Tytuł: "Czakrament"
Autor:
Wydawnictwo: Krzysztof Ilnicki
Ilość stron: 294
Data wydania: 01-03-2023
Moja ocena: 8/10
Piętnastoletni Krystian
Błachowicz cierpi na rzadką, niezdiagnozowaną chorobę oczu, przez co cały czas
musi je zasłaniać przed światłem. Nosi też ochronne rękawiczki. Mieszka z mamą
i siostrą w Anglii. Ojciec chłopaka odszedł przed laty, teraz on pomaga mamie w
opiece nad swoją młodszą siostrą. Elia jest jak mały promyczek słońca. Taka
mogłaby być Enid Sinclair w dzieciństwie, wyłączając te wilkołacze
skłonności.
Gołym okiem widać jak silna łączy
ich więź. Krystian uwielbiam swoją małą księżniczkę. Biada temu kto chciałby ją
skrzywdzić.
Nastolatek ma koszmarne sny, w
których widzi starą Cygankę. To wiedźma, która poluje na jego rodzinę. Ma w tym
swój cel, okazuje się bowiem, że chłopak ma pewien dar, który rozwinie się w
pełni w jego szesnaste urodziny. Póki co stanowi zagrożenie dla niego i jego
bliskich. Krystian kompletnie nie umie się bronić. W chwilach zwątpienia ucieka
w nałogi. Ma przyjaciela, który jednak znika w chwili ostatecznej rozgrywki.
Wtedy, kiedy akurat przydałoby się wsparcie. Tego nie rozumiem. Co to za
kumpel, który podzieli się papierosem, ale nie pomoże zwalczyć demona?
Dowiadujemy się czym jest moc
czakr, na której opiera się cała intryga. Są ciemne siły, pragnące pozyskać ich
energię a jeśli ktoś przy tym zginie to trudno. Krystian walczy o przetrwanie
swojej rodziny z pomocą chamskiego w obejściu Cygana o całkiem niepasującym
imieniu Romeo.
Największym atutem książki, poza samym pomysłem na umieszczenie czakr w powieści fantasy, jest pokazanie więzi między rodzeństwem oraz dziećmi i matką. Drażnić może odstawienie rodzicielki na boczny tor w najważniejszych momentach. Mama poda obiad, podwiezie gdzie trzeba i może odejść. Z jednej strony syn dba o jej uczucia, z drugiej chwilami zdaje się całkiem o niej zapominać, pochłonięty swoimi problemami, co źle się kończy. Dialogi chwilami były dość prymitywne, szczególnie kwestie Romeo, ale może to po prostu taki typ. Książka jest mimo wszystko wciągająca, nie wiadomo co wydarzy się za chwilę. Czekamy na rozwiązanie zagadki, podczas gdy przyjaciele okazują się wrogami i odwrotnie. Nastolatek został wrzucony w mroczny świat wiedźm i demonów, jednocześnie próbując sobie poradzić z opieką nad siostrą i przeżywanie pierwszej miłości. Nic dziwnego, że na naukę nie starczyło już czasu. Szkoła mało go widziała.
Po zakończeniu mam nadzieję na
kontynuację. Książka warta uwagi.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz