czwartek, 24 sierpnia 2023

Marta Kisiel "Zawsze coś"

Tytuł: "Zawsze coś"

Cykl: Tereska Trawna, tom 3

Autor: Marta Kisiel

Wydawnictwo: Mięta

Ilość stron: 368

Data wydania: 17-05-2023

Moja ocena: 8/10

 

Gdy odwiedzacie dawno niewidzianą rodzinę możecie mieć pewność, że znajdzie się ktoś, kto pod płaszczykiem humoru przemyci złośliwe uwagi odnośnie waszego wyglądu, charakteru lub stanu konta. Zawsze coś.

Tereska najchętniej dalszą rodzinę oglądałaby na zdjęciach, ale nie wypada się nie zjawić na urodzinach nestorki rodu, szczególnie w przeddzień wigilii.

Tym razem Andrzej z Pindzią został w domu z powodu nagłej i niespodziewanej choroby. Zoja wyfrunęła już z gniazda, matce został więc Maciejka, który ku zdziwieniu rodziny zaczął się porozumiewać za pomocą zdań złożonych.

Gdy dojechali okazało się, że zmieniła się okazja, bowiem babcia w międzyczasie zmarła.

Tereska planowała wyjechać tuż po pogrzebie, ale złośliwy los w postaci kota Bigosa podstawił jej nogę. Ze skręconą kostką była zmuszona zostać w starym domu na święta, ponieważ Maciejka nie miał prawa jazdy.

Stare domy trzeszczą, szczególnie te zbudowane w dużej mierze z boazerii. Nocą da się w nich słyszeć dziwne odgłosy. Czy to drewno pracuje, czy to czyjeś kroki?

Po odczytaniu testamentu dziadka co rusz coś się łamie, coś spada, w dodatku zaginął kot.

Temperament Tereski cierpi, gdyż właścicielka nie może go w pełni rozwinąć. Zdominowała ją apodyktyczna ciotka, która narzuca swoje zdanie w każdej kwestii, od składu sernika po wychowanie dzieci.

Gdy ginie notariusz a na progu domu pojawia się policja, Tereska Trawna może użyć nabytych przy poprzednich sprawach umiejętności.

Funkcjonariusze prowadzą swoje śledztwo a rodzina musi wykryć kto piłuje deski i czyni zamachy na życie pozostałych.

Jakby samej przedświątecznej gorączki było mało. Gdy kończą się kasztanki Tereska wybucha od lat skrywanymi pretensjami, przez co dowiaduje się kilku rzeczy. Zawsze coś.

Ta część pomimo wszechobecnego humoru poruszała też trudne tematy. Jak zwykle pogubiłam się w zawiłościach rodzinnych, pomimo przedstawienia postaci na samym początku, ale i tak dobrze się bawiłam czytając o perypetiach Teresy.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas



 

 

 

 

  

1 komentarz: