środa, 13 listopada 2024

Mike Omer "Powiedz mi, proszę"

Tytuł: "Powiedz mi, proszę"

Autor: Mike Omer

Wydawnictwo: Świat Książki

Ilość stron: 464

Data wydania: 02-10-2024

Moja ocena: 9/10

 

„Powiedz mi, proszę” Mike'a Omera to thriller psychologiczny, który stopniowo przybiera mroczny klimat, wciągając czytelnika w skomplikowaną sieć emocji i tajemnic. Historia koncentruje się na losach ośmioletniej Kathy Stone, która po roku od porwania zostaje odnaleziona – milcząca i zamknięta w sobie. Rodzice nie potrafią poradzić sobie z jej stanem, a ich różne podejścia do problemu dodatkowo komplikują sytuację, ukazując kryzys rodziny wobec nierozwiązanej traumy.

Robin Hart, terapeutka dziecięca, której powierzono pomoc Kathy, stosuje terapię poprzez zabawę – metodę pozwalającą dzieciom wyrażać emocje w sposób naturalny i bez nacisku. Robin nie komentuje działań dziewczynki, jedynie obserwuje i opisuje jej zabawy, dając jej przestrzeń na swobodną ekspresję. Mimo krytyki w mediach społecznościowych, gdzie zarzuca się jej zmuszanie dzieci do odtwarzania traum, Robin wie, że jej praca pozwala dzieciom wyrzucić z siebie bolesne obrazy i uwolnić emocje, które i tak będą do nich powracać.

Mike Omer bardzo dobrze nakreśla postać terapeutki – samotnej kobiety, zmagającej się z własnymi lękami i trudnymi wspomnieniami, których korzenie sięgają jej dzieciństwa. Praca nad przypadkiem Kathy wyzwala w niej uśpione emocje, a czytelnik ma szansę zobaczyć, jak cienka jest granica między pomocą innym a zaniedbaniem własnych potrzeb.

Akcja rozwija się w umiarkowanym tempie, które jednak konsekwentnie buduje napięcie, dając czytelnikowi czas na emocjonalne zaangażowanie w losy bohaterów. Każdy nowy trop wywołuje dreszcze, a powolne odkrywanie prawdy podsyca atmosferę naładowaną niepokojem i tajemniczością. W finałowych rozdziałach fabuła nabiera dynamiki, rozpędzając się jak kula śnieżna. Ze spokojnego thrillera psychologicznego powieść ewoluuje w stronę horroru, prowadząc do zaskakującego zakończenia, które podsumowuje misternie utkany wątek. Czytelnikowi trudno nie zaangażować się w losy Kathy, a także Robin i jej wiernego psa Menny'ego.

„Powiedz mi, proszę” to książka, która pozostaje w pamięci na dłużej. Omer doskonale prowadzi historię o traumie, odkupieniu i sile dziecięcej psychiki, pozwalając czytelnikowi zgłębić trudne emocje, nie tracąc przy tym napięcia charakterystycznego dla najlepszych thrillerów psychologicznych. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



Delia i Mark Owens "Sekrety sawanny"

Tytuł: "Sekrety sawanny"

Autor: Delia i Mark Owens

Wydawnictwo: Świat Książki

Ilość stron: 272

Data wydania: 09-10-2024

Moja ocena: 7/10

 

"Sekret sawanny" to opowieść o życiu Marka i Deli Owensów, którzy przez ponad dwie dekady pracowali nad ochroną przyrody w dolinie Luangwy w Zambii. W otoczeniu dzikiej natury codziennie zmagali się z niebezpieczeństwami kłusownictwa, próbując ocalić zagrożone gatunki, takie jak słonie i lwy. Ich misją było nie tylko prowadzenie badań nad zachowaniem tych zwierząt, ale również przekonanie lokalnej społeczności do zalet ochrony przyrody, które mogły przynieść im większe korzyści niż nielegalny handel kością słoniową.

Owensowie wykorzystali lokalne tradycje, by docierać do mieszkańców, organizując edukacyjne przedstawienia, które promowały ochronę środowiska i zdrowia. Pomogli także w poprawie warunków życia społeczności, zakładając szkołę, szpital oraz zapewniając alternatywne źródła dochodu dla byłych kłusowników, jak młyny i stawy rybne. Ich wysiłki przyniosły widoczne efekty – populacja słoni zaczęła się odbudowywać, a ekonomia regionu poprawiać.

Codzienne życie Owensów w Afryce obfitowało w niezwykłe doświadczenia. Do ich obozowiska często przychodziły słonie, takie jak Dar, Długi Ogon czy Zdrówko, by jeść owoce z pobliskich drzew. Życie w dolinie Luangwy było jednak pełne zagrożeń – od wezbranych wód rzek po pożary, które stanowiły zagrożenie dla ich obozu.

W książce pojawia się również krytyka korupcji w Zambii, która utrudniała walkę z kłusownictwem, ponieważ nawet niektórzy strażnicy byli zamieszani w nielegalne działania. Mimo tych trudności Owensowie ostatecznie przyczynili się do odbudowy populacji słoni w regionie.

"Sekret sawanny" to przejmująca opowieść o życiu poświęconym walce o przyrodę. Z nostalgią i refleksją Owensowie opisują nie tylko wyzwania, z jakimi musieli się zmierzyć, ale także piękno afrykańskiej przyrody, której częścią się stali. Książka jest świadectwem ich determinacji i pokazuje, jak ogromny wpływ może mieć jedna para ludzi na ochronę środowiska i zmianę mentalności lokalnych społeczności.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko





 

 

 

 

 

 

 

 

Agnieszka Kotuńska "(Nie)poskromiony Bart"

Tytuł: "(Nie)poskromiony Bart"

Cykl: Nieposkromiona, tom 3

Autor: Agnieszka Kotuńska

Wydawnictwo: Wydawnictwo Vibe

Ilość stron: 328

Data wydania: 31-08-2024

Moja ocena: 8/10

 

„(Nie)poskromiony Bart” Agnieszki Kotuńskiej to opowieść o walce z przeszłością i własnymi słabościami. W posłowiu autorka podkreśla, jak bliskie są jej przeżycia głównego bohatera. Jego myśli są przepełnione szczerymi emocjami – widać, że pisarka naprawdę rozumie, z czym mierzy się Bart. Pierwszoosobowa narracja doskonale oddaje jego zagubienie i trudności w kontrolowaniu emocji.

Bart i jego siostra Victoria przeżyli bolesną stratę rodziców. Przeszli przez trudne dzieciństwo, w którym to Victoria przejęła opiekę nad młodszym bratem, biorąc na siebie odpowiedzialność ponad swoje siły. W obliczu nowych wyzwań w USA, Bart nie radzi sobie z emocjami i zaczyna uciekać w uzależnienie, z którego niełatwo wyjść. Dopiero przymusowy pobyt w ośrodku i intensywna psychoterapia dają nadzieję na nowy start. To właśnie tam Bart poznaje Susanę – cichą, zamkniętą w sobie dziewczynę, która także skrywa trudną przeszłość. Ich zakazane uczucie staje się dla niego motywacją, by wyjść na prostą, jednak autorka nie romantyzuje jego uzależnienia – pokazuje, jak wyboista i pełna przeszkód jest droga do odzyskania siebie.

Relacja Barta i Susany jest ważnym elementem fabuły, symbolizując nadzieję i potrzebę wsparcia emocjonalnego w procesie leczenia. Choć Bart chce zbudować przyszłość z Susaną, okazuje się, że ich związek wcale nie jest wolny od przeszkód. Przeszłość dziewczyny oraz sprzeciw jej rodziny zagrażają tej kruchutkiej więzi. Po spokojnym rytmie akcji, do którego przyzwyczaiła nas książka, finał zaskakuje dramatycznymi wydarzeniami, które sprawiają, że nie sposób jej odłożyć. Relacja z Victorią również pełni istotną rolę, ukazując głęboką więź rodzeństwa, dla których wzajemna troska i wsparcie stanowią nieocenioną pomoc w zmaganiach z trudną przeszłością.

„(Nie)poskromiony Bart” to spin-off, który można czytać bez znajomości poprzednich tomów, choć dla fanów serii jest wciągającym dodatkiem. Dzięki tej historii spojrzymy na Barta łaskawszym okiem, rozumiejąc jego słabości. Co ważne, książka porusza temat zdrowia psychicznego, pokazując, jak potrzebne jest wsparcie specjalistów i bliskich w radzeniu sobie z życiowymi wyzwaniami.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

 

 

 

 

Ludwik Lunar "Tańcząc na prochach zmarłych"

Tytuł: "Tańcząc na prochach zmarłych"

Autor: Ludwik Lunar

Wydawnictwo: Filia

Ilość stron: 608

Data wydania: 19-06-2024

Moja ocena: 7/10

 

"Tańcząc na prochach zmarłych" Ludwika Lunara to przytłaczająca, pełna mroku opowieść, która powoli odsłania przed czytelnikiem swoje tajemnice. Akcja osadzona w deszczowym, zimnym Gdańsku tworzy atmosferę, która idealnie oddaje ciężar śledztwa prowadzonego przez aspiranta Edwarda Sokulskiego i jego partnerkę, Darię Tyszkę. Śledztwo zaczyna się od znalezienia ciała młodej kobiety w Nowym Porcie, którą początkowo biorą za ostatnio zaginioną, jednak odpowiedź może nie być tak oczywista.

Książka wprowadza nas w mroczne zakamarki półświatka – od lokalnych burdeli po niebezpieczne powiązania z gangsterami i środowisko skorumpowanych policjantów. Praca śledczych okazuje się pełna napięcia, chociaż powolne tempo i dokładność w sprawdzaniu każdego śladu mogą chwilami nużyć, potęgując uczucie beznadziei, jakie towarzyszy tej opowieści. W miarę odkrywania kolejnych tropów pojawia się powiązanie z przeszłością, które prowadzi Sokulskiego i Tyszkę do rodzinnego domu dziecka zwanego „Niebem”. Tam, jak się okazuje, zaczęły się niegodziwe czyny człowieka, który nadal pozostaje blisko śledztwa.

Autor skutecznie myli tropy, trzymając czytelnika w niepewności do samego końca – zagadka zostaje rozwiązana w dużej mierze przez przypadek, co dodaje realizmu całej fabule. Książka wyróżnia się starannie skonstruowanymi opisami, nie tylko miejsc i postaci, ale też wielością wątków, które wzbogacają historię i nadają jej głębi. Główni bohaterowie są wyraziści i przekonujący: Daria Tyszka, służbistka i profesjonalistka, kontrastuje z Edwardem Sokulskim, doświadczonym śledczym o trudnej przeszłości i kontaktach w różnych środowiskach. Oboje mają osobiste problemy, z którymi każde zmaga się na swój sposób.

Tytuł "Tańcząc na prochach zmarłych" odnosi się do przemyśleń Sokulskiego, który widzi pracę służb na miejscu zbrodni jako swoisty taniec – staranne, powtarzalne procedury, które zawsze odbywają się w idealnej synchronizacji. Motyw tańca powraca też w innym istotnym wątku, lecz nie mogę zdradzić szczegółów.

Powieść ma ponad 600 stron, ale dzięki sugestywnemu stylowi autora wciąga i angażuje, mimo powolnego tempa. Czasem zdarzają się momenty pełne napięcia, przy których można dosłownie wstrzymać oddech, szczególnie w finałowych scenach. Styl Lunara wymaga przyzwyczajenia, ale czytelnicy ceniący drobiazgową narrację i misternie budowaną atmosferę będą usatysfakcjonowani.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

 

 

  

Marcin Mortka "Dola i los"

Tytuł: "Dola i los"

Cykl: Drużyna do zadań specjalnych, tom 6

Autor: Marcin Mortka

Wydawnictwo: SQN

Ilość stron: 390

Data wydania: 23-10-2024

Moja ocena: 10/10

 

W Dolinie życie płynie spokojnym rytmem, lecz Edmund, zwany Kociołkiem, tęskni za przygodą i dawką adrenaliny, którą zapewnia mu jego wesoła kompania. Jego żona, Sara, ma jednak zupełnie inne zdanie – za każdym razem, gdy Edmund wyrusza w kolejną niebezpieczną misję, ona drży z niepokoju, marząc o tym, by po prostu został w domu i pilnował rodzinnej karczmy, jak Los przykazała. Los i Dola – dwójka bóstw sprawujących pieczę nad Doliną – wspierają bohaterów swoimi błogosławieństwami, gdy stoi przed nimi poważne wyzwanie: widmo nadciągającej wojny staje się coraz bardziej realne.

Dzieci zaginionego króla zamiast zjednoczyć się w obliczu zbliżającego się niebezpieczeństwa, pogrążają się w konfliktach i wzajemnych oskarżeniach. Siły Złego tylko czekają na moment słabości, by uderzyć z pełną mocą. W tej sytuacji Kociołek zbiera drużynę i wyrusza na północ, by zapobiec wojnie. Sara zostaje na straży domostwa – jako silna i zaradna kobieta nie tylko dba o bezpieczeństwo domu, ale również przygotowuje dzieci do obrony, choć wie, że najbezpieczniej będzie ukryć je z dala od konfliktu.

Marcin Mortka po raz kolejny serwuje nam pełną humoru opowieść, w której przygoda miesza się z grozą, a bohaterowie niejednokrotnie ocierają się o śmierć. Autor pisze lekko i przyjemnie, a jego postacie są wyraziste i barwne. Dialogi iskrzą humorem, wciągając czytelnika w kolejne perypetie drużyny. W tej części szczególnie wybijają się postaci drugoplanowe – Sara, która pokazuje, jak silna może być kobieta pozostawiona przez męża-marzyciela, gotowa walczyć o rodzinę i dorobek, podczas gdy on „ratuje świat”, oraz Szary Płaszcz – mroczny demon, który jak cichy, podstępny cień sączy jad w serca bohaterów, niszcząc ich od środka.

Mortka znakomicie łączy dynamiczną akcję z humorem i napięciem. Każda postać, od Kociołka po tajemniczego Szarego Płaszcza, wnosi do historii swój unikalny charakter i motywacje. To brawurowa opowieść fantasy, pełna niespodziewanych zwrotów akcji i przygód. Nie wszyscy bohaterowie wyjdą z niej bez szwanku, lecz nie zdradzę więcej, by nie psuć wam radości z lektury.

„Dola i Los” to książka, do której chce się wracać – obfitująca w nieoczekiwane wydarzenia i humor, który nadaje jej lekkości. Jej jedynym minusem jest to, że zbyt szybko się kończy.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



 

  

Alex Kava "Zło w ciemności"

Tytuł: "Zło w ciemności"

Cykl: Ryder Creed, tom 8

Autor: Alex Kava

Wydawnictwo: Harper Collins

Ilość stron: 368

Data wydania: 11-09-2024

Moja ocena: 10/10

 

Książka "Zło w ciemności" od pierwszych stron przykuła moją uwagę, co nieczęsto się zdarza. Głównymi bohaterami są opiekun psów tropiących Ryder Creed, agentka FBI Maggie O'Dell oraz kobieta o imieniu Taylor – prawdopodobnie znana z wcześniejszych tomów serii, gdyż jest to już ósma część cyklu o Ryderze Creedzie. Po tej lekturze jestem pewna, że sięgnę po poprzednie książki z tej serii.

Powieść angażuje na wielu poziomach emocjonalnych i wciąga od pierwszych chwil. Maggie tropi seryjnego mordercę bezdomnych, rozmawiając z ludźmi ulicy, którzy często są marginalizowani, a mimo to bywają niezwykle pomocni. Szczególnie poruszająca jest kwestia schronisk odmawiających przyjęcia bezdomnych ze zwierzętami, co stanowi przygnębiający obraz ich sytuacji. Wybór pomiędzy możliwością otrzymania ciepłego posiłku i miejsca do spania z porzuceniem przyjaciela a wspólnym noclegiem pod gołym niebem, jest przykrą koniecznością dla tych ludzi. Dodatkowo psy nie rozumieją dlaczego są porzucane.

Ryder, pracując ze swoim wyszkolonym psem, poszukuje zaginionego nastolatka Caleba. Sceny z udziałem psów tropiących są szczególnie interesujące, zwłaszcza dla osób kochających psy. Podziwiałam zaangażowanie Creeda i jego dbałość o zwierzęta, które są jego partnerami w pracy, często ratującymi życie. W książce poruszono autentyczne kwestie, takie jak los wojskowych psów po zakończeniu misji w Afganistanie – były one pozostawione na pastwę losu, co Ryder chce zmienić, sprowadzając je do USA, by zapewnić im bezpieczeństwo.

Taylor opiekuje się swoim siedmioletnim synem, Willem, wspólnie z jego dziadkami ze strony ojca. W powieści obecny jest konflikt pomiędzy Taylor a teściową, która wyraźnie jej nie lubi i utrudnia zdobycie pełnych praw rodzicielskich. Ich historia prawdopodobnie była rozwinięta w poprzednich częściach.

Wątki te splatają się w kulminacyjnym momencie, kiedy Will znika w drodze do szkoły. Dziadkowie, zaniepokojeni zniknięciem chłopca, szybko podnoszą alarm i oskarżają Taylor o porwanie dziecka.

W tle pojawiają się dodatkowe zagrożenia – w okolicy widziano seryjnego mordercę, a lasy na Florydzie zamieszkują dzikie zwierzęta, w tym aligatory i czarne niedźwiedzie. Zapada noc a mroczna sceneria w połączeniu z wiedzą o tych zagrożeniach sprawia, że każdy nieoczekiwany szelest w krzakach budzi w czytelniku niepokój o los chłopca.

Autorka umiejętnie podtrzymuje napięcie, a poszukiwania Willa stają się niezwykle emocjonujące. Każdy dźwięk w ciemnościach przypomina, że chłopiec może być w niebezpieczeństwie, a psy tropiące również narażone są na nieprzewidziane zagrożenia – nie tylko ze strony zwierząt, lecz także przez niewidoczne przeszkody, jak rozbite szkło.

Książka zwraca uwagę na istotne problemy społeczne, jak bezdomność i porzucanie psów wojskowych, które po latach służby zasługują na godną opiekę. Autorka misternie splata wszystkie wątki, prowadząc je do satysfakcjonującego finału. Bohaterowie są dobrze nakreśleni i wzbudzają sympatię, a historia wciąga od pierwszych stron aż po ostatnie słowo.

Polecam tę książkę wszystkim miłośnikom kryminałów i thrillerów psychologicznych, zwłaszcza tym, którzy cenią literaturę podejmującą trudne, a jednocześnie ważne tematy.

Podsumowując, "Zło w ciemności" to nie tylko trzymający w napięciu thriller, ale i głębsza opowieść o zagrożeniach kryjących się w ciemnych zakamarkach ludzkiej natury. Autorka ukazuje ciemność zarówno jako fizyczne niebezpieczeństwo, pełne drapieżników i niewidocznych przeszkód, jak i jako metaforę moralnych dylematów oraz mrocznych stron życia, z którymi muszą zmierzyć się bohaterowie. Tytuł idealnie oddaje zarówno napięcie nocnych poszukiwań, jak i trudne tematy społeczne oraz emocjonalne wyzwania, które przeplatają się w fabule. To książka, która angażuje od pierwszych stron, przyciąga realistycznie nakreślonymi postaciami i stawia pytania o to, co naprawdę czai się w ciemności – zarówno tej wokół nas, jak i w nas samych. 


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko



wtorek, 5 listopada 2024

Anna Platt "Ten, kogo kochasz, nie umiera"

Tytuł: "Ten, kogo kochasz, nie umiera"

Autor: Anna Platt

Wydawnictwo: HarperCollins

Ilość stron: 336

Data wydania: 23-10-2024

Moja ocena: 6/10

 

"Ten, kogo kochasz, nie umiera" Anny Platt to thriller psychologiczny z wątkiem tajemnicy i przypadków, które splatają życie trzech obcych sobie osób.

Lena po rozwodzie i bolesnych doświadczeniach przyjeżdża na Majorkę, by otworzyć pensjonat. Jej plany krzyżuje jednak makabryczne odkrycie zwłok na jej posesji, co wciąga ją w śledztwo i zmusza do konfrontacji z przeszłością nieznanej ofiary.

Równolegle poznajemy Biankę, która – mimo uprawiania płomiennych biurowych romansów – nie potrafi zapomnieć o zaginionym bracie, oraz Shane’a, który dowiaduje się, że człowiek, którego uważał za ojca, nie jest z nim spokrewniony. Wątki tej trójki, pozornie niezwiązane, w finale splatają się w pełną napięcia całość.

Platt stosuje narrację naprzemienną, co w założeniu ma budować wielowymiarowy obraz, ale może też wywoływać pewien chaos – zwłaszcza że brak tu wyraźnych oznaczeń czasowych, a narracja przeplata różne momenty bez jasnego układu chronologicznego. Efektem jest trudność w śledzeniu losów bohaterów, co osłabia dynamikę i utrudnia głębsze zżycie się z postaciami.

Pierwsza część książki, licząca około trzystu stron, rozwija się powoli, pozwalając poznać bohaterów i ich osobiste motywacje. To tu autorka stara się oddać atmosferę i stopniowe budowanie napięcia. Mimo tego, nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu ten rozwlekły sposób prowadzenia akcji, zwłaszcza że konkretne powiązania między bohaterami zaczynają ujawniać się dopiero w ostatnich rozdziałach. Druga część, która pełni rolę finału, jest znacznie krótsza i zamyka wszystkie wątki, lecz może wydawać się zbyt szybka i pozostawia pewien niedosyt.

Książka dotyka takich tematów jak żałoba, poszukiwanie tożsamości i wpływ przeszłości na teraźniejszość, ale nie zagłębia się w te przeżycia na tyle, by w pełni oddać ich ciężar. Bohaterowie przechodzą przez własne traumy i rozczarowania, ale ich psychologia pozostaje powierzchowna – brakuje im wyrazistego charakteru, przez co ich historie nie rezonują tak mocno, jakby mogły.

Podsumowując, "Ten, kogo kochasz, nie umiera" to powieść, która ma potencjał i ciekawy punkt wyjścia, ale rozwlekła struktura i brak wyrazistych punktów odniesienia czasowego mogą sprawić, że wątek zagadki zginie w narracyjnym chaosie. Książka jest skierowana raczej do czytelników, którzy lubią powoli rozwijającą się akcję i wielowątkowe historie, choć niekoniecznie oczekują głębokiego emocjonalnego zaangażowania w losy postaci.


Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas

https://linktr.ee/annadyczko_mczas

https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212

https://www.instagram.com/annadyczko_mczas

https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko

https://www.tiktok.com/@anna_dyczko