Tytuł:
Cykl: Matt Pulaski, tom 4
Autor: Vladimir Wolff
Wydawnictwo: Warbook
Ilość stron: 384
Data wydania: 23-03-2022
Moja ocena: 8/10
"Uciec z pudła udało się Pulaskiemu przy pomocy dawnych kumpli. Trochę się ukrywał, aż w końcu nowe szefostwo zaproponowało Mattowi układ - jego winy zostaną wymazane w zamian za powrót do służby. Od tamtej pory bujał się po kraju, gasząc kolejne pożary, z którymi nie potrafili sobie poradzić agenci FBI oraz lokalni stróże prawa."
Czwarty tom przygód Matta rozpoczyna się od napadu na
konwój, wiozący zabójczą broń.
Pulaski ma pracować pod przykrywką. Dostaje zlecenie
przedostania się do struktur nacjonalistycznej Piątej Brygady, by odnaleźć
porwanego naukowca, Japończyka Lawrence'a Nakamurę, specjalistę od nowoczesnych
technologii wojskowych.
Na południu Stanów Zjednoczonych, zdziesiątkowanym przez
pandemię, przetrwali tylko najsilniejsi i najbardziej bezwzględni. Nawet
policja boi się wyjeżdżać na patrole. Na czele Piątej Brygady stoi senator
James Lambert, bogaty i wpływowy człowiek o skrajnych poglądach. Zbiera wokół siebie
ekstremistów. Co planuje?
Powieść jest połączeniem sensacji i thrillera,
przedstawiającym budzącą grozę wizję przyszłości. Autor sprawnie operuje
terminami militarnymi, posiłkując się obserwacjami współczesnego świata, przez
to kreślone w jego książkach scenariusze wydają się niepokojąco prawdopodobne.
Fabuła jest trochę nierówna. Raz dzieje się dużo, raz akcja zwalnia. Mimo to potrafi wciągnąć czytelnika. Jestem ciekawa czym jeszcze zaskoczy nas Matt.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://linktr.ee/annadyczko_mczas