Tytuł: "Stan nie! błogosławiony"
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 384
Rok wydania: 2017
Book tour: Dominika Hubert
Pola i Jakub są szczęśliwym małżeństwem. Stanowią dobraną parę, on jeździ do pracy w kancelarii prawniczej, ona pracuje zdalnie z domu. Niczego nie brak im do szczęścia, choć matka Poli uważa inaczej. Kobieta chciałaby jak najszybciej zostać babcią, co podkreśla przy każdym spotkaniu z młodymi. Zofia to wiecznie niezadowolona, zgryźliwa dewotka, dla której ważniejsze jest zdanie sąsiadek z kościelnej ławy niż dobro własnego dziecka. Sama Pola nie nazywa rodzicielki "mamą", bo ta nie sprawdziła się w swojej najważniejszej roli.
Niespodziewanie dziewczyna zachodzi w ciążę i dowiaduje się, że dziecko może urodzić się chore. Początkowy szok zastąpiła rosnąca miłość do rozwijającego się w niej życia, lecz katastroficzna wiadomość zburzyła psychikę ciężarnej.
Wspólnie z mężem zastanawiają się co zrobić w sytuacji kiedy z każdym badaniem rośnie prawdopodobieństwo, że maleństwo będzie obciążone zespołem Downa. Przyszli rodzice martwią się czy podołają opiece nad dzieckiem specjalnej troski. Jakub zastanawia się czy przyszły syn lub córka poradzi sobie gdy rodziców zabraknie i zostanie sam na świecie.
To bardzo trudna decyzja. Pola przez długi czas bije się z myślami a czas nieubłaganie pędzi. Dziewczyna może dokonać aborcji jedynie w początkowej fazie ciąży, w razie takiej decyzji musi się więc szybko decydować na zabieg. Z drugiej strony dziecko może urodzić się całkowicie zdrowe.
Co zrobią Pola i Jakub? Cokolwiek wybiorą, będą ponosić konsekwencje tej decyzji przez całe życie.
To bardzo aktualna książka w obecnych czasach. Przytoczę parę słów autorki:
"Ta historia dojrzewała we mnie bardzo długo i zasiadłam do jej pisania, nie wiedząc jeszcze, że uda się wydać moją debiutancką książkę. Przysięgam, wówczas temat zaostrzenia prawa aborcyjnego w ogóle się jeszcze w mediach nie pojawiał. Trzeci października zapisał się w najnowszej historii Polski jako "czarny poniedziałek" a ja z niedowierzaniem patrzyłam na to, co się dzieje i myślałam: "Przecież nie mogą zmusić kobiet do rodzenia chorych dzieci! To byłoby nieludzkie!"
Podpisuję się pod słowami Magdaleny Majcher: to jest nieludzkie...
Książkę polecam każdemu kto pragnie zrozumieć potworny dylemat kobiety postawionej w takiej sytuacji.
Tytuł: "Obcy powiew wiatru"
Cykl: Saga nadmorska, tom 1
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 400
Rok wydania: 2019
Book tour: Dominika Hubert
"Marcjanna położyła się spać w Polsce, wprawdzie okupowanej, ale wciąż w Polsce, a obudziła się w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, a dokładniej: na Ukrainie Zachodniej wchodzącej w skład ZSRR."
"Obcy powiew wiatru" opowiada o losach rodziny Zielczyńskich, którym przyszło żyć w czasie wojny na Wołyniu. Pomimo dochodzących do nich wieści o zbliżającej się wojnie długo łudzili się, że bitewna pożoga ominie spokojną wieś. Boleśnie przekonali się o tym jak bardzo się mylili. Wkrótce Marcjanna wraz z rodzicami, bratem i niedobitkami rodu zmuszeni są do podjęcia trudnej decyzji o porzuceniu własnego domu i majątku i ucieczce przed Sowietami i Ukraińcami. Z dnia na dzień przyjaciele i sąsiedzi stali się zaciekłymi wrogami.
"Lepszy niepewny los na Zachodzie niż pewny na Wschodzie."
W takich ryzykownych czasach przyszło dorastać Marcjannie i Antoniemu oraz ich dalszym krewnym. Los nie oszczędzał nawet najmłodszych.
Powieść wywołała u mnie wiele emocji. Współczuję ludziom, którzy stracili swój dom i najbliższych. Te straszne przeżycia były rzeczywistością mieszkańców Wołynia. Magdalena Majcher pięknie pisze o emocjach:
"Widzisz, dziecko, pierwsza miłość ma to do siebie, że jest pierwsza. Wtedy wydaje nam się, że też ostatnia, ale po niej przychodzą druga, trzecia i kolejne. Każda inna. Nie jest tak, że serce, które kiedyś pokochało, nie zabije już dla nikogo innego. Często mówi się, że ta pierwsza miłość jest najsilniejsza, ale to nieprawda. Potem wspomina się tę pierwszą i ostatnią, a to, co pomiędzy, traci na znaczeniu."
"Są w życiu człowieka takie chwile, kiedy wydaje się, ze nie udźwignie więcej, a jedyne, co pozostaje, to się poddać. Czas się zatrzymuje, a potem nagle zegar przyspiesza, jakby chciał nadrobić te utracone sekundy."
Autorka umiejętnie poprowadziła losy wielkiej rodziny. Poza rodzicami i bratem głównej bohaterki mowa tu o jej licznych ciotkach, wujkach, kuzynach, przyjaciółkach, dziadkach. Zrobiła na mnie wrażenie ilość przedstawionych postaci, z których każda ma swój indywidualny charakter. Wszystko do siebie pasuje: styl wypowiedzi poszczególnych osób, środowisko, jakie zamieszkują, ich wzajemne relacje.
Jestem bardzo ciekawa kolejnych tomów sagi nadmorskiej.
"Stan nie! błogosławiony" i "Obcy powiew wiatru" Magdaleny Majcher dotarły do mnie jednocześnie przez book tour Dominiki Hubert, dlatego znalazły się w jednym poście. Dziękuję organizatorce za możliwość udziału.
Tekst i zdjęcie: Anna Dyczko, Międzyczas
https://www.facebook.com/M-czas-103770337714212
https://www.instagram.com/annadyczko/
https://www.wattpad.com/user/AnnaDyczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz