niedziela, 15 czerwca 2025

Justyna Bordzio "Dziewczyna w różowych skarpetach"

Tytuł: "Dziewczyna w różowych skarpetach"

Autor: Justyna Bordzio

Wydawnictwo: Ridero

Ilość stron: 61

Data wydania: 14-06-2023

Moja ocena: 6/10

 

„Dziewczyna w różowych skarpetach” Justyny Bordzio to wciągające opowiadanie, które aż prosi się o rozwinięcie.

Zarys fabuły jest naprawdę intrygujący. Dałam się wciągnąć w historię, która niestety… zbyt szybko się skończyła. Czułam niedosyt. Opowiadanie sprawia wrażenie urwanego fragmentu większej całości, jakby autorka zatrzymała się w połowie rozwijania pomysłów, które aż proszą się o pogłębienie. Mam nadzieję, że Justyna Bordzio zdecyduje się jeszcze wrócić do tej historii i rozbudować ją w formie dłuższej powieści.

Na początku poznajemy dziewczynę (choć później okazuje się, że to dorosła kobieta) która idzie przez miasto w różowych skarpetach. Łapie nietypową taksówkę bez kierowcy, prowadzoną przez coś na kształt AI. Pojazd mówi dziwne rzeczy, zadaje nietypowe pytania, a otoczenie zaczyna się zmieniać jak we śnie: kolorowe rozbłyski, nierealne krajobrazy. Bohaterka nie rozumie, co się dzieje, a czytelnik razem z nią zaczyna snuć domysły. Czy to sen? Halucynacja? Przenikanie się światów? A może podróż wewnątrz własnej psychiki? Miałam kilka pomysłów.

W miarę czytania dowiadujemy się więcej, ale zakończenie nadal pozostawia wiele w domyśle. Ten zabieg może budzić niedosyt, ale jednocześnie zostawia pole do interpretacji. Kluczowy motyw przypomniał mi momentami "Rok i trzy dni" Marty Maciejewskiej – nie tyle ze względu na styl, co tematykę, choć fabuła opowiadania jest oryginalna.

Kto czytał tamtą książkę, może domyśli się ogólnego kierunku, ale wciąż warto sięgnąć po opowiadanie.

Obecne od pierwszych scen różowe skarpety zdają się mieć znaczenie symboliczne, choć autorka nie daje jednoznacznych wskazówek. Może to kotwica tożsamości? Ostatni element „normalności” w nienormalnym świecie? W każdym razie ten szczegół zostaje w pamięci i dodaje opowieści osobistego akcentu.

To opowiadanie zdecydowanie zasługuje na rozwinięcie. Pomysł jest oryginalny, narracja wciąga, a oniryczny klimat spodoba się miłośnikom niejednoznacznych historii, balansujących na granicy jawy i snu, gdzie rzeczywistość miesza się z iluzją.

Chciałabym przeczytać więcej.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko

https://linking.billin.app/profile?userId=83a47882-90f1-7000-fba0-459c38e08307&userLabel=User&userName=miedzyczas



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz