poniedziałek, 27 lipca 2020

"Glow and shadow. Walka o marzenia" Ana Rose

Tytuł: "Glow and shadow. Walka o marzenia"
Autor: Ana Rose
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 416
Rok wydania: 2019
Book tour: Girlsbookslovers

Opis z okładki:

"Ava przyjeżdża do Los Angeles z zamiarem zrealizowania swoich marzeń. Dostaje się do drużyny cheerleaderek LA Galaxy, gdzie może rozwinąć swoją pasję i właśnie tam poznaje jego. Chłopaka, na którego widok miękną jej kolana i zwalnia serce, wie jednak, że jej kontakty z nim są stanowczo zabronione.

Aiden to wschodząca gwiazda piłki nożnej w LA Galaxy. Zna swoją wartość i ma już ustaloną pozycję w karierze. Przekonany, że to co złe zostawił już dawno za sobą, nie ogląda się za siebie. Jednak, czy czająca się gdzieś w ciemności jego przeszłość, nie wywróci jego przyszłości do góry nogami?

Przekonaj się, jak zakończy się historia dziewczyny o szlachetnym sercu i chłopaka, którego dogania powoli jego przeszłość."

Recenzja:

Ava i Aiden to młodzi ludzie, studenci. Autorka nie pokazała jednak uczelni a oni sami zdają się nie robić nic poza treningami, romansowaniem i imprezowaniem. Ani razu nie widziałam ich nad podręcznikiem czy siedzących na zajęciach.
Brak tła i mała ilość bohaterów przemawia zdecydowanie na niekorzyść książki. Z drugiej strony dzięki lekkiemu i przystępnemu stylowi Any Rose oraz odpowiednio dużej czcionce książkę czyta się ją łatwo i przyjemnie. To niewymagająca lektura dla młodszych czytelników.
Historię opowiadają naprzemiennie Ava i Aiden. Rozdziały zazębiają się, w każdym kolejnym mamy powtórkę końcówki poprzedniego i chwilę zajmuje zorientowanie się, od którego momentu opowiada następna osoba.
Styl pisania autorki przypomina mi trochę Monę Kasten i Tillie Cole, gdyby pominąć błędy składniowe. Pomimo paru pomyłek i braku przecinków w odpowiednich miejscach akcja toczy się gładko. Są emocje, buzują hormony, rozgrywane są mecze. Bohaterowie jak z reality show typu "Szkoła". Przejmują się błahostkami a głównym tematem jest seks. Brak jakichś głębszych przemyśleń, rozterek wewnętrznych. Aiden jest zaborczy i porywczy, raczej nie grzeszy inteligencją. Ava wpatrzona w niego, otoczona gronem koleżanek, z którymi rozmawia chyba wyłącznie o chłopakach.
Fabuła skupia się na relacji pomiędzy Avą i Aidenem, o bohaterach wiemy jednak niewiele. Czym się interesują, co lubią, poza sportem i sobą nawzajem?

Zszokował mnie fragment o bohaterce filmowej w pomysłowy sposób pozbywającej się kończyn:
"Film, który oglądamy opowiada o dziewczynie opętanej przez diabła. Scena obecnie tocząca się, przyprawia mnie o gęsią skórkę. Kulę się, gdy dziewczyna zaczyna uderzać o ramę łóżka swoimi pokrytymi gipsem nogami i szybko się ich pozbywa."
Niespodziewanie dowiedziałam się również, że kobieta posiada "rdzeń" i to bynajmniej nie kręgowy. Jakoś mi ten wyraz nie pasował.

Intryga kryminalna została potraktowana bardzo pobieżnie. 
Hasło z okładki: "była jak światełko w tunelu, wyrywające mnie z ciemności" nijak ma się do treści.
Aiden to popularny sportowiec, który wplątał się w przelotne kłopoty, lecz równie łatwo się z nich wyplątał. Z Avą łączy go głównie pożądanie. O swoje marzenia wcale nie musi walczyć, bo wszystko przychodzi mu lekko. Jest przecież najprzystojniejszy, najseksowniejszy i najsprawniejszy. Podobnie jego partnerka: najlepsza w drużynie i najbardziej pociągająca. Biją się o nich tłumy atrakcyjnych dziewcząt i chłopców oraz prezesi wielkich modowych korporacji i przedstawiciele najważniejszych drużyn sportowych. Co prawda jej marzenia zostały przekreślone poniekąd za jego sprawą, lecz dziewczyna szybko doszła do siebie i zdawała się tym nie przejmować. W końcowej akcji brak logiki. 

Podsumowując książka jest mocno średnia, niczym się nie wyróżnia na tle innych powieści New Adult. Można przeczytać, lecz nie jest to lektura obowiązkowa dla fanów gatunku. 
Dziękuję za możliwość udziału w book tour z tą książką.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz