piątek, 17 stycznia 2020

"Listy do A. Mieszka z nami Alzheimer" i "Leniusiołki" Anna Sakowicz

Tytuł: "Listy do A. Mieszka z nami Alzheimer"
Autor: Anna Sakowicz
Wydawnictwo: Poradnia K
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 144

Opis z okładki: "Nawet dorosły nie rozumie gubienia słów, tracenia własnej biografii, nierozpoznawania bliskich, zamykania się w sobie tak szczelnie, że jakikolwiek kontakt wydaje się niemożliwy. Więc jak mogłoby chorobę Alzheimera zrozumieć dziecko? A jeśli dziecko nie rozumie, to pyta. Bohaterka opowieści Anny Sakowicz pisze listy do Pana A., o którym nieustannie słyszy. Pisze, bo dochodzi do wniosku, że to pan Alzheimer zabiera jej babcię."

Recenzja: Anna Sakowicz w przystępny sposób tłumaczy co oznacza choroba Alzheimera. Autorka wybrała jako rodzaj przekazu powieść epistolarną, w formie listów pisanych przez wnuczkę do pana A. Dziewczynka nie rozumie co dzieje się z jej ukochaną babcią, którą kawałek po kawałku traci.
Jestem pod wrażeniem jak można jasno i zrozumiale wyjaśnić coś, co tak trudno pojąć. To wspaniała książka dla dzieci i młodzieży objaśniająca czym jest "choroba zapominania". Z pewnością pomoże bliskim osób na nią cierpiących zrozumieć kim jest Pan A.

Prócz treści książki dopracowana w każdym szczególe została także forma. To bardzo ładne wydanie w twardej, zilustrowane przez Ewę Beniak-Haremską.

Tytuł: "Leniusiołki"
Autor: Anna Sakowicz
Wydawnictwo: BJ Service
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 38

Opis z okładki: "Dawno, dawno temu za górami, za lasami, tam, gdzie niewielkie domki z czerwonymi dachami wyrastały jak grzyby po deszczu, mieszkała mała dziewczynka. Miała na imię Amelka, liczyła siedem lat i była bardzo... Hm... jakby to delikatnie powiedzieć, żeby jej nie obrazić... Amelka po prostu nie lubiła porządku. Taka mała dziewczynka, ale za to jaka WIELKA bałaganiara (...) Pewnego dnia mama Amelki nadepnęła gołą stopą na klocek porzucony w kuchni i nie wytrzymała. Zdenerwowana usiadła przed monitorem komputera, włączyła internet i zaczęła szukać mądrej rady, w jaki sposób zmobilizować Amelkę do sprzątania i obudzić w niej chęci do działania. Przeszukiwała stronę za stroną, aż w pewnym momencie znalazła bardzo interesującą informację:

Jeżeli zauważyłeś u swoich bliskich niepokojące objawy, takie jak: niechęć do sprzątania, ogromny bałagan w ich otoczeniu, niechęć do ruchu, do uprawiania sportów i rozwijania pasji, to wielce prawdopodobne, że zalęgły się w twoim domu leniusiołki..."

Recenzja: Dawno nie miałam okazji czytać książeczki dla dzieci. Moje są już na tyle duże, że czytają sobie same. "Leniusiołki" okazały się ciekawą i zabawną lekturą. Anna Sakowicz ma talent do tłumaczenia najmłodszym czytelnikom różnych zjawisk, tym razem nieporządku. Leniusiołki to milusie stworzenia, które mogą się zalęgnąć u każdego z was. A jak można wyrzucić coś tak uroczego? Czym są i jak sobie z nimi radzić dowiecie się z tej książeczki.

"Leniusiołki" to mądra opowieść o potrzebie zachowania równowagi. Na tylnej okładce można przeczytać informację, że "honorarium za sprzedaż praw autorskich autorka przeznaczyła na Stowarzyszenie Rodziców Dzieci Chorych na Białaczkę i Inne Choroby Nowotworowe w Szczecinie", co jest dla mnie dodatkową zachętą do kupna tej publikacji.

Książkę zilustrował Andrzej Niezgoda.

Książki trafiły do mnie poprzez booktour Zaczytanej Ewelki. Dziękuję za możliwość wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu.



1 komentarz: