W trzeciej i ostatniej części Trylogii Autorskiej poznajemy dalsze losy Weroniki - Ewy. Kobieta zostaje cudem odratowana po próbie samobójczej. W trudnych okolicznościach poznaje nowe przyjaciółki, takie na dobre i na złe. Weronika zmienia imię, symbolicznie próbując w ten sposób zerwać z przeszłością, stworzyć siebie na nowo.
Okrutny los nie odpuszcza jednak i na panią weterynarz spadają coraz to nowe nieszczęścia. Ilekroć zaczyna sobie radzić otrzymuje kolejny cios. Mimo wszystko nie przestaje marzyć.
Po raz kolejny zastanawiałam się ile jest w stanie znieść człowiek. Pisarka jest prześladowana nawet, a właściwie szczególnie wtedy, kiedy udaje jej się odnieść sukces. Kobieta spełnia swe marzenia, lecz jej dręczyciel nie odpuszcza. Co Ewa zdobędzie to musi stracić. Po okresie wielkiego szczęścia następuje całkowite załamanie. Czy ta historia dobrze się skończy? Tego nie mogę zdradzić, musicie przeczytać sami.
Książkę, tak jak poprzednie tomy, czyta się lekko i przyjemnie. Mam wrażenie, iż w kolejnych powieściach pani Michalak, podobnie jak bohaterka "Marzycielki", przeżywa w kółko tę samą historię. Powtarza się motyw wielkiej niespełnionej miłości, zaprzysięgłego wroga oraz wiernych przyjaciółek. Ile w tym elementów autobiograficznych a ile wyobraźni autorki nie dowiemy się nigdy, jednak można się zastanawiać.
Pozycja obowiązkowa dla fanów Katarzyny Michalak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz