ale nie pomoże zwalczyć demona?

Dowiadujemy się czym jest moc czakr, na której opiera się cała intryga. Są ciemne siły, pragnące pozyskać ich energię a jeśli ktoś przy tym zginie to trudno. Krystian walczy o przetrwanie swojej rodziny z pomocą chamskiego w obejściu Cygana o całkiem niepasującym imieniu Romeo.

Największym atutem książki, poza samym pomysłem na umieszczenie czakr w powieści fantasy, jest pokazanie więzi między rodzeństwem oraz dziećmi i matką. Drażnić może odstawienie rodzicielki na boczny tor w najważniejszych momentach. Mama poda obiad, podwiezie gdzie trzeba i może odejść. Z jednej strony syn dba o jej uczucia, z drugiej chwilami zdaje się całkiem o niej zapominać, pochłonięty swoimi problemami, co źle się kończy. Dialogi chwilami były dość prymitywne, szczególnie kwestie Romeo, ale może to po prostu taki typ. Książka jest mimo wszystko wciągająca, nie wiadomo co wydarzy się za chwilę. Czekamy na rozwiązanie zagadki, podczas gdy przyjaciele okazują się wrogami i odwrotnie. Nastolatek został wrzucony w mroczny świat wiedźm i demonów, jednocześnie próbując sobie poradzić z opieką nad siostrą i przeżywanie pierwszej miłości. Nic dziwnego, że na naukę nie starczyło już czasu. Szkoła mało go widziała.

Po zakończeniu mam nadzieję na kontynuację. Książka warta uwagi.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

środa, 16 sierpnia 2023

Roz Shafran, Ursula Saunders, Alice Welham "Jak skutecznie wspierać dziecko w sytuacjach, w których sobie nie radzi"

Tytuł: "Jak skutecznie wspierać dziecko w sytuacjach, w których sobie nie radzi"

Autorki: Roz Shafran, Ursula Saunders, Alice Welham

Wydawnictwo: Muza

Ilość stron: 256

Data wydania: 19-04-2023

Moja ocena: 6/10

 

Spodziewałam się po tym poradniku czegoś innego. Wbrew tytułowi książka nie jest skupiona na dzieciach z problemami a na ich rodzicach. Nie znajdziecie tu porad jak wspierać młodzież, lecz jak skupić się na swoich uczuciach i uciec od problemów w domu.

Prawdziwe historie pod wspólnym mianownikiem "nie jesteś sama" mają pokazać, iż inni zmagają się z podobnymi problemami. Poznajemy historie różnych rodzin, od tych wychowujących dzieci z jakimś deficytem psychologicznym, przez największą grupę opiekunów dzieci z niepełnosprawnością, po rodziców w żałobie. Jest też opowieść Justine, której syn, Ash, urodził się jako dziewczynka. Chłopiec postanowił zmienić płeć a mamie brakuje chwil spędzonych z córką.

Rodzice często nie radzą sobie z trudnymi emocjami, wywołanymi przez konflikty z dziećmi. Wstrząsnęło mną to, że wiele wspomnianych wychowanków odmawiało chodzenia do szkoły. Zdarzało się, że w tego powodu ich matki musiały zrezygnować z pracy i pogarszał się byt rodziny. Jest to dla mnie niewyobrażalne.

Autorki proponują wiele sposób na rozładowanie negatywnych emocji sfrustrowanych dorosłych: od spotkań z przyjaciółmi, przez uprawianie jakiegoś hobby czy kontakt ze zwierzętami po praktykowanie medytacji, modlitw i uważności. W książce wymieniono 365 możliwych aktywności i rozrywek, które mają pomóc oderwać myśli od sytuacji w domu. Pytanie tylko czy to pomaga dzieciom czy tylko dorosłym?

Podobały mi się rozdziały o sposobach myślenia i radzenia sobie w stresie a szczególnie metoda podziału obowiązków na ważne i pilne oraz zamiany sztywnych zasad na elastyczne wytyczne. Zainteresowało mnie też "koło emocji". Autorki podały wiele metod zwalczania stresu oraz zaproponowały czytelnikom zapoznanie się z innymi źródłami tematu.

Ogólnie poradnik skupia się na praktykowaniu współczucia wobec siebie, akceptacji obecnej sytuacji oraz opanowywaniu emocji rodzica.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko