Tytuł: "Znikające nadzieje"
Autor: Justyna Chrobak
Ilość stron: 340
Data wydania: 16-02-2022
Moja ocena: 7/10
Hania Starzewska prowadzi fundację Nadzieja, która daje schronienie maltretowanym kobietom.
Pewnego dnia w jej gabinecie zjawia się elegancka blond
piękność. Przedstawia się jako Katarzyna Majer i nalega na współpracę z
instytucją Hani. Tak porusza ją los dziewczyn, które tu trafiają, że pragnie
przekazać znaczną dotację na konto Nadziei, przysyła także pracownika, który
nieodpłatnie zadba o reklamę, dzięki której wieść o ośrodku trafi do większej
liczby potrzebujących i pomoże ściągnąć nowych darczyńców.
Brzmi trochę zbyt pięknie, prawda? Hanka ma wielkie serce.
Jej mąż jest dość zamożny, by jego żona nie musiała pracować, zresztą
najchętniej widziałby ją w roli kury domowej, lecz ona pragnęła coś robić,
pomagać ludziom. Może dlatego nie doszukuje się drugiego dna w działaniach
kobiety, która od razu wydała mi się podejrzana.
Wkrótce w nieznanych okolicznościach zaczynają znikać
kolejne podopieczne fundacji a mąż Hani, Bartosz, zaczyna dziwnie się
zachowywać.
Dotąd opiekuńczy i kochający mężczyzna dostaje naraz napadów
szału, coraz częściej sięga po mocny alkohol, staje się nieobliczalny.
Hanka ma prawo czuć się zagrożona, choć sama nie chce
uwierzyć, że może ją spotkać podobna sytuacja co "jej dziewczyny".
Hania zaczyna drążyć i szukać rozwiązania, przez co sama
może łatwo stać się ofiarą. Pozostaje tylko znikająca nadzieja...
Pod koniec rozdziałów pochyłym drukiem wyszczególnione są
rozmowy przestępców, trudniących się pewnym procederem.
Powieść dobrze się czyta. Jedynym minusem jest to, że łatwo
domyślić się rozwiązania zagadki.
Dziękuję autorce za przekazanie książki do recenzji.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko_mczas
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
https://www.tiktok.com/@anna_dyczko
Może się za nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńA Katelin sama łykam