Tytuł: "Słodkie pragnienie"
Autor: Anna Wolf
Wydawnictwo: Lipstick Books
Ilość stron: 320
Data wydania: 25-01-2023
Moja ocena: 7/10
Hunter był licealną miłością
Susan. Pod koniec szkoły rzucił ją pod byle powodem, łamiąc dziewczynie serce.
Ona wyjechała, jak sądziła, na zawsze. Przeniosła się z Arizony do San Diego,
tam znalazła pracę. I wszystko byłoby dobrze, gdyby Hunter nie pojawił się
ponownie, wyskakując jak diabeł z pudełka. Szef Susan postanowił przedstawić
jej swojego znajomego i jakoś tak się stało, że Hunter i Su wylądowali w łóżku.
On, taki odpowiedzialny na co dzień, tym razem się zapomniał i ups! Kilka lat
później wpadł na Susan z czteroletnim Samem.
Hunter z miejsca postanowił, że
zajmie się dzieckiem, za zgodą jego matki lub bez. Postawił Su ultimatum: ślub
i przeprowadzka na jego ranczo lub utrata praw rodzicielskich. Po jego stronie
stało prawo i majątek.
Żadna matka nie oddałaby swojego
dziecka bez walki i Susan nie jest wyjątkiem. Przyjęła propozycję, która
bardziej przypominała szantaż, lecz postanowiła "umilić" Hunterowi
życie.
Po powrocie do Marany co krok
wpadała na starych znajomych z liceum a on pilnował jej na każdym kroku,
dostając piany na ustach gdy tylko jego przyszła żona rozmawiała z innym
mężczyzną.
Cechą Huntera numer jeden jest
zaborczość posunięta do przesady. Potrafi rzucić się z pięściami na każdego,
kogo uznaje za konkurenta.
Dla Su najważniejsze jest dobro
Sama, dlatego godzi się na wiele, ale też nie pozwala sobą rządzić. Nie raz
doprowadzi męża do szału.
Romans bez większych zaskoczeń,
ale czyta się bardzo przyjemnie. Bohaterowie są sympatyczni. Poznajemy ich w
gronie najbliższych. W tle toczą się batalie pomiędzy kolejną czwórką i widać,
że choć pozornie się nie znoszą Hailey i Harper oraz Mara i Nick mają się ku
sobie. To jest romans jaki lubię, bardziej słodki i chwilami zabawny niż
pikantny. Są gorące momenty, ale napisane ze smakiem. Nie ma wulgaryzmów.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz